manio Opublikowano Wtorek o 12:43 Opublikowano Wtorek o 12:43 18 godzin temu, Tadek11 napisał(a): U mnie nie ważne żeby gniazdo było na 3 korpusach , u mnie gniazdo jest cały czas na dwu korpusach Prawo na to zezwala , ale opisujesz te wszystkie działania z ramkami , których jak nigdy nie robię . Nie zabieram czerwiu , a jesienią nie zacieśniam gniazd. Lubisz to grzebiesz , jak nie mam na to ani chęci , ani czasu. Robiłem kiedyś jak to opisujesz i więcej nie będę. Nie chcę też więcej rodzin , w Twoja gospodarka zawsze daje takie pokusy. 18 godzin temu, Tadek11 napisał(a): bo przy 30 rodzinkach mniej roboty i w pasiece rotacja taka pozwala łatwiej wycofywać stare czarne ramki z pasieki do przetopienia nie wiem jak Ci wychodzi mniej roboty ? Ciągle coś mieszasz , przeglądasz , ciągle jakieś decyzje podejmujesz . To nie jest gospodarka korpusowa tylko tradycyjna , tyle że na korpusach. Ja raz w roku zabieram korpus 3 letnich ramek gniazdowych i to cała moja robota z ramkami w gnieździe. Wiosną bo wtedy korpusy najlżejsze , a ten najniższy pusty po zimie. Tak , ramki miodni są u mnie wieczne. Do tego z beleczek 35 mm , żeby ich było mniej do odsklepiania. Przechowują tylko ramki miodni - to dużo łatwiejsze , bez żadnej chemii nie mam strat. Nie wmawiaj mi więc ,że to więcej pracy. Ja pracuje całymi korpusami , nigdy nie dłubię w gniazdach , nie mam takiej potrzeby. Ale ważne żeby się różnić 2 Cytuj
manio Opublikowano Wtorek o 13:03 Opublikowano Wtorek o 13:03 5 godzin temu, Krzychu napisał(a): grawinka Iwa jak mi się wydaje to chyba z programu hodowlanego w okolicy Ełku https://www.portalpszczelarski.pl/pasieka/3116/gospodarstwo_pasieczne_wojciech_lutkiewicz.html Tak to krainka naszego lokalnego hodowcy , a chyba nawet prezesa koła czy cuś , bo ja to jestem niezrzeszony - jakoś nigdy nigdzie nie należałem . Znałem go jak był małym chłopczykiem , przejął zajęcie po ojcu. Gospodarzą całą rodziną , pasieka pod miastem , a może i w jego granicach. Jeśli unasienniam matki w mieście to chyba sępię na trutniach z tej hodowli Sprzedaje też matki użytkowe inseminowane , ale raz tylko wziąłem i nie chcę darmo. Naturalna kopulacja dale lepsze wyniki, choć może źle trafiłem ? Sam nie gustuję w krainkach , dla mnie za rojliwe . Kocham moje bukfasty i wiem czego ode mnie oczekują. Choć czy to jeszcze bukfasty f16 ? Wirowałem dziś miodek . Wczoraj było brzydko jak zakładałem przegonki, ale dziś piękna pogoda , pszczoły w polu nie przerwały roboty bo dałem im nad kratę po korpusie pustych ramek. Pracowania otwarta , pszczoły mnie nie szukają , chodzę do nich tylko z moskitierą na łbie , żeby w oko która nie dziabła. Miód nie śmierdzi rzepakiem , zdecydowanie ciemniejszy , zaczęły dopiero sklepić , ale miodek dojrzały , nie leci sam z ramek , a przy rozlewaniu tworzy stożek i cudownie skrzypi. Wszystkie moje pszczoły sklepią na sucho , więc i odsklepiania łatwe. Lubię taką robotę. Na 12 rodzin , dwie się wyroiły. Oceniam to po ilości miodu. Matki były 3 letnie to i moja wina. To za stare matki bo i rójka możliwa i często gorzej już czerwią . Ale czasem czasu zabraknie , albo rekordowe wyniki wyproszą ułaskawienie. Cytuj
