Faktycznie, wymyśliłem sobie tą władzę i wstawiłem ją w Twoje usta... No cóż - chyba muszę powiedzieć przepraszam... I faktycznie, nic personalnie do mnie nie było, jak widać ubzdurałem sobie to wszystko w jakimś mrocznym widzie... Bo widać jak byk, że do jakiegoś Vincenta się zwracałeś a nie personalnie do mnie... To chyba też przepraszam, co nie??? Dobra, wygląda na to, że tak już jest na tym świecie - każdy gada co chce a i tak nikt nie słucha, hehehe.