Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pokrzywówka ot to to ! A co na to te gorsze żony ?

P.S. Myślę że Jerzy na sobie nie oszczedza i ziołomiód będzie z miodu a pokrzywówka  z cukru.

Opublikowano

Pokrzywówka ot to to ! A co na to te gorsze żony ?

P.S. Myślę że Jerzy na sobie nie oszczedza i ziołomiód będzie z miodu a pokrzywówka  z cukru.

Widzę , że im dalej na wschód Warmii i Mazur , oraz Podlasia , tym więcej literatów tworzących rękopisy ;) 

Dobrze , że mam blisko :D

Opublikowano

manio, dobra myśl - nic nie mówiłem, ale mam nawet w swoim mieście jednego takiego początkującego pszczelarza, któremu muszę pomagać, aby nabrał rozpędu w pszczelarstwie, natomiast odkrył przede mną swoje inne zdolności, otóż ma taką kolumnę, że jak mi pokazał, to zapomniałem o pszczołach porozmawiać. Mam nadzieję, że jakiś najwyższy sort z tych połyskujących rur i rurek, także do mnie trafi, to się uraczymy na moim mazurskim rancho. :D

A Najlepsza z Żon skąd ma o tym wiedzieć, mogłoby to popsuć dobre relacje na jakiś czas. :rolleyes:

Co do literackich intencji, to książka w trakcie pisania, oczywiście o pszczołach i pszczelarstwie. :D  :D  :D

Jak się naczytam mądrości na forum, to pójdzie jak po maśle.

Teraz można odpoczywać, ale warto coś jednak wydłubać, a ja zacząłem struganie nieco wcześniej, tylko wychodzą jakieś zbyt długie przerwy pomiędzy akcjami, ale ja tak już mam - w ostatniej chwili idzie najszybciej i najlepiej. :)))

 

Parę korpusów z deski lipowej jest już gotowych, parę daszków (sosna) i przygotowany materiał na powałki: sklejka wodoodporna br. 6,5 mm + do tego elementy na ramy. Ja swoje ule maluję, chociaż wzorowym ekologom to jakoś szkodzi, bo mi to nie szkodzi, a raczej oko cieszy. Tak to już jest, że samo pszczelarstwo to trochę jakby za mało. Jeśli przy tym trochę się pomajsterkuje, to większa satysfakcja, tak to u mnie działa.

Jeszcze trochę, a chcemy razem z Kol. Mariuszem von manio z Mazur, bo ja też Mazur aus Bunhausen bei Lyck - wypuścić z naszej Firmy zlokalizowanej w Jego Laboratorium najnowszy HIT, czyli wszystkie możliwe połączenia stolarskie w konstrukcjach ulowych mają być wykonane piłą DADO, co oznacza, że będą to wczepy proste. 

Priorytetowym produktem będzie jednak dennicowy poławiacz pyłku wg wzoru amerykańskiego, a w nim, jako element poławiający oryginalna siatka amerykańska mesh 5. Cena sprzedaży takiego poławiacza będzie oscylowała w granicach 500-600,00 PLN, a Kol. Polbart parę dni temu złożył już zamówienie na 300 sztuk poławiaczy. Sezon więc zapowiada się bardzo dobrze niezależnie od pogody i tego czy z ula weźmiemy po 150 kg miodu, czy mniej! :D

Nasze produkty zamierzamy zaprezentować tu na zdjęciach, aby nie było, że to jakiś blef, albo manipulacja, a tfu!!!

 

Tu mój start z robotami już na przyszły rok:

 

 a1db338fa9cd.jpg   c2a6b9cfe438.jpg  ca16299cd4aa.jpg  8a96644cd5db.jpg

 

Aha, muszę tu zaznaczyć, że powyższe produkty zeszły z taśmy produkcyjnej w mojej stodole.

