Ślężańskie Miody Opublikowano 3 Lutego 2017 Opublikowano 3 Lutego 2017 Witojcie forumowicze, Mam do was parę pytań. 1. Wiem już że mam już stratę 5 rodzin. Nie ma na nich śladów biegunki itd. 2 padły z powodu słabej siły, a w 3 ptactwo zrobiło dziury w daszkach i korpusach. Powiedzcie mi proszę co zrobić z ramkami z pokarmem, bo reszta idzie do przetopu. Czy mogę ich użyć do wiosennego karmienia? 2. Wykonanie ciasta miodowo-cukrowego. - Powiedzcie jakie proporcje przyjmujecie wykonując ciasto miodowo cukrowe. Cukier puder już mam, tylko pytanie w jakiej plus minus proporcji je wykonać? Czy do tego ciasta można dodać również zmielonej pierzgi lub pyłku, bo słyszałem że do pokarmu węglowodanowego nie dodaje się pokarmu białkowego. 3. Kto jest dla was w świecie pszczelarskim autorytetem i pisze/pisał/pisała najlepsze książki o pszczołach. Wymieńcie parę osób i jakie książki wywarły na was duży wpływ. Narazie to tyle, ale może coś jeszcze sobie przypomnę Pozdrawiam, Daniel Cytuj
Słowian Opublikowano 3 Lutego 2017 Opublikowano 3 Lutego 2017 Mi też 2 z 25 padło niebprzejmuj się glowa do przodu i przed siebie Ciasto najlepiej puder zmieszany ze swoim miodem do takiej konsystencji aby nie było za płynne, pyłek możesz dać na oko ale to później teraz chyba odrobinę za wcześnie żeby się matule za bardzo nie rozczerwily bo przyjdzie mróz i będzie kapa Aha i jeszcze jedno mam nadzieję że puder robiłeś sam bo w kupnem sporo chemii w postaci antyzbrylaczy Mnie w zeszlym roku ruszył Gerard Liebig i jego łatwe pszczelarstwo, jak dla mnie ostrowska to biblia Pszczelarska to Liebig to jest jej druga częścią taki nowy testament Ps. Soory za pisownię pisze z telefonu w robocie 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 4 Lutego 2017 Opublikowano 4 Lutego 2017 Z pokarmem ze spadłych rodzin to jest pewne ryzyko zastosowania go powtórnie bo najpierw trzeba ustalić przyczynę upadku rodzin i jeżeli to robimy to na Własne ryzyko , ale na napój wysokoprocentowy to jak najbardziej . Na mnie największe wrażenie zrobiła Książka " Hodowla Pszczół " praca zbiorowa pod redakcją Demianowicza i Guderskiej wydana 1957 r przez wydawnictwo Rolnicze i Leśne. Na niej uczyłem się pszczelarstwa i jest to dla mnie taka biblia pszczelarska. Później była wiadomo Ostrowska z jej słynnym tytułem "Gospodarka Pasieczna" Poza tym "Encyklopedia Pszczelarska" się przydaje i powinna być u Każdego pszczelarza. A poz tym ja lubię wszystkie tytuły Zbigniewa Lipińskiego i lubię słuchać jego wykładów bo ma na prawdę największa wiedzę o biologii pszczół i jak trafi Wam się możliwość posłuchania wykładu to polecam. I jeszcze informacja Zbigniew Lipiński ma być z wykładem na naszej 3 Mazowieckiej Konferencji Pszczelarskiej w Mińsku Mazowieckim w dniu 11 marca 2017 r wstęp otwarty. http://www.minscypszczelarze.pl/ Co do ciasta to się nie wypowiadam bo go nie używam. Ewentualnie tylko do ratowanie rodziny przed upadkiem gdy nie mam innych możliwości uzupełnienia pokarmu. Ale zazwyczaj mam ramki zapasowe z pokarmem zasklepionym. Tadek Cytuj
