Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chciałbym prosić Was o poradę co do wyposażenia warsztatu do klepania uli na własny użytek. Przyjmijmy założenie, że chciałbym kupić sprzęt nowy, a nie składany ze złomowisk. Jakie sprzęty są niezbędne do robienia uli bez większego kombinowania? Sam wyliczyłem, że przydałaby się piła z miarką i kontownikiem, grubościówka, frezarka, teker, wkrętarka (sieciowa). Czy coś pominąłem nie wiem. Jakich firm sprzęty polecacie i jaki sprzęt powinien wystarczyć na potrzeby własne? Wiadomo, można kupić piły po 20 tysięcy, ale nie o to tu chodzi, chcę skompletować warsztat więc najlepiej Was zapytać co i jak żeby było dobrze. 

Opublikowano

Widzę , że z góry zakładasz że materiałem do produkcji będzie drewno ? Ale może warto przeanalizować zakup formy do odlewania korpusów z poliuretanu ? Koszt porównywalny ? Co prawda dennice i daszki też trzeba z czegoś wykonać , ale już do tego celu nie będzie Ci potrzebna grubościówka i frezarka ? Jesteś jeszcze młodym pszczelarzem więc inwestycja taka na pewno Ci się zwróci a może jeszcze i Kolegom coś sprzedasz ? Mój Kolega Adam z Miodowej Doliny , tak zrobił i jest z tego wyboru chyba zadowolony ?

https://www.youtube.com/watch?v=EOngHLrld_4

Pozdrawiam

Tadek

Opublikowano

Myślę, że robotę przy ulach ułatwi taker pneumatyczny + kompresor. Co do poliuretanów nie będę sie wypowiadał , ale przyda się siatka i wiatrówka na zimę.

Opublikowano

Osobiście nie jestem przekonany co do trwałości poliuretanów. Sprzęt do drewna przyda się też i do innych prac czasem, a forma jest droga i umożliwi robienie w zasadzie tylko korpusów. A największa dłubanina jest z dennicą, nie będzie mnie raczej stać na zakup formy do korpusów, kolejnej do dennic i jeszcze jednej do daszków a wymagałoby to albo zakupu brakujących elementów albo wykonywanie na własną rękę i tutaj sprzęt dalej byłby potrzebny. Pewnie rozważę w przyszłości. Obecnie nastawiłem się na ule drewniane jednościenne i przy takich myślę pozostać.

 

Kompresor mam 2 tłokowy, teker do zbijania ramek zapewne w zimę kupię. Czyli rozumiem, że mało kto tutaj posiada warsztat mały do robienia uli z drewna? To trzeba się rozejrzeć za sprzętami które miałyby optymalne parametry cena-jakość.

  • Lubię 1
Opublikowano

Ja sobie taki warsztat zrobiłem. Początkowo zaczynałem (2015 - rok przed pszczołami) od samej ukośnicy Metabo KGS 254 M i ręcznej szlifierki oscylacyjnej bosch za punkty z supermarketu. Jeżeli chodzi o grubościówkę, to polecam makita 2012nbx. Jak kupisz pilarkę, w której da się zdjąć pióro/miecz, to wręgi na ramki wycinasz na niej. Frezarki (X 160E SPARKY) używam do frezowania uchwytów. Wkrętarkę też mam od SPARKY - BR2 10,8Li HD. Jako pilarki nie polecam Metabo TS 254, która kosztowała mnie około 3k i zamieniłem ją na lepszą i tańszą pilarkę za 899zł - Ryobi z Bonarki w Krk. Jak padnie mi pilarka Ryobi, to postawię na DeWalta. Generalnie polecam sprzęty Sparky (3 lata gwarancji i solidne wykonanie) oraz Ryobi (mało znana w Polsce, ale popularna w innych rejonach świata) W przyszłości przyda Ci się tez odciąg - tutaj temat o tym, ale niestety fotki, które wrzuciłem już przepadły, a forumowy hosting jest za mało pojemny http://pasiekapszczelarska.pl/topic/856-odci%C4%85g-do-trocin-z-odkurzacza-do-popio%C5%82u/?hl=odkurzaczJak masz jeszcze jakieś pytania o sprzęt i będę znał odpowiedz, to chętnie pomogę.

