Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Recommended Posts

Posted

Obserwuje w jednym ulu że pomiędzy czerwiem krytym jest dużo pustych komórek które teraz mają jaja/larwy.

 

Taki sam schemat widziałem pod koniec stycznia.

 

Czy to może być przejściowe na przedwiośniu czy raczej definitywnie przygotować się do wymiany matki?

 

Z góry dzięki za odpowiedzi :)

Posted
8 minut temu, MAQ napisał(a):

Czy to może być przejściowe na przedwiośniu czy raczej definitywnie przygotować się do wymiany matki?

Mnie to wygląda na stratowanie matki , jak to się dalej rozwinie trzeba obserwować , ale i tak teraz nic nie zrobisz . 🙂

Posted

Na co? Ten czerw co jest kryty jest pszczeli więc to nie strutowienie.

Chodzi tylko o rozstrzelenie, a zrobić mogę - połączyć 

Posted
11 minut temu, MAQ napisał(a):

Na co? Ten czerw co jest kryty jest pszczeli więc to nie strutowienie.

Chodzi tylko o rozstrzelenie, a zrobić mogę - połączyć 

Teraz nic nie rób , obserwuj i  poczekaj jeszcze do kwietnia i sprawa się wyjaśni , jak zaobserwujesz że czerw jest garbaty na zmianę z normalnym  lub całkowicie garbaty wyższy od normalnego  , to będzie oznaka stratowienia matki i wtedy połaczyć , usuwając ten wadliwy czerw. 

I tak teraz za wcześnie na polaczenie. 

  • Like 1
Posted

Że "czekać, obserwować" to ja wiem ;)

Uściślając - czy zdarzyło się Wam że matka mając czerw rozstrzelony się "naprawiła"?

Posted (edited)
21 godzin temu, MAQ napisał(a):

Uściślając - czy zdarzyło się Wam że matka mając czerw rozstrzelony się "naprawiła"?

To się czasem zdarza młodej matce i "się naprawia"  - można jej to darować jeśli potem czerwi jak maszynka , ale raczej takie eliminuję. W przypadku starej , dojrzałej i wcześniej prawidłowo czerwiącej matki  to przesłanka do jej pilnej wymiany. Nie masz matki zapasowej to gorsza sprawa. Jeśli jesteś pewien ,że nie jest to czerw garbaty to "dojedziesz " do połowy maja i wymienisz matkę . Jeśli to czerw trutowy to trzeba łączyć bo do maja wymrze zimowa pszczoła i na nic jej zimowy wysiłek .

Taki rozstrzelony czerw może świadczyć , że matka jest stara lub ma mało rurek  i nie ma z czego strzelać. Prof. Woyke badał to zjawisko u matek zaczerwionych krewniaczo , stwierdził że przeżywalność czerwiu ( czyli brak dziurek) rośnie wraz ze wzrostem ilości kopulacji. Im większa ilość kopulacji tym mniejsze prawodopodobieństwo zapłodnienia jaja krewniaczym plemnikiem. Przeczy to w oczywisty sposób zasławojkowym teoriom  niemądrych oszołomów zachwalających swoje lokalne do "bulu" linie mateczne. Gdyby było jak im się wydaje to oprócz chorób i zgonów spowodowanych hodowlą warrozy , to plastry by były postrzelane w wyniku kopulacji w zbyt małej puli różniących się genetycznie trutni.

Być może Twoja dyskutowana matka nie miała szczęścia urwać co najmniej 10 rozrywkowych urządzeń kopulacyjnych i z powodu jej zbytniej skromności  cierpisz teraz niepokój o los rodziny. Ale jak by brakło nasienia to by czerwiła trutowo.

Rozstrzelenie czerwiu jest typowe dla matek reprodukcyjnych , które z definicji są inseminowane krewniaczo . Może też masz matkę reprodukcyjną lokalnej linii matecznej ?  :)

Sprzedaj ją M  może w książce  o niej napisze . Chyba ,że lada dzień się jej zemrze  - czego też można się spodziewać , niestety. Dlatego warto mimo wszystko zajrzeć jak radzą Czcigodni Przedpiszący, również na okoliczność zgonu Królowej.

Edited by manio
  • Like 1
  • Thanks 1
Posted

Dzięki Manio!

Matka jest dwuletnia (czerwona), czerwiła normalnie, i nie jest z tych "reprodukcyjnych" ;)
Widziałem ją na plastrze w styczniu jak i teraz i wizualnie nic jej nie brakuje.

