Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Podawanie matki do "trudniejszej" linii


Recommended Posts

Mam rodzinę krainki Dobrej, która nie czerwi - 0 larw/jajeczek odkrytych i krytych. Jutro chcę podawać nowe matki do tej rodziny nieczerwiącej oraz odkładu z tej samej linii z czerwiem krytym. Czy dzisiaj pobrać matkę linii Dobra, aby jutro lepiej mi matkę w klateczce przyjęły? Zostawić taką klateczkę w przestrzeni międzyramkowej zamkniętą na ~3h, a potem otworzyć?

 

Ps. Matkę linii Dobra mam zamiar dać do rojnicy z 1 ramką wielkopolską (pokarm) - czy to jest dobry pomysł?

Link to comment
Share on other sites

Też miałem taką rodzinę w której matka zaprzestała czerwienia,ale sporo miodu . Zabrałem tą matkę do odkładu w którym nie było matki , a im poddałem młodą z malutkim odkładem. Co się okazało to ta matka która zaprzestała czerwienia w nowym miejscu czerwi jak szalona. Tak , że różnie to bywa.

Link to comment
Share on other sites

To samo sobie pomyślałem i dlatego ten pomysł z rojnicą - może wyjdzie z tego kolejny odkładzik. Miodu też wczoraj wziąłem z tej rodziny  - spadziowego :) Pierwszy swój miodzik już jest :D

Link to comment
Share on other sites

 

 

Ps. Matkę linii Dobra mam zamiar dać do rojnicy z 1 ramką wielkopolską (pokarm) - czy to jest dobry pomysł?

Chcesz przechować matkę w rojnicy na jednej ramce? Może to źle zrozumiałem , daje się do klateczki + pszczoły i możesz przetrzymać , oczywiście nie w nieskończoność , a z jednej ramki to odkładu nie będzie szkoda męczyć pszczoły , albo od razu robić odkład jak ma być bo czas ucieka , albo nie kombinować . Takie jest moje zdanie.

Link to comment
Share on other sites

Nie mam jeszcze mocy przerobowej, abym mógł zrobić kolejny odkład, bo teraz mam same "odkłady" w pasiece i w 2 brak czerwienia :) - czekam na matki. Jeżeli chodzi o matkę linii Dobra, to tak właśnie myślę zrobić. Przełożyć ją na jedną ramkę i zobaczyć co się z nią będzie działo. Jeżeli zacznie czerwić, to będę dokładał kolejne ramki z innych odkładów, a potem zamienię ją na Primorską (jeżeli opanuję podawanie matki do tej linii). Chcę się o pszczołach dowiedzieć jak najwięcej poprzez doświadczenia i nieszablonowe eksperymenty. Nie zawszę będę podążał za zdaniem innych, bo taki już jestem i musicie to zaakceptować. Liczę się z tym, że popełnię błędy, ale to właśnie one są dla mnie najcenniejsze, przy założeniu, że je zrozumiem. Nie znaczy to jednak, że nie doceniam Waszych rad  :P

 

Nie padła jeszcze odpowiedz dotycząca podania matki do pszczół linii Dobra, które podobno są bardzo ciężkie jeżeli chodzi o podawanie innych matek - czy mój sposób jest optymalny, a może ktoś ma lepszy?

 

P.S. Nie do końca rozumiem o co chodzi z tym siedliskiem chorób? Moje uliki weselne będą miały tylko troszkę więcej cm2 (1296 vs 936) - czy ja o czymś nie wiem?

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

To że niektóre matki ograniczają teraz czerwienie to jest częstym przypadkiem , szczególnie jak odbierzemy im zapasy miodu i ustanie pożytek w okolicy pasieki a ocenę matki najlepiej robić po jej wiosennym starcie i efektach miodności wiosną a teraz to tylko ja bym zwrócił uwagę na to  czy matka nie strutowiała , to znaczy czy nie ma rozstrzelonego czerwiu trutowego pomiędzy normalnym czerwiem , to wtedy matka do wymiany. A podawanie matek to na metodę pod kołpak.

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

 Czy dzisiaj pobrać matkę linii Dobra, aby jutro lepiej mi matkę w klateczce przyjęły? Zostawić taką klateczkę w przestrzeni międzyramkowej zamkniętą na ~3h, a potem otworzyć?

 

 

Klateczkę odbezpieczamy w dziewiątej dobie po osieroceniu rodziny,po zasklepienu wszystkiego czerwiu. Skrócenie tego czasu do 3h to prawie pewna utrata matki.PK

Link to comment
Share on other sites

Matka raczej nie strutowiała, bo od długiego czasu nie składa jajeczek. Z tej rodziny zrobiłem solidny odkład i zabrałem cały czerw kryty (była odrobinka na 2 ramkach). Miało to miejsce jakieś 1,5 tygodnia temu i matka dalej nie składa jajeczek i nie ma larw. piotrpodhale czy jeśli nie ma w ogóle czerwiu zasklepionego/jajeczek/larw, to i tak trzymać tą nową matulę 9 dni w klateczce?