 

P.S. Wczoraj właśnie naciąłem materiału na 30 korpusów "18" i dziś planuje wycinanie wręgów na ramki + skręcanie :) Robie takimi małymi seriami, bo lepiej mi się maluje potem (miejsce)

 

P.S.2 Z Metabo KGS 254 M zrobiłem piłę formatową, więc idzie szybko.

  • Lubię 2
Opublikowano

Za pożądaną grubościówkę o szerokości wału nożowego 350 - 400 mm pewnie musisz zapłacić tyle co za formę do odlewania czyli około 4000,- zł

Co do modeli maszyn i ich jakości  to Ci nie pomogę bo ja mam stare zabytki własnej konstrukcji ale mogę na nich obrabiać i więźby dachowe :D i wykonywać drzwi.

Ale jeżeli już chcesz mojej opinii to tylko na podstawie opisu mogę Ci wskazać coś rozsądnego ?

A więc pilarka potrzebna będzie formatówka ja bym oglądał taką  budżetową

http://www.kma-maszyny.pl/katalog-produktow/pilarka-formatowa-zipper-zi-fks250.html

lub droższą ale z sankami i miarą w blacie do cięcia na wymiar.

http://www.kma-maszyny.pl/katalog-produktow/tarczowka-stolarska-holzmann-ts-315-se.html

grubościówka myślę że ten model da radę i jest w miarę dobry i solidna firma

http://www.hafen.pl/produkty/strugarko-grubosciowka-pt-,53,2,979

Frezarka ? Nie wiem czy Ci do uli będzie niezbędna a jeżeli już to kupić ręczną firmy Bosch POF 1400 ACE

Pozdrawiam

Tadek

Opublikowano

 

Frezarka ? Nie wiem czy Ci do uli będzie niezbędna a jeżeli już to kupić ręczną firmy Bosch POF 1400 ACE

Pozdrawiam

Tadek

 

Co do frezarki to myślałem o rączkach i frezach na ramki. Na pile raczej nie będzie łatwo ich zrobić dokładnie. Oczywiście myślałem raczej o małej ręcznej niż profesjonalnej.

Opublikowano

Ja frezarkę kupiłem tylko ze względu na uchwyty i przyszłościowo do budowy frezarki stołowej i pod to dobierałem model (montaż, regulacja przy stole i moc). Lubie eksperymentować i chcę mieć możliwość stawiania 2x rodni (2 matki) i jednej miodni. Jeżeli chodzi o wręgi, to banalnie się je robi na pile. Raz jedziesz na płasko, a drugi raz na sztorc i już masz wręga z jednej strony, potem dołem to samo i tyle. Nagrałem krótki filmik jak to wygląda u mnie. Miałem taką nieużywaną pilarkę, która nadawała się do śmieci ze względu na dokładność, luzy, bicie. Dlatego siedziała kilka lat w kartonie. Rozkręciłem ją i wszystko manualnie ustawiałem, a potem nawierciłem nowe otwory i zmieniłem tarcze. Mam teraz pilarkę tylko do wręgów - zawsze ustawioną jak ma być :) Gdybym jej nie miał, to bym to robił na tej Ryobi z filmu. Widać też tam odciągi i moją "formatówkę" :)

 

 

P.S. Sorry za jakość, bo nagrywałem telefonem w okolicach zmierzchu.  Muszę coś lepszego kupić do filmików :)

Opublikowano

 

 

Co do frezarki to myślałem o rączkach i frezach na ramki. Na pile raczej nie będzie łatwo ich zrobić dokładnie. Oczywiście myślałem raczej o małej ręcznej niż profesjonalnej.

Podałem Ci ten mocniejszy model Boscha bo można go zastosować rozwojowo do stolika i stworzyć frezarkę dolnowrzecionową w ten sposób , ale do ręcznych prac polecam  tego mniejszego Boscha 1200W i trochę tańszego . Pracowałem takim i jest OK.  nie ma porównania do Chińskich odpowiedników , nie mówiąc już o serwisie ? i frezy można zakładać metryczne i calowe . Natomiast z grubościówką to można jeszcze rozważyć zakup oddzielnie samej strugarki  i oddzielnie grubościówki , bo ciągłe przestawianie jest trochę denerwujące i zabierające niepotrzebnie czas , ale to jest też kwestia organizacji pracy i przy seryjnej produkcji może to nie przeszkadzać ?

