mariopalmeral 32 Posted December 17, 2015 Witam mam pytanko co starsza brać sądzi o tym sposobie wychowu matek. Przy moich sześciu nie sposób zrobić starter chociaż można ale zniszczę rodzinę produkcyjną.A w tym sposobie można hodować matki i odbierać miód. Czekam na podpowiedzi obojętnie co nie podpowiecie oddzielę ziarno od plew i tak to zrobię .czekam na podpowiedzi starszyzny. 1 Quote Share this post Link to post Share on other sites
daro 1,498 Posted December 17, 2015 Wychowywać w obecności matki w nadstawce.Ramka nastawkowa i parę do 10 mateczników . Quote Share this post Link to post Share on other sites
Tadek11 1,798 Posted December 18, 2015 Nie stosowałem tego sposobu , bo jak się gospodaruje na niskiej ramce w korpusach to wydaje mi się to zbędnym sposobem , bo zawsze łatwo jest zrobić odkłady , nawet w celu likwidacji nastroju rojowego w maju o co w naszym klimacie nietrudno ( występują częste załamania pogody z pogodą nielotną) w przeciwieństwie do klimatu w Nowej Zelandii gdzie jest cieplej i gdzie ta metoda powstała. Ale jeżeli masz ochotę to po testować to chętnie poczytam twoje uwagi o tej metodzie. Pozdrawiam Tadek Quote Share this post Link to post Share on other sites
mariopalmeral 32 Posted December 18, 2015 Wychowywać w obecności matki w nadstawce.Ramka nastawkowa i parę do 10 mateczników . No tak to wiem że nie można świrować z ilością mateczników w tym sposobie .Ja potrzebuję matki na wymianę wiec pewnie założę ze 6-sztuk no może osiem ,bo jak jedną zgubie drugą popsuje coś się nie unasieni albo nie wróci to zostaną mi trzy Quote Share this post Link to post Share on other sites
Robi_Robson 1,284 Posted December 19, 2015 Posłuchaj Darka .W najwyższej miodni bardzo ładnie odciągają mateczniki w obecności matki w ulu .W pasiece UWM większość wyprodukowanych matek pochodzi z mateczników odciąganych na larwach od matki reprodukcyjnej poddawanych do bezmatecznych odkładów .Tak spokojnie 1-2 serie zrobisz . Jak nie masz cieplarki , to lepiej jednąWięcej , to już jest ryzyko pojawienia się czerwiących trutówek.Na fotce poniżej moja Córka Natalia produkuje matki w odkładzie pod okiem dr Beaty Bąk Quote Share this post Link to post Share on other sites
mariopalmeral 32 Posted December 19, 2015 Posłuchaj Darka . W najwyższej miodni bardzo ładnie odciągają mateczniki w obecności matki w ulu . W pasiece UWM większość wyprodukowanych matek pochodzi z mateczników odciąganych na larwach od matki reprodukcyjnej poddawanych do bezmatecznych odkładów . Tak spokojnie 1-2 serie zrobisz . Jak nie masz cieplarki , to lepiej jedną Więcej , to już jest ryzyko pojawienia się czerwiących trutówek. Na fotce poniżej moja Córka Natalia produkuje matki w odkładzie pod okiem dr Beaty Bąk Natalia w pasiece UWM.jpg Ta metoda przemówiła do mnie po doświadczeniach .Jak pisałem w którymś z postów ,przekładam ramki z czerwiem nad kratę staram się z zasklepionym .ale pewnego razu przełożyłem do trzeciego korpusu ramkę gdzie musiały być larwy i pszczoły założyły mi matecznik.A mam jedną matkę która jest z matecznika unasieniona u mnie i pięknie nosiły miód .Czyli książkowo Chciałbym tę matkę wykorzystać do reprodukcji a młode matki unasienić u siebie na pasiece ."Żeby ktoś nie pomyślał że sam je unasienie" :wub:A druga sprawa także bym chciał aby moja żona przemogła się do owada syn daje rade ale żona to tragedja nie mogę jej namówic. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Tadek11 1,798 Posted December 19, 2015 Ta metoda przemówiła do mnie po doświadczeniach .Jak pisałem w którymś z postów ,przekładam ramki z czerwiem nad kratę staram się z zasklepionym .ale pewnego razu przełożyłem do trzeciego korpusu ramkę gdzie musiały być larwy i pszczoły założyły mi matecznik.A mam jedną matkę która jest z matecznika unasieniona u mnie i pięknie nosiły miód .Czyli książkowo Chciałbym tę matkę wykorzystać do reprodukcji a młode matki unasienić u siebie na pasiece ."Żeby ktoś nie pomyślał że sam je unasienię" :wub:A druga sprawa także bym chciał aby moja żona przemogła się do owada syn daje rade ale żona to tragedia nie mogę jej namówić. Co do żony to nie próbuj , żona musi mieć jakiś swój azyl i musisz to przyjąć po prostu do wiadomości i tyle. Nie można natury zmieniać na siłę. Moja też nie podejdzie do ula. Pozdrawiam Tadek Quote Share this post Link to post Share on other sites
mariopalmeral 32 Posted December 19, 2015 Co do żony to nie próbuj , żona musi mieć jakiś swój azyl i musisz to przyjąć po prostu do wiadomości i tyle. Nie można natury zmieniać na siłę. Moja też nie podejdzie do ula. Pozdrawiam Tadek Tadek moja żona to w ogóle dziwny owad na początku znajomości mając prawo jazdy nie chciała jeździć autem bo ja ją woziłem.Ale jak zabrałem auto za granicę dostała swoje i zaczeła teraz spróbuj jej zabrać to jak pszczoła żądło na wierzchu .Mam plan uwielbia miód ,powiem że jak sobie nie wyciągnie jeść miodu nie będzie Quote Share this post Link to post Share on other sites
dudi 42 Posted December 20, 2015 Spokojnie, spokojnie każda żona pójdzie do pszczół tylko musi być spełniony pewien warunek I do tego muszą przyczynić się pszczoły Panowie - kobieta zmienna bywa, czyż nie? Quote Share this post Link to post Share on other sites
mariopalmeral 32 Posted December 21, 2015 Spokojnie, spokojnie każda żona pójdzie do pszczół tylko musi być spełniony pewien warunek I do tego muszą przyczynić się pszczoły Panowie - kobieta zmienna bywa, czyż nie? I tu masz 100% racji. Quote Share this post Link to post Share on other sites