Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"
  • Chatbox

    You don't have permission to chat.
    Load More

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 17.08.2025 w Odpowiedzi

  1. Ja otwieram książkę telefoniczną w telefonie i zgaduj zgadula 😁
    1 punkt
  2. Dokładnie 🙂 przychodzi taki czas , że szaleństwo rozmnażania mija bezpowrotnie 😍
    1 punkt
  3. Znamy Wszyscy taka powszechną tezę wielkiego naukowca Światowego , że "człowiek przeżyje tylko cztery lata jak wyginą wszystkie pszczoły" . Ciekawy film dla popularyzacji pszczelarstwa , dla nas to pewnie chleb powszedni . 🙂
    1 punkt
  4. Takich manewrów nie robi się już praktycznie w sierpniu po lipie . Nalot zasilający można robić tylko wiosną podczas dużego pożytku i też nie każde pszczoły to będą tolerować. Odkłady mikro późnym latem najlepiej zasilać czerwiem na wygryzieniu z innych rodzin , wraz z obsiadającymi te ramki pszczołami , oczywiście bez matki , i też trzeba przez najbliższe dwie trzy doby obserwować czy nie dochodzi do rabunków przez pszczoły ale też i osy , szczególnie po podaniu syropu , jeżeli tak będzie podejrzenie rabunku , to taki mikro odkład najlepiej przewieść na inną lokalizację , może wystarczyć inne miejsce w pasiece , albo pewniejszy sposób , dalej wywieść i po kilku dniach 5-7 można z powrotem je przewieść do pasieki , ale postawić w innym miejscu w pasiece , niż poprzednio stały . Jeżeli ktoś nie ma możliwości obserwacji bieżącej codziennie , to od razu po zasileniu najlepiej przewieść na inną lokalizację gdzieś dalej i podkarmiać rozwojowo , żeby pszczoły się zasymilowały .
    1 punkt
  5. Późne lato czy jesień to chyba nie najlepszy pomysł na takie manewry . U mnie pszczoły w końcówce lipca do końca sierpnia są nerwowe i węszące za ramkami po miodobraniu itd. Nawet te najspokojniejsze robią się agresywne . Ja tak wymieniałam matki w sezonie . Czerwiec , początek lipca. Zabierałam macierzak a w jego miejsce odkład z czerwiącą matka wlotek na minimum. Nie tworze mikrusów a raczej pełnokorpusowe odkłady bo nie powiększam pasieki , a nastrój rojowy trzeba rozładować . To już o tej porze lepiej zabrać po jednej ramce czerwiu na wyjściu i dołożyć do tych mikrusów . Moja wściekła rodzinka zrobiła sobie jakaś wymianę chyba bo pięknie spokorniała , wiec do zimy idzie 11 rodzin zamiast założonych 10. Ten 11 jest odkladem i był tworzony w celu podmiany matki w tym wściekłym ulu. Zobaczymy jak towarzystwo przezimuje , jeśli będzie trzeba będę jeszcze łączyć . Zobaczę jaka siła będzie po zakarmieniu .
    1 punkt
  6. Słyszałem ,że to u nas są odławiane i exportowane np. do szklarni w Holandii. Kiedyś tak odławiano nasze polskie , narodowe zające żeby jakiś szkop czy żabojad mógł je u siebie odstrzelić. Przypomnę też ,że przed Kolumbem nie było w obu Amerykach żadnych pszczół co nie znaczy że nie było zapylaczy. Dopiero Hiszpanie przywieźli pszczołę miodną . A nikt tam z głodu nie umierał , dopiero "zdobywcy" przywieźli wszelkie nieszczęścia , choroby i zbrodnie , do tego pod pozorem krzewienia jedynie słusznej wiary . Przypisywanie Einsteinowi wygłoszenia teorii o rychłym upadku cywilizacji po upadku pszczół to zwykłe kłamstwo jakiegoś ciemniaka , który chciał jakoś podbudować swoje oszołomskie twierdzenia. Znamy i na forum takie przypadki U mnie kwitną właśnie rośliny z amerykańskiej prerii : trojeść amerykańska , rożnik przerośnięty i introdukowany tam przegorzan kulisty. Pszczoły nie mają uprzedzeń i silnie je oblatują ze szczególnym wskazaniem na zakazaną bezmyślnie trojeść .
    1 punkt
  7. Dzisiaj w biedrze była promocja , cukier po 1,45 zł/kg z kartą przy zakupie powyżej 10 kg. 😀 Wiele się musi zmienić żeby wszystko pozostało po staremu . Lepiej jest czy gorzej ? 😁
    1 punkt