Ale powiem Ci że ja jak bym nie miał już tych maszyn co mam i był trochę młodszy , to bym bardzo serio rozważał zakup formy do korpusów ? :) Dennice i daszki oczywiście drewniane nie odlewane i do tego potrzebna jest tylko pilarka. Dennice  w wersji ze stałą siatką montowaną na dennicy rzecz prosta do wykonania. Jak by co to służę rysunkami i zdjęciami na PW :D chociaż ja robię z wysuwana siatką ale to nie jest konieczne. 

Opublikowano

Nie rozumiem budowy warsztatów. Już Lenin pisał o społecznym podziale pracy. Ze mnie du*a nie stolarz mam piłę bo w domu potrzebna . Warsztat to pomieszczenie , amatorskie maszyny   nie do stolarki a strugania listewek . Licząc cena / czas / wynik zawsze lepiej kupić bo jeszcze potrzebny materiał.

Stolarka to nie hop siup . Ramki pozaklasowe kupiłem od Sułkowskiego licząc że zrobię podobne to 10 lat praktyki a i tak kudy do nich.

Kupuję od stolarza wręgi , miał 100 uli  doszedł do wniosku że lepiej na stolarstwie wyjdzie.

Nie rozumiem wypowiedzi o poliuretanach , styrodurach . Mi niszczą pszczoły jak nie ma wentylacji . Robią dziurki wentylacyjne  i dalej nie wiercą . Lekkie tanie . Emik3 jak kiedy będę koło Ciebie jechał dam znać i zobaczysz jaka różnica .

Opublikowano

daro

Nie będę pisał czemu wybrałem drewno, a nie styrodur/poliuretan, bo osoby, które używają takich uli mogłyby to wziąć jako coś personalnego, a nie taki jest mój cel. Ja sobie zrobiłem bilans i dla mnie lepiej wychodzi drewno i tyle. Inna osoba przy takim bilansie wybierze coś innego i to jest ok. Co kto woli i jakie ma możliwości oraz cele.

 

Ja też ze stolarką nie miałem nic wspólnego. Nawet nie wiedziałem jak poprawnie do piły podejść i prowadzić materiał, aby palcy nie stracić. Stolarzem się nie nazwę, bo jakiś prawdziwy stolarz mógłby się obrazić, a już szczególnie Mistrzowie z Japonii. Ważne, że jakoś to idzie i jestem ogólnie zadowolony z moich uli, bo takich jak ja chce, to bym nigdzie nie kupił. Chodzi mi tutaj o grubość powałki, teleskopowy i masywny daszek (brak konieczności budowania muru ceglanego), poduszka powietrzna, siatka aluminiowa ~1mm oraz kilka innych rozwiązań. Ul wyceniam na ~330zł + dostawa, czyli cena jak z netu, a nawet niższa jak za kupny "odpowiednik". Generalnie ja nie oszczędzam na materiale. Finalnie ule/ramki, które  stoją na pasiece zamortyzowały mi już w 80% - 100% koszt maszyn. Nie liczę uli, które mam już zrobione na przyszły sezon i tych, które dopiero zbuduje, bo to już czysty zysk. Trzeba też zaznaczyć, że w takim domowym warsztacie robi się też inne rzeczy, bo jest już na czym. Oczywiście trzeba pamiętać, że to są niebezpieczne maszyny i łatwo o wypadek/kalectwo. Tutaj dość dobrze wytłumaczony kickback na pile, a wcześniej na frezarce https://youtu.be/u7sRrC2Jpp4?t=106 Ale jak to mówi stare, rosyjskie przysłowie "kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana" :)

 

P.S. A jeśli chodzi kupne ramki, to kilka razy kupiłem i też często o 1mm lub nawet więcej są niedokładności np. 18-nastka ma 181mm i na pozostałych wymiarach też odstępstwa bywają wieksze lub mniejsze. Widać, że ktoś niedokładnie/nie tak samo maszynę ustawił między seriami. Nawet zawodowcy, z dobrymi maszynami, nie są perfekcyjni :) Oczywiście nie wykulczam, że w przyszłości będę kupował ramki, bo braknie na wszystko czasu/chęci. Ule się buduje w wolnym czasie, który można wykorzystać do oglądania seriali/imprezowania z ziomkami. Nie ukrywam, że bywało tak, że i do 2-3 w nocy pracowałem, albo wstawałem o 4 rano, aby kolejną warstwę farby nałożyć, bo pilnie uli potrzebowałem. Tyle, że nikt mnie do tego nie zmusza i robię, to co chcę.

