Psc Opublikowano 15 Lipca 2022 Opublikowano 15 Lipca 2022 Witam, czy praktykuje ktoś zamozakarmianie pszczół? Pewnie niewielu, bo większość pszczelarzy trzyma pszczoły dla zarobku i odwirowuje również miód nawłociowy, ale zastanawiam się, w przypadku dużej ilości tego pożytku w rejonie (pokrywającego się mniej więcej z terminem zakarmiania zimowego) i nieodbieraniu mniodu nawłociowego jak podchodzić do określania zapasu zimowego - czy przy sprzyjających okolicznościach jest możliwe, że pszczoły się "samozakarmią"...? Mało się o czymś takim mówi, o ile w ogóle. Wiadomo, że na zimę powinno się podać około 12-15kg suchego cukru na rodzinę, wiadomo też że należy kontrolować ilość pokarmu po zakarmieniu, ale czy jest taka możliwość, aby przy sprzyjających okolicznościach (dużo nawłoci i brak uli w okolicy), że nie będzie konieczności podawania cukru lub w minimalnej jedynie ilości? Cytuj
manio Opublikowano 15 Lipca 2022 Opublikowano 15 Lipca 2022 (edytowane) 22 minuty temu, Psc napisał: czy jest taka możliwość wszystko jest możliwe , ale raczej bym na to nie liczył. Polbart kiedyś sfilmował takie samozakarmione pszczoły , jeszcze im zabrał po korpusie , ale to wyjątkowa lokalizacja w dolinie Wisły i fajny klimat. Ja nigdy nie wiruję nawłoci bo jest jej za mało ( choć obszarowo dziesiątki ha w dolinie rzeki Ełk) , zaczynam zakarmiać po odebraniu miodu lip(c)owego , to u mnie około 22 lipca , czyli w urodziny PRL Wtedy podaję po ok. 5 l syropu 1:1 . To na odbudowę populacji , ale jednocześnie uaktywnia samozakarmianie pszczół w maniowym wydaniu. Podanie syropu , gdy wokół pustynia stwarza złudzenie pożytku , wywołuje narkotyczną nadaktywność lotnych robotnic pokolenia letniego . które normalnie wisi brodami na bezrobociu i czeka na śmierć . .Pszczoły wylatują z uli w poszukiwania , znoszą resztki pyłku i nektaru , po które normalnie by nie poleciały bo wbrew pozorom kalkulują i mierzą siły na zamiary. Żeby coś przynieść trzeba wynieść z ula zapasy - paliwo na loty zwiadowcze i robocze. Syrop to finansuje. Może nie jest to zakarmianie czystym miodem , ale znoszą sporo pyłku , którym tuczą ciało tłuszczowe zimowego pokolenia, a zapasy cukrowe z pewnością bija na głowę składem oszukańcze ziołosmrody , sprzedawane jako cudowny lek na wszy(stko). Moje pszczoły zimują więc na ziołosmrodzie . Pełne samozakarmianie , bez pomocy syropu jest w moich warunkach niemożliwe bo po Annie przyroda już zamiera , jest sucho i upalnie . We wrześniu za to szybko robi się zimno. Nawłoć to tylko pyłek z małą ilością nektaru. Od lat z niej zrezygnowałem bo lepszym interesem moim i pszczół jest dopingowanie do samozakarmiania i uczta białkowo-cukrowa młodego , zimującego pokolenia. To jak lokata długoterminowa. Edytowane 15 Lipca 2022 przez manio 1 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 15 Lipca 2022 Opublikowano 15 Lipca 2022 24 minuty temu, Psc napisał: Mało się o czymś takim mówi, o ile w ogóle. Nieprawda , koledzy piszą o tym Ci co mają nawłoć do dyspozycji w okolicach pasieki , Mirek pisał i ja pisałem , w temacie o nawłoci na forum też o tym jest pisane i jaka jest specyfika samozakarmiania nawłocią i w ogóle odbierania miodu nawłociowego. I w przyrodzie nie ma takiego czegoś jak pewność , że pszczoły się same zakarmią , zawsze musi pszczelarz chodowca czuwać nad tym czy pszczołom starczy , sprawdzać i jak uzna że za mało do uzupełniac cukrem . Przypomniało mi się jak kiedyś pytano rolnikna na Mazurach czy karmi psy które kręciły się na podwórku ,to mówił że nie karmii - o one sobie same coś upolują ? i chyba Ty nie chcesz iść tą drogą ? z pszczolami ? i dajesz takie podchwytliwe pytania ? ? 1 1 Cytuj
michal79 Opublikowano 16 Lipca 2022 Opublikowano 16 Lipca 2022 Dwa sezony dwa ule mi się w jednej ciekawej miejscówce samozakarmiały na nawłoci. Ale jeden na wiosnę był bardzo lekki, na styk. Musisz patrzeć na pożytki u siebie i sam rozstrzygnąć. 1 Cytuj
Beeman Opublikowano 17 Lipca 2022 Opublikowano 17 Lipca 2022 Przy tych suszach to nie bardzo bym liczył na nawloc. Moje ule stoją koło działki na której są dziesiątki chektarow Nawloci. W zeszłym roku nawloc pięknie zakwitła ale nic z niej nie było. U mnie jest tak ze jak za późno zaczynam dokarmiać to mimo lekkiego ula pszczoły nie pobierają syropu. Trzeba uważać aby nie przechytrzyć. Od sierpnia co pszczoły nazbierja to ich. Jak mało to dokarmiam aż przestaną pobierać. Pewnie mniej jak 8 litrów. 1 Cytuj
irkor Opublikowano 17 Lipca 2022 Opublikowano 17 Lipca 2022 W dniu 15.07.2022 o 21:44, Psc napisał: Witam, ............................... czy przy sprzyjających okolicznościach jest możliwe, że pszczoły się "samozakarmią"...? Mało się o czymś takim mówi, o ile w ogóle. Wiadomo, że na zimę powinno się podać około 12-15kg suchego cukru na rodzinę, wiadomo też że należy kontrolować ilość pokarmu po zakarmieniu, ale czy jest taka możliwość, aby przy sprzyjających okolicznościach (dużo nawłoci i brak uli w okolicy), że nie będzie konieczności podawania cukru lub w minimalnej jedynie ilości? Jest taka możliwość, ale sama nawłoć to za mało. Do prawidłowego rozwoju rodziny pszczelej potrzebny jest miód z wielu gatunków roślin, w tym z różnego rodzaju ziół no i oczywiście pyłek, który jest podstawą do rozwoju rodziny. Jak ograbisz pszczoły z miodu (pod warunkiem, że zostawisz pyłek) i podasz 15 kg cukru, to nie musisz niczego kontrolować. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.