Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Recommended Posts

Posted

 Wczoraj koło dziesiątej robiąc przeglądy rodzinek, nagle zaczęła roić się moja najsilniejsza rodzina. Oczywiście plułem sobie w brodę że nie zacząłem od niej. Po chwili pszczoły uwiązały  się  ponad dwadzieścia metrów zawiązując dwa klemby

Pierwszy widoczny drugi po lewej w liściach ledwo widoczny.

Hm- dziwne przecież zielona matka z tego ula miała podcięte skrzydełko. Po chwili znajduję ją w trawie (zrobiłem dla niej szybki odkladzik z innej rodziny). Później robię przegląd maciezaka i znajduje dwa wygryzione mateczniki i kilka czekających w kolejce zostawiłem dwa resztę usunąłem.

Po trzynastej roje wisiały dalej, zaczął padać deszcz a ja musiałem jechać do pracy. Pogoda była okropna wiało, padało prawie całą noc dziś rano wziąłem rojnice i piłę (drzewo w moim lasku a żeby wejść o wiele za wysoko, pewnie i tak by nic z tego nie było ale co szkodzi spróbować)

Na miejscu okazało się że jednego już niema a drugi się właśnie rozlatuje...

Idę na pasiekę a tam 

Maciezak

I jeszcze jeden ul ze słaba rodzinką

 

 

Było wcześnie rano przy innych rodzinach ruch prawie zerowy

-Jak ocenili byście tą sytuację?

- Co zrobić z maciezakiem w którym zostały dwa mateczniki rojowe.

 

Jutro załamanie pogody u mnie i raczej już nie pogrzebie a dziś wypadało by im nie przeszkadzać.?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.