Generalnie, przyjąłem sobie podejście że jak nie ma stanów patologicznych (agresja, problemy z czerwieniem, etc.) to nie kasuję matek w imię zwiększonej produkcji.
Mam jedną nestorkę, żółtą F2 po kaukazie. Rodzina kurczy się co roku do 3 ramek pszczoły, później eksplozja i ul pełen pszczoły.  Fajne są to niech "se będą" :)

Ewidentnie wygląda to jakby było jak piszesz, tzn. larwy z pewnej puli (może od konkretnego trutnia) nie pasowały pszczołom i są wyjadane, w to miejsce matka składa nowe jaja. No ale nie zaglądam tam co chwilę tylko raz na kilka tygodni.


Kusi mnie żeby wziąć matkę zapasową i zakończyć temat, ale też nie chciałbym być zbyt nadgorliwy :)
 

Posted

O tej porze roku czerw rozstrzelony jest rzeczą normalną. Wszystko się naprawi i matki zaczną czerwić zwarcie kiedy pogoda się ustabilizuje i nastąpi poprawa zaopatrzenia w wodę i pyłek.

Zima to taki czas kiedy matki czerwią cyklicznie nie powiększając przesadnie obwodu kuli czerwiu. 

Na obszarze wielkości dłoni albo mniej znajduje się czerw w każdym wieku i tak to się odbywa....  

 

Posted
34 minuty temu, piotrpodhale napisał(a):

Na obszarze wielkości dłoni albo mniej znajduje się czerw w każdym wieku i tak to się odbywa....  

albo za młody jestem , się nie znam i zarobiony jestem , albo inaczej wyobrażamy sobie to co opisuje MAQ. Ja widzę czerwienie z dziurami , jak u starej czy chorej matki , a Ty opisujesz po prostu czerwienie po kilka komórek , co jest normalne o tej porze roku. Ale i wtedy czerw jest zwarty , bez losowo ominiętych komórek zaczerwionych w kolejnym podejściu. 

Jeśli matka faktycznie czerwi z dziurami to nawet jak dojedzie do maja to rodzina nie osiągnie normalnej siły , a w każdej chwili matka może zacząć czerwić tylko na trutowo - takie moje doświadczenie w tym zjawisku. Choć nie upieram się bo nie widzę jak to wygląda. Może faktycznie MAQ przesadził w opisie ?

U mnie pszczoły od kilku dni masowo latają i noszą pyłek gdzieś z pola , więc i muszą mocno czerwić , a jestem ze 400 km na północ od MAQ . Wcale się z tego nie cieszę bo jeszcze mróz może zaskoczyć pszczoły. To o miesiąc za wcześnie jak dla mnie. Siatki mają otwarte .

Posted
29 minut temu, manio napisał(a):

Ja widzę czerwienie z dziurami , jak u starej czy chorej matki , a Ty opisujesz po prostu czerwienie po kilka komórek , co jest normalne o tej porze roku. Ale i wtedy czerw jest zwarty , bez losowo ominiętych komórek zaczerwionych w kolejnym podejściu. 

 

W dniu 6.03.2025 o 18:51, MAQ napisał(a):

Obserwuje w jednym ulu że pomiędzy czerwiem krytym jest dużo pustych komórek które teraz mają jaja/larwy.

Czytam i rozumiem jak umiem najlepiej, a to że się mylę, no może... każdy się myli.... Z opisu MAQ wygląda jak czerw zimowy w kuli czerwiu komórki czerwiu krytego przeplatane są czerwiem niezasklepionym i jajami potem w miejsce wygryzionych komórek składane są jajeczka i tak cyklicznie do poprawy warunków pożytkowo - pogodowych.      

Czas pokaże, a kolega MAQ jak będzie łaskawy to napisze co się okazało....  

Posted
4 godziny temu, manio napisał(a):

Może faktycznie MAQ przesadził w opisie ?

Nieskromnie powiem że to moja piąta zimowla więc nie jestem już aż takim nowicjuszem, a i mam inne rodziny do porównania i tam czerw wygląda zgoła inaczej.
Na moje oko na placku 10x10cm czerwiu połowa to "dziury" z jajeczkami/larwami, a połowa zasklepiony czerw pszczeli i raczej nie wygląda to poprawnie.

 

Natomiast, czasem dobrze zapytać i poddać w wątpliwość własne osądy.
Na razie rodzina jest najaktywniejsza na pasiece, targają pyłek jak szalone, no i szkoda by było jakby osłabły lub miały wyginąć.

Dobra fotka wyjaśniłaby wszystko, ale zazwyczaj zastanawiam się nad tematami już po przeglądzie a i z łapskami upaćkanymi propolisem nie chce się sięgać po telefon ;)

  • Like 1
Posted
W dniu 6.03.2025 o 12:51, MAQ napisał(a):

Z góry dzięki za odpowiedzi :)

MAQ nie „rozmawiasz” ze zwykłymi użytkownikami, tylko z administratorami?

