lech Posted January 24 Share Posted January 24 Dla mnie potrzeba stosowania takiego podnośnika powoduje , że pszczelarstwo traci sens. Jeżeli z powodów zdrowotnych nie mógłbym dźwigać korpusów to zmieniłbym ul na mniejszą ramkę / niższa waga korpusu/ lub zrezygnowałbym z aktywnego pszczelarstwa . 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted January 24 Share Posted January 24 11 godzin temu, Marco napisał(a): duże koła, brak zasilania, prostota wykonania Wygląda na pierwszy rzut oka świetnie i uderza prostotą wykonania , ale jak się tak zastanowimy , to ma on swoje ograniczenia i za tym wady , ale może są dla niektórych pszczelarzy do zaakceptowania niech każdy oceni ? 🙂 Jak dla mnie zaletą są duże koła i łatwość manewrowania na gruntowym podłożu nawet w dużej trawie i zaletą jest lekka konstrukcja i manewrowość , dalej już zaczynają się problemy zwłaszcza przy ciężkim ulu z miodem w sezonie , waga takiego ula z pszczołami z miodem latem to zazwyczaj 50-80 kg , drewniane nawet więcej do 120 kg i wtedy podnoszenia takiego ula jedną nogą przez lekkiego pszczelarza będzie stwarzała problem , zwłaszcza że jedną ręką musimy trzymać ramę wózka a druga ręką ul na chybotliwej podstawie , a sytuację pogarsza jeszcze wysokość podnoszenia , im wyżej chcemy podnieść ul tym będzie trudniej , a i może być taka sytuacja , że pszczelarz będzie lżejszy od ula , a tu ramiona dźwigni są mniej więcej równe , więc pszczelarz musi być cięższy od ula żeby podnosić jedną nogą ul. Ale do przewożenia pustych korpusów z ramkami czy nawet pojedynczych korpusów z miodem , nie ma sprawy da radę . 😁 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted January 24 Share Posted January 24 1 godzinę temu, lech napisał(a): Dla mnie potrzeba stosowania takiego podnośnika powoduje , że pszczelarstwo traci sens. Jeżeli z powodów zdrowotnych nie mógłbym dźwigać korpusów to zmieniłbym ul na mniejszą ramkę / niższa waga korpusu/ lub zrezygnowałbym z aktywnego pszczelarstwa . Prawdziwy pszczelarz zrezygnuje jak już nie będzie mógł z różnych względów a najczęściej zdrowotnych 🙂 Ale czym innym jest troska o swój kręgosłup , a czym innym stan kręgosłupa nie pozwalający na podnoszenie nawet 3 kg . A pomaganie sobie sprzętem technicznym w pracy to jest profilaktyka zapobieganie przeciążeniu organizmu ciężkimi pracami. Tak że potrzeba stosowania podnośnika to jest korzystanie z narządzi ułatwiających pracę , przecież po to człowiek wymyślił koło , żeby ciężarów nie nosić na plecach. 😁 a nie żeby powiedzieć , to ja już nic nie robię nie widzę sensu pracy bo mnie plecy i nogi bolą i wolę sobie poleżeć . 😁 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lech Posted January 24 Share Posted January 24 9 minut temu, Tadek11 napisał(a): Prawdziwy pszczelarz zrezygnuje jak już nie będzie mógł z różnych względów a najczęściej zdrowotnych 🙂 Ale czym innym jest troska o swój kręgosłup , a czym innym stan kręgosłupa nie pozwalający na podnoszenie nawet 3 kg . Rozumiem o co Koledze chodzi , ale naprawdę są pewne granice pracy i trzeba wiedzieć kiedy się wycofać. Wiem co piszę bo w ubiegłym roku lekarz powiedział mi , abym zastanowił się czy nie nie powinienem wycofać się z pszczelarstwa. Obiecałem mu z daję sobie sprawę z tego sprawę i jak przyjdzie ten czas to wycofam się. Trzeba pamiętać , że zdrowie jest najważniejsze , a jak ktoś nie może dźwignąć kilka kilogramów to chyba jest ten czas. Kiedyś jeden z polityków powiedział , że mężczyznę poznaje się po tym nie jak zaczyna tylko jak kończy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Turqs Posted January 24 Share Posted January 24 2 godziny temu, Tadek11 napisał(a): Wygląda na pierwszy rzut oka świetnie i uderza prostotą wykonania , ale jak się tak zastanowimy , to ma on swoje ograniczenia i za tym wady , ale może są dla niektórych pszczelarzy do zaakceptowania niech każdy oceni ? 