Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Cóż tam Państwo u Was w pasiece - sezon III . (2016-2017)


daro

Recommended Posts

Coś mi się nie otwiera. Rozumiem , spadź , wrzos . Wystarczy dobrze nakarmić latem i jesienią  a pobudzenie wiosenne da odsklepianie plastrów gdzie spracowała się letnia pszczoła a nie zimowa która ma wyhodować młodą pszczołę a nie przerabiać cukier. W ulach o ramce szerokiej wystarczy obrócić ramki z czerwiem , co drugą. Ależ mi nie przeszkadza latanie z ciastem i słoikami. Macie czas , latajcie . Ja bym się urobił po pachy. Wolę leżeć .

Link to comment
Share on other sites

Ja w ubiegłym roku też latałem z ciastem na wiosnę, ale uznałem, że przy właściwym zakarmieniu zimowym to jest całkowicie zbędne. Szkoda roboty. Dałem po 18 kg inwertu na zimę i teraz mam jeszcze 3 korpusy ramek z pokarmem dla odkładów. Byle ciepło w końcu przyszło no i jakiś porządny deszcz w międzyczasie.

Link to comment
Share on other sites

Z tym karmieniem na zimę to każdy ma swój sposób postępowania wypracowany przez siebie i niech tak pozostanie , bo każdy ma inny klimat , inne ule , inne pszczoły i możliwości czasowe obsługi pasieki jest tu możliwość indywidualnych wyborów w sposobie karmienia.

Ale trzeba też wziąć jeszcze pod uwagę że rok rokowi nie równy i jednego roku jest zima cieplejsza a drugiego zimniejsza i pszczelarz powinien zawsze reagować pod koniec zimy i albo usuwać ramki z zasklepionym pokarmem żeby zwolnić matkom miejsce do czerwienia w centrum gniazda , albo dokarmiać pszczoły jak stwierdzi  niedostatek pokarmu. Wycofane ramki z pokarmem też trzeba gdzieś  zmagazynować jak się nie ma uli z zatwotami  i zajmuje też to czas . W ubiegłym roku mnie pozostało bardzo dużo ramek w wycofanym pokarmem i też musiałem się nabiegać z nimi i poświęcić dużo czasu na odsklepianie. W tym sezonie dałem trochę mniej inwertu , ale wystarczająco dużo dla ryzyka głodu. I dwa lata temu odsklepiałem pokarm z ramek dla stymulacji wiosennej , a w tym dałem dwa razy po słoiku 0,9 l  inwertu . I w sumie czasochłonność jak bym policzył czas potrzebny na przeglądanie gniazd, wycofywanie pełnych ramek z pokarmem , zaniesienie ich do magazynku i wstawianie pustych ramek  dla czerwienia metek , i z drugiej strony przyniesienie po słoiku 0,9 i wstawienie do ula , to stwierdziłem że chyba to nalanie i przyniesienie słoików do pasieki do uli , zajęło mi to mniej czasu , niż rozbieranie gniazd i wycofywanie pełnych i dostawianie pustych ramek. Takie są moje doświadczenia przy moim typie uli , ale każdy może robić inaczej , jego sprawa.

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

A ja właśnie przed chwilą wróciłem z pasieki.

Jak wyszło słońce to wszystkie pszczółki szalały, a jak zaszło za chmury to i pszczółki też się pochowały.

Złożyłem im życzenia Świąteczne - miałem ubiegłorocznego baranka z cukru to rozpuściłem go i dałem Wszystkim.

A co ??? - na Śmigus.

Już 6-tą dawkę od 27-ego marca. :P

Hej.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj u mnie śnieg , temperatura około 0 st. Do końca tygodnia nie zanosi się na ocieplenie. Na rzepaku są już zawiązki pączków kwiatowych. Może to i dobre bo chłód opóźni trochę wegetację i kwitnienie roślin i pszczoły będą miały szanse dogonić florę.

Link to comment
Share on other sites

U mnie to samo - biało i sypie i nie zanosi się na nic lepszego do końca tygodnia. W sobotę zrobiłem szybki przegląd - dołożyłem ramek z pokarmem więc o to jestem spokojny, szkoda tylko tych kwiatków bo nic z nich nie wezmą.

Z drugiej strony Tadek też ma racje - rodziny gonią roślinki.

Link to comment
Share on other sites

A ja cholercia chciałbym im dołożyć ale śnieg i około 1 stopień u mnie nie ma jak, martwię sie o nie tym bardziej że nie zapowiadają nic lepiej aż do niedzieli, powiedziałbym że nawet gorzej bo nawet pod koniec tygodnia ujemne temperatury na wykresie widzę :( . I jak im tu teraz pomóc, jakby było chociaż z 5 stopni i nie padało to bym na szybko podłożył po ramce na płask na ramki a tak to jak ??!!, " i jak tu żyć ??" jak nie zalewanie gniazd to za tydzień znowu zima i kilka dni bez lotów i możliwy głód  :(

Link to comment
Share on other sites

Ja muszę przewieźć pszczoły 1,2 km na rzepak, więc te kilka dni bez lotów raczej pomogą. Praktycznie już od kilku dni latają głównie po wodę i pyłek, ale na małe odległości. A od wczoraj to tylko wodę z wylotka zlizują, loty są epizodyczne.