Opublikowano

Jerzy ty uli nie malujesz tylko olejujesz a to różnica. Drewno oddycha i jeżeli olej jest bez chemikali to może być :)

Polecam Ci do tego procederu szmatkę bawełnianą a nie pędzel. Idzie szybciej, dokładniej, mniej się oleju zużywa,

no i jest takie bardziej uduchowione niż bezmyślne machanie pędzlem ;)

 

Jak już się tak chwalisz tym dado to muszę Cię przebić. Kończę tworzyć maszynę gdzie na wale będą frezy ścinowe proste,

przez które będzie przejeżdżał wózek na prowadnicach i łożyskach liniowych. W ten sposób automatycznie będę czopował

4 deski i robił jednym przejazdem wszystkie konieczne czopy na boku korpusu :)

Więc dado mnie nie przebije ;)

 

Tego SunDance'a to bym pożyczył na weekend :)

Opublikowano

Tego kombajnu a la Asaf do korpusów Ci zadzdraszczamy , ale tylko trochę , bo naszym głównym problemem jest jak nie ulegać pokusie powiększania pasieki. Jurek nawet wyprzedał ule, ale tylko po to żeby zrobić nowe. Z robieniem uli jest więc tak jak z gonieniem króliczka :)

 

W produkcji literatury zasadnicze znaczenie ma budowa kolumny rektyfikacyjnej. Nauka polska ma w tej dziedzinie wielkie osiągnięcia , choć pewnie dla dobra nauki niejedna wątroba popadła w ruinę .
 

Opublikowano

Kombajn dobra rzecz choć spokojnie bym się bez nie obył ale lubię tworzyć nowe i maszyny też lubię :)

 

Kolumny budować nie zamierzam, bo ja raczej piwosz. Jak wrócę kiedyś do warzenia piwa to zrobię sobie taki zautomatyzowany mini browarek :)

Opublikowano

Krzyżak, dopiero gdybym zrobił stylową komodę, to malowałbym ja, tfu, chyba nie tak to nazwałem - wg podpowiedzianej przez Ciebie technologii. 

Ule po moim 'malowaniu/olejowaniu' pędzlem, także dość przyzwoicie wyglądają i nie ma potrzeby nad tym się rozczulać.

 

Doceniam Twoją dążność do ciągłego unowocześniania stolarni, wszak stolarz fachowiec to Ty jesteś, a ja jestem tylko taki "słodowy" i majsterklepka. Nie, nie majster "klepka", bo ja uli klepkowych nie klepię, tylko 1-ścienne. 

 

No i niczym się nie chwalę, nie - ja po prostu dla zgrywu tak napisałem, aczkolwiek mam dwie siekiery i to markowe, specjalnego przeznaczenia, każda do czego innego. :D

DADO też nie moje, to najnowsza własność Kol. manio, jeśli mi pozwoli, to spróbuję pomajstrować na tym fajniutkim sprzęcie, pewnie ta robota, to dla mnie pieszczoty już będą?

A taki kombajn, jak Asaf zaprezentował, to już niedościgły dla mnie świat! A gdzie tu w tym wieku takie dla mnie inwestycje robić?! 

Nie jest jednak tak źle, bo - jak mi się wydaje - nawet niezłe ule wychodzą spod mojej ręki, gdyż to to niesłychanie proste konstrukcje, skrzynki i nawet ja potrafię takie robić.

 

Gorzej już z tą 'konstrukcją' do domowego wyrobu wysokoprocentowego surowca do sporządzania nalewek miodowych - tu poległbym nie tylko podczas degustacji, ale już na samą myśl, że to ja coś takiego zmajsterkuję, mimo wrodzonych:))) zdolności na poziomie "słodowania", bo to już nie przelewki, a piwo - no tutaj to raczej jakiś trochę lepszy bimberek, Ty wolisz jednak piwo. Mimo to, dla chętnych posiadania takiego czegoś została podana dość szczegółowa instrukcja w materiałach z IV-ej Lubelskiej Konferencji Pszczelarskiej z 2013 roku w dziale AKTUALNE PROBLEMY NOWOCZESNEGO PSZCZELARSTWA, ale Ty Krzyżaku koniecznie chcesz cofać się wstecz, aż do NATURALNEGO ze swoim pszczelarstwem, to po co Ci takie maszyny? ;)

 

 

 

 

 

 

Opublikowano

Jerzy z tym "malowaniem" szmatką naprawdę idzie szybciej niż pędzlem :) Spróbuj.

Ten mój kombajn to żadna inwestycja, bo inwestycja z założenia powinna się kiedyś spłacić a ja mam pełną świadomość, że ta maszyna nigdy na siebie nie zarobi :)

To był impuls, że chce ją mieć i tyle. Zbieram do niej graty prawie rok. Na same podzespoły wydałem już majątek ale jeszcze parę stówek na frezowanie elementów stalowych,

na zakup frezów /pewnie z 1000 zł/ i zaczynam składać. Notuję w zeszycie ile to wszystko kosztuje ale chyba nigdy nie odważę się podliczyć :)

Jak żonka znajdzie zeszyt to rozwód pewny :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.