Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Tadek11

Moderatorzy
  • Postów

    6 640
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    440

Ostatnia wygrana Tadek11 w dniu 11 Grudnia

Użytkownicy przyznają Tadek11 punkty reputacji!

O Tadek11

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Imię
    Tadeusz
  • Lokalizacja
    Mazowieckie
  • Typ ula
    Wielkopolskie z ramką 18 cm

Ostatnie wizyty

7 546 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Tadek11

Guru forumowy

Guru forumowy (6/7)

2,3 tys.

Reputacja

1

Odpowiedzi społeczności

  1. Oprócz typowych roślin powszechnie uważanych za miododajne i od nich powstały nazwy gatunków miodu , takimi roślinami są rzepak , akacja , mniszek , gryka , nawłoć , czy nawet lipa , to są jeszcze inne gatunki roślin które są w dużym stopniu odwiedzane przez pszczoły , ale jest ich niewiele w okolicy pasieczyska i stanowią one tło pożytkowe ale są bardzo chętnie odwiedzane , przez pszczoły prawie corocznie , do nich u mnie należą , chaber , kruszyna , przegorzan , amfora , śnieguliczka , żmijowiec i wiele innych . I w każdym regionie Polski ten skład roślin może być inny .
  2. Konfitur nie robiłem , ani pączków z konfiturą z płatków róży też , chociaż w sklepach często kuszą nas marmoladą różaną i pączkami z nadzieniem różanym 😜 , ale kiedyś raz zrobiłem nalewkę na owocach róży i żona sobie nawet chwaliła taką nalewkę . Jak dla mnie lepsza jest wiśnia , aronia i dereń jadalny do nalewek. Róże taką dziko rosnącą mam przy pasiece niedaleko i jest oblatywana przez pszczoły .
  3. Ano właśnie tak zrobiłem , co prawda z innych motywów niż flotacja i też działa to pozytywnie 😁 na samopoczucie i na brak frustracji . Dzieci nie płaczą to cicho , a starym nie chce się kwiczeć 😆 Pozdrawiam
  4. Tadek11

    Winorośla

    To prawda , ale współczesne uprawy wiśni to gatunki niskopienne , bo łatwo o zbiory z małych krzaczków . U mnie jest jedna stara wiśnia , którą mój teść kupił 60 -70 lat temu , ale ta odmiana to duże drzewko , okazałe o bardzo ciemnych i słodkich aromatycznych lekko cierpkich owocach nie to co współczesne słodkie wodniste bez wyraźnego aromatu i zbiory trzeba dokonywać przy użyciu kilkumetrowych drabin .
  5. Tadek11

    Winorośla

    Może pomyśl w perspektywie o produkcji cydru , chociaż winogrona deserowe pewnie też można w nadmiarze przerobić na płynne złoto . U mnie znajomi zachwycają się moim miodem pitnym aronniakiem
  6. Tadek11

    Autoklaw

    Zakażenie rodziny , to nie wyrok , wszystko zależy od stopnia zakażenia i odporności systemu immunologicznego rodziny pszczelej i dlatego mamy przypadki , że jedna rodzina nie zachoruje a druga ulegnie zakażeniu i upadnie nawet , granica zakażenia nie jest do określenia w sposób wymierny przez pszczelarza i wszystko zależy od konkretnego przypadku i zbiegu okoliczności mających wpływ na zakażenie i to wszystko w temacie , to jest loteria w której wygrywają pszczelarze bardziej zapobiegliwi i dbający o higienę i rozumiejący jak przeciwdziałać zakażeniom rodzin pszczelich oraz od stopnia rozprzestrzenia się choroby w środowisku w promieniu lotu pszczół .
  7. Tadek11

    Autoklaw

    To tak jak mnie 🙂 Nie ma o czym pisać w kółko to samo ? Chociaż życie przynosi jakieś newsy i w pszczelarstwie też , a poza tym też są Koledzy z forum i ich problemy z którymi warto utrzymywać kontakty i się jakoś wspierać , jak to jest w życiu wiadomo . Pozdrawiam
  8. Tadek11