manio Opublikowano Wtorek o 13:19 Opublikowano Wtorek o 13:19 (edytowane) 5 godzin temu, Krzychu napisał(a): Co do Pol barta to wydaje mi się że on gospodaruje na langstroth w pełnym a nie jak tu wcześniej w dyskusji 3/4 langstroth. nie pisałem z głowy o 3/4 , tylko na podstawie jego deklaracji w awatarze na Ambrozji , no i przegadałem z nim wiele godzin. To bardzo towarzyski pszczelarz i słuchałem go z rozdziawionymi ustami Pisałem ,że nie potrzebuję cały czas 3 korpusów gniazda , tylko w okresie wczesnowiosennym , gdzie pszczoły składają duże ilości pyłku i wyłączają z czerwienia duże powierzchnie gniazda. To była u mnie główna przyczyna rójek i ciasnoty w gnieździe. Potem bym mógł zabrać jeden korpus , po rzepaku. Ale nie chce mi się . Pisałem o tym wielokrotnie. Do zakarmiania też dobrze jak jest więcej miejsca , karmię 1:1 po 6 litrów. Pszczoły ucztują , tuczą zimowe pokolenie i mając złudzenie pożytku noszą nektar i pyłek w narkotycznym szale cukrowym dodając to do zapasów zimowych. Staram się naśladować w tym naturę. Najbardziej bulwersuje ludzi nie gniazdo na 3 korpusy , ale fakt że ja zimuję też na 3 korpusach. Nic nie pleśnieje , nie gnije , nie choruje - jak to często pisali krytycy teoretyczni , którzy ani nie próbowali , ani nie mają takich uli. Nie ujmuję ramek , nie dodaję . NIe przechowuję ramek gniazdowych w pracowni. Wychodzi mi ,że to najmniej pracy i brak strat. Edytowane Wtorek o 13:24 przez manio 1 Cytuj
michal79 Opublikowano Wtorek o 14:09 Autor Opublikowano Wtorek o 14:09 Po niedzielnym stresie, poniedziałkowej uldze, że matka chodzi po ramkach, we wtorek rano przed ulikiem taki widok. Oczywiście musiałem zajrzeć. W środku jest żywa matka z odwłokiem, który sugeruje bycie unasienioną. Tylko jajek jeszcze nie składa. Ale co się najadłem niepewności, to moje. Ciekawe, czy ta umarła w walce. Nie wiem, czy takie wysunięte żądło o tym nie świadczy. Cytuj
Krzychu Opublikowano Wtorek o 18:38 Opublikowano Wtorek o 18:38 (edytowane) 5 godzin temu, manio napisał(a): Najbardziej bulwersuje ludzi nie gniazdo na 3 korpusy , ale fakt że ja zimuję też na 3 korpusach W kilku rodzinach w tym roku na 18 zimowałem niektóre rodziny na 3 korpusach i wg mnie zimowla jest bezpieczniejsza - później dochodzą do góry i lepiej się rozwijają mając więcej miejsca na start. Zważając na fakt, że kilka rodzin na dwóch korpusach dochodząc do góry pod koniec zimy padły z głodu. Mimo wszystko uważam, że ten typ ula jest u mnie kłopotliwy. Porównując go do pełnego langstroth gdzie gniazdo mam cały rok na dwóch korpusach na ramkach 435 x 230 plus jedna taka sama miodnia to w langstroth i te rodziny wydają się silniejsze z powodu większej ramki i co za tym idzie pewnie szybszego rozwoju jak sama obsługa tego ula bo w większości sezonu przeglądam tylko 10 ramek gniazda. Jedna miodnia mieszcząca max 26 kg miodu wystarczy a nawet w niższych kondygnacjach mogą zmieścić. Podczas tegorocznego miodobrania już odebrałem cały miód z nich podczas gdy w 18tkach w jednej kondygnacji miodni beton a w niższej leje się z ramek - i tak we wszystkich rodzinach. Dlatego jeszcze raz podchodzę do miodobrania w 18tkach bo jedna miodnia została. Nie ukrywam, są one u mnie kłopotliwe. Ramki małe i tylko 4 mieszczą się w miodarce czyli jedna ramka na kosz i brakuje 1 cm szerokości kosza by mieściły się dwie więc wirowalbym 8 ramek a nie 4 - jest to męczące Edytowane Wtorek o 18:46 przez Krzychu 1 Cytuj
