Robi_Robson Opublikowano 9 Stycznia 2017 Opublikowano 9 Stycznia 2017 Robert następny po PIotrze do zbanowania za barzdzo się panoszy i blokuje wolność słowa To nie ja tylko Daro ! I zgłaszam protest , że moją politykę wywalił , a Twoją nie . Co to jakieś polityczne kumoterstwo ? Napisać nic nie można ? Zaraz zablokuję ... mównicę Cytuj
Słowian Opublikowano 9 Stycznia 2017 Opublikowano 9 Stycznia 2017 No przecież Darka miałem na myśli razem z Piotrem Cytuj
Gość Imker Opublikowano 9 Stycznia 2017 Opublikowano 9 Stycznia 2017 Skończcie z Darkiem przecie to Przemo Cytuj
MikołajWitwicki Opublikowano 10 Stycznia 2017 Opublikowano 10 Stycznia 2017 Co do nas to też lepiej bo możesz pyłek lub pierzgę w miodzie owoce w miodzie sprzedać na legalu a te 2 % podatku to smiech na sali Tak że wkońcu kurw. coś dla ludzi a nie dla koncernów To jest ustawa, którą blokowało lobby koncernów od samego początku. Na zachodzie rolnicy mogą legalnie sprzedawać swoje domowe produkty i u nas już też! Pradziadek z Lubelszczyzny jeszcze za czasów komuny szedł na targ z miodem i przychodził z innymi produktami rolnymi. Zdrowo tanio i bez pośredników. Cytuj
daro Opublikowano 10 Stycznia 2017 Opublikowano 10 Stycznia 2017 Skończcie z Darkiem przecie to Przemo Tamten przy mnie to pikuś . Wykopałem go z Michałowa nie mając żadnej władzy . Jak to było ? Jam to uczynił nie chwaląc się ! 1 Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 10 Stycznia 2017 Opublikowano 10 Stycznia 2017 Pradziadek z Lubelszczyzny jeszcze za czasów komuny szedł na targ z miodem i przychodził z innymi produktami rolnymi. Zdrowo tanio i bez pośredników. Nie tylko za komuny ! W listopadzie pojechałem do Mrągowa z dwoma kaczorami biegusami indyjskimi , a wróciłem z dwoma królicami . W sobotę pojechałem do Szczytna z miodem , pierzgą i propolisem , a wróciłem ze stadkiem przepiórek japońskich Rządy i ustawy się zmieniają , ale handel wymienny był , jest i będzie . 1 Cytuj
Emik3 Opublikowano 10 Stycznia 2017 Opublikowano 10 Stycznia 2017 Mnie tylko zastanawia jak to w praktyce będzie. Sprzedaż bezpośrednia np. w Chinach, polega na tym, że taki przykładowo rolnik wystawia swoje produkty na straganiku i nikt się go nie czepia, żaden sanepid, żadne zezwolenia. W myśl zasady, że jeśli będzie produkty niesmaczne, zepsute czy inny badziew sprzedawał, to długo na rynku nie postoi bo ludzie nie kupią i to jest zdrowe podejście. Obawiam się, że te przepisy zmieniają tylko to, że rolnik jako taki nie musi zakładać odrębnej działalności aby sprzedawać produkty rolne. Do tej pory było tak, że jak było się na krusie to nie można było za specjalnie prowadzić sprzedaży bezpośredniej bo to podchodziło już pod zus. O ile dobrze kombinuję to przepisy te zmieniają tylko to, że rolnik będzie mógł sprzedawać swoje produkty nadal będąc na krusie (niby mała ale istotna zmiana), jednak jeśli chodzi o pozostałe aspekty to kaplica. Do tej pory przykładowo producenci truskawek, jabłek itd. i tak sprzedawali również bezpośrednio. Obawiam się, że pomimo wprowadzenia zmian w przepisach, to zanim ktoś rozpocznie sprzedaż bezpośrednią to i tak będzie musiał najpierw przejść szereg kontroli, sanepid, zdobyć odpowiednie uprawnienia, wybudować pomieszczenia o odpowiednich właściwościach (co jest najbardziej kosztowne i w zasadzie wymogi sanitarne do tej pory zabijały sprzedaż bezpośrednią a nie zakaz jej prowadzenia) przez co obawiam się, że może niektórzy skorzystają bo będą mieli łatwiej prowadzić sprzedaż, ale jeśli mówimy tutaj o lokalnych szyneczkach, świeżym butelkowanym mleku itd. to niestety nie bardzo, bo rolnik ze zbiornika przelewając mleko w plastikową butelkę nie będzie mógł go najpewniej oficjalnie sprzedać, czyli dla jednych możliwe że będzie korzystniej, natomiast drudzy nie skorzystają bo wiązało się to będzie z koniecznością poniesienia dużych inwestycji. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 11 Stycznia 2017 Opublikowano 11 Stycznia 2017 Prawda .Poza tym zgłoszenie do sanepidu i weta to pierwszy krok.Kolejny to rejestry sprzedaży i wymogi dotyczące pomieszczeń i sprzętu do przerobu płodów rolnych .Mając kalkulacje kto ile sprzedaje zweryfikuje się ile można przycisnąć rolnika i ile z niego wydoić .Będą kolejne kroki ...Rządzący badają możliwości podporządkowania sobie tego działu sprzedaży , a w konsekwencji skończy się i tak na tym , że będzie trzeba płacić haracz (podatek) tam gdzie go do tej pory nie było .Wszystko jest szukaniem pieniędzy do budżetu ... 