Posted
23 godziny temu, manio napisał(a):

Wcale się z tego nie cieszę bo jeszcze mróz może zaskoczyć pszczoły. To o miesiąc za wcześnie jak dla mnie. Siatki mają otwarte .

Od środy prognozy meteo. zapowiadaj znaczne ochłodzenie nawet poniżej zera nocami a w dzień około 0 st.C  w zależności od regionu kraju , tek że chyba trzeba mocniej ocieplić teraz powałki. 

Posted
2 godziny temu, Tadek11 napisał(a):

Od środy prognozy meteo. zapowiadaj znaczne ochłodzenie nawet poniżej zera nocami a w dzień około 0 st.C  w zależności od regionu kraju , tek że chyba trzeba mocniej ocieplić teraz powałki. 

nigdy nieczego nie ocieplam , uważam że nie należy nagle zmieniać warunków .  Korpusowe mają ocieplone powałkodaszki , ale sądzę że to bardziej potrzebne latem. To kłąb grzeje czerw , nie styropian . Jak dodam dodatkowe ocieplenie to maja kolejną masę do ogrzania i utrzymania jej temperatury.

  • Like 1
Posted
15 godzin temu, Beeman napisał(a):

MAQ nie „rozmawiasz” ze zwykłymi użytkownikami, tylko z administratorami?

Nie rozumiem o co chodzi, możesz jaśniej?

Posted
7 godzin temu, manio napisał(a):

nigdy nieczego nie ocieplam , uważam że nie należy nagle zmieniać warunków .  Korpusowe mają ocieplone powałkodaszki , ale sądzę że to bardziej potrzebne latem. To kłąb grzeje czerw , nie styropian . Jak dodam dodatkowe ocieplenie to maja kolejną masę do ogrzania i utrzymania jej temperatury.

To kwestia jakie kto ma ule i jaki ma system wentylacji , więc mogą być różnice w podejściu do zagadnienia . 🙂 

Posted
34 minuty temu, Tadek11 napisał(a):

To kwestia jakie kto ma ule i jaki ma system wentylacji , więc mogą być różnice w podejściu do zagadnienia . 🙂 

nie , to nie ma znaczenia : fizyka jest jedna i jej nie zmienisz. Weź ciepły , ciężki kożuch i wywieś go na mróz . Rano załóż jak wydziesz z domu. Będzie Ci ciepło ? Będzie ale najpierw zmarzniesz , dopiero jak kożuch się ogrzeje to zacznie izolowaćTwoje szlachetne ciało , bo przecież sam z siebie nie grzeje . W każdym ulu identycznie to działa , nie ma różnicy. No chyba ,że przyniesiesz nagrzane w domu elementy izolacji , wtedy nie bedzie potrzebny rozruch. Ale tu poruszamy kolejne zagadnienie zimowli : pszczoły układają zapasy pod określone warunki  w ulu : izolacja , wentylacja itd. Jeśli im pogrzebiesz to jakby ktoś Ci w nocy w domu meble poprzedstawiał i to na drodze dotychczasowych przejść. Pewnie byś mu podziękował  idąc rankiem  po ciemku do WC ?

Dlatego ja niczego nie ruszam od jesieni , nie zaglądam , nie pomagam.  Zapasów mają zawsze za dużo bo wolę odebrać nadmiar i dać go majowym odkładom , niż latać z ciastem czy ramkami w pokarmem. Nie , manio lubi zimą leniwe pszczelarstwo  . Latem też , ale to inna hostoria ....

Posted
18 godzin temu, manio napisał(a):

ie , to nie ma znaczenia : fizyka jest jedna i jej nie zmienisz.

Nie ma znaczenia ? 😁 U mnie w mojej konstrukcji ula prawa fizyki są może takie same ale konstrukcja ula wymaga ocieplania . 

Jak ja wyobraź sobie  mam powałkę  w ogóle nie ocieploną od jesieni ,  tylko jest tam sklejka 10 mm ,  przez całą zimę do początku marca  i dennica u dołu to rama drewniana z siatka aluminiowa cięto ciągnioną i pszczoły przez zimę widzą trawę pod ulem 🙂 i dopiero po pierwszym oblocie  na początku marca zakładam ocieplenie  powałki od góry w postaci formatki styropianowej gr. 2 cm  na wielkość powałki oklejonej  folią stretch czarną i pod dennica siatkową wsuwam na początku marca dno z formatki PCV spienionego i zamykam okienko wyczystkowe w dennicy  żeby nie wiało od dołu przez siatkowa dennicę. 

https://photos.app.goo.gl/qEwEWPXHA5aPHuBJ7

I czy dalej uważasz że mam po oblocie zostawić w ogóle nie nie zmieniać wentylacji w ulu i nie ocieplać powalki z otwartym pajączkiem w powałlce i pod daszkiem żadnego ocieplenia a są tam w szczycie daszka otwory wentylacyjne nad powalką i od dołu zostawić rodzinki na gołej siatce od dołu żeby pszczoły mogły  oglądać do maja jak rośnie trawa pod ulem ? 😁

