Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Obejrzałem dzisiaj film na yt, i padło stwierdzenie, że trutnie przylatują z innych pasiek i roznoszą choroby.

I tak się zastanawiam, jaką odległosć mogą pokonywać trutnie, aby mogły przylecieć do mojej pasieki z innej pasieki.

Proszę o odpowiedź

Opublikowano (edytowane)

50 metrów, o ile nie ma przeszkody. Wtedy nie przelecą nawet do pobliskiej pasieki. [Kruk, Skowronek 1998, Koeniger, 2015]

Kolega powielił mit o trutniach-wędrownikach. Zgodnie z badaniami naukowymi to... mit.

Edytowane przez michal79
Opublikowano
Godzinę temu, michal79 napisał(a):

Zgodnie z badaniami naukowym

Podanie nazwisk to nie źródła .  Konkretne prace .

  • Lubię 1
Opublikowano (edytowane)

Też tak słyszałem, że jak 100 metrów wyniesiesz trutnie od pasieki, to nie wrócą.

Tylko nie mogę jakiegoś źródła potwierdzającego to znaleźć :)

 

Nie wiem dlaczego michael79 twierdzisz, że powielam mity.

Napisałem, że dzisiaj obejrzałem materiał, który takie informacje zamieścił.

Osobiście się z tym nie zgadzam i dlatego było moje zapytanie

Edytowane przez Zbyszek Mazur
Opublikowano
4 minuty temu, Zbyszek Mazur napisał(a):

Też tak słyszałem, że jak 100 metrów wyniesiesz trutnie od pasieki, to nie wrócą.

Tylko nie mogę jakiegoś źródła potwierdzającego to znaleźć :)

 

Odróżnia kolega wynoszenie pszczół poza pasiekę, od samodzielnego zalatywania tych pszczół do innych pasiek?

Co do zasięgu lotu, Koenigerowie chwytali trutnie w punktach kopulacyjnych oddalonych nawet o 6km od ich pasieki, ale te zawsze wracały na noc do domu. 

Badania nad błądzeniem trutni przeprowadzili też mgr Kruk i prof. Skowronek. Oto fragment ich pracy z 1998 zawierający podsumowanie:

"Występowanie i zasięg błądzenia trutni różnych ras"; Wojciech Skowronek, Cezary Kruk; "Pszczelnicze Zeszyty Naukowe"; 1998.

 

Pan Kruk napisał mi, że choć zazwyczaj źle wspomina swą pracę w Puławach, to akurat było dość dobrze zrobione badanie.

 

bvVeCiI.png 

  • Lubię 1
Opublikowano

50 m? 100 m ? 

Próbowano stworzyć na mierzei wiślanej linie krainki, okazało się, że obce trutnie przelatują sobie przez zalew wiślany w to miejsce i lipa wyszła. Kilkanaście km. 

Opublikowano (edytowane)
55 minut temu, Krzychu napisał(a):

okazało się, że obce trutnie przelatują sobie przez zalew wiślany w to miejsce i lipa wyszła. Kilkanaście km. 

Nie odróżnia kolega dolotu trutnia i matki do punktu kopulacyjnego (rekord zanotowany w znanych mi badaniach: 15km dystansu między pniem ojcowskim a matecznym), od zalecenia trutnia do innej pasieki, na nocleg (rekord 100m)?

Edytowane przez michal79
  • Lubię 1
Opublikowano
2 godziny temu, michal79 napisał(a):

Nie odróżnia kolega dolotu trutnia i matki do punktu kopulacyjnego

Jakby ktoś mnie o to wprost zapytał - to odróżniam. 

W przeciwieństwie do innych kolegów - nie pełnię całodobowej wachty na forum a zaglądam tu sporadycznie, często na przerwie na kawie w firmie lub na klopie. 

Stąd też kolega @Zbyszek Mazur może i sformułował precyzyjnie swoje pytanie a fakt mojej przepełnionej głowy innymi wielomilionowymi tematami nie wyłapał szczegółów. 

PS. rekord to 50 km, z wiatrem w Anglii. W przeciwieństwie do skoczków - pod wiatr. 

  • Lubię 1
Opublikowano
18 minut temu, Krzychu napisał(a):

rekord to 50 km, z wiatrem w Anglii. W przeciwieństwie do skoczków - pod wiatr.

 

50km... odnośnie czego? 

Mój rekord to na przykład 131 km. Przelot lotnią bez napędu. 

 

Opublikowano
9 godzin temu, Zbyszek Mazur napisał(a):

Obejrzałem dzisiaj film na yt, i padło stwierdzenie, że trutnie przylatują z innych pasiek i roznoszą choroby.

I tak się zastanawiam, jaką odległosć mogą pokonywać trutnie, aby mogły przylecieć do mojej pasieki z innej pasieki.

