Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Przygotowania do zimowli - jak poprawnie przeprowadzić?


Paweł

Recommended Posts

Zbliża się dużymi krokami koniec sezonu. Nie chciałbym popełnić zeszłorocznych błędów, więc wcześniej pytam doświadczonych kolegów i koleżanki:

Kiedy i jak rozpocząć układanie gniazda, kiedy zakończyć karmienie...

W moim przypadku ule warszawskie zwykłe. W zeszłym roku najprawdopodobniej gniazdo było za duże, żadnej rodzinie nic się nie stało, ale widoczna była wilgoć i pleśń na skrajnych ramkach.

Myślę, że temat bardzo ważny dla początkujących, niedoświadczonych pszczelarzy.

Z tego tematu wybiorę wpisy i zostaną umieszczone na blogu z tytułem "Przygotowanie do zimowli" (chyba, że ktoś z Was chciałby takie wypracowanie samodzielnie napisać - bardzo mile widziane)

Link to comment
Share on other sites

Ja przygotowania do zimy zaczalem w polowie lipca. Normalnie to jest po lipie , ktorej w tym roku u mnie nie bylo, robie dokladny przeglad pod katem zapasow, ilosci czerwiu, kondycji matki. Przy tym

 

przegladzie ramki ktore chce wycofac daje na skraj gniazda i zaczynam podkarmiac na rozczerwienie matki, w tym roku bylo to 1l syropu 1:1 , dwa razy w tygodniu , sroda i niedziela :D  . Karmilem do

 

ostatniej niedzieli bo w tym roku straszna nedza. Przedwczoraj wycofalem skrajne ramki , rodzinki zostawilem na 8 i 9 ramkach tj takie wstepne ustawienie gniazda na zime. W ten weekand lub nastepny

 

zaczynam karmic syropem z cukru i wody w proporcji 3:2 na zime. Po pierwszych zimniejszych nocach planuje wycofac jeszcze ramki ktore nie  sa obejmowane przez klab  . No i rodziny sa w trakcie

 

leczenia przeciw warozie. Miedzy czasie cos tam jeszcze laczylem, zeby nie zostawiac slabeuszy samych sobie.

 

 

Jeszcze zapomnialem dodac  ,ze u mnie zadna gryka , wrzos czy inna nawloc nie wchodzi w gre, no moze spadz, ale bylo widac na forum kto mial pelnne wanny spadzi :lol:  :lol:  :lol: , bo ja jej jeszcze nie mialem. Kurcze jakos dziwnie tabulator podzieli mi tekst :(

  • Lubię 3
Link to comment
Share on other sites

Podłącze sie pod temat.. jutro chciałem zacząć zakarmiać na zimę a wczoraj w ulach znalazlem na kilku ramkach duzo świeżego nakropu z nawłoci  - w promieniu kilometra rośnie kilka hektarów - i niewiem co z tym zrobic , czy przesunąć karmienie o dwa tygodnie czy zabrać im ramki z nakropem i oddac po zakarmieniu czy jest jeszcze inne wyjście?

Pytam czy można termin karmienia przesunąć bo w tym roku karmie inwertem i chyba ten termin mozna wydłuzyc no i jak w takim wypadku ma sie sprawa z dymieniem od warozy

Link to comment
Share on other sites

Ja tylko część uli zostawiłem na nawłoć a pozostałe zacząłem karmić i stosować zabiegi , więc z grubsza wiem jaki jest u mnie w pasiece stopień porażenia warozą bo robiłem próby w wytypowanych jako reprezentatywne ulach i wyszło,  że wszystkie młode odkłady które po rzepaku doszły już do siły mogłem z powodzeniem zostawić na nawłoć , było tylko po kilka szt osypu warozy , natomiast stare rodziny rozpocząłem walkę i karmienie i też w tych starych rodzinkach było tak że były ule gdzie było bardzo mało warozy , ale też trafiło się kilka uli w tych leczonych z bardzo dużą inwazją warozy. I z tego nasuwa się wniosek dla mnie ( ale każdy może sobie robić jak chce) na późne pożytki trzeba przygotowywać część rodzin już latem i dobrym sposobem jest robienie odkładów bez czerwiu krytego z jednoczesnym zapaleniem tylko jednej tabletki apiwarolu , po rzepaku one są jeszcze w stanie dojść do siły na nawłoć czy wrzos , albo drugim sposobem jest zostawienie starych rodzin bez zabiegów na nawłoć czy wrzos ale później do zimowli trzeba je łączyć z młodymi odkładami wcześniej pozbawiwszy stare rodzinki czerwiu krytego i zapaleniu tabletki apiwarolu przed połączenie jeszcze. Zresztą w tym roku kwitnięcie nawłoci zaczęło się u mnie dopiero koło 20 sierpnia czyli prawie tak jak wrzosu.