Link to comment
Share on other sites

Nie parę dni temu tylko już koło 10 ;) skąd miałem wiedzieć jaka będzie pogoda ?? pozalewały sie niektóre nie miały nawet wolnej komórki na czerw to im powyciągałem po ramce,dwie i dołożyłem susz. Pokarmu zostawiłem sporo ale martwi mnie to że zdecydowana większość było czerwiu młodego do karmienia zasklepionego mało co więc te zapasy mogły szybko zniknąć. Jakby była pogoda jutro czy pojutrze to spox ale wiem że do końca tygodnia tak ma być a nawet gorzej więc nie za wesoło, w szczególności martwie sie o jedną rodzinkę co miała najmniej papu a najwięcej czerwiu oraz o te dwa słabeusze na 3 ramkach do połączenia co nie zdążyłem jeszcze tego zrobić. Może bedzie z 5 stopni bez opadów to im położę po ramce !! 

Link to comment
Share on other sites

Byłem właśnie w pasiece.

Temperatura 5*C, a jak tylko słonko wyjrzało to od razu ruch.

Latają po wodę, a na foliach pod powałką nie ma pary, wszystko zlizują.

 

Poprawa pogody teoretycznie dopiero w majówkę.
Całe szczęście nadmiaru zapasu nie zabierałem i też ładnie przyniosły z wierzby.

Na wkładkach są odsklepiny, więc zapas idzie w ruch.

Jak na razie śpię spokojnie :)

Link to comment
Share on other sites

Widziałem na yutube jak już pyłek poławiają , i tak sobie myślę , że dawniej to i pszczoły miały lepiej i pszczelarze mniej chytrzy. Pozdrawiam i byle do wiosny - tej prawdziwej

Link to comment
Share on other sites

Nie parę dni temu tylko już koło 10 ;) skąd miałem wiedzieć jaka będzie pogoda ?? pozalewały sie niektóre nie miały nawet wolnej komórki na czerw to im powyciągałem po ramce,dwie i dołożyłem susz. Pokarmu zostawiłem sporo ale martwi mnie to że zdecydowana większość było czerwiu młodego do karmienia zasklepionego mało co więc te zapasy mogły szybko zniknąć. Jakby była pogoda jutro czy pojutrze to spox ale wiem że do końca tygodnia tak ma być a nawet gorzej więc nie za wesoło, w szczególności martwie sie o jedną rodzinkę co miała najmniej papu a najwięcej czerwiu oraz o te dwa słabeusze na 3 ramkach do połączenia co nie zdążyłem jeszcze tego zrobić. Może bedzie z 5 stopni bez opadów to im położę po ramce !! 

A ja się martwiłem, że mają za dużo pokarmu, w Wielką Sobotę jeszcze wszystkie ule przejrzałem pod kątem zapasów, na mój gust miały za dużo, ale teraz po tym okresie zimna myślę, że jednak w sam raz. We czwartek jadę z nimi jakieś 1,2 km na rzepak więc ta przerwa w lotach dla mnie akurat pasuje. Byle nie za długo...

Link to comment
Share on other sites

 We czwartek jadę z nimi jakieś 1,2 km na rzepak więc ta przerwa w lotach dla mnie akurat pasuje. Byle nie za długo...

Jak tak będzie , to we czwartek na narty :) Dobrze , ze opon nie zmieniłem.

Link to comment
Share on other sites

Dzień kolejny bez lotów pszczółek - lodowaty wiatr z północy, temperatura 7 st.  - przyroda ma jednak swój plan i wszyscy ci którzy już planowali miodobranie, robili miejsce na miód, na czerw, poszerzali gniazda z obawy o rójki muszą bardzo zrewidować swoje plany.

Prognoza dla mojego miejsca zamieszkania mówi jeszcze o 6 takich dniach a potem..... oby nie było kolejnego załamania pogody.

No i trzeba szykować drabinę.... :P :P :P     ale to już taka kolej rzeczy

a opony już zmieniłem ;)   .................. i najgorsze że gacie zimowe też już do kufra wyniosłem :P

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Dziś miało być max do 11 stopni a tu wracam z pracy  po godz. 16 a na termometrze 14-15. Zajechałem na pasiekę a tam ruch niemały. Musiały dziś ładnie polatać. Zauważyłem, że zbieraczki przynosiły pyłek tylko obnóża jakieś mizerne były. Pośpiech czy mimo wszystko pogoda nie odpowiednia dla pylenia roślin?

Czasu mało więc zajrzałem tylko do 4 rodzinek. Pokarmu niewiele ale powinno wystarczyć.

W jednej rodzince matka przelazła przez kratę odgrodową i zaczerwiła nadstawkę ½ wlkp. w 50%. Z tego względu te metalowe, nieobramowane kraty odgrodowe wg. mnie są kiepskie.... Już któryś raz matka mi przechodzi i robi się bałagan. Niby robotnice mają łatwiej z przeciskaniem się przez metalową ale i tak jak w przyszłości będę kupować kraty to zdecyduję się na zwykłe plastikowe/winidurowe.

Gniazda dwa tyg. temu niepotrzebnie poszerzone. Węza i ramki pracy nie tknięte….mimo to nie mieszałem już dziś w gniazdach i zostawiłem jak jest - co ma być to będzie – musza dać sobie radę :P

Młody czerw jest - zarówno larwy jak i świeże jajka więc jeszcze tragedii nie ma.

Z sadów kwitną jeszcze czereśnie. Wkrótce powinny zacząć jabłonie. Ponadto zaczyna kwitnąć mniszek i rzepak. 

Link to comment
Share on other sites

No to u mnie  większe opóźnienie wegetacji roślin w porównaniu jak piszą Koledzy z południa Polski , bo nawet wiśnie nie kwitną , chociaż gdzie nigdzie już zaczynają kwitnąć. Rzepak ma kwiatostany ale jeszcze nie myśli kwitnąć. Pszczoły siedzą w ulach i jak tylko pokażą się sprzyjające warunki to pomimo chłodu wylatują nawet przy + 7 stopni. Kiedy wreszcie będzie cieplej ???

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.