Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Ule ze styroduru


Tadek11

Recommended Posts

1 godzinę temu, daro napisał:

zdrowie bezcenne a waga i ilość przewalanych kilogramów przy tych cudownych drewnianych jest ogromna

To gruba nieprawda , różnica w wadze korpusa ze styroduru i identycznego z pojedynczej deski jest nieistotna , a jak już z ramkami i miodem to w ogóle niezauważalna  - wiec argument z gruntu fałszywy. Podobnie cena materiału , to już raczej drewno będzie tańsze jak się dobrze rozejrzeć i przecież nie musi to być forumowa wejmutka . Robocizna z grubsza taka sama , więc nie pisz o biedzie w kontekście astronomicznych, zmyślonych  kwot. Umiem doskonale liczyć , a to się liczy na palcach.  Chyba ,że styrodur masz z darowizny ?  Jeśli uważasz ,że kontakt pszczół z plastikiem jest bez żadnego wpływu na miód to Twoja sprawa, ale pozwól mi uważać , że wszelki kontakt ( nawet pośredni) produktów spożywczych z plastikiem jest potencjalnie szkodliwy, rakotwórczy. Plastik to zło , do tego nierozkładalny setki lat. To nie jest produkt ekologiczny , naturalny. U mnie żadnego plastiku w pasiece nigdy nie będzie :)

No i nie napinaj się bo rozmawiamy żartobliwie , bez urazy bo przecież każdy wie lepiej co mu w dyni gra

manio z porcelany

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, manio napisał:

To gruba nieprawda , różnica w wadze korpusa ze styroduru i identycznego z pojedynczej deski jest nieistotna ,

No rzeczywiście , grubo walisz . Masz styrodury ? Waga korpusu dadant 12 ramek to ok 60 dkg . Korpus z jednej deski to ok ? No ile waży suchy ?

A tak ze 6 kg . SUCHEGO  . To bzdura że ul zakonserwowany będzie trzymał te 12 % wilgotności . Po dużych opadach dolatuje 1 -2  . No i tak raz w tygodniu 150 korpusów zdjąć , wstawić . czyli razy 2 . 150 razy 5 kg różnicy to 750 kg razy rzeczone 2  to daje 1,5 tony .

Ja się nie napinam . Robię sam , z 1 arkusza sytroduru korpus + 1/2 nadstawki + wregi  8 wkrętów i kropla kleju .

Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, manio napisał:

Plastik to zło , do tego nierozkładalny setki lat. To nie jest produkt ekologiczny , naturalny.

Ty manio to jednak jesteś... Weź sobie spraw taki styrodur. Postaw gdzieś na łące - nie musi być nawet ul, zostaw samą płytę... Założymy się o flaszkę, że zniknie w ciągu roku? Podam Ci 3 sposoby utylizacji:

- wiater zwieje - przepadło

- myszy zjedzo - przepadło

- rozdziobio to ustrojstwo "kruki i wrony", ewentualnie mrówki, bo to takie odporne, że szybko trawą poprzerasta i popęka. Do budowy mrowiska się nada. Nawet ptaki skorzystają...

Flaszka byłaby moja;)

 

A tak serio. Miałem styrodury, wróć... mam jeszcze 1 ul. Reszta już w trakcie demontażu. Tej zimy przez styrodur dokonały żywota 4 rodziny. Myszy powygryzały w korpusach otworów co nie miara. Pszczoły nie miały szans. Obok stały ule klepkowe, z jednej dechy i styropiany od Łysonia i wsio nietknięte. Styrodury malowane zewnątrz farbą elewacyjną akrylową podziubane.

Ule stoją co prawda na wypiździejewie, gdzie do najbliższego domu z 250-300m a wokół łąki i pola, więc myszy robią co chcą. Niemniej to miejsce, gdzie pszczoły najszybciej dochodzą mi do siły, więc go nie zostawię, a w pancernych drewnianych ulach mają się dobrze.

 

Dodam, że myszy tak się rozpędziły, że weszły i do klepkowego ula. Stary pancerny ul z litą dennicą, pszczoły na 2 korpusach. Mysza przegryzła wkładkę przy wylotku. Zrobiła sobie gniazdo ale pszczoły miały ją w nosie, bo poszły w górny korpus. Dennica już oczyszczona i opalona. Nadryzione ramki spalone. Po myszy nie ma śladu a rodzina miód przyniesie. O tych ze styroduru tego powiedzieć się nie da.