Proszę o odpowiedź

Nawet jeśli coś przyniosą to jest to marginalne w stosunku do tego co możemy sami wyhodować (choroby) w swojej pasiece. W pierwszej kolejności skupmy się na własnych działaniach a jak już będzie idelanie zaczniemy zajmować sie trutniami przylatującymi w gościnę. Jestem przekonany, że trutnie migrują podczas swoich lotów (przecież nie wykonują tylko jednego lotu) dalej niż 50 m. 

Opublikowano
8 minut temu, Turqs napisał(a):

Jestem przekonany, że trutnie migrują podczas swoich lotów (przecież nie wykonują tylko jednego lotu) dalej niż 50 m. 

 

Mnie też się wydawało to dziwne.

Ale najpierw przeczytałem, że Seeley stwierdził, że trutnie nie migrują, za to robotnice potrafią zbłądzić nawet 700m. Potem Koenigerów wysłuchałem, potem tę pracę Kruka i Skowonka. 

No i wydaje się to dość dobrze przebadana kwestia. Sprzeczna z potocznymi przekonaniami, ale wnioski naukowe są spójne, całość wiarygodna. 

Opublikowano
39 minut temu, michal79 napisał(a):

 

Mnie też się wydawało to dziwne.

Ale najpierw przeczytałem, że Seeley stwierdził, że trutnie nie migrują, za to robotnice potrafią zbłądzić nawet 700m. Potem Koenigerów wysłuchałem, potem tę pracę Kruka i Skowonka. 

No i wydaje się to dość dobrze przebadana kwestia. Sprzeczna z potocznymi przekonaniami, ale wnioski naukowe są spójne, całość wiarygodna. 

może masz racje. Ja nawet nie wiem o kim Ty piszesz. Nie chce tego weryfikować. Myślę, że dla nas nie ma to znaczenia. Zagłębianie tego aspektu nie wpłynie na gospodarkę.  

  • Lubię 1
Opublikowano
3 godziny temu, michal79 napisał(a):

Mój rekord to na przykład 131 km

A co to a rekord bez bzykania

Opublikowano

Niejednokrotnie można poczytać o trutniach znakowanych w swoich pasiece. Znakowane oczywiście na jakiejś innej pasiece a pojawiających się w naszej. I to nie są pasieki oddalone o 50 m a o 1500 m. Lub pewnie i dalej. 

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Krzychu napisał(a):

Niejednokrotnie można poczytać o trutniach znakowanych w swoich pasiece. Znakowane oczywiście na jakiejś innej pasiece a pojawiających się w naszej. I to nie są pasieki oddalone o 50 m a o 1500 m. Lub pewnie i dalej. 

 

No właśnie ja się nie mogę doczekać na taką informację, relację, obserwację z pierwszej ręki. 

Że na przykład ktoś osobiście oznaczył trutnia, a następnie truteń z tym konkretnym oznaczeniem wrócił do niego pocztą np. z Koluszek...

Edytowane przez michal79
Opublikowano
11 godzin temu, michal79 napisał(a):

No właśnie ja się nie mogę doczekać na taką informację, relację, obserwację z pierwszej ręki. 

 

Myślę, że jest to na tyle niszowa gałąź gospodarki, że nikt Ci tego nie zbada bo nie ma to wielkiego znaczenia ekonomicznego, a jak ktoś już to zrelacjonuje to jest na tyle anonimowy, że do Ciebie ta informacja bezpośrednio nie dotrze a jedynie poprzez innych czego być może nie będziesz tolerował bo nie ma źródła w postaci jakiejś literatury. 

Nie mniej tu na forum są tacy, którzy mają tą informację z pierwszej ręki. 

 

Opublikowano
9 minut temu, Krzychu napisał(a):

Nie mniej tu na forum są tacy, którzy mają tą informację z pierwszej ręki.

 

Niech zatem uczciwie opowiedzą jak znakowali trutnie... 

 

Pamiętam, była jedna historia opowiedziana raz, ale to była historia o "jakimś badaniu w Czechach", czy coś. Prosiłem o linka do źródła, ale nie było odzewu. 

Opublikowano
10 minut temu, michal79 napisał(a):

Niech zatem uczciwie opowiedzą jak znakowali trutnie...

Tak jak matki - markerem olejowym .

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)
59 minut temu, daro napisał(a):

Tak jak matki - markerem olejowym .

 

I kto to robił? Ty własnoręcznie? 

 

Edytowane przez michal79
Opublikowano
3 godziny temu, michal79 napisał(a):

 

I kto to robił? Ty własnoręcznie? 

 

Paweł, Leszek, Marcin, Daniel z warmińsko-mazurskich. 

Andrzej, Marek, Tomek z wielkopolskiego, 

Zbigniew, Leszek, Zdzisław z opolskiego.

 

Ja tylu znam

Opublikowano
13 minut temu, Krzychu napisał(a):

Paweł, Leszek, Marcin, Daniel z warmińsko-mazurskich. 

Andrzej, Marek, Tomek z wielkopolskiego, 

Zbigniew, Leszek, Zdzisław z opolskiego.

 

Ja tylu znam

 

Co oni zrobili takiego? Możesz opisać?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.