Tajden Posted January 20, 2016 Posted January 20, 2016 Jako dietetyk, chciałbym podpowiedzieć niektórym pszczelarzom, że muszą w domu mieć duży zapas witaminy C. Nieczęsto się zdarza, że pszczelarz ma jakieś uczulenia, ale często się zdarza, że te uczulenia mają członkowie rodziny pszczelarza. Szczególnie dzieci. I dlatego witamina C musi być dyżurna w domowej apteczce. Jakiekolwiek witaminy w aptece są zazwyczaj syntetyczne, a więc ich przyswajalność jest bardzo nikła, w granicach - kilku procent. Naturalna witamina C jest w owocach jagodowych, w papryce, w pomidorach. Bardzo często pisze się bzdury o dużej ilości witaminy C w naci pietruszki. Owszem, tam jest dużo witaminy C, ale żeby organizm ją poczuł, trzeba by zjadać codziennie ogromne ilości liści pietruszki, a przecież człowiek, to nie krowa... Najlepsza, naturalna witamina C, jest z aceroli. Jest to owoc, na który Polacy mówią wiśnia z Barbados. Można kupić 60 tabletek do ssania za 20 zł., lub 250 ml w płynie za 15 zł. Jeżeli uczulonego, lub o słabej odporności użądli pszczoła, osa, trzmiel czy szerszeń, to poziom witaminy C spada natychmiast do ZERA!!! Trzeba wtedy ssać (lub pić), duże ilości witaminy C. Nie trzeba zwracać uwagę na to, że napisane na ulotce, iż nie wolno zażywać więcej nić 2 tabletki dziennie. Trzeba ssać jedną tabletkę co 2 godziny. Lub pić 1 łyżkę stołową co godzinę. Bywa, że przy przyjmowaniu dużej ilości witaminy C, nastąpi rozwolnienie. Trzeba wtedy minimalnie zmniejszyć podawaną ilość witaminy C, ale nie wolno przestać ją zażywać!!! Bardzo trudno jest polecić znalezienie "odpowiedniego" lekarza, który doskonale zna ten problem, bo takich lekarzy, fizjoterapeutów jest bardzo mało. Przedawkowanie witaminy C jest prawie niemożliwe. 1 Quote
radek40 Posted January 20, 2016 Posted January 20, 2016 O wapnie (Ca. calcium) to słyszałem ,ale że witamina C to pierwsze , wapń ma właściwości odczulające , natomiast witamina to raczej pomocniczo.Pozdrawiam Quote
Skelar Posted January 20, 2016 Posted January 20, 2016 Ciekawy patent z tą witaminą C. Też zawsze stosowałem wapno. Słyszałem, że trzeba pić dużo wody aby organizm szybciej wydalił toksyny. Ale to raczej nie dla alergików. W rodzinie mam takich toteż chciałem kupić adrenalinę aby trzymać ją na działce na wszelki wypadek (fiolka z aplikatorem chyba ok. 100 pln) ale dowiedziałem się, że jak nie będzie przechowywana w lodówce to się zepsuje więc odpuściłem...... Quote
Krzyżak Posted January 20, 2016 Posted January 20, 2016 Jak kogoś interesuje temat trochę głębiej to warto poświęcić godzinę i obejrzeć film. https://www.youtube.com/watch?v=1hVOdaeET8E Quote
daro Posted January 20, 2016 Posted January 20, 2016 Co do spadku poziomu spytam się FACHOWCA - LEKARZA Z ostatnich badań , to wiem ,wynika że ta witamina w niczym nie pomaga , nawet w przeziębieniu. Kolejny witaminowy mit. Do do początków , obrzęków i uczuleń . Trzeba mieć na poczatku epifedrynę , brać wapno pamiętając jednak że calcium pantotenikum to nie wapno, brać leki antyhistaminowe które bez problemu przepisze lekarz rodzinny i zaleci odpowiednią dawkę. Masz krzyżaku jakiś pociąg do szarlatanów . Mi kiedyś pewien lekarz że witaminy i ich własciwości to wymysł koncernów farmaceutycznych. Ktoś kto twierdzi inaczej niech wtłumaczy eskimosów i fakt że żyją . Ostatnio oglądałem na jakimś kanale że to narwale dostarczając skóry zapewniają eskimosom wit C usmiałem się serdecznie. Rekomendowane spożycie witaminy C dla dorosłego człowieka wynosi od 45 do 90 mg na dobę[. Organizmy większości zwierząt i roślin wytwarzają ten związek. Wyjątkiem są