41 miodobranie kurpiowskie w Myszyńcu

[Maciek O-ka]

Witam koleżanki i kolegów.

Mam takie zapytanie:

 

Wybiera się ktoś z Was do Myszyńca na Miodobranie Kurpiowskie?

Odbędzie się w ten weekend (25-26 sierpień w Wykrocie k. Myszyńca - mazowieckie 40 km na północ od Ostrołęki)

 

W załączeniu program tej "imprezki"

 

więcej info można znaleźć tutaj:

http://rckkmyszyniec.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=344:program-41-miodobrania-kurpiowskiego&catid=8:aktualnosci&Itemid=101

 

 

[Robi_Robson]

Tego samego dnia kilkadziesiąt kilometrów dalej w Olsztynie odbędzie się przy hali Urania inna impreza... 
"Pszczoły i miód"

Ja w żadnej z tych imprez nie wezmę udziału .

Będę w tym czasie w Nowej Wsi Reszelskiej na odpuście ...
Dokładnie naprzeciwko mojej bramy wjazdowej na rancho .

[Kosut]

My zaś jedziemy do Kleczy zwiedzać firmę potentata branży na dni otwarte.

[Emik3]

Robią też konkurencję gdzieś przy Mrągowie, nie wiem czy w tym roku, ale też coś a la kurpiowskiego w ostatni weekend sierpnia.

 

 

Co do samego miodobrania w Myszyńcu jako osoba mieszkająca kilka kilometrów od tego miejsca nie widzę obecnie sensu na jakiekolwiek pojawianie się na tej imprezie. Jeszcze jakieś 10 lat temu ta impreza faktycznie miała duszę, prym odgrywała kultura ludowa oraz miód, ule, barcie. Jak byłem mały, to pamiętam, że nawet rozdawali czasem miód nalany na liść kapusty. Stragan z piwem może był jeden na całą imprezę. 

 

Z roku na rok było coraz gorzej, a od momentu przeniesienia do Wykrotu jest kaplica. Co prawda jest scena, są występy zespołów ludowych, ale w zasadzie sami emeryci występują, młodych nie dopuszczają. A patrząc na "miodobranie" to nie ważne co sprzedajesz. Koszt stoiska to o ile mnie pamięć nie myli 400 zł, do tego jeszcze nasyłają policję, żeby sprawdzała zezwolenia i dopuszczenia do obrotu już na samej imprezie. Nie ważne czy piwo czy miód sprzedajesz, gmina kasuje 400 zł. Problem polega na tym, że impreza z "kulturalnej" stała się "jarmarczno-grilową". 3 Lata temu jak byłem na tej imprezie, to więcej miejsca zajmowały stoiska z grilem, kiełbasą, piwem niż stragany z miodem, a samym miodem zainteresowanie było znikome. Z jednej strony pijaków pełno, a z drugiej to odstrasza rodziny z dziećmi i niechętne są do zakupów. Jak wszędzie pojawiły się też chińskie małe zabaweczki i inne duperele odwracające uwagę dzieci/rodzin. Do tego tak mało jest miejsc parkingowych że często do samochodu ma się kilometr a stoi on w lesie. Tak więc impreza zmieniła swoją formę, żeby wpisowe się zwróciło, to trzeba odpowiednią ilość miodu sprzedać, a na tej imprezie uważam taki wyczyn za trudny w realizacji, bo raz, że ludzie wydają kupę kasy na piwo, a dwa jednak kilkanaście tych budek z miodem stoi zawsze, co roku coraz mniej, ale jest.

[Tadek11]

To strasznie drogie opłaty ? 400 zł , za dzień  czy za rok . ???? U mnie na targowisku miejskim opłata dzienna wynosi 9,- zł   - za 3 .m² 

[Emik3]

Impreza jest w sobotę i niedzielę czyli opłata za wstęp na imprezie, nawet jeśli byłaby na rok, to nie byłoby sensu, bo to jest w lesie pośrodku niczego i jeśli nie ma imprezy, to prawie nikogo tam nie ma.

[Robi_Robson]

Robią też konkurencję gdzieś przy Mrągowie, nie wiem czy w tym roku, ale też coś a la kurpiowskiego w ostatni weekend sierpnia.

W Rybnie k./Sorkwit .

 

Byłem rok temu . Było nieźle rozreklamowane w mediach , ale szału nie było .

To też mała wioska na uboczu . Mało kto tam zagląda .

W tym roku miałem zaproszenie , ale jak szukałem informacji i okazało się , że internet milczy i nie sposób znaleźć o imprezie cokolwiek , to odpuściłem .

Tym bardziej , że nie ma wjazdu na teren imprezy .

Towar trzeba nosić w rękach z ulicy przez wyjęte z płotu przy remizie przęsło ,

lub podawać go przez płot .

Mało to fajne ...