mariopalmeral Opublikowano 19 Grudnia 2015 Opublikowano 19 Grudnia 2015 Nie wiem, czy dobrze załapałem, ale mam nadzieję, że rozumiesz przez to, że wiosenny rozwój rodziny pszczelej na zapasach w ulu (miód, pierzga) jest bez porównania lepszy niż na jakimkolwiek cieście. Jeśli myślisz odwrotnie, to trochę obawiam się o Twoją dalszą karierę w pszczelarstwie. Starsze książki rzeczywiście podawały jako sposób na ratowanie rodziny przez podawanie ciasta z cukru pudru i drożdży. Należy jednak pamiętać, że ciasto takie nie ma żadnych wartości odżywczych dla pszczół. A tak na marginesie to większość tego co czytamy na forach internetowych, należy nie brać na poważnie, bo coraz częściej czytam różnych filozofów piszących pierdoły, którym wydaję się, że są alfą i omegą w dziedzinie entomologii. Czyli można twoją wypowiedź uznać za nie istniejąca lub przeczącą istnieniu forum. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 19 Grudnia 2015 Opublikowano 19 Grudnia 2015 Nie jestem zwolennikiem żadnych ciast na wiosnę ale to o czym piszesz jest raczej niemożliwe. Pszczoły wiedzą ile czerwiu są wstanie wygrzać i wykarmić. I tylko na tyle pozwalają matce czerwić. Nie ma co się bać. Dlatego też żadne zabiegi pobudzające niewiele dają. Jest granica ilości czerwiu jaką mogą obsiadać i wykarmić i niczym ich nie zmusimy do jej przekroczenia. Przychodzi nagłe ochłodzenie po okresie ciepła to matka przestaje czerwić i czeka na lepsze czasy. Tak było np. w tym roku w okresie Wielkanocy. Matki na 7-10 dni przystopowały z jajami. Pamiętajmy o wodzie na pasieczysku a wszystko będzie ok Ja też nie jestem zwolennikiem ciast i ich nie stosuję ale tu mam inne zdanie , pszczoły pewnie potrafią ocenić ile czerwiu potrafią wykarmić , ale nie ile ogrzać, jak wypadną ochłodzenia duże z minusowymi temperaturami. Widziałem już rodziny które wiosną wynosiły z ula zaziębiony czerw. Można je do pewnego stopnia oszukać podkarmiając i stwarzając wrażenie dużego pożytku , i jak następnie przychodzi duże ochłodzenie to jeszcze oprócz odpowiedniej liczby pszczół do ogrzania potrzebna jest im do wykarmienia czerwiu woda i jak są na zewnątrz minusowe temperatury to nie są w stanie tej wody przynieść i zmagazynować nawet jak ustawisz poidła w pasiece przy samych ulach bo w poidłach zamarznie nie mówiąc już o pszczołach które po nią wylecą. Pozdrawiam Tadek Cytuj
Bohtyn Opublikowano 19 Grudnia 2015 Opublikowano 19 Grudnia 2015 Moim zdaniem to w dzisiejszych czasach przy zwariowanej aurze, warrozie i innych chorobach i niepewnych pożytkach to nie ma co się bawić i trzymać rodzin pszczelich, które już teraz i jeszcze przed oblotem wiosennym trzeba ratować lub popychać do rozwoju, bo i tak guzik zysku z tego, tylko tzw obcowanie z pszczołami. Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 20 Grudnia 2015 Opublikowano 20 Grudnia 2015 Dziękuję Wam za ciekawą dyskusję - mam problem, bo sensowne argumenty podają zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy wiosennego podkarmiania, chociaż skłaniam się ku Piotrowi. Biorąc to pod uwagę postanowiłem wyrobić sobie własne zdanie w temacie i na wiosnę podzielę pasiekę na pół (po 10 uli w grupie) - jedna grupa dostanie ciasto z cukru pudru z drożdżami, druga grupa nie dostanie nic. Zobaczymy czy będą zauważalne różnice w rozwoju rodzin. Mazi nieźle kombinujesz,jeśli tak zrobisz teraz,to za rok będziesz miał wiedzę co i jak jest lepiej u Ciebie.Pszczoły trzeba czuć co im brakuje.Ja mam ule wielkopolskie zawsze po oblocie ściągam daszek biorę do dwóch dłoni i sprawdzam ciężar.Jeśli są lekkie i coś budzi moją obawę to buch słoik z ciastem na środkowy pająk.Takim ciastem pszczołom nie zaszkodzisz,a wzamian spisz spokojnie. Pszczoły potem u mnie w sezonie dochodzą do siły na trzy korpusy wlkp.Moja gospodarka może jest śmieszna i pracochłonna ale od sześciu lat nie straciłem rodziny i czapką na wiosnę po ziemi nie ciskam.PK 3 Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 20 Grudnia 2015 Opublikowano 20 Grudnia 2015 Moim zdaniem to w dzisiejszych czasach przy zwariowanej aurze, warrozie i innych chorobach i niepewnych pożytkach to nie ma co się bawić i trzymać rodzin pszczelich, które już teraz i jeszcze przed oblotem wiosennym trzeba ratować lub popychać do rozwoju, bo i tak guzik zysku z tego, tylko tzw obcowanie z pszczołami. Tak oczywiście takie rodziny należało połączyć jesienią.W takich ulach jak Twoje o wysokiej ramce wiosna jest tyle zapasu że czasem pszczołom wystarczyłoby na drugą zimę.PK Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.