-
Postów
6 626 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
433
Ostatnia wygrana Tadek11 w dniu 4 Października
Użytkownicy przyznają Tadek11 punkty reputacji!
O Tadek11

Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Imię
Tadeusz
-
Lokalizacja
Mazowieckie
-
Typ ula
Wielkopolskie z ramką 18 cm
Osiągnięcia Tadek11
-
Hobbystyczne pszczelarstwo bez chemii
Tadek11 odpowiedział(a) na michal79 temat w Zdrowie i ochrona pszczół
Te powyżej uwagi , to plan Twój zawartości książki ? 🙂 Jeżeli tak to ambitnie podejście , ale już widzę kilka sprzeczności w tezach , które te zdania powyższe zawierają . Ale nie będę teraz o tym pisał , bo może to tylko taka prowokacja w stylu dziennikarskim , żeby zainteresować czytelnika i żeby kliknął , czyli przeczytał dany rozdział . -
No to miałeś dobry sezon 👍 🙂
-
No i to by wiele tłumaczyło że miałeś teraz słabe zainfekowanie pasożytem , bo u Ciebie było nad morzem dożo opadów jak widziałem na obrazach meteo i równiejsze temperatury , przynajmniej bez przymrozków w maju , rodziny więc się roiły więc to jeden z czynników , drugi zalewały gniazdo , więc matki mniej czerwiły i mniej warrozy naprodukowało się latem. U mnie było trochę inaczej , późna i zimna wiosna , w maju i czerwcu przymrozki w sadach praktycznie owoców nie ma na skutek przymrozków i akacja też wymarzła , a później latem susza i brak nektarowania z powodu suszy i u mnie na Mazowszu mało jest miodu tegorocznego i wielu pszczelarzy u mnie uważa ten sezon za najgorszy od kilkunastu lat , na ryneczku lokalnym , targowiskach , brak miodu od prawdziwych pszczelarzy , jest tylko paru kombinatorów handlarzy , którzy co roku mają swój miód , wiadomo jaki , "mazurski" w cudzysłowie 😀 A jeżeli piszesz że zalewały Ci gniazda , to napisz jakie miałeś zbiory tegoroczne , bo to sugerowało że u Ciebie rok był miodny , skoro zalewały miejsce dla czerwiu ? Ale jednocześnie nastroje rojowe trwał miesiąc , więc jak naprawdę było z tą miodnością ?
-
Biotechniczne metody zwalczania dręcza - ogólnie
Tadek11 odpowiedział(a) na michal79 temat w Zdrowie i ochrona pszczół
No właśnie metoda izolowania ma coraz większe zainteresowanie pewnie za wykładami Dr. Olszewskiego , który dwukrotnie był między innymi i na Naszych Konferencjach Pszczelarskich w moim Stowarzyszeniu i był z wykładami właśnie na ten temat , a pamiętasz jakie dostałem cięgi na forum od Tomka ( Tikcop) za to że pisałem o izolowaniu matek . -
Warroza - czy znasz swojego głównego wroga?
Tadek11 odpowiedział(a) na Xpand temat w Zdrowie i ochrona pszczół
Czyli poraża systemu nerwowy 😁 To stąd ta "walka i ucieczka " jak piszesz , i spadanie na dennice , w konwulsjach poruszając się po dennicy . -
No to trzeba przeanalizować co robiłeś latem w rodzinkach pod kątem przerywania łańcucha rozmnażania pasożyta , generalnie ja u siebie też stwierdzam mniejsze zainfekowanie rodzin w tym roku , ale robiłem dużo odkładów z czerwiem krytym zabieranym z rodzin do odkładów i były okresy bez czerwiowe w pasiece , więc warroza miała trudniej zainfekować rodziny w większym stopniu i osyp był tylko w dwu rodzinkach trochę podwyższony , ale trzeba wydaje mi się wcześniej zastosować podanie KS z sublimatora , w zależności od pogody jaka będzie w październiku i też nie do wszystkich rodzin tylko do tych z gorszymi wynikami . Miód sycony nie potrzebuje tak długiego leżakowania i po sklarowaniu już można zlewać po trzech miesiącach zasadniczo i zależy to jeszcze czy to trójniak czy czwórniak . Chociaż dla mnie trójniak jest za słodki a czwórniak za mało słodki , jak dla mojej żony , więc robię coś pośredniego pomiędzy trójniakiem a czwórniakiem. Miód imbirowy robiłem z imbiru nie z torebki tylko prawdziwego imbiru , który jest bardziej esencjonalny i zakwaszałem sokiem cytrynowym z wyciśniętych cytryn z dodatkiem startej na tarce skórki cytrynowej dla aromatu , tak jak chyba podawałem w przepisie na forum zdaje się . Natomiast miody korzenne , to jest z cynamonem , wanilią i ziołami itd , wymagają dłuższego leżakowania , żeby te aromaty się przegryzły .