sok_mir Opublikowano 4 Lutego 2017 Opublikowano 4 Lutego 2017 1 Jesli chodzi o ramki z pokarmem to tak jak pisze Tadek jest ryzyko ..... 2 Ja w ubieglym roku robilem tak 750g cukier puder (mojego wykonania) i 250g miod plynny, pylku nie dodawalem chociaz chcialem , ale swojego nie mialem. 3. Ksiazki mam obie o ktorych pisze Tadek, chociaz zadnej nie przeczytalem od dechy do dechy , no moze Ostrowska, ale czesto do nich wracam ,do rozdzialow ktore mnie interesuja. Ja jak mialem problem pisalem na pw do np Robiego czy Daro i potem ich meczylem pytaniami Cytuj
bogor Opublikowano 4 Lutego 2017 Opublikowano 4 Lutego 2017 jeśli chodzi o sklad ciasta to ja robię-3kg pudru,20 dkg drożdży, 45dkg pyłku, 0,5 litra miodu. miód zagotowuję (ostrożnie bo kipi) rozrabiam w nim drożdże a później wysypuję na stolnicę puder (nie cały) i zagniatam jak ciasto na makaron sukcesywnie dosypując pyłek ( zmielony w młynku do kawy) miód z drodżami i puder.Jak mi zabraknie miodu to dolewam odrobinę wody. A ksiązki to według mnie najlepsze te co wymienił Tadek. Co roku czytam je prawie od początku i co roku "dowiaduję się czegoś nowego" na co poprzednio nie zwróciłem uwagi.Całe życie się człowiek uczy i niestety ........ umiera. Cytuj
MAZI Opublikowano 4 Lutego 2017 Opublikowano 4 Lutego 2017 Witojcie forumowicze, Mam do was parę pytań. 1. Wiem już że mam już stratę 5 rodzin. Nie ma na nich śladów biegunki itd. 2 padły z powodu słabej siły, a w 3 ptactwo zrobiło dziury w daszkach i korpusach. Powiedzcie mi proszę co zrobić z ramkami z pokarmem, bo reszta idzie do przetopu. Czy mogę ich użyć do wiosennego karmienia? 2. Wykonanie ciasta miodowo-cukrowego. - Powiedzcie jakie proporcje przyjmujecie wykonując ciasto miodowo cukrowe. Cukier puder już mam, tylko pytanie w jakiej plus minus proporcji je wykonać? Czy do tego ciasta można dodać również zmielonej pierzgi lub pyłku, bo słyszałem że do pokarmu węglowodanowego nie dodaje się pokarmu białkowego. 3. Kto jest dla was w świecie pszczelarskim autorytetem i pisze/pisał/pisała najlepsze książki o pszczołach. Wymieńcie parę osób i jakie książki wywarły na was duży wpływ. Narazie to tyle, ale może coś jeszcze sobie przypomnę Pozdrawiam, Daniel 1. Ja ramki po spadłej rodzince spaliłem, chociaż przyznam, że kusiło, żeby je zachować dla odkładów. Spadła rodzinka oczywiście z ula nr 13... 2. W ubiegłym roku na wiosnę podkarmiałem ciastem to w kwietniu miałem pierwszy rój. Zależy ile dałeś pokarmu jesienią. W tym roku nie podkarmiam, chyba, że gdzieś braknie pokarmu. Ja dawałem gotowe ciasto od Babika i z Diamanta. Szkoda pitolenia się, gotowe nie wychodzi wcale tak drogo, przecież nie masz 50 rodzin... 3. Dla mnie najlepsza książka to "Moja gospodarka pasieczna" Brata Adama, ale tam całej wykładni nie znajdziesz, polecam też Dr. Liebiega "Łatwe pszczelarstwo", Werner Gekeler "Pszczelarstwo", oczywiście Wanda Ostrowska, ale to raczej dla wytrwałych (dla mnie to jak czytanie "Pana Tadeusza" - muszę mieć wenę). Cytuj
