Paweł Opublikowano 25 Maja 2016 Opublikowano 25 Maja 2016 Jestem wreszcie na etapie "zamawiania" i znowu dylemat: mam do wyboru 3 rodzaje dennic - drewniana, ocieplona i higieniczna - co wybrac? Typ ula - warszawski zwykly 12 ramkowy korpusowy. Teraz tylko konfiguracje dobrac. Dlaczego taki? Bralem pod uwagę Wasze wskazówki, ale do pozostanie w warszawiaku sklonilo mnie to, ze mam juz kilka nowych tego rodzaju, a chce zachowac mozliwie jak najdluzej jeden rozmiar ramki. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 25 Maja 2016 Opublikowano 25 Maja 2016 Nie wiem jakie są możliwości wyboru , ale przydała by się siatka pod ramkami i wysuwane dno dennicy w celu czyszczenia i sprawdzania osypu warozy , ocieplona nie musi być bo dennica jest i tak najchłodniejsza częścią ula i jej ocieplenie to wg mnie taki bajer na Grójec. Sorry jak ktoś z Grójca Pozdrawiam Tadek 1 Cytuj
Paweł Opublikowano 25 Maja 2016 Autor Opublikowano 25 Maja 2016 ... ale przydała by się siatka pod ramkami i wysuwane dno dennicy w celu czyszczenia i sprawdzania osypu warozy , ocieplona nie musi być bo dennica jest i tak najchłodniejsza częścią ula i jej ocieplenie to wg mnie taki bajer na Grójec........ czyli teoretycznie wystarczy sama higieniczna? Cytuj
Tadek11 Opublikowano 25 Maja 2016 Opublikowano 25 Maja 2016 W dennicy ula korpusowego to najważniejsza jest jej solidność i łatwość utrzymania higieny , bo na dnie dennicy zbierają się wszystkie nieczystości z ula i jeżeli nie są usuwane często pleśnieją i rozwijają się w nich motylica i różne patogeny. Siatka nie musi być wysuwana i może być zamontowana na stałe w dennicy. A o solidności nie muszę pisać dlaczego. Pozdrawiam Tadek 1 Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 23 Grudnia 2016 Opublikowano 23 Grudnia 2016 W dennicy ula korpusowego to najważniejsza jest jej solidność i łatwość utrzymania higieny , bo na dnie dennicy zbierają się wszystkie nieczystości z ula i jeżeli nie są usuwane często pleśnieją i rozwijają się w nich motylica i różne patogeny. Siatka nie musi być wysuwana i może być zamontowana na stałe w dennicy. No właśnie . Zawarłeś w Twoim poście pewną myśl - pytanie , na które ciężko jest mi jednoznacznie odpowiedzieć . Ciekaw jestem opinii osób , które używają dennic osiatkowanych . Czy siatka powinna być wyjmowana , czy niekoniecznie ? Ja mam takie i takie dennice i w tych z wysuwaną siatką po 1-2 sezonach często jest już problem z wyjęciem. Konkretnie w tych Po pewnym czasie drewno pęcznieje , okruchy odsklepów , ziarna cukrów , propolisu , osyp , inne nieczystości + ewentualna działalność motylicy powodują, że i tak trzeba wiosną podmieniać cała dennicę , bo wkładkę traktorem ciężko wyrwać . Stąd wątpliwości co do sensu zastosowania wkładek z siatką . Budowa dennic z siatką na stałe jest prostsza , motylica ma mniej zakamarków żeby się zadomowić , a kilka dodatkowych dennic do wymiany wiosną powoduje mniej stresu u pszczół i pszczelarza podczas czyszczenia dennic z zimowego osypu . Szczególnie , że w tym czasie ule są najlżejsze w ciągu całego roku i podnoszenie korpusów nie jest bardzo ciężką pracą . Jak Wy to widzicie ? Cytuj
Słowian Opublikowano 23 Grudnia 2016 Opublikowano 23 Grudnia 2016 Ja myślę podobnie jak ty Robi, będę teraz robił kilkanaście dennic (może więcej ) i nie ma według mnie sensu robić wysuwanej siatki, bo jak mówisz i tak atom jej na wiosnę nie ruszy a na bank po kilku sezonach. Jak się coś nie sprawdza w praktyce to nie ma sensu brnąć w takie rozwiązania. Ja będę robił coś jak Krzyżak, łatwe i proste na maxa, no może jeszcze rozważę tą przedziałkę do dzielenia korpusu na pół. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 24 Grudnia 2016 Opublikowano 24 Grudnia 2016 No tak w dennicy pokazanej przez Roberta dwie sprawy mnie się rzucają w oko i jeżeli mogę skomentować jej funkcjonalność to: Z mojego doświadczenia deski boczne z których zbudowana dennica powinny mieć grubość minimum 3 cm ze względu na wytrzymałość konstrukcji , wiadomo ul w sezonie z miodem waży na pewno ponad 100 kg i wymaga solidnej podstawy tak jak fundament domu też powinien byś solidny. Wykonanie z cienkich desek nie zapewnia nam dostatecznej wytrzymałości. Druga sprawa wysuwana ramka drewniana z siatką na pewno przydaje się w czasie wiosennego czyszczenia z osypu , minusem jest klejenie jej propolisem przez pszczoły i teraz zależy od luzów jakie damy w pasowaniu i ja robię luzy nawet do 2- 3 mm to znaczy takie żeby pszczoła nie wydostała się przez ten luz. Poza tym ramkę taką można też wykonać z samej siatki grubszej np. 1 mm i oprawionej dookoła blachą ocynkowaną 0,5 mm zagiętą w literę U w takie korytko w które wsuwamy ostre krawędzie siatki i lutujemy na na rogach i ramkę mamy gotową Można też sobie odpuścić wysuwane ramki i zamontować siatki na stałe , a wiosenne czyszczenie robić przez podmienianie dennic wcześniej oczyszczonych, ale do tego musimy mieć przy najmniej jedną zapasową dennice którą rotacyjnie wymieniamy w kolejnych ulach , ale takie rozwiązanie może przenosić nam choroby np. nosemozę no i trzeba mieć zdrowy kręgosłup. Żaden dzielenie na pół nie jest wskazane bo i po co ? dodatkowa robota dodatkowy kłopot z czyszczeniem , lepiej dać grubszą siatkę , ja stosuje cięto ciągnioną grubość 1 mm z NetexPolu z Marek i zdaje egzamin. No i najważniejsze wysuwane dno nie z żadnej sklejki czy płyty drewno pochodnej tylko z PCW ze względu na łatwość czyszczenia i mycia i odporność na wodę. Cytuj
Gość Imker Opublikowano 24 Grudnia 2016 Opublikowano 24 Grudnia 2016 Ja mam siatkę na stałe. .. w tamtym sezonie oblot zimowy co 2tyg wiec nie było co sprzątać z siatki.. wkładka wiadomo trzeba wyczyścić. A z tym ulem 100kg w sezonie to bez jaj bo to nie te Święta Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 24 Grudnia 2016 Opublikowano 24 Grudnia 2016 Boczki dennicy wytrzymują bezproblemowo.Nawet jak w ulu są 4 pełne korpusy .Minus , to łączenie zszywkami.W większości takich dennic dodałem wkręty . Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.