Pozdrawiam

Tadek

  • Lubię 4
Link to comment
Share on other sites

Ja robię tak. Po ostatnim miodobraniu podkarmiam bo wtedy wiadomo co się w ulach zostawiło. Mam korpusy dadanty 10 ramkowe wielkopolskie 10 ramkowe i leżaki dadanty i wz. O ile w dadantach i wz z podkarmianiem można poczekać to w wielkopolskich korpusach po miodobraniu trzeba na drugi dzień podkarmiać bo czerwiu jest w nich od deski do deski. podkarmianie w 1 L słoikach po jednym co 4, 5 dni syropem 1:1. Wtedy też robię przeglądy, układam gniazda, wycofuję ramki, wymieniam matki, które sam hoduję i zawsze czekają w ulikach.. Sezon z miodobraniem kończę około 20 lipca chyba że gdzieś posieją grykę to dłużej. Właściwe karmienie zimowe syropem 3:2 zaczynam około 25 sierpnia w trzech dawkach po 5L co tydzień, potem przegląd i ewentualne dokarmienie.Wtedy też odymiam. A i na czas karmienia zamykam dennice.

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Hej, hej  !!!- wreszcie jestem - Witam i pozdrawiam.

Ale sezon !!!- w życiu jeszcze takiego miodu nie miałem.

Ja jeszcze nie karmię, bo muszę zabrać miód po wygryzieniu się czerwiu z bocznych ramek.

Ale wszystkie drużyny są już zawężone do 9 ramek wz nadających się na zimę i jeszcze nadstawka 6 ramek.

Nadstawki i po dwie ramki oraz miód zostaną wybrane w przyszłym tygodniu, jak Bozia pozwoli.

Ponieważ nie bawię się w żadne odkłady, zasilanie, przestawianie ramek z czerwiem, ani zapasowe matki, to każda drużynę tfu: rodzinę układam do zimy na 7 ramkach WZ.

Po tym gniazd nie bebeszę i nie przestawiam aż do wiosny.

Karmienie wykonuję natychmiast po zrobieniu powyższego, trzema dawkami po 5 litrów syropu cukier / woda - 3/2 - dla każdej rodziny jednakowo na 7 ramek WZ. Nie sprawdzam które mają mało, a które dużo pokarmu bo wiadomo ile wzięły.

Wykonuję zabiegi na warrozę. Nie sprawdzam które mają mało, a które dużo warrozy, czerwiu itp - ich sprawa - jak zima nie zrobi selekcji to ja to oceniam dopiero na wiosnę, które najlepiej sobie poradziły z postępowaniem ich opiekuna.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

To jest właśnie zaleta WZ nie wiele można  robić i mieć miód , nie martwić się układaniem gniazd itd.

Ale nie powrócił bym z powrotem do tych uli. Ostatni warszawiak odstawiłem do skansenu w tym roku.

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

Bardzo fajnie gratulacje bohtynie!! :D :D Co to za miód umieram z ciekawości?.Hej

W przeważającej ilości spadziowy.

Pisząc "takiego miodu" miałem też na myśli ilość.

Ponieważ był w przeważającej ilości spadziowy, więc przed karmieniem na zimę muszę go odebrać jak najwięcej,

żeby na zimę zostało go w ramkach jak najmniej. :D

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj zioła przygotowałem i jutro jadę z karmieniem. Powiedzcie mi, czy jak mam 2 korpusy i 15 ramek gniazdowych, to muszę redukować już na jeden korpus i dopiero wtedy karmić, a potem układać gniazdo? A może od razu wszędzie układać gniazdo i dopiero karmić? Jak zasklepią w górnym korpusie, to nie jest problem dla mnie, bo przeniosę do innych uli/gniazda. Część odkładów jest słabszych, więc mogą tak szybko nie przerobić pokarmu i od tych silniejszych wezmę.

 

 

Zostawiacie jakieś ramki,  w górnych korpusach, na późną spadz?

Link to comment
Share on other sites

tak musisz redukować... ja bym ułożył gniazdo i dopiero podkarmiał... a na ile ramek je masz ułożyć to już to jest dla Twojej oceny ale na pewno nie więcej jak 10... jeszcze dużo pszczoły ubędzie na przerobie pokarmu... pomyśl ile musiałbyś dać cukru żeby załadować 2 korpusy pokarmem i po co? no ok dla słabszych odkładów... tylko że z tej rodziny co przerobi taka ilosc cukru tez niewiele zostanie

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj zioła przygotowałem i jutro jadę z karmieniem. Powiedzcie mi, czy jak mam 2 korpusy i 15 ramek gniazdowych, to muszę redukować już na jeden korpus i dopiero wtedy karmić, a potem układać gniazdo? A może od razu wszędzie układać gniazdo i dopiero karmić? Jak zasklepią w górnym korpusie, to nie jest problem dla mnie, bo przeniosę do innych uli/gniazda. Część odkładów jest słabszych, więc mogą tak szybko nie przerobić pokarmu i od tych silniejszych wezmę.