organizmy ssaków naczelnych (w tym człowieka), świnki morskiej i niektórych gatunków nietoperzy (ze względu na mutację i utratę enzymu: oksydazy L-gulonolaktonowej), którym musi być ona dostarczona z zewnątrz. Kwas askorbinowy nie jest toksyczny, ale przyjmowany w nadmiarze (dawki powyżej 2 g na dobę) może wywoływać dolegliwości żołądka, nudności, biegunkę, wymioty, wysypkę skórną, obniżać odporność po radykalnym zmniejszeniu dawki. Zazwyczaj jednak jego nadmiar wydalany jest z organizmu wraz z moczem.Ze względu na metaboliczny wpływ witaminy C zaleca się unikanie spożywanie większych jej dawek (tj. powyżej 500 mg na dobę) Stosowanie wyższych niż zalecane dawek witaminy C w czasie ciąży może być szkodliwe dla płodu. Wysokie dawki tej witaminy, według klasyfikacji FDA ryzyka stosowania leków w czasie ciąży, należą do kategorii C. Kwas askorbinowy jest przeciwutleniaczem i jako taki jest stosowany w przemyśle spożywczym, podobnie jak jego sole i estry. Tyle się jej wali do zywności ( np. Piwa ) ze starczy smiało bez wspomagania. Dla tego budowlańcy paracujący na zwenątrz nie chorują . Quote
Krzyżak Posted January 20, 2016 Posted January 20, 2016 Może i szarlatanów ale przynajmniej nie powtarzam frazesów W jaki sposób i jakim badaniu udowodniono, że ta dawka /45-90mg na dobę/ jest właściwa ? Kwas askorbinowy to nie to samo co witamina C. Ludzie pracujący czy przebywający na zewnątrz mniej chorują gdyż mają wysoki poziom witaminy D3 a nie dla tego, że piją piwo 1 Quote
Tajden Posted January 20, 2016 Author Posted January 20, 2016 O wapnie (Ca. calcium) to słyszałem ,ale że witamina C to pierwsze , wapń ma właściwości odczulające , natomiast witamina to raczej pomocniczo.Pozdrawiam Absolutnie nie masz racji. Od pewnego czasu wiadomo, że witamina C nie powinna nazywać się witaminą, bo to jest ŚRODEK ODŻYWCZY, tak jak białko, tłuszcz lub węglowodany. Nigdy nie wiadomo ile tej witaminy powinno być w organizmie, ponieważ to wielka zmienna, nie tak jak przy innych witaminach. Witamina C bierze udział we wszelkich przemianach metabolicznych!!! Jest sto razy ważniejsza od wapnia, o którym piszesz. Wapń nie ma tak wielkiego znaczenia, jak KOLAGEN, który nie może się wchłaniać bez zwiększonej dawki witaminy C. Kolagen jest podstawą kości (30% kolagenu), skóra (50% kolagenu), oko (90% kolagenu). To właśnie łańcuchy kolagenowe trzymają "w ryzach" wszystkie komórki. Quote
radek40 Posted January 20, 2016 Posted January 20, 2016 Idąc tokiem rozumowania kol.daro to sól nie jest chlorkiem sodu itp.Pozdrawiam Quote
Tajden Posted January 20, 2016 Author Posted January 20, 2016 Co do spadku poziomu spytam się FACHOWCA - LEKARZA Z ostatnich badań , to wiem ,wynika że ta witamina w niczym nie pomaga , nawet w przeziębieniu. Kolejny witaminowy mit. Do do początków , obrzęków i uczuleń . Trzeba mieć na poczatku epifedrynę , brać wapno pamiętając jednak że calcium pantotenikum to nie wapno, brać leki antyhistaminowe które bez problemu przepisze lekarz rodzinny i zaleci odpowiednią dawkę. Masz krzyżaku jakiś pociąg do szarlatanów . Mi kiedyś pewien lekarz że witaminy i ich własciwości to wymysł koncernów farmaceutycznych. Ktoś kto twierdzi inaczej niech wtłumaczy eskimosów i fakt że żyją . Ostatnio oglądałem na jakimś kanale że to narwale dostarczając skóry zapewniają eskimosom wit C usmiałem się serdecznie. Tyle się jej wali do zywności ( np. Piwa ) ze starczy smiało bez wspomagania. Dla tego budowlańcy paracujący na zwenątrz nie chorują . "Kwas askorbinowy nie jest toksyczny, ale przyjmowany w nadmiarze (dawki powyżej 2 g na dobę) może wywoływać