Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Jak przyjemnie jest być trutniem          
jak przyjemnie i okrutnie
jest być trutniem gdy na dworze wiosna trwa.
Truteń trudni się trutnieniem
truteń nie wie co sumienie
truteń leniem jest, więc trutniem jestem ja.

Tak lecę nad lasem, tak lecę nad polem
czasami jakiemuś żuczkowi wpierdolę
cóż zrobi mi żuczek, robalem jest wszak,
ma rączki za krótkie i plecków mu brak.
Według mnie żuczek, powinien być uczony
bo tyra ten żuczek jakby był szalony
tu kulkę przetoczy tam teren podrówna
cóż z tego ma żuczek, nic chyba prócz żony.
A ja nic nie robię i wciąż jestem trutniem
lecz takim być trutniem jest dziś co raz trudniej
dziś byle robaczek w cwaniaczka się zmienia
nie dając się robić trutniowi w jelenia.

Więc lecę ja dalej, nim umrę tu z głodu
na inną, gdzieś łączkę, w kierunku zachodu
polecę na zachód, bo tu jestem zerem
a tam będę panem, gastarbeiterem !

To tak  dla żartu...

Na poważnie to chciałem zapytać, czy ktoś posiada jakieś informacje, publikacje jakie cechy dziedziczone są po trutniach?

Podobno miodność i charakterek więcej dziedziczą pszczoły właśnie po Guciach.

Czy może wszystko to sprawa przypadku w heterozji i jest 50/50 z królową. PK 

  • Haha 2
Opublikowano

Ponieważ truteń to 100% bank genów po matce , to obstawiam , że około 50/50
Ale jeśli są jakieś wiarygodne badania genetyków , to też chętnie rzucę okiem jak  w przypadku pszczół dziedziczone są różne cechy.

Opublikowano
1 godzinę temu, Robi_Robson napisał:

że około 50/50

No tak podają na wykładach i innych źródłach wiedzy. Ale czy do końca jest to takie proste jeżeli mamy do tego geny recesywne i dominujące?

Spotkałem się z wiadomościami iż w Austrii hodowcy matek na trutowiska jako rodziny ojcowskie wywożą tylko te które wykazują się największą miodnością, bo właśnie trutnie przekazują dalej tę pożądaną cechę u pszczół.

U ludzi też podobno jest 50/50, ale uczeni zbadali że inteligencję mamy po mamusiach. Co u pszczół idzie po mamusi? 

 

Ps. Pewnie żądlenie jest po mamusiach ?     

Opublikowano

Niestety czasem cechy dziedziczą się parami .
Np temperament może się dziedziczyć (hipotetycznie) z kolorem oczu , lub miodnością , czy długością języka .
I czasem może się zdarzyć , że podczas selekcji pod jednym tylko kątem pożądanej cechy będzie ona dziedziczona wraz z paskudną wadą .
Genetyka jest dziwna i dla takich prostaków jak ja nie do końca zrozumiała .
Pamiętam jedną taką lekcję o karpiach ...
Letalność narybku karpia jest ściśle zależne od typu ułuszczenia .
I tak np karp pełnołuski kojarzony z pełnołuskim da 100% narybku zdolnego do życia .
Ale kojarzony z lustrzeniem da już tylko 75% narybku zdolnego do życia .
Klienci najbardziej lubią karpie bezłuskie ( golce ) bo nie trzeba ich skrobać .
a okazuje się , że kojarzenie tarlaków wyłącznie bezłuskich daje z tarła 100% narybku niezdolnego do życia .

Inny przykład nieprzewidywalności sposobu dziedziczenia  .
Wg opinii genetyka kury jedwabiste (silki ) żeby odziedziczyły jedwabistość , to  powinny być kojarzone wyłącznie jedwabiste z jedwabistymi .
Przy kojarzeniu silki z jakimkolwiek ptakiem o piórach gładkich powinny wyjść wszystkie pisklęta o piórach gładkich .
Przy czym w większości dziedziczą czarny kolor skóry .
I do niedawna moje próby potwierdzały tą regułę .
Ale ...
W 2020r. z kojarzenia kurki gładkowłosej kuropatwianej i koguta białego silki wyszła jedna kurka kuropatwiana jedwabista !
Okazuje się , że nawet genetycy nie zawsze mają rację .
102_9946.JPG
 

  • Lubię 1
Opublikowano

Ja się zastanawiam czy nie powinniśmy zakładać te obliczenia pod szerszym kątem.