Posted (edited)
Godzinę temu, Tadek11 napisał(a):

I czy dalej uważasz że mam po oblocie zostawić w ogóle nie nie zmieniać wentylacji w ulu i nie ocieplać powalki z otwartym pajączkiem w powałlce i pod daszkiem żadnego ocieplenia a są tam w szczycie daszka otwory wentylacyjne nad powalką i od dołu zostawić rodzinki na gołej siatce od dołu żeby pszczoły mogły  oglądać do maja jak rośnie trawa pod ulem ?

Wolnoć Tomku w swoim domku :)   Ale Ty robisz dokładnie tak jak ja nie robię . Nie mam pajączków bo nie uważam żeby były potrzebne pszczołom czy tym bardziej mi . Jeśli pajączki to żadnej siatki na dennicy bo jest przeciąg. Przeciąg służy tylko Arabom - oni lubią i nawet szyb nie mają w oknach , ani dachów .  Siatki nie zamykam i nie ocieplał bym bo to zachęca pszczoły do czerwienia , a to mi do niczego nie jest teraz potrzebne. I przy otwartej siatce czerwią. Jak ocieplisz powałkę to kłąb zamiast siedzieć pod zapasami , pójdzie pod powałkę . 

Moje ule korpusowe nie są bez wad : mają stale ocieplone powałkodaszki 2 cm styroduru. To na zimę zbędne po powoduje że pszczoły zimują pod powałką zamiast pod zapasami. Nie mam jednak wtedy rozterek : ocieplać / nie ocieplać. Ale latem izolacja ( bo nie ocieplenie)  powałkodaszku potrzebna , bo blacha jak patelnia.

Ale jestem za leniwy aby dokładać izolację na lato - to wynika z mojego lenistwa i pszczoły mi to wybaczają .Izolacja jest wklejona i nie da się jej wyjąć i zgubić czy połamać.

Mam jeszcze 3 warszawiaki poszerzane i w tych najlepiej pszczoły zimują - nie pamiętam aby coś w nich umarło - więc jest coś z prawdy w legendzie o WP jako ulach bezawarynych . Wprawdzie długie ściany są izolowane , ale z boków ani górą nie ma żadnego ocieplenia . Dach dwuspadowy jest wentylowany stale otworami fi5 cm w szczytach.  Przestrzeń wokół ramek jest więc doskonale wentylowana i nic ramek nie izoluje. W tych ulach kłąb jest zawsze od dołu i o tej porze nie widać nawet pszczół od góry . Łatwiej zobaczyć wiszący kłąb od dołu przez wylotek . I to jest sytuacja idealna w mojej imaginacji.  Nie kusi mnie aby dawać maty boczne czy ciepłą powałkę , bom spraktykował ,że nic nie robić od jesieni to jest to co pszczoły lubią najbardziej. W ulach  jest sucho i czysto - a o to chodzi .

 

Godzinę temu, Tadek11 napisał(a):

I czy dalej uważasz

Jak jeden kandydat do żyrandola  , ja nic nie uważam. Każdy ma prawo do swoich błędów i wypaczeń :)  Jak mawia jeden jąkaty : róbta co chceta :)  i ja tak robię żeby nic nie robić . Ty wolisz grzebać w przekonaniu ,że robisz dobrze pszczołom. Ja wolę nic nie robić z tym samym przekonaniem i niech każdy zostanie przy swoim . Trzeba się różnić , a nie poklepywać po plecach. Bo wtedy to nie forum tylko sekta lub partia polityczna.

 

Edited by manio
Posted

Z obserwacji wylotka można wyczytać co się dzieje w ulu bez zaglądania.

Po szybkim przejrzeniu uli tydzień temu, w jednym z nich nie zauważyłem czerwiu, w pozostałych wszystkie czerwiły. Początkowo myślałem że matka nie zaczęła jeszcze czerwić, brałem pod uwagę brak matki. Okład z ubiegłego roku, ale dość silny z dużą ilością pokarmu. Po kilku dniach zauważyłem nasilone loty na wylotku i wokół ula = rabunek. Po ponownej weryfikacji brak jajek, matki tez nie zauważyłem, połączyłem z inną słabszą rodziną - pszczoły się połączyły i mam silną rodzinę zamiast 1 słabej i 2-gier trutowej.
W ubiegłym roku miałem podobną sytuację i próbowałem rodzinę ze strutowialą matkę utrzymać, Bawiłem się chyba z pół roku dokładając czerw / matecznik / matkę. I tak finalnie musiałem rozgonić strutowiałą rodzinkę. 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.