Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, 

 

wiadomo, że najlepszą ochroną przed niechcianą rójką i jedyną sensowną jest profilaktyka, ale jakie macie zdanie na temat podcinania matce skrzydełka. Wiadomo, że nawet mimo wzorcowo prowadzonej profilaktyki, do rójki zawsze może dojść. Niestety nie każdy ma warunki i możliwości, żeby cały czas obserwować pszczoły i łapać je... Co sądzicie o skuteczności takiego zabiegu - jeśli wszystkie inne metody (profilaktyka) nie poskutkowały. Matka niby nie odleci daleko, ale czy nie jest tak, że zwyczajnie zamiast polecieć wpadnie w trawę i zaginie? Co wtedy się dzieje z pozostałymi pszczołami? Czy ktoś praktykował ten proceder?

Opublikowano (edytowane)
13 godzin temu, Psc napisał:

Witam, 

 

wiadomo, że najlepszą ochroną przed niechcianą rójką i jedyną sensowną jest profilaktyka, ale jakie macie zdanie na temat podcinania matce skrzydełka. Wiadomo, że nawet mimo wzorcowo prowadzonej profilaktyki, do rójki zawsze może dojść. Niestety nie każdy ma warunki i możliwości, żeby cały czas obserwować pszczoły i łapać je... Co sądzicie o skuteczności takiego zabiegu - jeśli wszystkie inne metody (profilaktyka) nie poskutkowały. Matka niby nie odleci daleko, ale czy nie jest tak, że zwyczajnie zamiast polecieć wpadnie w trawę i zaginie? Co wtedy się dzieje z pozostałymi pszczołami? Czy ktoś praktykował ten proceder?

 

Ja nie przycinałem. Lecz znam hodowcę, który na życzenie przytnie skrzydełko matce UN, którą od niego kupujesz. Niektórzy to praktykują, niektórzy nie. 

 

Co do zaginięcia matki - matka tak sobie nie wpadnie w trawę bo w ogóle nie poleci. Może ewentualnie wyjść spacerkiem i często wejdzie z rojem pod ul, uwiąże się do stojaka, lub pod lądowiskiem. Jeśli już wyjdzie w trawę to pszczoły o nią zadbają. Chyba, że nieumyślnie sam ją zdepczesz ;) 

Edytowane przez Krzychu
  • Dziękuję 1
Opublikowano
16 godzin temu, Psc napisał:

zamiast polecieć wpadnie w trawę i zaginie? Co wtedy się dzieje z pozostałymi pszczołami? Czy ktoś praktykował ten proceder?

Przycinam matce jedno skrzydełko. Na ogół taka matka wylatuje z ula do 1 metra w trawę. Często towarzyszy jej kilka pszczół.

Zabieg przycinania skrzydełka nie niweluje nastroju rojowego. Rój wraca do ula i czeka na następną okazję do wyrojenia. Oczywiście podczas tego czekania nie pracuje.

Plusem tego przycinania jest to, że rój nam nie ucieka i mamy 100% pewność o niezahamowanym nastroju rojowym. Radykalne metody mogą zmusić pszczoły rojowe do pracy.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano
4 hours ago, janek_sz said:

Zabieg przycinania skrzydełka nie niweluje nastroju rojowego. Rój wraca do ula i czeka na następną okazję do wyrojenia. Oczywiście podczas tego czekania nie pracuje.

Plusem tego przycinania jest to, że rój nam nie ucieka i mamy 100% pewność o niezahamowanym nastroju rojowym. Radykalne metody mogą zmusić pszczoły rojowe do pracy.

Jak najbardziej byłbym zainteresowany takim zabiegiem. Tylko istnieje pewnie spore ryzyko uszkodzenia matki podczas takiego zabiegu - szczególnie, kiedy robi się to pierwszy raz. A trudno jest znaleźć jakieś wskazówki odnośnie wykonania takiego zabiegu. Wiem, że usuwa się jedynie końcówkę jednego skrzydełka (jakieś 1/3).

Opublikowano

ja tego nie robię

Adam  sugerował żeby obcinać

Tadeusz twierdzi że trzeba kupować matki 

ja jednak na razie pozostanę przy swoich praktykach

czas pokaże czy dobrze robię 

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)
22 godziny temu, Psc napisał:

Matka niby nie odleci daleko, ale czy nie jest tak, że zwyczajnie zamiast polecieć wpadnie w trawę i zaginie?

To jest oczywiście możliwe. Podcinanie skrzydełka ma zapobiegać wyrojeniu się cennej matki . Zwróć uwagę ,że jak matka wychodzi to już jest zaawansowany nastrój rojowy , a w ulu kolejne mateczniki do wygryzienia , a często już nawet wygryzione matki ( np. po kilku dniach niepogody)  Wyjdą więc serynie lub razem z podciętą matką. W roju może być czasem kilka matek. Sam wiec oceń czy zadziałasz wystarczająco szybko , bo czasem zostaje matka w kupką pszczół przed ulem , a reszta towarzystwa niemal w całości wisi na drzewie - to najczarniejsza wersja , ale zapewniam realna.

Dużo lepszym sposobem jest założenie rojołapki wylotkowej , której zadaniem jest złapanie matki.

http://www.sulkowski.com.pl/index.php?module=OfferItem&id=112

Jak się dobrze przyjrzysz po zdjęciu kraty to widać tak takie stożki z siatki. W szczycie stożka jest otwór o średnicy ołówka Służą one do złapania wychodzącej matki - tak jak się łapie ryby w żaka. Wejść wejdzie , ale z drugiej strony nie znajdzie już otworu w stożku. Matka uciekinierka jest uwięziona w górnej części , a dolna część jest na przeciwko wylotka. Stan roboczy to oczywiście z założoną kratą. Mam takie łapki DIY

To działa dużo lepiej , bo pszczoły swobodnie latają. Tyle ,że jak się zagapisz i nie zabierzesz matki z rojem do odkładu , to mimo wszystko matka wyjdzie przez kratę , bez skrzydeł , niektórych nóg , albo tylko w częściach.

W takiej sytuacji mówię ,że idealne są tylko nasze kobiety. Ale też tylko do czasu ...

Najlepiej zapobiegać , zamiast bohatersko walczyć z problemami , które się samemu stworzyło. To tak w nawiązaniu do działań najlepszego rządu tysiąclecia.

Edytowane przez manio
  • Dziękuję 1
Opublikowano
3 godziny temu, Psc napisał:

Jak najbardziej byłbym zainteresowany takim zabiegiem. Tylko istnieje pewnie spore ryzyko uszkodzenia matki podczas takiego zabiegu - szczególnie, kiedy robi się to pierwszy raz. A trudno jest znaleźć jakieś wskazówki odnośnie wykonania takiego zabiegu. Wiem, że usuwa się jedynie końcówkę jednego skrzydełka (jakieś 1/3).

Matkę musisz złapać za tułów od przodu nigdy za odwłok bo ją udusisz. Skrzydełka przycina się po skosie jedno skrzydełko mniej a drugie więcej tak aby w razie próby lotu traciła możliwość sterowania. PK

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.