 

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

Aleś się opisał a tu i tak się wytnie, podobnie jak moje posty, bo wątek jest aby młodzi adepci poczytali o styrodurze a głosy przeciwne mają zniknąć!

 

Swoją drogą dobrze opisane :)

Link to comment
Share on other sites

Cytat

Myszy powygryzały w korpusach otworów co nie miara

A to ciekawe mi dennicę wygryzły  a styrodur cały . Jak chcesz to daj e-mail to Ci pokażę.

Tu nikt nikomu nie każe ani mnie nie namówicie na bez felcowe ani ja was na sytrodury . Jednemu pasuje Zośka drugiemu Maryśka . Styrodur ma zaletę wagę i cenę ( jak się samemu robi )  . Wady ma -  delikatny i jak walić to się nie nadaje , pszczoły jak ciasno zgryzają ale nie jak termity a robią ul po swojemu  . Jakoś sprzeciwy te nie są usuwane a jak ktoś jest za , odsyłany jest za stodołe .

Najważniejsza dla mnie zaleta że jak wyciągnę kopyta to nikt się z tym badziewiem nie będzie gibał oddadzą to jako transportówki kupującym i tyle . Jak będę miał następcę będę kupował i to też nie drewniane ale poliuretanowe . Choć po wyczynach dzięcioła to szkoda mi kasy .

 

 

Link to comment
Share on other sites

Każdy ma wolny wybór i sobie taki ul wybierze jaki chce.

Ale tutaj w tym temacie najwięcej piszą Ci którzy nie mają takich uli , albo nie chcą mieć , bo uznali że ich nie chcą mieć i  polemizują nie wiem z kim , chyba pomiędzy sobą , i ubierają to w imię zatroskania o młodych adeptów pszczelarstwa  msn-wink.giftak się strasznie przejęli wychowaniem młodzieży i poczuli taką Wolę Bożą w tym temacie .czysciszmimonitor.gif

A jakie są fakty młodzi w moim Kole wybierają poliuretany i większość na refundacje kupuje takie ule z tworzywa  i możecie sobie gryźć pazury , ale ich nie przekonaliście do drewna.

Mało tego Kolega w moim wieku ostatnio sprzedał Wszystkie ule drewniane ( kiedyś był zwolennikiem tylko drewna) i wymienił na poliuretany , czyli  na sztuczne tworzywo . I nie zgadniecie pewnie dlaczego ? A może niektórzy zgadną ? Waga Koledzy waga  i temperatura wiosną w okresie rozwoju. I tych argumentów nie przebiją Wasze jedno ścienne z dechy.

Ja też mam kilka uli z pojedynczej deski , ale używam ich tylko w sezonie do tworzenia odkładów i jak by który z Kolegów tak rzetelnie z termometrami zamontowanymi w ulach , porównał teraz ( dzisiaj w nocy)  termikę w ulu z pojedynczej deski do ula z tworzywa to by zrozumiał.

Ja stwierdziłem to doświadczalnie u siebie w pasiece ,  w takich samych ulach konstrukcyjnie z różnych materiałów , że w ulach ciepłych pszczoły mi dochodzą wcześniej (o około 1 - 1,5 tygodnia zależności od roku) do siły na pierwszy zbiór wielokwiat wiosenny , rzepak, czy mniszek ,  niż w drewnianych ulach z pojedynczej deski. Co to znaczy tydzień  na rzepaku nie będę nikogo przekonywał.

To są moje doświadczenia i mnie nie przekonacie i to wszystko.

A że strodur ma swoje wady ? Każdy ma jakieś , kwestia wyboru. Tak że nie zapalajcie się tak , że pozjadaliście wszystkie rozumy Świata.

Ja Wam nie zabraniam stosowania drewna i nie będę się z Was naśmiewał bo to nie elegancko  , mało tego sam takie drewniane też mam i używam.  

Pozdrawiam

 

 

Link to comment
Share on other sites

Michał przeczytaj ten temat od początku  ? są zdaje się moje zdjęcia  korpusów i dennic i daszków i pisałem o tym jak zimuję wielokrotnie i były opisane wszystkie argumenty za i przeciw  .

I właśnie większości Kolegów nie chce się przeczytać całego tematu od początku  tylko pisze coś tam , mając jakieś swoje wyobrażenie w tej sprawie , a prawda może być inna niż sobie oni wyobrażają.  Jak byś po lekturze tematu od początku miał jeszcze jakieś pytania to oczywiście odpowiem.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Tadziu, tylko ja nikogo nie przekonuję, że styrodur jest be a drewno aja. Pokazuję tylko skutki zimowania w jednym i drugim. Napisałem również wyraźnie, że w styropianie od Łysonia wszystko ok, widocznie gramatura tego ula jest lepsza od styroduru.

