Rójka z miodem...

[Tajden]

Witam serdecznie Pszxczelarską Brać...

Pochwalę się czymś, co dla Was, starych pszczelarskich wyjadaczy, jest "bułką z masłem", a dla mnie było wyczynem.

Tydzień temu, żona zobaczyła, miedzy drzewami, że na jednym z moich uli, formuje się zbiórka pszczół do wyrojenia.

W piorunującym tempie, zagoniłem pszxczoły z ula z powrotem do korpusów. A pszczół było sporo. cztery korpusy, i obsiadłe 10 ramek w każdym.

dałem im robotę, a dzisiaj zabrałem z tego ula pół wiadra miodu.

Moje piorunujące tempo ładowania pszczół z powrotem do ula, miało swoje ujemne następstwa. Sasiadka nakrzyczała na mnie, że ma w swoim ogrodzie pełno latających pszczół, i da znać do Straży Miejskiej. Moja akcja była o godz. 15-tej. A o 17.30 zawitała do mnie Straż Miejska. Kazali mi ubrać maseczkę, stojąc za progiem mojego mieszkania. ja jestem niesamowitym wrogiem tej ściemy z koronawirusem, i opowiedziałem im, że jestem u siebie, i żadnych maseczek nie będzie. Powiedzieli mi, że nie mają nic do mojej pasieki, bo spełnia normy odległości do sąsiadów. Ale mam się postarać ugodzić z sąsiadką. I tutaj pokazali swoją błyskotliwość i inteligencję. Ja pytam, z kim mam się ugodzić, (chociaż wiedziałem kto na mnie nasłał Straż, to żadna tajemnica), ale oni powiedzieli, że nie mogą mi tego powiedzieć...:D

Pozdrawiam...

[manio]

z sąsiadami warto żyć w zgodzie , zanieś słoiczek miodu co jakiś czas z uprzejmym uśmiechem . Zawsze warto pracować nad przychylnością bo zaognienie sytuacji nie służy żadnej ze stron. W krajach anglosaskich takie doniesiecie jest oczywistością i nikt nie ma o to pretensji, u nas jest postrzegane nagannie  jako brzydki donos. To zasadnicza różnica mentalności. Nie walcz z wiatrakami.

 

[daro]

Tak ,tak , nie da ci ojciec nie da ci matka tego co może dać ci sąsiadka .

[baru]

5 godzin temu, manio napisał:

z sąsiadami warto żyć w zgodzie , zanieś słoiczek miodu co jakiś czas z uprzejmym uśmiechem .

 

Najlepiej zaproś do siebie przy ładnej pogodzie i pożytku i wtedy daj . Opowiadanie o pszczołach i ich biologi czyni cuda .

Ja nie dawno dostałem cynk o rójce .Pojechałem strząsnąłem pszczoły do rojnicy,trzeba było poczekać trochę .

Wziąłem przygotowany słoik z miodem i "mówię że pszczoły miały z sobą miód na drogę  " było trochę śmiechu .

Miło było usłyszeć że zareagowali  na mój apel na FC "nie koszę trawnika póki żółte nie znika " i kosili go dopiero  jak pojawiły się dmuchawce.?