-
Jest u nas temat archiwalny o miodach pitnych 🙂
-
Warroza - czy znasz swojego głównego wroga?
Tadek11 odpowiedział(a) na Xpand temat w Zdrowie i ochrona pszczół
Ano właśnie , nie podają szczegółów podawania amitrazy rodzinom pszczelim , tylko przedrukowują tezy pismaków z Ameryki . W jaki sposób podają technicznie amitrazę , jak to robią - odymianie , paski , z czym paski czy wkładki , ile na ul o jakiej kubaturze , w jakim stężeniu na kubaturę ula , kiedy podają dokładnie , daty podania w stosunku do rozpoczęcia sezonu u nich , jaki jest poziom zainfekowania rodziny w momencie jak zostaje podawana amitraza w Ameryce , bo zakładam że podczas zbioru miodu nie podają amitrazy . Może po prostu za późno podają amitrazę i po prostu zakażenie jest tak duże , że i tak rodzina upadnie , ponieważ warroa roznosi ponad 20 różnych wirusów atakujących pszczoły i to te wirusy wykańczają pasieki i pismacy zwalają to na oporność na amitrazę , a przyczyna leży gdzie indziej ? Ja uważam , że jak tego dokładnie nie zbadają i nie pokażą na filmach jak to robią , może źle , to jest to po prostu beletrystyka , jakieś opowiadanie, jakaś hipoteza , bez sensu i na dodatek nie wiedzą jaki jest mechanizm biologiczny tej oporności , bo napisali że wymaga to dopiero badań szczegółowych , że organizm roztocza się uodparnia na środek paraliżujący system nerwowy i jeszcze pod zasklepem . -
Warroza - czy znasz swojego głównego wroga?
Tadek11 odpowiedział(a) na Xpand temat w Zdrowie i ochrona pszczół
Dla mnie te sygnały z Amerykańskich pasiek opublikowane w "Pasiece" są niejednoznaczne i w ogóle nie bardzo rozumiem dlaczego są stawiane takie wnioski poza przedrukiem newsu z obcych źródeł ? Nic nie wiemy jak podawana jest amitraza za oceanem . Na logikę mi nic nie pasuje , skoro warroza u nas w Polsce pomija fazę foretyczną swojego rozwoju to jak ma się uodparniać pod zasklepem ? Może w Ameryce nie zmieniły się te zwyczaje z fazą foretyczną . A już to zdanie cytat poniżej ze źródła które zacytowałeś , 🙂 stawia duży znak zapytania czy poprawna jest taka teza , o tych stratach spowodowanych opornością , a może są jakieś inne przyczyny podciągnięte pod warrozo oporność ? A może dalej przyczyną jest zjawisko popularne i u nas zwane CCD (Colony Collapse Disorder) czyli zespół masowego ginięcia rodzin pszczelich ? U nas już chyba nikt rozsądny nie wierzy w CCD. Może mniej wiary a więcej myślenia nad tym co dzisiaj jest w źródłach pisanych , tak za dekalogiem Sławka Quidam Pozdrawiam Tadek -
Dzięki Sławku , że podzieliłeś się na forum swoim hobby pszczelarskim i hobby stolarskim równocześnie 😁 Robota stolarska widać dopracowana w szczegółach w wykończeniu pierwsza klasa 👍 Jak się domyślam jest to replika starej konstrukcji uli z Italii i czy tak zostawiasz je jako repliki , dla pokazania piękna dawnych konstrukcji uli , czy zamierzasz obsadzić w nich pszczoły chociażby na próbę , bo na zdjęciach są pokazane jako nówki , ale jednocześnie widzę , że nawet wyposażyłeś te ule we wkładki dennicowe prawdopodobnie do sprawdzania osypu warrozy , ale jak mógł byś wyjaśnić ich rolę , do czego one służą w zamyśle budowniczego. Sam zajmowałem się również kiedyś stolarstwem przeważnie amatorsko , ale też kilka lat nawet usługowo i doceniam takich zapaleńców hobbystycznych jak Ty Sławku. No ale na koniec powaliłeś mnie tym swoim dekalogiem prywatnym , brak mi słów , ten dekalog powinien być na naszym forum oprawiony w ramki i do refleksji dla "początkujących pszczelarzy odkrywców o zacięciu naukowym " w pszczelarstwie i w życiu prywatnym również. Pozdrawiam Tadek
-
Hobbystyczne pszczelarstwo bez chemii
