Witam po długiej nieobecnosci.
MAm dziwną rodzinke w sumie to zebrany duży rój ale..
...rój był naprawde duzy tylko ok3/4 pszczół zniknęło na drugi dzień.
Te co zostały zachowywały się normalnie spokojnie i jest tak cały czas.
Do teraz mineło ok 2 tyg. Ponad tydz temu wyciołem z innego ula mateczniki i wkleiłem do tej rodzinki, Karmiły larwy w matecznikach dołożyły jeszcze jeden i jeden zasklepiły, po kilku dniach ten matecznik jak i pozostałe były ścięte( 3-4 dni po zasklepieniu). Matki żadnej nie mogłem zlokalizować. Aleee po kilku dniach pojawiło się ok 30 jaj w różnych miejscach. Wyciołem kawałek plastra z jajami z innego ula i wkleiłem do tych. Matecznika nie zakładały, dokarmiały larwy i te rozstrzelone też. Dziś zauważyłem ze w tym wklejonym kawałku nie ma nic. doszło kolejnych kilkanaście jaj na drugim plastrze. A na tym co były wklejane zrobiły miseczke tylko bez jaja, pozostałe larwy rozwijają się normalnie .
Jajka były składane na dnie komórek , w niektórych było po 2 ale to dosłownie kilka sztuk moze 5-7.
Aha bo bym zapomniał tydz temu dostały syrop 2:1 , przez cały tydz pobrały jakies 5L.
DZiś dostały ramke z czerwiem na wygryzieniu i ramkę z jajkami i czerwiem w róznym stadium.