Jad pszczeli - nowotwór piersi, czerniak - potencjalny lek?

[Xpand]

"Przełomowe odkrycie w walce z rakiem piersi. Jad pszczół zabija komórki nowotworowe. Grupa australijskich naukowców dokonała rewolucyjnego odkrycia. Okazuje się, że jad pszczoły miodnej zabija złośliwe komórki raka piersi."

 

Więcej na ten temat:

https://www.o2.pl/informacje/przelomowe-odkrycie-w-walce-z-rakiem-piersi-jad-pszczol-zabija-komorki-nowotworowe-6549687957400448a

 

Generalnie chodzi tutaj o melityne, o której pisaliśmy również w temacie o Covid-19

Tutaj więcej na ten temat:

https://pasiekapszczelarska.pl/topic/1549-2019-ncov/?do=findComment&comment=40014

 

 

 

[michal79]

Czyli co, profilaktycznie do cycków przykładać trzeba?

[Xpand]

Oczywiście, że można próbować, ale czy żona nie będzie miała obiekcji?

 

W artykule napisane jest w co celują:

Cytat

Wiele substancji jest w stanie zwalczać raka piersi w warunkach laboratoryjnych. Od odkrycia do stosowania danego preparatu w praktyce wiedzie daleka droga – stwierdził prof. Alex Swarbrick z Garvan Institute of Medical Research w Sydney.

 

Ze swojej strony mogę dodać, że ja od jadu pszczelego nie stronię, u mnie standard kapelusz, krótkie spodenki i krótki rękawek Obawy tylko w tym, że za mało żądeł dostaje. Jakoś w tym sezonie w podawaniu sobie kilkunastu żądeł co 2 dzień się opuściłem, ale lepszy sprzęt do aplikacji już zrobiłem i z 2 tygodnie testowałem

[Michał]

11 godzin temu, Xpand napisał:

Jakoś w tym sezonie w podawaniu sobie kilkunastu żądeł co 2 dzień się opuściłem, ale lepszy sprzęt do aplikacji już zrobiłem i z 2 tygodnie testowałem

Zacząłeś szerszenie hodować, żeby mniej użądleń aplikować