dolegliwości żołądka, nudności, biegunkę, wymioty, wysypkę skórną, obniżać odporność po radykalnym zmniejszeniu dawki. Zazwyczaj jednak jego nadmiar wydalany jest z organizmu wraz z moczem. Ze względu na metaboliczny wpływ witaminy C zaleca się unikanie spożywanie większych jej dawek (tj. powyżej 500 mg na dobę)" Darku, nie cytuj durnot po innych, bo to nie ma nic wspólnego z wiedzą!!! W Japonii przed każdą operacją (przed KAŻDĄ!!!) robią wlew witaminy C dożylnie. W trakcie "jakiejś" tam operacji (to nie ma znaczenia jakiej), poziom witaminy C spada do zera, i po operacji natychmiast jest robiony dożylnie znowu wlew witaminy C. I tak przez kilka kolejnych dni, z coraz mniejszą dawką, dopiero po dłuższym czasie poziom witaminy C stabilizuje się w organizmie. I chociażby ten przykład świadczy o roli środka odżywczego, który nie powinien się nazywać witaminą C!!! Quote
Tajden Posted January 20, 2016 Author Posted January 20, 2016 "Kwas askorbinowy nie jest toksyczny, ale przyjmowany w nadmiarze (dawki powyżej 2 g na dobę) może wywoływać dolegliwości żołądka, nudności, biegunkę, wymioty, wysypkę skórną, obniżać odporność po radykalnym zmniejszeniu dawki. Zazwyczaj jednak jego nadmiar wydalany jest z organizmu wraz z moczem. Ze względu na metaboliczny wpływ witaminy C zaleca się unikanie spożywanie większych jej dawek (tj. powyżej 500 mg na dobę)" Darku, nie cytuj durnot po innych, bo to nie ma nic wspólnego z wiedzą!!! W Japonii przed każdą operacją (przed KAŻDĄ!!!) robią wlew witaminy C dożylnie. W trakcie "jakiejś" tam operacji (to nie ma znaczenia jakiej), poziom witaminy C spada do zera, i po operacji natychmiast jest robiony dożylnie znowu wlew witaminy C. I tak przez kilka kolejnych dni, z coraz mniejszą dawką, dopiero po dłuższym czasie poziom witaminy C stabilizuje się w organizmie. I chociażby ten przykład świadczy o roli środka odżywczego, który nie powinien się nazywać witaminą C!!! Ja przyjmuję do wiadomości tylko takie przykłady, które świadczą o tym, że lekarz WYLECZYŁ z jakiejś tam choroby przewlekłej... A każdy lekarz, który coś tam zalecił i napisał tylko receptę jest dla mnie zwykłym znachorem. Doskonałym przykładem, który cechuje wszystkich lekarzy jest FOBIA CHOLESTEROLOWA!!! A to tylko woła o pomstę do nieba!!! Quote
Tajden Posted January 20, 2016 Author Posted January 20, 2016 Co tu komentować, jakiś kolejny oszołom, któremu się wydaje, że coś wie, a w sumie to g... wie. I tyle. A jak zobaczy pszczołę to w panice ucieka w krzaki. Nie zna podstaw, bez pszczelarzy nie będzie pszczół, ale dla niego to nieistotne. Ja bym go wsadził w transport do Syrii w ramach wymiany. 39. Już dawno udowodniono, że pszczoły lepiej zimują na syropie niż na miodzie. 40. Szkoda słów - "celowe zabijanie" Toż to idiotyzm... 41. Od kwietnia, odkąd mam pszczoły nie miałem nawet lekkiego przeziębienia, jak mnie coś bierze zjadam 2-3 łyżeczki miodu i po sprawie... 42. A biedna mała pieczarka rosła sobie koło mamusi i tatusia a wstrętny weganin ją zeżarł... 43. Chodzi mu o ból istnienia czy może ktoś z Was ma gdzieś w pracowni madejowe łoże w wersji dla pszczół? Wy sadyści! 44. Przyznać się, który to uzyskuje miód przez wyciskanie i wykręcanie pszczół??? 45. Tutaj ma rację z jednym ale. Wymiana matki na młodą stwarza większe szanse na rozwój i przetrwanie rodziny. 46. No i najlepiej zostawiać wosk w ulu, niech pszczoły zostaną zniszczone przez choroby. A co tam! 47. Prawdziwy pszczelarz nie wiruje plastrów z czerwiem. 48. Szczególnie to kąsanie mnie ciekawi. Pszczoła-wampir z Transylwanii? 49. Debilizm, brak jakiejkolwiek wiedzy pszczelarskiej autorzyny. 