Gdybym miał przesiadać się na ule z materiałów sztucznych z pewnością wybrałbym poliuretan lub łysoniowy styropian, bo styrodur to jednak materiał posadzkowy a nie ulowy... Na razie jednak wejmutka i nasza polska sosna zwyczajna mi wystarczą.

Link to comment
Share on other sites

No i Tadek przebrnąłem przez te 11 stron, ale znalazłem w Twoich postach na początku głównie porady techniczne (że od środka pokostem, że pszczoły nie zgryzają jak mają luźno itp.). W dalszych wypowiedziach widzę rosnącą polemikę, irytację lekką wręcz. Ale zero o tym, jak trzymasz pszczoły zimą. 

Jedyne co, to znalazłem że dennicę osiatkowaną na fotce masz, to się upewniłem. 

Odpowiesz mi zatem, co na parterze Twoje pszczoły miały w Twej próbie porównawczej? Ślicznie proszę... :) 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Michał napisał:

widocznie gramatura tego ula jest lepsza od styroduru.

Dokładnie . U Robiego macałem i są wyraźnie twardsze . Ale cena mać . A jak w zeszłym roku dzięcioł ( myślałem , kuna , sikorki ) załatwił 10 korpusów i z 20 daszków to kosztowało by to ? W styrodurze wymieniłem po ściance i z głowy . 700 nie przeszkadza w tym 30 daszków ( poszły na nadstawki )  kupiłem 700 załatwił i to . Powodem tego jest akustyka styroduru  jak pszczoły były w luźnym kłębie po widocznie gramatura tego ula jest lepsza od styroduru. po prostu je słychać że są.

Ponawiam , odradzam każdemu zakup . Zrobić samemu tak jak kupować to lepszy ten rzeczony styropian łysonia .

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Michał napisał:

 w styropianie od Łysonia wszystko ok,

U mnie po tej zimie jak na razie zauważyłem tylko jedną dziurę po dzięciołach . 
Akurat w daszku styropianowym od Łysonia , ale to po prostu tak trafiło .
Zima była lekka więc ptaki tak mocno nie niszczyły uli .
Ale w gorsze zimy, to po kilkanaście korpusów i daszków było perforowanych .
Nawet nie pytały ile mnie to kosztowało , tylko dziurawiły.
Równo jechały w poliuretanach i styropianach :)

1 godzinę temu, daro napisał:

odradzam każdemu zakup .
Zrobić samemu tak jak kupować to lepszy ten rzeczony styropian łysonia .

Słusznie i naukowo .

Zrobiłem kilka dni temu swój pierwszy styrodurowy korpus 1/2 wlkp.
Taki rezerwowy na próbę .
Z wręgami plastykowymi z Płońska (z olx)
Styrodur zielony Basf przeleżał u mnie 4 lata na strychu, a wręgi 2, lub 3 zimy.
I już  po pierwszym korpusie nie podoba mi się to.
Okazało się , że wręgi są do ścianek 35mm, a ja mam styrodur 30mm i d...a
Chciałem pójść na łatwiznę i wyszło jak zawsze .
Trzeba było drewniane wręgi zrobić ,
 

Link to comment
Share on other sites

Ja dzis kupilem dwie plyty bialego styropianu (1/2 ceny styroduru), bo szkoda przeplacac jak i tak trzeba go pokryc.  Moge przebolec ze po paru latach musze polatac dziury, bo albo styrodur miekki albo rodziny za mocne. Tylko moj problem jest co sie dzieje z tymi ubytkami? Gdzie to laduje? W miodzie? Idzie na zewnatrz? 

Link to comment
Share on other sites

Na zewnątrz . To tak jak byś zbijał tynki i do zupy dodawał . Nie wiem  skąd te pomysły o głupocie pszczół .

Cytat

Z wręgami plastykowymi z Płońska

Jak na początku szukałem to teraz też te plastiki odradzam . To jest dobre do odlewania poliuretanu gdzie twarda masa zalewa całą objętość . Pianka pistoletowa ani twarda ani nie zaleje równo = naciskasz dłutem i pęka . Podczas remontu też pęka .