    Autoklaw

    No i Szymon sobie przypomniał o Kolegach 😁 Co u Ciebie Szymon ?
  9. Tadek11

    Autoklaw

    Autoklaw ???? A po co Ci to ??? Może Bogumił ma z tym problem w Kanadzie , ale u nas dzisiaj nie ma problemu .
  10. Te powyżej uwagi , to plan Twój zawartości książki ? 🙂 Jeżeli tak to ambitnie podejście , ale już widzę kilka sprzeczności w tezach , które te zdania powyższe zawierają . Ale nie będę teraz o tym pisał , bo może to tylko taka prowokacja w stylu dziennikarskim , żeby zainteresować czytelnika i żeby kliknął , czyli przeczytał dany rozdział .
  11. No to miałeś dobry sezon 👍 🙂
  12. No i to by wiele tłumaczyło że miałeś teraz słabe zainfekowanie pasożytem , bo u Ciebie było nad morzem dożo opadów jak widziałem na obrazach meteo i równiejsze temperatury , przynajmniej bez przymrozków w maju , rodziny więc się roiły więc to jeden z czynników , drugi zalewały gniazdo , więc matki mniej czerwiły i mniej warrozy naprodukowało się latem. U mnie było trochę inaczej , późna i zimna wiosna , w maju i czerwcu przymrozki w sadach praktycznie owoców nie ma na skutek przymrozków i akacja też wymarzła , a później latem susza i brak nektarowania z powodu suszy i u mnie na Mazowszu mało jest miodu tegorocznego i wielu pszczelarzy u mnie uważa ten sezon za najgorszy od kilkunastu lat , na ryneczku lokalnym , targowiskach , brak miodu od prawdziwych pszczelarzy , jest tylko paru kombinatorów handlarzy , którzy co roku mają swój miód , wiadomo jaki , "mazurski" w cudzysłowie 😀 A jeżeli piszesz że zalewały Ci gniazda , to napisz jakie miałeś zbiory tegoroczne , bo to sugerowało że u Ciebie rok był miodny , skoro zalewały miejsce dla czerwiu ? Ale jednocześnie nastroje rojowe trwał miesiąc , więc jak naprawdę było z tą miodnością ?
  13. No właśnie metoda izolowania ma coraz większe zainteresowanie pewnie za wykładami Dr. Olszewskiego , który dwukrotnie był między innymi i na Naszych Konferencjach Pszczelarskich w moim Stowarzyszeniu i był z wykładami właśnie na ten temat , a pamiętasz jakie dostałem cięgi na forum od Tomka ( Tikcop) za to że pisałem o izolowaniu matek .
  14. Czyli poraża systemu nerwowy 😁 To stąd ta "walka i ucieczka " jak piszesz , i spadanie na dennice , w konwulsjach poruszając się po dennicy .
  15. No to trzeba przeanalizować co robiłeś latem w rodzinkach pod kątem przerywania łańcucha rozmnażania pasożyta , generalnie ja u siebie też stwierdzam mniejsze zainfekowanie rodzin w tym roku , ale robiłem dużo odkładów z czerwiem krytym zabieranym z rodzin do odkładów i były okresy bez czerwiowe w pasiece , więc warroza miała trudniej zainfekować rodziny w większym stopniu i osyp był tylko w dwu rodzinkach trochę podwyższony , ale trzeba wydaje mi się wcześniej zastosować podanie KS z sublimatora , w zależności od pogody jaka będzie w październiku i też nie do wszystkich rodzin tylko do tych z gorszymi wynikami . Miód sycony nie potrzebuje tak długiego leżakowania i po sklarowaniu już można zlewać po trzech miesiącach zasadniczo i zależy to jeszcze czy to trójniak czy czwórniak . Chociaż dla mnie trójniak jest za słodki a czwórniak za mało słodki , jak dla mojej żony , więc robię coś pośredniego pomiędzy trójniakiem a czwórniakiem. Miód imbirowy robiłem z imbiru nie z torebki tylko prawdziwego imbiru , który jest bardziej esencjonalny i zakwaszałem sokiem cytrynowym z wyciśniętych cytryn z dodatkiem startej na tarce skórki cytrynowej dla aromatu , tak jak chyba podawałem w przepisie na forum zdaje się . Natomiast miody korzenne , to jest z cynamonem , wanilią i ziołami itd , wymagają dłuższego leżakowania , żeby te aromaty się przegryzły .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.