50. I istnieją dzięki pracy pszczelarza, ale co tu dyskutować z laikiem... 51. I to pszczelarze stosują te pestycydy... 52. Argument POWALAJĄCY... 41. "Od kwietnia, odkąd mam pszczoły nie miałem nawet lekkiego przeziębienia, jak mnie coś bierze zjadam 2-3 łyżeczki miodu i po sprawie..." Chyba nie wierzysz w to co napisałeś... Miód ma zdecydowanie za mało dobrych wartości, które mogłyby decydować o takie odporności, o której piszesz. To, że nie chorujesz, to splot wielu różnych czynników w metabolizmie Twojego organizmu, w dodatnim tego słowa znaczeniu. Amen. Quote
Tajden Posted January 20, 2016 Author Posted January 20, 2016 41. "Od kwietnia, odkąd mam pszczoły nie miałem nawet lekkiego przeziębienia, jak mnie coś bierze zjadam 2-3 łyżeczki miodu i po sprawie..." Chyba nie wierzysz w to co napisałeś... Miód ma zdecydowanie za mało dobrych wartości, które mogłyby decydować o takie odporności, o której piszesz. To, że nie chorujesz, to splot wielu różnych czynników w metabolizmie Twojego organizmu, w dodatnim tego słowa znaczeniu. Amen. Jak człowiek zacznie pić w dużej ilości wódkę, i zacznie chorować na marskość wątroby, to nie dlatego, że piję wódkę (jak mówi większość lekarzy), tylko dlatego, że jak zaczął pić wódkę, to diametralnie zmienił się jego jadłospis!!!!! Wódka nie jest przyczyną bezpośrednią marskości wątroby (w tym przypadku), tylko przyczyną pośrednią!!! Quote
Xpand Posted January 20, 2016 Posted January 20, 2016 Jak człowiek zacznie pić w dużej ilości wódkę, i zacznie chorować na marskość wątroby, to nie dlatego, że piję wódkę (jak mówi większość lekarzy), tylko dlatego, że jak zaczął pić wódkę, to diametralnie zmienił się jego jadłospis!!!!! Wódka nie jest przyczyną bezpośrednią marskości wątroby (w tym przypadku), tylko przyczyną pośrednią!!! Alkohol uszkadza hepatocyty - to jest fakt. Woda ognista działa różnie na różnych ludzi ze względu na geny. Są ludzie którzy bardzo szybko doprowadzają wątrobę do włóknienia ze względu na toksyczne uszkodzenie spowodowane nadmiernym spożywaniem alkoholu. Tacy ludzie mogą pić relatywnie mniej od kolegi, ale ich wątroba będzie w stanie agonalnym. Dodam jeszcze, że śmierć z powodu niewydolności wątroby jest bardzo bolesna, chyba, że ma się farta i szybko zapadnie się w śpiączkę. Oczywiście przed śmiercią występują takie zjawiska jak encefalopatia wątrobowa. Dla rodziny nic przyjemnego. Alkohol jest bezpośrednią przyczyną alkoholowego zapalenia wątroby, alkoholowego stłuszczenie wątroby, marskości i ich konsekwencji. 1 Quote
Xpand Posted January 20, 2016 Posted January 20, 2016 Nie spotkałem się z badaniami, które dowodzą tego, że wit C pomaga w przeziębieniu. Natomiast od dawna były głosy, że duża dawka może coś ruszyć w kwestiach onkologicznych. Ostatnio w Science Translational Medicine zaserwowano badania, które mają potwierdzać te kwestie u myszy (dożylnie końska dawka kwasu askorbinowego). Sam również pijałem pół cytryny + miód z rana i czułem się po tym bardzo dobrze. D3 to raczej prohormon, a nie witamina, ale mniejsza o to. Bierze udział w "odporności". Mało tego, są doniesienia o bakteriach, które regulują pracę receptorów odpowiedzialnych za produkcje tego hormonu. To jest działka związana z chorobami autoimmunologicznymi. L-formy bakterii itp. Jeżeli chodzi o prawdziwe zwiększenie odporności, można to osiągnąć "oszukując" mózg i blokując na trochę receptory opioidowe - efekt uboczny nadprodukcja beta endorfin, a co za tym idzie podniesienie sprawności układu odpornościowego. Dzięki takim zabiegom ludzie osiągają dużą redukcję wiremii