CYNIG Opublikowano 17 Lutego 2017 Opublikowano 17 Lutego 2017 Na żadnym zjeździe prezesów o czymś takim nie było mowy. Wiem to z pierwszej ręki jako... uczestnik takowych zjazdów Nie narzekaj, w ŚZP w zeszłym roku poziom refundacji na sprzęt był na poziomie około 58%Poza tym refundację na sprzęt pszczelarze załątwiali bezpośrednio w ŚZP i koło nic do tego nie miało. Cytuj
Krzyżak Opublikowano 17 Lutego 2017 Opublikowano 17 Lutego 2017 ano to, że takie obwarowania zostały zrobione na szczeblu Twojego koła. Żadne koło, stowarzyszenie czy inny podmiot nie ma prawa wprowadzać takich ograniczeń. Jedynie pszczelarz może się zrzec swojego prawa do złorzenia zamówienia w danym roku. U mnie w kole też kiedyś były limity i ograniczenia, bo wszyscy się bali i siedzieli cicho. Teraz, dzięki między innymi mojej niewypażonej gębie, nikt już nie próbuje ograniczać praw pszczelarzy. Trza walczyć o swoje a nie dawać się nabijać w butelkę "Prezesom". Cytuj
CYNIG Opublikowano 17 Lutego 2017 Opublikowano 17 Lutego 2017 toż to starałem się napisać. Nie było żadnego odgórnego ograniczenia w dostępie do refundacji.No ale w ramach koła to już sami członkowie muszą sobie robić porządki. Cytuj
Krzyżak Opublikowano 17 Lutego 2017 Opublikowano 17 Lutego 2017 Niestety ludzie nie znają przepisów i biorą za pewnik to co powie się na zebraniu. A tam często manipuluje sie informacjami. Cytuj
daro Opublikowano 17 Lutego 2017 Opublikowano 17 Lutego 2017 Żadne koło, stowarzyszenie czy inny podmiot nie ma prawa wprowadzać takich ograniczeń. Jedynie pszczelarz może się zrzec swojego prawa do złorzenia zamówienia w danym roku. ARR podpisuje umowę z podmiotem ( związkiem) i przydziela kwotę środków na refundację. To jest jedyne ograniczenie , niby bo podmioty przyznają swoim członkom . http://forum.spp-polanka.org/topic/138-kpwp-201617/ Polanka udostępnia publicznie umowy. Można poczytać. Cytuj
Słowian Opublikowano 17 Lutego 2017 Opublikowano 17 Lutego 2017 Chłopy macie racje ale co zrobić jak prezes coś takiego proponuje większość się zgadza jak bym zaprotestował że ja np. chcę wziąć znowu 10 uli na refundację jak w zeszłym roku to inni by na mnie krzywo patrzyli i nie opłaca się robić z siebie szui za kilka złotych, jak kraść to miliony jak d... to księżniczki , po co ma sobie psuć pozycję i atmosferę w kole, dlatego polanka mi pasuje bo nie znam nikogo prawie i w sumie wisi mi to co inni dostana czy nie, w fizycznym gronie gdzie wszyscy się znają już zachodzą pewne ludzkie reakcje, jak ktoś je jeszcze ma !! . Ps. dla mnie najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby moje koło wstąpiło do polanki, stamtąd brać refundacje itd a i tak się spotykać kilka razy w roku na zebraniach robić pieczone na koniec sezonu we wrześniu, jeździć na wycieczki z koła tylko nie wiem czy to jest możliwe?? Cytuj
Krzyżak Opublikowano 17 Lutego 2017 Opublikowano 17 Lutego 2017 Najlepszym rozwiązaniem to jest zlikwidować refundację lub niech każdy ją sobie sam załatwia w ARR jak reszta rolników. Bez pośredników. Cytuj
daro Opublikowano 17 Lutego 2017 Opublikowano 17 Lutego 2017 dla mnie najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby moje koło wstąpiło do polanki, stamtąd brać refundacje itd a i tak się spotykać kilka razy w roku na zebraniach robić pieczone na koniec sezonu we wrześniu, jeździć na wycieczki z koła tylko nie wiem czy to jest możliwe?? Jak najbardziej opłacacie z koła 50 składki za całe koło . Tylko ktoś odpowiedzialny. Zróbcie zebranie w kole i się dogadajcie . Najlepiej do Piotra Prezesa. Powołaj się na mnie to może jakiego plusa złapię . Nazwisko moje znasz . Cytuj
Słowian Opublikowano 17 Lutego 2017 Opublikowano 17 Lutego 2017 Zobaczę przemyślę, te "głupki" chcą mnie na vice wtedy już miałbym coś do powiedzenia ale nie da rady bo nie ogarnę tego wszystkiego, dom, żona, dzieci, budowa, pszczoły i jeszcze działanie w kole nierealne . ŚZP nie jest zły tylko dla kogoś co sie chce trochę rozwinąć to wkurza mnie to że polanka mając dużo członków ma 60 % refundacji a u nas dadzą 30 a za rok może 20 % co to jest . Najlepiej by było te 70 zł od ula i rób sobie co chcesz, tylko wtedy znając polaków to było by wyciąganie kasy a koła i związki pękały by w szwach, zwłaszcza na papierze, choć cos w ten deseń działa u naszych sąsiadów na południu i jest ok Cytuj
Perszing Opublikowano 17 Lutego 2017 Opublikowano 17 Lutego 2017 Jak by nie było refundacji to i sprzęt by był w lepszych cenach. 1 Cytuj