Opublikowano

Las mam własny, co roku opał się robi, zawsze znalazło by się materiału na kilka uli. Stolarzem nie jestem, ale pracowałem chwilę w tartaku przy piłach, heblarkach itd. sądzę, że dałbym radę obsłużyć.

 

Do rozważenia budowy warsztatu zmusiło mnie to, że zakup nowego ula z jednolitej deski 2,5 cm to koszt rzędu 350-400 zł. Do tego jeszcze dochodzi ten problem, że brałem od 3 producentów takie ule i w praktyce, jeden dennice ma o 0,5 cm węższe, a największy problem z daszkami, jeden typ pasuje do wszystkich korpusów, drugi do 2 typów a 3 pomimo teoretycznych wymiarów jakie miał posiadać nie pasuje do żadnego i wymaga poprawki w związku z czym przy zakupie uli musiałbym być uzależniony od jednego producenta, który mógłby dyktować ceny. Przykładowo dennica z drewna do wielkopolskiego średnio chodzi 50 zł a u Miodka po 70. Wolałbym jednak nie obudzić się z ręką w nocniku.

 

Oczywiście nie mówię, że ule będą cud miód i orzeszki, ale wszystko powinno "grać" ze sobą i może nie będą one wychuchane, ale powinny wymiary trzymać. 

 

 

Zastanawiałem się nad poliuretanami, fajne, lekkie, ale widziałem u Roberta, że potrafią po sezonie/dwóch zacząć pękać, to nie wiem... Drewno jest i będzie, poza tym obecnie większość odbiorców miodu będę miał z okolicy i jak oni zobaczą "plastikowe" ule to zaraz będą zniechęceni bo jak to tak trzymać w tym pszczoły a nie w starym dobrym drewnianym ulu. Gdy decydowałem się na ul wielkopolski korpusowy to i tak pszczelarze z okolicznych miejscowości mnie wyśmiali i obgadywali jak to tak, jeszcze że siatka na zimę otwarta i że bez beleczek, że gó**o wiem a się za pszczoły zabieram a sami by mi stare warszawiaki za pół tego co dałem sprzedali z pszczołami.

 

No nic, trzeba nie zwracać uwagi na docinki i pytać się mądrych ludzi i korzystać z literatury i doświadczenia oczytanych ludzi a nie osób, które nie wiedzą co to warroza.

 

 

A co do produkcji ramek, to nie mam zamiaru się za taką produkcję zabrać. Korpusy, daszki, dennice, powałki, przegonki ok, ale ramki to nie dla mnie. 

Opublikowano

Nikt z nikogo się nie nabija. Własny las to mało bo drewno ma być suche a to 2  lub 3 lata. Moje lżejsze niż Roberta . Trzeba mieć piłę , heblarkę i frezarkę i pomieszczenie na nie. To podstawa ,amatorskie za 800 - 1200 pln to jak pisałem do listewek (mam) . Sprzęt pół profesjonalny kosztuje.Masz ,lubisz to rób. Powtarzalność wymiarów ma być .Nie wiem jacy zawodowcy u Sułkowskiego II gatunek co do mm . Sinizna , sęki ale za tę cenę to z pocałowaniem ręki. Jak napisałem - nigdy w życiu nie zrobię lepiej.