np. HCV (różne szczepy i często transaminazy w normie). Przy HIV też są dobre rezultaty. Pacjęci z Crohnem osiągali nawet pełną remisję. To wszystko dzięki naltrexonowi w małych dawkach - LDN. Niestety nie zobaczymy tego leku w aptekach, bo w Polsce dopuszczony jest do leczenia w dużych dawkach na zupełnie inne choroby. Patenty wygasły i nikt nie będzie inwestował w badania. Wytrwali sami zmniejszają dawki, trzeba mieć do tego wiedzę, bo użycie np. węglanu wapnia niweluje działanie leku, a tym często w aptekach rozrabiają. Oczywiście nie na każdego działa, bo sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Quote
Tajden Posted January 20, 2016 Author Posted January 20, 2016 Alkohol uszkadza hepatocyty - to jest fakt. Woda ognista działa różnie na różnych ludzi ze względu na geny. Są ludzie którzy bardzo szybko doprowadzają wątrobę do włóknienia ze względu na toksyczne uszkodzenie spowodowane nadmiernym spożywaniem alkoholu. Tacy ludzie mogą pić relatywnie mniej od kolegi, ale ich wątroba będzie w stanie agonalnym. Dodam jeszcze, że śmierć z powodu niewydolności wątroby jest bardzo bolesna, chyba, że ma się farta i szybko zapadnie się w śpiączkę. Oczywiście przed śmiercią występują takie zjawiska jak encefalopatia wątrobowa. Dla rodziny nic przyjemnego. Alkohol jest bezpośrednią przyczyną alkoholowego zapalenia wątroby, alkoholowego stłuszczenie wątroby, marskości i ich konsekwencji. Bzdury pleciesz, ale niech Ci będzie... Powtarzasz starą mantrę akademickiej medycyny. Quote
Xpand Posted January 20, 2016 Posted January 20, 2016 Tajden Ciekawy jestem, czy powiedziałbyś to pacjentowi, któremu po 3 miesiącach ciężkiej walki udało uratować się życie i zlikwidować wodobrzusze. Jest alkoholikiem i jego dalsza egzystencja zależy od diety i tego czy zacznie pić. Jeżeli zacznie, to wróci do kliniki i prawdopodobnie w niej umrze lub też wykrwawi się z powodu żylaków w domu. Taki człowiek szuka tylko wymówki do napicia się. Nie patrzy na to, czy dany człowiek mówi do niego mądrze - on kupi lekką prawdę. W takim wypadku masz życie na sumieniu. Quote
Tajden Posted January 20, 2016 Author Posted January 20, 2016 Tajden Ciekawy jestem, czy powiedziałbyś to pacjentowi, któremu po 3 miesiącach ciężkiej walki udało uratować się życie i zlikwidować wodobrzusze. Jest alkoholikiem i jego dalsza egzystencja zależy od diety i tego czy zacznie pić. Jeżeli zacznie, to wróci do kliniki i prawdopodobnie w niej umrze lub też wykrwawi się z powodu żylaków w domu. Taki człowiek szuka tylko wymówki do napicia się. Nie patrzy na to, czy dany człowiek mówi do niego mądrze - on kupi lekką prawdę. W takim wypadku masz życie na sumieniu. Mówimy o bardzo różnych sprawach. Ty piszesz tylko o skutkach, i tak jak wszyscy (zdecydowana większość) lekarzy "bierze" się za leczenie skutków, w tym przypadku wątroby. A wątroba nie potrzebuje pomocy. Wątrobę organizm może przywrócić do normalnego funkcjonowania, tym bardziej, że to jedyny odnawialny organ w naszym organizmie. Trzeba tylko znaleźć przyczynę zachorowania wątroby. Ta przyczyna nie leży w wątrobie. Ale obawiam się, że Tobie to trudno zrozumieć, bo jesteś przesiąknięty akademizmem. Pozdrawiam... Quote