Słowian Opublikowano 4 Lutego 2017 Opublikowano 4 Lutego 2017 Ja dopiero będę to robił pierwszy raz (wykorzystywanie ramek po spadłych rodzinach), ale po konsultacjach z pewnym pszczelarzem i pszczelarka z bardzoooo dużym stażem wykorzystam te ramki po wcześniejszym przemrożeniu ich w zamrażarce, jeśli nie jest to zgnilec a nie jest to wszystko inne zginie w zamrażarce. Jesli z ula nie wygobywa się jakiś niemiły zapach i spadnięte pszczoły nie smierdzą to takie ramki można dać do innych uli po wymrożeniu Ps. wiedza nie moja tylko pewnego Pana i Pani oboje mówią to samo Cytuj
MAZI Opublikowano 4 Lutego 2017 Opublikowano 4 Lutego 2017 Ja dopiero będę to robił pierwszy raz (wykorzystywanie ramek po spadłych rodzinach), ale po konsultacjach z pewnym pszczelarzem i pszczelarka z bardzoooo dużym stażem wykorzystam te ramki po wcześniejszym przemrożeniu ich w zamrażarce, jeśli nie jest to zgnilec a nie jest to wszystko inne zginie w zamrażarce. Jesli z ula nie wygobywa się jakiś niemiły zapach i spadnięte pszczoły nie smierdzą to takie ramki można dać do innych uli po wymrożeniu Ps. wiedza nie moja tylko pewnego Pana i Pani oboje mówią to samo Ja dla 6 ramek z pokarmem ryzykować nie będę. U Ciebie w tym roku upadki masowe to co innego Cytuj
Słowian Opublikowano 4 Lutego 2017 Opublikowano 4 Lutego 2017 Jakie masowe 2 rodziny jedna z głodu druga pewnie nosema bo ul czysty a na plastrach garść pszczół z matką , doczytaj dobrze jak się wypowiadasz na jakiś temat !!!!! Cytuj
Nacek Opublikowano 4 Lutego 2017 Opublikowano 4 Lutego 2017 Jeżeli chodzi o ramki z pokarmem ryzyko zawsze jest duże, uratujesz kilka kilogramów cukru czy inwertu a możesz narobić sobie strat większych, choć sposób Słowiana może być skuteczny tego nie wiem bo nigdy tak nie robiłem. Jeżeli chodzi o ciasta to preferuje tylko te które upiecze moja żonka, ale takie dla pszczółek się nie nadają. Pierwsza i najważniejsza książka to "Hodowla pszczół" wydanie VI z 1983r. z niej uczyłem się wszystkiego, przez Ostrowską na początku nie mogłem przebrnąć, przeczytałem ją dopiero trzy lata temu a ze współczesnych pozycji to zdecydowanie "Łatwe pszczelarstwo" Cytuj
PiotrekF Opublikowano 4 Lutego 2017 Opublikowano 4 Lutego 2017 Ad 3 ...... Pszczoły i ludzie - Irena Gumowska Leki z pasieki - Elżbieta Hołderna-Kędzia , Bogdan Kędzia Krótka historia pszczelarstwa polskiego - Romuald Wróblewski .... bardziej 'naukowa' ; Istota oraz mechanizm porzucania gniazd przez roje pszczół miodnych - Zbigniew Lipiński .... takie dla 'ducha' i 'lubiące człowieka' : Wiesława Kwinto-Koczan :- Nocne niebo śpiewa aniołami - Szlakiem ,,, -Zawrócić - Słowa-szepty PF Cytuj
MAZI Opublikowano 4 Lutego 2017 Opublikowano 4 Lutego 2017 Jakie masowe 2 rodziny jedna z głodu druga pewnie nosema bo ul czysty a na plastrach garść pszczół z matką , doczytaj dobrze jak się wypowiadasz na jakiś temat !!!!! Widzę, że masz łatwą tendencję do "zagotowania się"... Ten uśmiech na końcu nic Ci nie mówi. I prośba, nie krzycz. Cytuj