Krzychu Opublikowano Wtorek o 18:52 Opublikowano Wtorek o 18:52 5 godzin temu, manio napisał(a): Sam nie gustuję w krainkach , dla mnie za rojliwe . Kocham moje bukfasty i wiem czego ode mnie oczeku Próbowałem z dwóch źródeł BF i w moim przypadku były to rodziny z dużą ilością pszczół, dużą ilością czerwiu i szczątkową ilością miodu. Wolę jednak krainke 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano Wtorek o 20:32 Opublikowano Wtorek o 20:32 Godzinę temu, Krzychu napisał(a): Próbowałem z dwóch źródeł BF i w moim przypadku były to rodziny z dużą ilością pszczół, dużą ilością czerwiu i szczątkową ilością miodu. Wolę jednak krainke Tak jak ja . 😍 U mnie jak kiedyś dostałem od Polbarta , to pisałem o tym na forum , miodu nie powiem źle o ich trochę było , ale później dochodziły wiosną do siły , a jak się rozbujały , to się pożytki kończyły i trzeba było dokarmiać. 1 Cytuj
manio Opublikowano wczoraj o 04:49 Opublikowano wczoraj o 04:49 (edytowane) 8 godzin temu, Tadek11 napisał(a): 9 godzin temu, Krzychu napisał(a): Próbowałem z dwóch źródeł BF i w moim przypadku były to rodziny z dużą ilością pszczół, dużą ilością czerwiu i szczątkową ilością miodu. Wolę jednak krainke Tak jak ja . 😍 U mnie jak kiedyś dostałem od Polbarta , to pisałem o tym na forum , miodu nie powiem źle o ich trochę było , ale później dochodziły wiosną do siły , a jak się rozbujały , to się pożytki kończyły i trzeba było dokarmiać. jesteście zawodowcy , a piszecie jak byście wczoraj zaczynali. Bukfastów są tysiące linii i bardzo się różnią właściwościami użytkowymi. Jeśli są żółte jak włoskie , to będą w naszych warunkach takie jak piszecie . Trudno je namówić na zimowlę, źle ją znoszą i wiosną są słabe i zapyziałe. Druga wada to czerwią bez sensu czy jest pożytek czy nie - to pszczoły mięsne , dobre tylko do produkcji odkładów. Moje bukfasty mają korzenie w pszczołach górskich , matki i trutnie są czarne jak smoła , więc doskonale znoszą mój biegun zimna w połączeniu z ciągłym wiatrem na wysokiej skarpie nad jeziorem , doskonale zimują na otwartej siatce i szybko startują wiosną . Latają nawet jak lekko kropi. Dzielności nie dorównuje żadna krainka , a mam ich nie tylko jej lokalne źródło , ale i kilku hodowców w okolicy Olecka , w tym wychowanków dr Ostrowskiej. Warto spojrzeć na mapie gdzie mieszka hodowca danej linii pszczół i porównać ze swoimi warunkami klimatycznymi. Oczywiście znam te wszystkie problemy o których piszecie i miałem pszczoły mięsne , a także istnie diabły wcielone w pokoleniu F1. Nie sprawdziły się i u mnie słynne ambrozyjki cudownej urody czy inne cudaki . Włoska dobra jest tylko pasta Ale najważniejsze jest zadowolenie z pszczół i pracy z nimi. 10 godzin temu, Krzychu napisał(a): Ramki małe i tylko 4 mieszczą się w miodarce czyli jedna ramka na kosz i brakuje 1 cm szerokości kosza by mieściły się dwie więc wirowalbym 8 ramek a nie 4 - jest to męczące a to wskazałeś mi jeszcze jedną zaletę 1/2 D do tego na miodni z ramek 35 mm : ja wiruję od razu cały korpus 8 ramek .To też wygodne . jakby były ramki gniazdowy to zawsze by 2 zostawały. Edytowane wczoraj o 04:49 przez manio 1 Cytuj