CYNIG Opublikowano 17 Lutego 2017 Opublikowano 17 Lutego 2017 Słowian, przy tych kwotach refundacji to byś miał na poziomie 7 zł od ula. A jakby cała papierologia spadła na pszczelarza (mam tu na myśli tych nieco starszych kolegów) to nawet tych groszy by nie wykorzystali. Cytuj
Słowian Opublikowano 17 Lutego 2017 Opublikowano 17 Lutego 2017 to czemu na Słowacji, Czechach mają ok 50 zł na ul i się da?? przecież też unia a jednak się dało i jakoś się to buja a nie 7 zł Cytuj
CYNIG Opublikowano 17 Lutego 2017 Opublikowano 17 Lutego 2017 dlatego że tam oprócz kasy "unijnej" jest dodatkowo kasa od państwa. Czyli zupełnie inne środki.Zobacz jaka jest "pula dotacyjna", podziel ją przez ilość uli i wyjdzie właśnie taka śmieszna kwota. Cytuj
daro Opublikowano 17 Lutego 2017 Opublikowano 17 Lutego 2017 Umowy przeczytaj z ARR tam jak wół napisane ile na ul . Ja słyszałem o 2 euro od ula Cytuj
Słowian Opublikowano 17 Lutego 2017 Opublikowano 17 Lutego 2017 Nie chce mi się nie mam czasu na czytanie każdej uchwały, rozporzadzenia itd, jak znajdę chwile to siądę sobie tutaj coś poczytać i napisać a nie w papierach, za dużo zajęć mam, jutro od rana działam z ulami A co do sąsiadów to nie wiedziałem, chociaż wyjście fajne, można by z Jarkiem pogadać i wprowadzić to u nas Cytuj
Krzyżak Opublikowano 18 Lutego 2017 Opublikowano 18 Lutego 2017 Zobacz jaka jest "pula dotacyjna", podziel ją przez ilość uli i wyjdzie właśnie taka śmieszna kwota. U mnie w Regionie, sumując pulę dotacyjną na wszystkie programy i dzieląc przez ilość uli wyszło 17 zł. Obawiam się tylko, że jak byłoby ulowe to każdy miałby 500 rodzinek weselnych, za które chciałby kasę. U nas to nie realne. Jeden wielki przekręt by był. Cytuj
daro Opublikowano 18 Lutego 2017 Opublikowano 18 Lutego 2017 To nie chodzi o to Krzyżaku a o sposób kontroli . Każdy publicznie wydawany pieniądz musi mieć procedurę kontrolną . W Czechach załatwiają to związki i nie można mieć pszczół bez zgłoszenia. U nas jest inaczej stąd ta niemożność. Ja bym wolał pewny zbyt za uczciwa cenę , żeby komuś dać trzeba drugiemu zabrać opłacić kontrolę , urzędników i ze 100 zabranej robi się 60 lub 40 . 2 Cytuj
marcino91 Opublikowano 14 Lutego 2018 Opublikowano 14 Lutego 2018 W temacie odstojników mam pytanie trochę z innej "beczki" Mianowicie jak długo miód musi stać w odstojniku żeby mógł być rozlany do słoików? czy jeżeli pominiemy etap z odstojnikiem i z wirówki zlejemy od razu do słoika to wiązać się to będzie jedynie z powstaniem pianki i ewentualnych osadów już w słoiku czy będzie to miało jakieś poważniejsze konsekwencje? Cytuj
Kosut Opublikowano 15 Lutego 2018 Opublikowano 15 Lutego 2018 Głównie zależy to od szybkości krystalizacji danego miodu np. na rzepakowy trzeba uważać. Generalnie u mnie w odstojnikach miód przetrzymuję od kilka dni do 2 tygodni w zależności od natężenia innych robót. Przed zlaniem do wiader czy słoików obowiązkowo trzeba usunąć pianę, gdyż to w niej oprócz zanieczyszczeń woskowych jest najwięcej drożdzy które powodują psucie się miodu. Cytuj
Krzyżak Opublikowano 15 Lutego 2018 Opublikowano 15 Lutego 2018 Mianowicie jak długo miód musi stać w odstojniku żeby mógł być rozlany do słoików? czy jeżeli pominiemy etap z odstojnikiem i z wirówki zlejemy od razu do słoika to wiązać się to będzie jedynie z powstaniem pianki i ewentualnych osadów już w słoiku czy będzie to miało jakieś poważniejsze konsekwencje? U mnie stoi najczęściej 48h ale różnie to bywa. Innych konsekwencji raczej brak. Cytuj
Krzyżak Opublikowano 15 Lutego 2018 Opublikowano 15 Lutego 2018 Przed zlaniem do wiader czy słoików obowiązkowo trzeba usunąć pianę, gdyż to w niej oprócz zanieczyszczeń woskowych jest najwięcej drożdzy które powodują psucie się miodu. Drożdży jest dokładnie tyle samo w całej objętości odstojnika. Nie prawdą jest, że w pianie jest ich więcej. Cytuj
marcino91 Opublikowano 15 Lutego 2018 Opublikowano 15 Lutego 2018 Jeżeli chodzi o sam proces filtracji miodu to stosujecie kilka sit ? Zamierzam używać jednego sita przy zlewaniu z miodarki i kolejnego drobnego sita stożkowego przy odstojniku i wydaje mi się, że to w zupełności wystarczy. Cytuj
Kosut Opublikowano 15 Lutego 2018 Opublikowano 15 Lutego 2018 Drożdży jest dokładnie tyle samo w całej objętości odstojnika. Nie prawdą jest, że w pianie jest ich więcej. Nie zgodzę się z kolegą, miód z góry odstojnika łatwiej rośnie , ma więcej wody, zanieczyszczeń w tym drożdży. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.