Lukas Opublikowano 4 Czerwca 2016 Autor Opublikowano 4 Czerwca 2016 Dziś wrzuciłem je do uli, zobaczymy co z tego będzie. (o ile coś będzie) Jeden zsypaniec by z pasieki oddalonej o ok. 10km, a dwa przewiezione tam. Jednej matce otworzyłem klateczkę, pakiet z czwartku. Miała zawoskowaną klateczkę, i pszczoły powoli zaczynały odbudowywać węzę, bo robiłem je w rojnicy. Dodatkowo wepchnąłem kawałek wosku, które da matce troszkę więcej czasu na wygryzienie się. Drugi zsypany wczoraj, założył miseczki ratunkowe na węzie, mimo tego że matka była cały czas tam w klatce, nie uwalniałem jej. Zobaczę w poniedziałek... Trzeci przywiezione do mnie pszczoły wrzuciłem w południe niestety... Ujrzałem ogromny oblot pszczół, które błądziły, siadały na inne ule, próbowały tam się wciskać. Też nie uwalniałem matki, zerknę tam jutro, jeśli coś tam w ogóle jest, i nie zobaczę miseczek uwolnię matkę. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.