Matka kopuluje z kilkoma trutniami, np z pięcioma

Więc może powinniśmy to rozpatrywać to w sposób:

 

50% genów matka, 50% genów z sumy 5 trutni więc po 10% od trutnia w rodzinie pszczelej o ile po tyle samo jajeczek złoży od każdego trutnia.

Czyli w 1 rodzinie pszczelej byłoby ogólnie 10% genu jednego konkretnego trutnia, 50% genów matki, 40% genów pozostałych trutni. A mogą to być trutnie różne.

Nie raz widzę, że po ramkach chodzą różnokolorowe pszczoły, od czarnych po prawie pomarańczowe. 

Opublikowano
3 godziny temu, Krzychu napisał:

Nie raz widzę, że po ramkach chodzą różnokolorowe pszczoły, od czarnych po prawie pomarańczowe. 

Widzisz , bo trutnie migrują pomiędzy różnymi rodzinami w pasiece .
Wpraszają się tam gdzie jest im po drodze, a nie koniecznie do swojej rodziny .

Pytanie w jaki sposób plemniki od różnych trutni są wykorzystywane do zapładniania jaj .
Czy zbiornik nasienny jest jak kociołek w którym wszystko się miesza ?
Czy kolejne porcje od poszczególnych trutni są dokładane warstwami i warstwy są wykorzystywane po kolei ?

 

Opublikowano
5 minut temu, Robi_Robson napisał:


Czy zbiornik nasienny jest jak kociołek w którym wszystko się miesza ?
 

 

Podobno to. 

Opublikowano
32 minuty temu, michal79 napisał:

 

Podobno to. 

czyli zawsze powinno być 50% matki, a drugie 50% to suma trutni z iloma kopulowała. A barwa będzie zależna od przypadku, z którego trutnia zalokował się genom w jajeczku 

Opublikowano
1 godzinę temu, Krzychu napisał:

czyli zawsze powinno być 50% matki, a drugie 50% to suma trutni z iloma kopulowała. A barwa będzie zależna od przypadku, z którego trutnia zalokował się genom w jajeczku 

 

Mieszają się plemniki, ale jajeczko zawsze zapładnia 1. Może być tak, że jakiś z ojców ma bardziej żywotne te plemniki, to z czasem jego udział w rodzinie będzie większy.  

Opublikowano
17 godzin temu, michal79 napisał:

 

Mieszają się plemniki, ale jajeczko zawsze zapładnia 1. Może być tak, że jakiś z ojców ma bardziej żywotne te plemniki, to z czasem jego udział w rodzinie będzie większy.  

w takiej sytuacji wymienia się matkę bo strzela trutniami. Czerw garbaty. 

Opublikowano
8 minut temu, Turqs napisał:

w takiej sytuacji wymienia się matkę bo strzela trutniami. Czerw garbaty. 

 

To inna sytuacja. Matka ma w zbiorniczku miliony plemników od kilkunastu ojców. Jak jeden z nich ma po roku 80% sprawnych plemników, a drugi 90%, to potomstwa tego drugiego będzie po prostu więcej. Czerw garbaty zaczyna się w momencie, kiedy plemników już nie ma, albo wszystkie są niezdolne do zapłodnienia (przegrzanie albo wychłodzenie matki). 

  • Lubię 1
Opublikowano
1 godzinę temu, michal79 napisał:

 

To inna sytuacja. Matka ma w zbiorniczku miliony plemników od kilkunastu ojców. Jak jeden z nich ma po roku 80% sprawnych plemników, a drugi 90%, to potomstwa tego drugiego będzie po prostu więcej. Czerw garbaty zaczyna się w momencie, kiedy plemników już nie ma, albo wszystkie są niezdolne do zapłodnienia (przegrzanie albo wychłodzenie matki). 

Masz rację. Bo na jajo dostaje się porcja z mnogością plemników a nie z jednym. 

  • Lubię 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.