🙂 Jak dla mnie zaletą są duże koła i łatwość manewrowania na gruntowym podłożu nawet w dużej trawie i zaletą jest lekka konstrukcja i manewrowość , dalej już zaczynają się problemy zwłaszcza przy ciężkim ulu z miodem w sezonie , waga takiego ula z pszczołami z miodem latem to zazwyczaj 50-80 kg , drewniane nawet więcej do 120 kg i wtedy podnoszenia takiego ula jedną nogą przez lekkiego pszczelarza będzie stwarzała problem , zwłaszcza że jedną ręką musimy trzymać ramę wózka a druga ręką ul na chybotliwej podstawie , a sytuację pogarsza jeszcze wysokość podnoszenia , im wyżej chcemy podnieść ul tym będzie trudniej , a i może być taka sytuacja , że pszczelarz będzie lżejszy od ula , a tu ramiona dźwigni są mniej więcej równe , więc pszczelarz musi być cięższy od ula żeby podnosić jedną nogą ul. Ale do przewożenia pustych korpusów z ramkami czy nawet pojedynczych korpusów z miodem , nie ma sprawy da radę . 😁 zrobiłem taki wózek 3 lata temu. Awaryjnie jak nie ma osoby do pomocy jest przydatny. Na fimnie pierwsze próby dlatego może wyglądać nie nie praktyczny. Po kilku próbach idzie już dużo sprawniej 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted January 24 Share Posted January 24 11 minut temu, Turqs napisał(a): zrobiłem taki wózek 3 lata temu. Awaryjnie jak nie ma osoby do pomocy jest przydatny. Na fimnie pierwsze próby dlatego może wyglądać nie nie praktyczny. Po kilku próbach idzie już dużo sprawniej Oczywiście do podwożenia ula podczas gospodarki wędrownej do niskopodwoziowego samochodu czy na przyczepkę wózek taki zdaje egzamin . 🙂 U mnie na przykład nie prowadzę gospodarki wędrownej , ale za to mam potrzebę podnoszenia ciężkich korpusów nadstawkowych z miodem do przeglądów stanu rozwoju rodziny w gnieździe i wyjęcia ramek pracy z gniazda w celu wycięcia zabudowy trutowej na ramkach pracy i kontroli czy są mateczniki założone w rodzinie i muszę wtedy podnieść i dwa korpusy nadstawowe z miodem , odłożyć na bok żeby zajrzeć go gniazda składającego się z dwu korpusów gniazdowych i wyciąć czerw trutowy na ramkach pracy i tak razy 30 rodzin jakie mam i tych kilogramów do przerzucenia ręcznie się nazbiera około 40- 50szt korpusów na jeden przegląd i w takim przypadku podnośnik z windą na wciągarkę do góry jest bardzie mi potrzebny jak wózek do przewożenia uli do transportu bo można to zrobić zwykłą taczką ogrodniczą . Druga sprawa posiadam drugi wózek tylko do transportu w pasiece. 🙂 https://archiwum.allegro.pl/oferta/elektrostatyk-wozek-w3-i10008620293.html Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
manio Posted January 24 Share Posted January 24 (edited) 25 minut temu, Tadek11 napisał(a): Druga sprawa posiadam drugi wózek tylko do transportu w pasiece. Każdy radzi sobie jak może. Ja mam taki wózek do wożenia worków , w którym półkę zainstalowałem wyżej - na takiej wysokości jak ul stoi. Trzeba więc ul zsunąć lub przenieść . Nawet warszawiaki nim przestawiałem sam. Wózek mojej roboty ma koła większe i takie prawdziwe , nie chińska tandeta - to zdjęcie poglądowe . Koła szerokie , łożyskowane żeby nie boksowały w trawie czy piachu. Jako zdechlaczek wózek taki ciągnę , można pchać , ale boję się że się spocę Do większych prac transportowych i miodobrania zaprzęgam przyczepkę jednoosiową do traktorka-kosiarki . Z tyłu klapa jest otwierana więc wielkiego "bulu" nie ma Ale tak na szybko to używam zwykłej taczki budowlanej ( z którą zbudowałem kilka budynków ) z wkładem skręconym z desek żeby korpusy dobrze stały na taczce i łatwo