Tajden Posted January 20, 2016 Author Posted January 20, 2016 Nie spotkałem się z badaniami, które dowodzą tego, że wit C pomaga w przeziębieniu. Natomiast od dawna były głosy, że duża dawka może coś ruszyć w kwestiach onkologicznych. Ostatnio w Science Translational Medicine zaserwowano badania, które mają potwierdzać te kwestie u myszy (dożylnie końska dawka kwasu askorbinowego). Sam również pijałem pół cytryny + miód z rana i czułem się po tym bardzo dobrze. D3 to raczej prohormon, a nie witamina, ale mniejsza o to. Bierze udział w "odporności". Mało tego, są doniesienia o bakteriach, które regulują pracę receptorów odpowiedzialnych za produkcje tego hormonu. To jest działka związana z chorobami autoimmunologicznymi. L-formy bakterii itp. Jeżeli chodzi o prawdziwe zwiększenie odporności, można to osiągnąć "oszukując" mózg i blokując na trochę receptory opioidowe - efekt uboczny nadprodukcja beta endorfin, a co za tym idzie podniesienie sprawności układu odpornościowego. Dzięki takim zabiegom ludzie osiągają dużą redukcję wiremii np. HCV (różne szczepy i często transaminazy w normie). Przy HIV też są dobre rezultaty. Pacjęci z Crohnem osiągali nawet pełną remisję. To wszystko dzięki naltrexonowi w małych dawkach - LDN. Niestety nie zobaczymy tego leku w aptekach, bo w Polsce dopuszczony jest do leczenia w dużych dawkach na zupełnie inne choroby. Patenty wygasły i nikt nie będzie inwestował w badania. Wytrwali sami zmniejszają dawki, trzeba mieć do tego wiedzę, bo użycie np. węglanu wapnia niweluje działanie leku, a tym często w aptekach rozrabiają. Oczywiście nie na każdego działa, bo sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Witamina C ma przeogromne znaczenie w tworzeniu łańcuchów kolagenowych. Bez witaminy C ani rusz, a to ten kolagen trzyma kościec i nie daje się osteoporozie, czego lekarze zazwyczaj nie wiedzą, i serwują bez umiaru wapno. A wapno z kolei, przy złym szlaku metabolicznym "chowa" się w tętnicach i i je zapycha. A lekarze z kolei, w tętnicach szukają " na upartego" nieszczęsnego cholesterolu, którego tam, o dziwo nie ma... Quote
Xpand Posted January 20, 2016 Posted January 20, 2016 Mówimy o bardzo różnych sprawach. Ty piszesz tylko o skutkach, i tak jak wszyscy (zdecydowana większość) lekarzy "bierze" się za leczenie skutków, w tym przypadku wątroby. A wątroba nie potrzebuje pomocy. Wątrobę organizm może przywrócić do normalnego funkcjonowania, tym bardziej, że to jedyny odnawialny organ w naszym organizmie. Trzeba tylko znaleźć przyczynę zachorowania wątroby. Ta przyczyna nie leży w wątrobie. Ale obawiam się, że Tobie to trudno zrozumieć, bo jesteś przesiąknięty akademizmem. Pozdrawiam... Zgadza się, piszę o skutkach toksycznego uszkodzenia wątroby. Przyczyną "zachorowania" jest w tym przypadku alkohol. Wszystko jest na miejscu. Widzisz, coś usłyszałeś na temat wątroby i teraz powtarzasz. Tak się składa, że hepatologia to jest mój konik. Podaj mi jeden przykład kiedy wątroba zregenerowała się z marskości. Chodzi mi o całkowitą remisję w obrazie histopatologicznym. Nie, wątroba nie potrafi zlikwidować zwłóknienia - kiedy komórki wątroby zostaną zastąpione przez tkankę łączną jest już po ptakach. Wątroba potrafi się świetnie regenerować, ale tylko do pewnego stopnia. Wątroba nie jest jedynym organem, który to potrafi. Nasz największy organ również ma takie funkcje, chodzi mi tutaj o skórę. Quote
Xpand Posted January 20, 2016 Posted January 20, 2016 Przyczyny powstania osteoporozy jest bardzo wiele, a leczenie jej witaminą C może skończyć się złamaniem kompresyjnym w L4 i kalectwem. Przed podaniem np. bisfosfonianów koniecznością jest utrzymanie D3 oraz wapnia na odpowiednim poziomie, bo można osiągnąć odwrotny skutek od zamierzonego, czyli wypłukiwanie wapnia z kości i jeszcze większego ich osłabienia. Natomiast serwowanie wapnia i D3 jako głównego leczenia osteoporozy, przy założeniu, że w krwi jest norma, nosi znamiona leczenia homeopatycznego i jest pozbawione sensu, bo wapń sam nie wejdzie w kość. Trzeba mu pomóc. Wapna to się raczej na budowie używa. Quote