Każdy ma swoje . Ja nie mam odkładówek a nadmiar uli . Tanie to co se będę  żałował . Może i badziewie  bo delikatne ale jak mam 350 wydać za coś z odpadowej boazerii na zszywki ze styropianem w środku to wolę już to.

Co do tej różnicy w wadze . Jak kto ma zdrowy kręgosłup niech dźwiga , to tak jak węgiel w  workach a w skrzyniach . Niby tyle samo tego węgla a jednak  inaczej kręgosłup mówi .

 

Link to comment
Share on other sites

Używam świadomie zimnych uli jednościennych. Taki ul nie toleruje byletanctwa i cwaniakowania. I o to chodzi. Kto to pojmie jest panem sytuacji. Końcem kwietnia muszę już uważać na rójki. Zad można podetrzeć papierem toaletowym ale i gazetą. Ja wolę papier choć drożej wychodzi. W nadmiernie ciepłym ulu pszczoły nie wstrzymują wychowu czerwiu nawet i przy minus 20st. Kto nie wierzy niech się uda do Pszczelej. Byłem i widziałem zapisy temperatur z gniazda. Mieli styropian i drewniany na miernikach. Brak zimowego czerwienia to wakacje dla matki...a szkoda pisać. Mądremu dwa słowa a głupiemu i referatu mało...

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Cytat

W nadmiernie ciepłym ulu pszczoły nie wstrzymują wychowu czerwiu nawet i przy minus 20st.

I twierdzisz że to temperatura jest regulatorem czerwienia matki ?

Tak czy nie .

Krótka piłka

P.S A zad co poniektórzy myją .

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

To będzie moja druga zimowla na styrodurach. 

Pierwsza nie poszła po mojej myśli ale to mogła być kwestia kilka różnych zdarzeń. 

Do rzeczy. Chodzi mi o wentylację na zimę.

Mam obecnie 14 rodzin na styrodurach. Są one różnej siły choć matki z tego samego roku. 

Pasieka stoi na otwartym polu, na wysokich stojakach. 

Wkładka dennicowa wsunięta. 

Wylotek otwarty.

Pajączek górny otwarty lub częściowo zapropolisowany.

Daszki z wentylacjami bocznymi. 

O temperaturę się nie boję co bardziej o przeciągi. Czy taki układ jaki wymieniłem jest korzystny? Czy może powstać w wymienionych warunkach przeciąg przez wylotek do górnego pajączka i przez wentylację daszka? 

 

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, Krzychu napisał:

Czy taki układ jaki wymieniłem jest korzystny? Czy może powstać w wymienionych warunkach przeciąg przez wylotek do górnego pajączka i przez wentylację daszka? 

Jeśli nic nie zmieniałeś ostatnio to pszczoły sobie ułożyły wszystko w ulu jak trzeba i nic im nie zaszkodzi. Miałem wszystkie możliwe typy i rodzaje uli , a wniosek jeden : nic nie zmieniać jak już zostaną zakarmione. Drobne niedogodności skorygują zatykając przeciągi własnymi ciałami - kłąb to nie tylko pierzyna ale inteligentna regulacja temperatury, wilgotności i wentylacji - czyli pełna regulacja komfortu . O ile tylko pszczelarz im tego nie utrudni nadmierną ingerencją nie w porę.

Oczywiście nie byłbym sobą , jakbym nie napisał że pajączki to tylko w ulach z pełną dennicą, a tak w ogóle to jestem zdecydowanym przeciwnikiem plastiku w ulu , więc i pajączków. Moi dziadowie ich nie znali i mi niepotrzebne. Nie widzę ich też w ulach amerykaNskich czy caNadyjskich  , ciekawe czy są w chińskich ?

U mnie powałka szczelna , dennica i wylotek otwarte . Pada śnieg . Konik w stajni bo zamoknie.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, manio napisał:

Jeśli nic nie zmieniałeś ostatnio to pszczoły sobie ułożyły wszystko w ulu jak trzeba i nic im nie zaszkodzi

Właśnie zacząłem się zastanawiać po tym jak ostatnio po otwarciu powałki zauważyłem, że cały kłąb jest przyklejony do ściany i zajmuje wszystkie ramki. Tak jakbyś przekroil na pół piłkę od koszykówki i przyłożył cięciwą do ściany ula w ten sposób, że łuk omija otwór pajączka. 

 

Co natomiast z odkładami, które nie rozwinęły się tak jakbym tego chciał?czy wspomóc je ociepleniem czy w każdym wypadku ruchy podejmować dopiero na przedwiośniu? 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.