było załadować i zdjąć. Trzeba dbać o plecy zanim dadzą o sobie znać. Taczki nie prezentuję , bo mało "wyględna" Edited January 24 by manio Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marco Posted January 24 Share Posted January 24 Z przytoczonych wpisów wynika że większość z nas wykorzystuje maszyny i urządzenia do prac pasiecznych - szczęśliwi który nie muszą (jeszcze)😀. Rodzaj maszyn / urządzeń uzależniona jest od rodzaju pasieki: stacjonarna lub wędrowna, rodzaju i ilości stosowanych uli itp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
manio Posted January 24 Share Posted January 24 37 minut temu, Marco napisał(a): większość z nas wykorzystuje maszyny i urządzenia do prac pasiecznych - szczęśliwi który nie muszą (jeszcze)😀. wszystko zależy od ilości uli oraz ich typu. Przy ulach tradycyjnych ich ogromna masa wyklucza sens jakichkolwiek patentów. Ale i tu są wyjątki - pasieki wędrowne na warszawiakach nadal funkcjonują - ale nie mają żadnej mechanizacji załadunku - przynajmniej ja nie widziałem takich. Ja się ma 5-10 uli korpusowych to też nie ma problemu , takie maszyny będą stały i obrastały pajęczynami. O kręgosłup lepiej zadbać od początku kariery , zapobiegając jego przeciążaniu i równie szkodliwemu pośpiechowi. Prace należy dobrze przygotować również w kwestii dróg , tras i sposobu transportu. Szczególnie właśnie jeśli transport ręczny. Przy wywrotce i ratowaniu dobytku łatwo o kontuzję mimo stosowania wymyślnego podnośnika co to wszystko umie. Nie dajmy się zwariować . Wszystko z umiarem , a mechanizacja nie zastąpi zdrowego rozsądku. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted January 24 Share Posted January 24 2 godziny temu, Marco napisał(a): szczęśliwi który nie muszą (jeszcze I jeszcze mają trening kulturystyczny przy okazji dla poprawy umięśnienia i bicepsów . 😁 Same plusy 😁 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted January 31 Share Posted January 31 Polak potrafi : 😁 Napęd od wózka inwalidzkiego i śmiga nawet w górzystym terenie . 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted March 23 Share Posted March 23 W dniu 24.01.2024 o 10:07, lech napisał(a): Rozumiem o co Koledze chodzi , ale naprawdę są pewne granice pracy i trzeba wiedzieć kiedy się wycofać. Wiem co piszę bo w ubiegłym roku lekarz powiedział mi , abym zastanowił się czy nie nie powinienem wycofać się z pszczelarstwa. Obiecałem mu z daję sobie sprawę z tego sprawę i jak przyjdzie ten czas to wycofam się. Trzeba pamiętać , że zdrowie jest najważniejsze , a jak ktoś nie może dźwignąć kilka kilogramów to chyba jest ten czas. Kiedyś jeden z polityków powiedział , że mężczyznę poznaje się po tym nie jak zaczyna tylko jak kończy. No zupełna zgoda , ale jak by tak pomyśleć , to wszyscy skończymy kiedyś tam wiadomo gdzie i nawet najbardziej heroiczny mężczyzna się podda 😁 bo natura nie uczyniła nas wiecznymi tylko dała nam pewien czas i jak go wykorzystamy zależy od nas. Ja właśnie remontują mój podnośnik do ula i zamówiłem mu nawet napęd na silnik elektryczny 24V do napędu kół do transportu , w sumie za 270 zł to nie duży wydatek i trochę roboty w zimowe wieczory , żeby korpusy czy nawet całe ule przewozić i podnosić do góry , bez nadwyrężania kręgosłupa , jednocześnie zmniejszam pasiekę wobec zachodzących zmian na rynku i mam nadzieje że jeszcze nie damy się handlarzom , wiadomo pszczelarstwo opanowali handlarze i kombinatorzy i nawet wśród moich kolegów takich widzę , co to kupują co się da i paski z kumafosem na lewo dla pszczół , ale cóż taka jest natura człowieka 🤑 . Pozdrawiam , jak skończę podnośnik z wózkiem to dam jakieś zdjęcie . 🙂 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.