Krzyżak Posted January 20, 2016 Posted January 20, 2016 Przy suplementacji witaminą D3 należy pamiętać o równoczesnej suplementacji witaminy K2 i A. Quote
MAZI Posted January 20, 2016 Posted January 20, 2016 41. "Od kwietnia, odkąd mam pszczoły nie miałem nawet lekkiego przeziębienia, jak mnie coś bierze zjadam 2-3 łyżeczki miodu i po sprawie..." Chyba nie wierzysz w to co napisałeś... Miód ma zdecydowanie za mało dobrych wartości, które mogłyby decydować o takie odporności, o której piszesz. To, że nie chorujesz, to splot wielu różnych czynników w metabolizmie Twojego organizmu, w dodatnim tego słowa znaczeniu. Amen. Zachowujesz się jak jakiś szaman z jedną, jedyną i niepodważalną prawdą. Wierzę w to co napisałem, bo to jest fakt, a Ty negujesz czyjeś opinie nie podając źródeł swojej wiedzy. Miodem i produktami pszczelimi leczy się wiele dolegliwości, ciągle wykonuje się badania nad leczeniem różnych schorzeń, zbyt mało ale to akurat nie dziwi, bo przemysłowi farmaceutycznemu to nie na rękę. Miód jak dotąd nie został dogłębnie zbadany i na temat jego składu i aktywności biologicznej wiemy stosunkowo mało. Zbyt mało, żeby odgórnie podważać jego właściwości. Ty wiesz swoje, ja stosuję swoje działania. Ja sprawdziłem na sobie. Skąd wiesz, że "...Miód ma zdecydowanie za mało dobrych wartości..."??? Wydaje Ci się, wyczytałeś, czy ktoś Ci powiedział, bo raczej wątpię, żebyś wykonał osobiście stosowne badania??? Negujesz wiedzę "akademicką", negujesz doświadczenie własne, z życia, więc skąd pochodzi Twoja wiedza? "Jako dietetyk" skądś czerpiesz swoją wiedzę... Quote
boddan Posted January 20, 2016 Posted January 20, 2016 Dla Tajdena: Witamina C, inaczej kwas askorbinowy, to związek, którego właściwości od dawna są wykorzystywane w medycynie.Witamina Cjest uważana za lek na przeziębienie. W związku z tym zajmuje honorowe miejsce w domowych apteczkach w okresie jesienno-zimowych zachorowań. Okazuje się jednak, że to mit, który w 2007 roku został obalony przez lekarzy. Naukowcy przeprowadzili badania, których celem było ustalenie, czy witamina C może zmniejszyć częstotliwość, czas trwania lub nasilenie objawów przeziębienia. Okazuje się, że przyjmowanie kwasu askorbinowego w czasie infekcji nie skraca czasu jej trwania, a także nie łagodzi jej objawów.Jeśli dzienne spożycie Witaminy C przekroczy 1000 mg, mogą wystąpić zaburzenia żołądkowo-jelitowe (bóle brzucha, nudności, wymioty, biegunka) i wysypka skórna. Ponadto duże dawki kwasu askorbinowego mogą powodować odkładanie się kamieni w układzie moczowym. Bardzo ciężko opracować przeciwutleniacz tańszy od kwasu askorbinowego (witaminy C),dlatego używany jest w przemyśle spożywczym jako konserwant E300-Kwas askorbinowy , E301-Askorbinian sodu , E302-Askorbinian wapnia , E315-Kwas izoaskorbinowy , To jest moja wiedza na temat Witaminy C. Oczywiście są też plusy, witamina C jest składnikiem obok żółci bydlęcej, taniego piwa. ..............................................................................................................Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa Quote
Tajden Posted January 20, 2016 Author Posted January 20, 2016 Przy suplementacji witaminą D3 należy pamiętać o równoczesnej suplementacji witaminy K2 i A. To oczywiste, ale to już są szczegóły "techniczne". Ale widzisz, dopiero od niedawna lekarze coś tam wiedzą o witaminie K2. Jeszcze niedawno znali tylko witaminę K1, a farmaceutka w aptece - podobnie, zupełna niewiedza. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.