 

 

Zostawiacie jakieś ramki,  w górnych korpusach, na późną spadz?

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Gniazda ustawiłem na środku - 8 ramek. Czy powinienem się do ściany przybliżyć? Ramki są na ciepło - osiatkowana dennica. W daszku nie ma oczywiście wentylacji.

Link to comment
Share on other sites

Ja stosuję tylko zabudowę zimną , tak jak w naturze pszczoły przeważnie mają i wtedy daje po 9 ramek po środku korpusu zostawiając po bokach wolne uliczki wentylacyjne , kiedyś w Ostrowskiej miałem zabudowę ciepłą i przystawiałem ramki na styk do ścianki z wylotkiem , ale więcej było wilgoci w zimie w ulu  i zrezygnowałem.

Jak dennica siatkowa to można u góry wentylacji w daszku nie robić , ale ja robię jeden pajączek i pszczoły jesienią sobie same decydują czy go zakitować czy zostawić otwarty częściowo.

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

przed zakarmianiem zimowym ułożyłem rodzinki na 6/7/8 ramkach w zalezności od siły. Pod spodem półkorpus lub korpus z analogiczną liczbą ramek. Teraz jak ścieśniałem gniazda to zauważyłem, że część syropu umieściły w dolnym korpusie. Czy przeniosa sobie ten pokarm na góre jak się zwolni miejsce po czerwiu? Czy może popełniłem błąd i te korpusy z suszem pod gniazdo powinienem podstawić już po zakarmieniu. Niech mnie ktoś oświeci....thx

Link to comment
Share on other sites

Ja stosuję tylko zabudowę zimną , tak jak w naturze pszczoły przeważnie mają i wtedy daje po 9 ramek po środku korpusu zostawiając po bokach wolne uliczki wentylacyjne , kiedyś w Ostrowskiej miałem zabudowę ciepłą i przystawiałem ramki na styk do ścianki z wylotkiem , ale więcej było wilgoci w zimie w ulu  i zrezygnowałem.

Jak dennica siatkowa to można u góry wentylacji w daszku nie robić , ale ja robię jeden pajączek i pszczoły jesienią sobie same decydują czy go zakitować czy zostawić otwarty częściowo.

Pozdrawiam

Tadek

 

Zbudowałem korpusy na ciepłą, bo myślę, że łatwiej im się bronić w takim układzie (mogę się mylić).  W razie czego obce pszczoły lądują na całej ramce, a nie idą w każdą uliczkę. Oczywiście korpus można obrócić na zimną. Jeżeli chodzi o pajączek, to też go mam w powałce z OSB 18mm, a potem daszek z buforem powietrza około 4cm, też z OSB 18mm.

 

Czyli chyba dobrze zrobiłem z tymi przerwami po bokach? Skoro u Ciebie było więcej wilgoci jak dałeś do ścianki z wylotkiem.

Link to comment
Share on other sites

A ile już pokarmu zimowego w sumie dałeś ?

Pozdrawiam

Tadek

 

każda rodzinka dostała 12litrów syropu 3:2 tj. 9kg cukru ......no i cześć tego wylądowała w korpusie pod gniazdem... a ja się dziwiłem, ze szybko pobierają i liczyłem, ze zalewają komórki po wygryzającym się czerwiu.

Link to comment
Share on other sites

Pszczoły silne zawsze powinny obronić swój ul , a wystarczy tylko dać wkładki wylotkowe zmniejszające wielkość wylotka w razie stwierdzenia prób rabunku , ale powtarzam przy silnych rodzinach ryzyko takie jest minimalne. Obracać korpusy tak kiedy się chce nie można tak robić  po zakarmieniu na zimę , ponieważ pszczoły układają sobie tak zapasy pokarmu i pierzgi żeby było dla nich najbardziej racjonalnie i od momentu zaczęcia karmienia powinno się unikać żonglowania ramkami i korpusami bo niszczymy ich porządek i one w zimie maja trudniej , co najwyżej możemy usunąć pojedyncze ramki gdy stwierdzimy że gniazdo jest za obszerne w stosunku do siły rodziny.

Pozdrawiam

Tadek

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.