Polskie przysłowie mówi - kto ryzykuje ten ma na plecach ZK. ;)

Docinki trzeba też rozważać i słuchać . Warszawiaki to moja zmora , chyba nigdy się ich nie pozbędę. :D

Każdy robi jak uważa za słuszne. Puki lata młode to nic nie cięży z wiekiem 1/2 kg  to ulga niesamowita. :D;)

Opublikowano

Każdy ma swoje motywacje . :D i czym innym  się kieruje w swoim wyborze . Ale bywa tak że i człowiek z czasem zmienia poglądy na niektóre sprawy. Mnie do lekkich konstrukcji ( styrodur , poliuretan) przekonały dwie sprawy . Waga korpusu ( około 4 kg różnicy pomiędzy drewnem a styrodurem , strzelam ale jutro zważę i podam dokładnie ile u mnie wynosi ta różnica  ) z uwagi na kłopoty z kręgosłupem i druga  sprawa -  szybkość dochodzenia wiosną  rodzin do siły rodzin na rzepak w ulach ciepłych w porównaniu do uli z pojedynczej deski , Jak ktoś nie ma rzepaku , to ta różnica jest mniej istotna , ale ja ją oceniam na około 1 tydzień . Czyli że w cieplejszych ulach pszczoły  o ten tydzień mają lepszy rozwój , a co znaczy tydzień na rzepaku nie muszę wyjaśniać.

Co do warszawiaków ja wystawiłem na aukcje na OLX o tego samego dnia było już dwu klientów  po 50 zł za szt , przyjechali i załadowali zabrali razem ze starymi ramkami  , nawet ręką nie dotknąłem ula. :D Zostawiłem sobie jeden na pamiątkę .

Opublikowano

Tak jak teoretyczna różnica miała być na korpusach z sosny wejmutki, na stronie producenta, waga korpusów do 4 kilo, w praktyce około 6. Wiosenny rozwój rodzin potrzebny mi na mniszek, rzepaku brak w okolicy. Popatrzę, potestuję parę sezonów, w przyszłości może zakupię jeden kompletny poliuretan i zobaczę jak z różnicą. 

Opublikowano

Tak jak teoretyczna różnica miała być na korpusach z sosny wejmutki, na stronie producenta, waga korpusów do 4 kilo, w praktyce około 6. Wiosenny rozwój rodzin potrzebny mi na mniszek, rzepaku brak w okolicy. Popatrzę, potestuję parę sezonów, w przyszłości może zakupię jeden kompletny poliuretan i zobaczę jak z różnicą. 

No to mniszek by się załapywał ? Ale może u Ciebie później on zakwita ? Bo są też różnice kwitnienia roślin w różnych strefach klimatycznych Polski  i koledzy z południa Polski często podają przykłady że u nich już coś kwitnie a u mnie dopiero za tydzień lub dwa. Wejmutka ? jest jakimś kompromisem , ale z tego co pamiętam , jak podawali Koledzy, różnice na wadze jednego korpusu mogą wymościć do około 1 kg. więcej nie zbijesz wagi stosując ten materiał. Ale drewno ma też i swoje zalety , tak że zrobisz jak uważasz. :D

Opublikowano

U mnie wszystko zaczyna kwitnąć na końcu, więc spokojnie. Jak koledzy z południa piszą, że u nich coś zaczyna kwitnąć to u mnie 2-3 tygodnie później.

 

Aktualnie za tysiaka mogę ściągnąć taką piłę, używaną rok, ale zastanawiam się, czy się opłaca. Podejrzewam, że w maszynach uniwersalnych poszczególne elementy mogą być słabe, ale może na małe potrzeby by starczyło.

 

https://www.obi.pl/pilarki-stolowe/kaltmann-maszyna-wieloczynnosciowa-k-wms3500/p/5858253

Opublikowano

To Ty masz portfel. Ja to lubię przed pomacać. Maszyna ma być ciężka bo ciężki materiał do obróbki. Moja piła- ja pcham deskę deska piłę.Wstyd bo deska calówka  i 20 cm szerokości .

Opublikowano

Emil nie pchaj się w maszyny uniwersalne . Pomijając już ten model i parametry użytkowe , ale przestawianie na pilarkę , strugarkę , grubościówkę wiąże się z zdejmowaniem blatów , osłon , prowadnic itp. i zamiast cieszyć się robotą nerwy zjadasz przekładając bez przerwy te elementy , a to na pilarkę , a to na grubościówkę , bo w danym momencie Ci jest akurat to potrzebne :( Grubościówkę ze strugarką można jeszcze w amatorskich zastosowaniach połączyć  , ale pozostałe maszyny powinny być oddzielne.  A jakie ? Park maszynowy dostosowuje się zawsze do technologii . A więc musisz zaplanować jakie prace i operacje będziesz wykonywał w jakiej kolejności i do tego dostosowujesz park maszynowy. Inaczej to to nie ma sensu ?