Madzin Opublikowano wczoraj o 06:14 Opublikowano wczoraj o 06:14 A ja za to nie przepadam za krainkami bo się u mnie roją na potęgę … Nie lubię gonić za pszczołami. Karpatke tez przerobiłam trochę cięta ale za to znosi ogromne ilości pyłku co powoduje ciasnotę w gnieździe i sru na drzewo . Żółte bf są u mnie najlepsze , najspokojniejsze i nie rojliwe. Nawet 2 letnia matka w zeszłym roku nie poszła . U mnie już po rojkach , w tym roku wymieniam wszystko na żółte i ich córeczki . Zimuje jak manio na 3 korpusach , korpus wyjęłam jakoś w początku marca ale już za dwa tygodnie musiałam wracać z weza na górę . Był taki dopływ pyłku z wierzb , leszczyny itd. ze pszczoły zawaliły cały dolny korpus plus trochę środkowego i teraz wiem ze popełniłam błąd goniąc je na ten pyłek na dwa korpusy. Towaru było za dużo w stosunku do potrzeb rodziny nie zdążyły tego przejeść matka nie miała gdzie czerwic plus pogoda no i poszły wszystkie dwuletnie (od tego roku żadnych sentymentów ) . Co sezon to inaczej . Będę wiedzieć na przyszłość . W 3 ulach mam nowe matki które wychowały sobie same . Każda żółta lub z połowicznym żółtym tergitem. Zobaczymy jakie będą córeczki ,do końca sezonu jeszcze trochę ,jak unasienily się z tymi wrednymi trutniami to odrazu je wymienię . Po Lipie puszczam matki na 3 korpusy dostają od strzału syrop na odbudowanie zapasu w dwóch dużych dawkach . Potem leczenie i zaczynam zakarmiać koło połowy sierpnia co tydzień po dużej dawce 1:1 . W zeszłym roku ostatnia porcje wzięły coś koło 7 września . Wyszło koło 20 kg na rodzine . Żadnego ciasta na wiosnę nie dostały . Ja w gniazdach to tylko : wkładam ramki pracy i wyjmuje na zimę , zabieram czerw otwarty do wyhodowania nowych matek i chyba tyle . W tym roku przy tych rojkach musiałam ryć w gniazdach jak dzik . Nie lubię tego . Mam jeszcze inne rzeczy na głowie . 1 Cytuj
Krzychu Opublikowano wczoraj o 07:20 Opublikowano wczoraj o 07:20 2 godziny temu, manio napisał(a): jesteście zawodowcy , a piszecie jak byście wczoraj zaczynali. Bukfastów są tysiące linii i bardzo się różnią właściwościami użytkowymi. Jeśli są żółte jak włoskie , to będą w naszych warunkach takie jak piszecie . Trudno je namówić na zimowlę, źle ją znoszą i wiosną są słabe i zapyziałe. Druga wada to czerwią bez sensu czy jest pożytek czy nie - to pszczoły mięsne , dobre tylko do produkcji odkładów. Moje bukfasty mają korzenie w pszczołach górskich , matki i trutnie są czarne jak smoła , więc doskonale znoszą mój biegun zimna w połączeniu z ciągłym wiatrem na wysokiej skarpie nad jeziorem , doskonale zimują na otwartej siatce i szybko startują wiosną . Latają nawet jak lekko kropi. Dzielności nie dorównuje żadna krainka , a mam ich nie tylko jej lokalne źródło , ale i kilku hodowców w okolicy Olecka , w tym wychowanków dr Ostrowskiej. Warto spojrzeć na mapie