Link to comment
Share on other sites

A może jeszcze nie zaczęła czerwić :)

 

 

 

Nie padła jeszcze odpowiedz dotycząca podania matki do pszczół linii Dobra, które podobno są bardzo ciężkie jeżeli chodzi o podawanie innych matek - czy mój sposób jest optymalny, a może ktoś ma lepszy?

 

 

I prawda i mit. Oczywiście ,że idzie poddać.Przy poddawaniu matek do pszczół po matce lini Dobra , należy zachować szczególną staranność , nie iść na skróty , liczyć się z zwiększonym niepowodzeniem . Najlepiej poddawać matkę unnasiennioną . Pszczoły te lubią wymieniać matkę w pierwszym okresie po poddaniu . Także częściej niż inne nie akceptują matek NU w klateczce( kitują ) . Podobnie było z wigorką . Pszczelarze robiący odkłady  w tamtych latach wycofali się z tych lini (w tym wypadku gorsza przyjmowalność matek nie była główną przyczyną tych decyzji). Kiedyś miałem te matki od P. Smotra , a także od Kasztelewicza . Bardzo duża różnica . Obecnie pszczołę Dobrą promuje P . Żwirski na terenach Szczyrzyc. Jodłownik i inne przyległe tereny . Chcą utworzyć obszar zachowawczy dla tej pszczoły na tych terenach ( no i jakąś kasę zyskać na ten projekt)

 

Jeżeli matka jest w tej rodzinie i (czerwiła) to błędem jest wymieniać , trza było wcześniej poddać ramkę z jajeczkami.

Link to comment
Share on other sites

To jest raczej stara matka, która już czerwiła. Nowe matki będą nieunasiennione, jeżeli ma to jakieś znaczenie (czas pozostawania w klateczce).

Link to comment
Share on other sites

Matka raczej nie strutowiała, bo od długiego czasu nie składa jajeczek. Z tej rodziny zrobiłem solidny odkład i zabrałem cały czerw kryty (była odrobinka na 2 ramkach). Miało to miejsce jakieś 1,5 tygodnia temu i matka dalej nie składa jajeczek i nie ma larw. piotrpodhale czy jeśli nie ma w ogóle czerwiu zasklepionego/jajeczek/larw, to i tak trzymać tą nową matulę 9 dni w klateczce?

Jeśli to matka czerwiąca  to uwolniłbym ją gdzieś po tygodniu,oczywiście przed odbezpieczeniem klateczki dokładny przegląd rodziny.PK

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Okazuje się, że jest mały sukces, bo w odkładzie są już jajeczka :) W ulu głównym dalej nic - matkę zabrałem do słoiczka z kilkoma pszczołami i dałem im trochę miodu. Zostały teraz bez matki i jutro podam im matkę Buckfasta KB nieunasienioną w klateczce.

 

 

P.S. Będę miał teraz 2 wolne matki na przechowanie. Ile przetrwają ze świta w słoiczku z dodatkiem miodu? Nie mam jeszcze ulików weselnych i nie mogę ich zagospodarować.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj, czyli po 6 dniach zaglądnąłem do ula z Buckfastem KB NU i linią Dobra. Matka była padnięta w tunelu z ciasta. Oprócz tego 2 pszczoły też padnięte, a reszta sobie chodziła w klateczce. Ktoś mi wytłumaczy co się mogło stać? Klateczka nie była zakitowana.

Link to comment
Share on other sites

Być może matka padła z głodu, pszcoły ulowe ją olały a ciasto po tylu dniach wyschło i było nie do pobrania, ja na klateczkę kłade nasączoty wodą tamponik waty aby pszczoły z klateczki miały czym rozpuszczać ciasto.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj, czyli po 6 dniach zaglądnąłem do ula z Buckfastem KB NU i linią Dobra. Matka była padnięta w tunelu z ciasta. Oprócz tego 2 pszczoły też padnięte, a reszta sobie chodziła w klateczce. Ktoś mi wytłumaczy co się mogło stać? Klateczka nie była zakitowana.

Tak pszczoły reagują na niechcianą matkę , jak jej nie mogą zniszczyć bo jest w klateczce to ją zakitują i wiele jest przyczyn tego zjawiska , to znaczy niechętnego przyjmowania obcych matek  i trudno to tak wprost wytłumaczyć bo może to być zarówno sytuacja w ulu jak i niechęć niektórych krzyżówek do obcych - miałem takie sytuacje. A może u Ciebie matka weszła do tunelu z ciasta i nie mogła się wycofać bo się skleiła ? A w ogóle poddawanie matek w ciasnej klateczce i trzymanie jej tydzień i jeszcze nie wiadomo ile ta matka spędziła w podróży ??? i to jeszcze nie unasienniona matka ??  Ale wiem , że taka jest u nas praktyka i Ciebie nie winię bo przecież chciałeś jak najlepiej, ale ja jestem przeciw i unikam takiego poddawania.

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

Pan Tadek ma rację nie powinno się tak męczyć matki przy poddawaniu.Zwłaszcza nieunasienionych.

Rodzina do wymiany matki powinna być przygotowana wcześniej,zresztą to trudny temat z tymi wymianami,dobrze poczytać jakąś fachową książkę żeby wiedzieć co i jak.PK

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.