  • Lubię 1
Opublikowano

79 kg to nie jest mało :) Ja ma lżejsze maszyny, a obrabiam deski ~3,2m długie i kantówki ~10,5cm x 4,5cm o podobnej długości (legary pod ule). U mnie nie ma potrzeby przykręcać do podłoża, ale zawsze masz możliwość tak u siebie zrobić daro. Możesz podać model Twojej piły? Może jakaś słaba, albo blatu nie smarujesz?

 

Oczywiście też nie polecam tej maszyny, bo raz to kombos, a dwa używka, która może mieć wszystko zużyte ma maksa - trzeba sprawdzić na miejscu. Nie piszę, że Chińczyk, bo sam używam nawet tarczy do ukośnicy od Chińczyków i jestem z niej zadowolony, konkretniej model Bosch Optiline Wood 254/30mm 80Z. Z takich kombosów używanych, jak się uprzesz, to może lepiej DYMA-8? Nie wiem jak to pracuje, ale stolarze takie miewają. Chodzi to od 2k do ~5k+ W mojej Ryobi musiałem culagę tylko poprawić za pomocą taśmy izolacyjnej i jest już ok, bo początkowo źle wymiar łapała. Generalnie da się dużo rzeczy poprawić po fabryce :)

 

A może łatwiej będzie zacząć od samego wycinania desek? Kupujesz tylko pilarkę stołową i ewentualnie ukośnicę. Deski zamawiasz na 25mm i z tego jedziesz. Musisz mieć coś do cięcia wzdłużnego i kąta prostego. Potem możesz wiertarką z papierem ściernym front gładzić, aby lepiej wyglądało. Wiadomo, że z wymiarami będą kombinacje lekkie, ale tak to już jest na początku - zawsze pod górę.  Jak Ci się spodoba robota, to kupisz sobie grubościówkę, ale tutaj koło 3k trzeba wydać, bo takie za 1,5k, to szkoda nerwów, wiem bo znajomi mieli :) W tym przedziale cenowym jest DeWalt i Makita. Makita ma 2-stronne noże, które są też tańsze od tych z DeWalta i można ją przerobić na profesjonalną maszynę, ale to wymaga sprowadzania części z zagranicy (noże/wał) i pracy - to tylko tak przyszłościowo piszę. Ja do tej pory nie zmieniałem nawet noży stronami, więc nie mam potrzeby nic przerabiać, a poza tym na gwarancji 3 letniej jest. Nowe i standardowe noże do Makity kosztują ~150zł i masz 2 strony. Jak chcesz, to mogę Ci jutro zrobić zdjęcie korpusów jak się błyszczą.

 

Z takich mniejszych wydatków, to jeszcze ściski stolarskie - dziś nawet dokupywałem 4 sztuki Yato 500*80MM YT 6448 - są spoko i polecam, do tego jeszcze młotek gumowy, kątownik z kątem prostym, a to nie jest takie proste do znalezienia :P

 

Najważniejsza rzecz, to budżet jaki możesz na to wszystko przeznaczyć.

Opublikowano

Dobra, to najpierw wybuduję warsztat, a potem policzę ile mi zostanie na maszyny. Ta piła jest u mnie w rodzinie, używana była z miesiąc przy cięciu desek na dach do domu jednego. Ogólnie jest mało zużyta, widziałem na miejscu, cud techniki oczywiście to nie jest. W związku z tym, że ta maszyna jest "po rodzinie" to dostałem propozycję, że pożyczą mi do czasu zakupu sprzętu na rok czy dwa bo i tak stoi się kurzy, albo jak będę chciał to odkupię od nich, czyli cokolwiek na start bym miał. Desek 25 mm mam przygotowanych na kilka uli i w tym sezonie chciałbym zrobić około 40 korpusów, to byłbym w domu. 

 

Budżet jakim dysponuję, nie jest ściśle ograniczony, chciałbym zmieścić się w 5-7k, jednak jeżeli miałbym dopłacić ale do solidnego i niezawodnego sprzętu, to wolę wziąć coś, co na pewno da radę niż przyoszczędzić te kilkaset zł.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.