Tadek11 odpowiedział(a) na michal79 temat w Zdrowie i ochrona pszczół
To poczekamy na tą książkę 😁 bo to jest wywiad w którym prezentujesz swój subiektywny punkt widzenia na temat powstania książki , zresztą wywiad sprawnie poprowadzony przez osobę prowadzącą , dający nadzieję , że coś tam będzie ciekawego zainteresuje pszczelarzy hobbystów w tej książce. My z forum znamy Twój punkt widzenia już dawno , bo jesteśmy na bieżąco i wiele uwag od nas dostałeś na forum i wiesz co każdy z nas na forum myśli , ale nie odbieramy Tobie prawa do własnej interpretacji sensu pszczelarstwa . Mamy pluralizm informacyjny i miejsce na różne poglądy i na różne sprawy związane z hodowlą pszczół. Więc życzę powodzenia wydawczego jako Koledze , uczestnika naszego forum , co nie oznacza że Wszyscy z nas na forum zgadzają się z Twoją wizją podejścia do pszczelarstwa jako hobbysty , zresztą to pewnie wiesz , kto i co myśli bo to się nie da ukryć . Tadek -
Biotechniczne metody zwalczania dręcza - ogólnie
Tadek11 odpowiedział(a) na michal79 temat w Zdrowie i ochrona pszczół
Kozak pewnie bo mu wyszło słonko 🌞 I na tym koniec , anonimowo to można wszystko napisać , znam takich chwalipiętów .🙃 -
Hobbystyczne pszczelarstwo bez chemii
Tadek11 odpowiedział(a) na michal79 temat w Zdrowie i ochrona pszczół
Cały czas zachęcam Kolegów do mniej emocjonalnych wpisów. To jest Twój Michał cel hodowania pszczół zakładam , żeby udowodnić swoją tezę , że można hodować pszczoły bez używania chemii do zwalczania warroa , reszta korzyści z trzymania pszczół się nie liczy to znaczy inne cechy dla których hodujemy pszczoły jak miodność , łagodność , liczy się rekord i statystyka ile przeżyją bez ingerencji chemicznej na pasożyta. My natomiast w większości pszczelarzy hodujemy pszczoły po coś nie tylko dla przyjemności obcowania z nimi i podglądania ich natury , a więc dla większości liczą się efekty takie jak miodność w ślad za tym siła rodziny w sezonie , bo słabiak który aby aby przeżyje zimę i rozpędzi się latem jako tako na pół czerwca , nie zapewni dobrych zbiorów , liczy się też łagodność przy obsłudze , szybki start na wiosnę słabiak tego nie zapewni itp. Napisz coś o sile swoich przezimowanych rodzin i jakie masz sukcesy podczas miodobrań w roku ile kg. z rzepaku z akacji czy wielokwiat , ile miodobrań w roku , ile razy w roku roją Ci się te rodziny co przezimowały bez chemii i o stopniu ich agresywności , bo zakładam z własnego doświadczenia że te higieniczne pszczółki to jednak nie są takimi potulnymi barankami . Ja też bym tak potrafił żeby , żeby mi w żadnym ulu nie padła rodzina , dzielił bym , wymieniał matki poprzez likwidacje starej pod koniec maja i w rezultacie miesiąc przerwy w łańcuchu rozmnażania warrozy , zabierał ramki z krytym czerwiem pod zasklepem z warrozą do odkładów w których by ona nie mogła przejść na następne larwy i musiała by miesiąc czekać na pojawienie się czerwiu zanim matka się wygryzie i unasieni lub po prostu zamykał bym w izolatorach czasowo na przykład Chmary lub te co pokazywał Dr. Olszewski i takimi zabiegami bym utrzymywał bez chemii . A te pszczoły na karku z pasożytem by spadły i tak zimą na dennice ale nie wszystkie , coś by pozostało w ulu bo stopień porażenia nie był by krytyczny dla upadku rodziny. I jak pisałem kiedyś , żyją ale co to za życie , żeby na nie popatrzyć i dla satysfakcji że udało się ? Pozdrawiam -
Dokładnie , dlatego tylko jeden raz na próbę użyłem tej metody.
-
Ale słowa o ogromnej ilości ramek użyłem w kontekście oprysku kwasem mlekowym ramka po ramce podczas jednego zabiegu oprysku KM. Przykład 20 rodzin to jest około 700 ramek do obsługi na jeden oprysk.