  8. Ja zrobiłem jeden odkład metodą "na mania" czyli matka UN w klateczce + puste ramki, na to przegonka, i kilka miodni z pszczołami z kilku rodzin z ostatniego miodobrania. Jak się zintegrowały nakropiłem roztworem gliceryny i KS i zaczałem podkarmiać. Przy ostatnim przeglądzie bardzo ładnie wyglądała ta rodzinka.
    1 punkt
  9. Swoje mikro- odkłady niebawem przewiozę pod pracę. Tam pełno nawłoci więc sobie pojedzą zwłaszcza pyłku. Z rodzin bogatych w czerw mam zamiar zabrać cały kryty i dodać do odkładów. Wtedy rodziny "bezczerwiowe" dostaną dawkę KS z sublimatora. Możliwe że zasilę odkłady przez nalot, to się jeszcze okaże, czy będę miał chęci przestawiać ule.
    1 punkt
  10. Przed dwoma tygodniami zostawiłem na wsi 5 mikro-odkładów z matkami NU do unasienienia. Trzy się unasieniły. Dwa mikro-odkłady zostały wyrabowane do "zera" W sumie to i tak nie najgorzej. Unasieniła się też matka z "cichej wymiany" po nowej matce UN. A wspomniana matka UN musiała być chyba trefna, pszczoły w odkładzie jak tylko złożyła jajka to pociągnęły piękny matecznik. Raz im go zabrałem- pociągnęły drugi. Uznałem, że wiedzą lepiej i nie będę już ingerował.
    1 punkt
  11. Czerwona porzeczka - też i u mnie. My dzisiaj degustowaliśmy, wyszło zaje.ste, za pierwszym razem, bez potrzeby dodatkowego dosładzania.
    1 punkt
  12. Widze ze cos tam interesujacego babelkuje. Ja tez nastawilem (juz zlany z pierwszego) 5 litrow czerwonej porzeczki na miodzie. (slodki)
    1 punkt
  13. Po słoiku letniego miodu z ula. Symbolicznie...
    1 punkt
  14. Oczywiście Michał , "błąd hodowlany" , miałem na myśli , pszczelarzy bardziej ambitnych , którzy liczą na pozyskanie prawdziwego zdrowego miodu , dobrego jakościowo i zrównoważony zysk nie za wszelką cenę i jednocześnie na zdrowe pszczoły i ograniczenie chemii podczas zabiegów . Tu marginesy w hodowli są duże , bo każdy z nas ma inne pożytki , więcej lub mniej czasu na obsługę pasieki , oraz nie każdy ma zacięcie naukowe i robi sobie eksperymenty hodowlane , żeby sprawdzić coś tam w pasiece , czy wyhodować sobie drogą ewolucji pszczołę odporną na choroby i pasożyty. Pszczoły są w stanie dużo pomysłów pszczelarza tolerować , ale jak się hoduję pszczoły kilkadziesiąt lat , to pewne reguły wchodzą w krew pszczelarza i po dotarciu do Europy warrozy zwyczaje te się zmieniły i zasadniczo sezon pszczelarski dla typowych rodzin które przezimowały się skrócił do mniej więcej do 20 lipca , u mnie tak to oceniam , i po tej dacie trzeba już zrezygnować z późniejszym miodobrań jeżeli rodzina taka zaczyna już sezon od mniszka czy rzepaku i układać gniazda już na zimę i rozpocząć karmienie rozwojowe , bo później rodzina zostanie tak opanowana przez pasożyta że ma małe szanse na dobrą zimowlę . Na późniejsze pożytki oczywiści można się ustawić hodowanie , ale trzeba coś zrobić w celu przerwania rozmnażania łańcucha populacji pasożyta lub zrezygnować z mniszka czy rzepaku , zrobić jakieś odkłady , stosować izolatory , później rozpocząć sezon pszczelarski przez wymianę wiosną matek itp . jest dużo rożnych sposobów , i w tym sensie pisałem , że to jest błąd , jak się tradycyjnie spojrzy na typowego przeciętnego pszczelarza . 😁
    1 punkt
  15. No to dobrze że jednak coś tam robiłeś przy pszczołach. 😁
    1 punkt
  16. Jest jeszcze jedna rzecz, o której się chyba nie mówi. Oprócz ilości wody w miodzie, na fermentację wpływa ilość drożdży, gatunki oraz szczepy i oczywiście temperatura przechowywania oraz stan skupienia. Miód można skazić nawet podczas ekstrakcji, pszczoły też mogą ponadnormatywnie roznieść po ulu różne mikroorganizmy, nawet te z ich jelitowej flory bakteryjnej. Zwykłe mikroorganizmy nie są w stanie przetrwać i rozwijać się w miodzie.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.