michal79 Opublikowano 21 Października Opublikowano 21 Października 39 minut temu, lech napisał(a): można porównać do rodziców małych dzieci Znajdź mi małe dziecko, które po osiągnięciu dojrzałości płciowej i pierwszym stosunku traci członka, a jego wewnętrzne organy kurczą się tak, że umiera. Wtedy uznamy Twoją paralelę za adekwatną do Apis mellifera. Cytuj
manio Opublikowano 21 Października Opublikowano 21 Października (edytowane) 1 godzinę temu, Robi_Robson napisał(a): Obiło mi się o uszy, że dorosłe pszczoły potrafią spożyć zainfekowany miód bez uszczerbku na zdrowiu . Jedynie larwy po spożyciu mogą się zakazić . To choroba czerwiu , a nie dojrzałych pszczół. Pszczoły mają prosty mechanizm ochrony przed bakteriami i przetrwalnikami i wydalają je z kałem ( błona perytroficzna) . Zarażają jednak czerw wnosząc przetrwalniki z pokarmem, wodą zakażona kałem , na obnóżach itd. Przetrwalniki są bardzo trwałe , literatura podaje że są aktywne nawet 40 lat. Dyskutowaliśmy już o tym na forum , jest też dobra polska literatura opisująca mechanizmy choroby , zakażenia i przyczyny jej wybuchu , nawet bez zewnętrznych źródeł w postaci rabunku zapowietrzonej pasieki. Polecam lekturę książki " Immunobiologia pszczoły miodnej" - to pozycja wyczerpująca wszelkie zagadnienia tak w zakresie budowy pszczoły , mechanizmu zakażeń i zapobiegania jak i wielu mechanizmach genetycznych warunkujących naturalną odporność pszczół na zakażenie zgnilcem . Nie oszczędzać na pokarmie , nie dręczyć pszczół - to najprostsza recepta. Edytowane 21 Października przez manio 1 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano Sobota o 18:10 Opublikowano Sobota o 18:10 W dniu 19.10.2025 o 15:36, Krzyżak napisał(a): Nie to, że o kimś zapomniałem, przeglądam fora pszczelarskie dość regularnie ale pisać się jakoś nie chce To tak jak mnie 🙂 Nie ma o czym pisać w kółko to samo ? Chociaż życie przynosi jakieś newsy i w pszczelarstwie też , a poza tym też są Koledzy z forum i ich problemy z którymi warto utrzymywać kontakty i się jakoś wspierać , jak to jest w życiu wiadomo . Pozdrawiam 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano Sobota o 18:27 Opublikowano Sobota o 18:27 W dniu 20.10.2025 o 20:09, lech napisał(a): że skoro w Australii , gdzie zdrowe rodziny , które otrzymały znikome ilości bakterii nie zachorowały to w naszym kraju jak rodziny otrzymają ogromne ilości bakterii też nie powinny zachorować. Wnioski proszę wyciągnąć sobie samemu. Zakażenie rodziny , to nie wyrok , wszystko zależy od stopnia zakażenia i odporności systemu immunologicznego rodziny pszczelej i dlatego mamy przypadki , że jedna rodzina nie zachoruje a druga ulegnie zakażeniu i upadnie nawet , granica zakażenia nie jest do określenia w sposób wymierny przez pszczelarza i wszystko zależy od konkretnego przypadku i zbiegu okoliczności mających wpływ na zakażenie i to wszystko w temacie , to jest loteria w której wygrywają pszczelarze bardziej zapobiegliwi i dbający o higienę i rozumiejący jak przeciwdziałać zakażeniom rodzin pszczelich oraz od stopnia rozprzestrzenia się choroby w środowisku w promieniu lotu pszczół . Cytuj
hurriway Opublikowano wczoraj o 09:37 Opublikowano wczoraj o 09:37 Dobrze że ja nieuk, co książki szkolne do psiej budy chował, to nie mam takich problemów. Po prostu sterylizuje w autoklawie, a nie francuskie fiu bździu różnych mądrali czytam że nie trzeba. Ile to prościej w życiu. 1 1 Cytuj
manio Opublikowano 8 godzin temu Opublikowano 8 godzin temu W dniu 26.10.2025 o 10:37, hurriway napisał(a): Dobrze że ja nieuk, co książki szkolne do psiej budy chował, to nie mam takich problemów. Po prostu sterylizuje w autoklawie, a nie francuskie fiu bździu różnych mądrali czytam że nie trzeba. Ile to prościej w życiu. Mówią ,że lepiej z mądrym zgubić niż z głupkiem znaleźć ? Sterylizacja bardzo ważna , ale wielu profesjonalnych producentów węzy jej nie robi , pisząc za to że wosk jest poddawany "długotrwałej obróbce termicznej" , a to zupełnie nie to samo - choć o tym piszą w książkach i trzeba się przełamać . Nie sądzę też ,że zasadniczym źródłem zakażeń jest węza. Nie wyobrażam sobie ,że ktoś sprzedaje wosk z padłej pasieki . Główną przyczyną są zaniedbania , długotrwałe głodowanie pszczół , przepszczelenie i daremne czekanie na bogaty pożytek. Czyli jak zawsze pazerność . Wystarczy spojrzeć ma mapy stref zapowietrzonych . Sterylizacja to również doskonały sposób na usunięcie "polepszaczy" z wosku nieznanego pochodzenia . Warto zlecać węzę producentom jasno deklarującym ,że sterylizują wosk w autoklawie. Jasno to ma wynikać - jak w książce napisane. Poza tym zgnilec to nie jedyna choroba pszczół, dużo groźniejsza jest głupota i skąpstwo ich trzymacza. Tak przynajmniej piszą w książkach Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.