1 Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 14 Stycznia 2017 Opublikowano 14 Stycznia 2017 Dziś bylem w szkole Akurat było trochę wykładów z pszczelarskiej ekonomi .Poruszony był temat nowych limitów ...Dr Kobyliński z Katedry Pszczelnictwa UWM poinformował nas przekonany o tym , że wie co mówi ,że limit dla pszczelarzy wolny od podatku wygląda tak :Dla pszczelarzy posiadających do 80pnilimit wynosi 2400kg. miodu nieprzetworzonego w sprzedaży bezpośredniej .(o innych produktach ani słowa ... )Obliczone wg przelicznika 80 pni x 30kg. (zakładana wydajność średnia z pnia wg ustawodawcy) .Powyżej limitu trzeba zapłacić 2% podatku od przychodu . W przypadku produktów przetworzonych limit to 1212kg. , lub 20tys zł. w zależności co prędzej osiągniemy .Powyżej płacimy 2% podatku . Sprzedaż do skupów , hurtowników , sklepów rzekomo jest bez limitu !?Pszczelarzy posiadających 81 pni i więcej prowadzący dział specjalny produkcji rolnej podobno limity nie dotyczą !Podatki płacą na dotychczasowych zasadach .W praktyce male i nie od razu po przekroczeniu magicznej 80-ki , tylko dopiero przy znacznie większej ilości pni .Tutaj dokładnej ilości nie potrafił podać , ale wspomniał , że znajomi pszczelarze zawodowi mający po 500 pni płacą "niecały tysiąc złotych" rocznieGłowy nie położę ,ale kiedy zapytałem , czy jest pewny , że tak jest , to potwierdził Cytuj
daro Opublikowano 15 Stycznia 2017 Opublikowano 15 Stycznia 2017 Pieprzy każdy ze głowa boli , Robert niech ten Pan to palcem pokaże gdzie to napisane. To zafajdany obowiązek każdego urzędnika swoje twierdzenia podpierać prawem . Emik3 Rozumiesz słowo przetworzone ? Truskawki podobnie jak siano możesz sprzedawać. Tu nie Chiny i każdego obowiązują przepisy sanitarne. Do tej pory mogłeś być w zgodzie z nimi a za sprzedaż kiełbasy lub tylko mięsa dostać po łbie. Tak jak wchodziliśmy do Unii i tak czytali te przepisy podobne do pracowni pszczelarskiej że znajome w oborze lamperie zrobili i się pogniewali jak powiedziałem że idioci. Przyszedł przepraszać jak to samo usłyszał przy odbiorze z mleczarni. Myślta co chceta ale niczyje myślenie nie stanowi prawa. Co do - Mając kalkulacje kto ile sprzedaje zweryfikuje się ile można przycisnąć rolnika i ile z niego wydoić . Robert większość dużych ( u mnie ) przeszła na VAT , czyli prowadzą pełną księgowość i władza wie wszystko. Po to są dopłaty w rolnictwie by zrekompensować niską opłacalność . Nie demonizujcie bo to kieruje na dobra drogę i pomaga takim małym którzy nie są z wielu powodów FARMERAMI. Doją krowy robią sery , masło , olej z lnu . kaszę . Politykę powywalałem wojny zaczynają się od polityki lub dyskusji religijnych. Nie ma i nie będzie bo taka była umowa. 1 Cytuj
MAZI Opublikowano 15 Stycznia 2017 Opublikowano 15 Stycznia 2017 Pieprzy każdy ze głowa boli , Robert niech ten Pan to palcem pokaże gdzie to napisane. To zafajdany obowiązek każdego urzędnika swoje twierdzenia podpierać prawem . Emik3 Rozumiesz słowo przetworzone ? Truskawki podobnie jak siano możesz sprzedawać. Tu nie Chiny i każdego obowiązują przepisy sanitarne. Do tej pory mogłeś być w zgodzie z nimi a za sprzedaż kiełbasy lub tylko mięsa dostać po łbie. Tak jak wchodziliśmy do Unii i tak czytali te przepisy podobne do pracowni pszczelarskiej że znajome w oborze lamperie zrobili i się pogniewali jak powiedziałem że idioci. Przyszedł przepraszać jak to samo usłyszał przy odbiorze z mleczarni. Myślta co chceta ale niczyje myślenie nie stanowi prawa. Co do - Robert większość dużych ( u mnie ) przeszła na VAT , czyli prowadzą pełną księgowość i władza wie wszystko. Po to są dopłaty w rolnictwie by zrekompensować niską opłacalność . Nie demonizujcie bo to kieruje na dobra drogę i pomaga takim małym którzy nie są z wielu powodów FARMERAMI. Doją krowy robią sery , masło , olej z lnu . kaszę . Politykę powywalałem wojny zaczynają się od polityki lub dyskusji religijnych. Nie ma i nie będzie bo taka była umowa. Sam sobie nie wierzę, ale polubiłem wpis wredoty Dara :-) Cytuj
daro Opublikowano 15 Stycznia 2017 Opublikowano 15 Stycznia 2017 No cóż prawda zawsze boli. A ja się nie obcyndalam . Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.