gdzie mieszka hodowca danej linii pszczół i porównać ze swoimi warunkami klimatycznymi. Oczywiście znam te wszystkie problemy o których piszecie i miałem pszczoły mięsne , a także istnie diabły wcielone w pokoleniu F1. Nie sprawdziły się i u mnie słynne ambrozyjki cudownej urody czy inne cudaki . Włoska dobra jest tylko pasta Ale najważniejsze jest zadowolenie z pszczół i pracy z nimi. a to wskazałeś mi jeszcze jedną zaletę 1/2 D do tego na miodni z ramek 35 mm : ja wiruję od razu cały korpus 8 ramek .To też wygodne . jakby były ramki gniazdowy to zawsze by 2 zostawały. Już coś słyszałem o tym, że te ciemne BF są bardziej cywilizowane na nasze warunki. Problem bardziej z dostępnością, w mojej okolicy hodowcy/powielacze głównie krainek. Cytuj
manio Opublikowano wczoraj o 10:06 Opublikowano wczoraj o 10:06 2 godziny temu, Krzychu napisał(a): Już coś słyszałem o tym, że te ciemne BF są bardziej cywilizowane na nasze warunki. Problem bardziej z dostępnością, w mojej okolicy hodowcy/powielacze głównie krainek. Kupowałem z przesyłką , nawet nie wiem czy w okolicy są powielacze buckfastów. Ale od lat już nie wymieniałem matek , jakoś tak osiadłem na laurach , choć po kolorze nadal poznaję która to linia. Monticola bardzo przypomina wybarwieniem naszą lokalną augustowską . Nikt nie powie na oko ,że to bukfast. 1 Cytuj
Krzychu Opublikowano wczoraj o 10:49 Opublikowano wczoraj o 10:49 42 minuty temu, manio napisał(a): Kupowałem z przesyłką , nawet nie wiem czy w okolicy są powielacze buckfastów. Ale od lat już nie wymieniałem matek , jakoś tak osiadłem na laurach , choć po kolorze nadal poznaję która to linia. Monticola bardzo przypomina wybarwieniem naszą lokalną augustowską . Nikt nie powie na oko ,że to bukfast. Pytanie tylko ile to F16 ma wspólnego z tą F1 buckfasta 1 Cytuj
manio Opublikowano wczoraj o 10:58 Opublikowano wczoraj o 10:58 (edytowane) 16 minut temu, Krzychu napisał(a): Pytanie tylko ile to F16 ma wspólnego z tą F1 buckfasta Kolor ? Ale skoro jestem zadowolony to strach w tym mieszać. Nie szukam lepiej . Trzymają pozytywne cechy użytkowe : miodność , łagodność i nierojliwość. Co mnie obchodzi jakie maja aktualne rodowody. Moim zdaniem lepsze oo oryginału Edytowane wczoraj o 11:07 przez manio Cytuj
manio Opublikowano wczoraj o 11:12 Opublikowano wczoraj o 11:12 4 godziny temu, Madzin napisał(a): Mam jeszcze inne rzeczy na głowie . z podziwem czytam jak szybko się rozwinęłaś pszczelarsko. Gratuluję i życzę dalszych sukcesów. Cytuj
Beeman Opublikowano 46 minut temu Opublikowano 46 minut temu Moja matulka z której biorę jajka do mateczników ma już czwarte lato. Zastanawiam się czy dać jeszcze szansę na tą zimowle. Matule są zolciutkie choć czasem wychodzą ciemne z długim wąskim odwłokiem. Cytuj
michal79 Opublikowano 5 minut temu Autor Opublikowano 5 minut temu 40 minut temu, Beeman napisał(a): Moja matulka z której biorę jajka do mateczników ma już czwarte lato. Zastanawiam się czy dać jeszcze szansę na tą zimowle. Matule są zolciutkie choć czasem wychodzą ciemne z długim wąskim odwłokiem. Ja zostawiam decyzję pszczołom. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.