Ślężańskie Miody Opublikowano 4 Lutego 2017 Autor Opublikowano 4 Lutego 2017 Dzięki za pomoc. 1. Zdecydowałem się wszystkie ramki puścić z dymem. Wosku nie mam w czym przetopić niestety, chociaż Mocno chodzi mi po głowie taka inwestycja. https://lyson.com.pl/bestsellery/807-Urzadzenie-do-wytopu-wosku-i-dezynfekcji-ramek---palnik---malex-2059766035885.html- Wtedy ramki zostałyby odkażone, i w końcu miałbym topiarkę do wosku. Co o tym sądzicie? 2. Cukier miele sam więc nie ma problemu 3. Czekam na więcej książek Pozdrawiam, Daniel Ps. Bez spin proszę dziubaski Cytuj
MAZI Opublikowano 4 Lutego 2017 Opublikowano 4 Lutego 2017 Dzięki za pomoc. 1. Zdecydowałem się wszystkie ramki puścić z dymem. Wosku nie mam w czym przetopić niestety, chociaż Mocno chodzi mi po głowie taka inwestycja. https://lyson.com.pl/bestsellery/807-Urzadzenie-do-wytopu-wosku-i-dezynfekcji-ramek---palnik---malex-2059766035885.html- Wtedy ramki zostałyby odkażone, i w końcu miałbym topiarkę do wosku. Co o tym sądzicie? 2. Cukier miele sam więc nie ma problemu 3. Czekam na więcej książek Pozdrawiam, Daniel Ps. Bez spin proszę dziubaski Nie polecam pozycji pod szyldem "Pasieki"... 2 Cytuj
Słowian Opublikowano 4 Lutego 2017 Opublikowano 4 Lutego 2017 Widzę, że masz łatwą tendencję do "zagotowania się"... Ten uśmiech na końcu nic Ci nie mówi. I prośba, nie krzycz. Sorry Mazi nie załapałem, w wkurw.. mnie to jak spadną mi dwie rodziny i może w 3-4 wyjazdem po 2 skrajne ramki a już piszą ze mi rodziny lecą na łeb na szyję i jeszcze zimowe przeglądy robie to mnie juz w ogóle trzęsie Cytuj
Nacek Opublikowano 4 Lutego 2017 Opublikowano 4 Lutego 2017 Daniel weź duży gar, wlej trochę wody, zawiąż na nim np. gestą firanke i połóż na niej wyłamane z ramek plastry przykryj pokrywką i gotuj aż wytopisz wosk. Metda prymitywna ale skuteczna i przedewszystkim tania. 2 Cytuj
Xpand Opublikowano 4 Lutego 2017 Opublikowano 4 Lutego 2017 Ślężańskie Miody też pozwolę sobie zabrać głos w tej kwestii, ale pamiętaj, że ja początkujący jestem, więc mogą być błędy z mojej strony. 1) Postanowiłem, że ramki z osypanych rodzin idą zawsze do utylizacji, nawet jeśli wykluczam chorobę - takie moje BHP. Konkretniej wosk na przetop, a ramki do spalenia. Z pokarmem mam problem, bo pasuje go jakoś usunąć przed wytopem, ale co z nim zrobić, to nie wiem - chyba do kranu? Ul zdezynfekuje tymolem krystalicznym + mycie spirytusem medycznym 70% z chloroheksydyną. 2) Dalej jeszcze nie mam maszyny do produkcji cukru-pudru, więc na tą chwilę kupiłem diamanta. W przyszłości myślałem dawać cukier puder mojej produkcji + jakiś wywar/napar ziołowy. Początkowo kupowałem herbatki dla ludzi i jeszcze ich trochę mam (do syropu cukrowego), ale przy większej ilości uli to będzie mało ekonomiczne. Mam koło domu pokrzywy (bardzo dobre białko) i od wiosny będę je zbierał i suszył. Posadziłem też dla pszczół mięte, więc i ona będzie jednym z głównych składników, oregano też jest. Po głowie chodzi mi też dzika róża. W przyszłości jakiś pyłek też można dać, ale na razie nie dysponuję takimi rarytasami, więc o nich nie myślę. Przykładowe proporcje koledzy podali, ale jest jedna rzecz - chodzi mi tutaj o drożdze. Drożdze zaburzają pracę jelit pszczoły i skracają jej średnie życie od 4.53 do 6.64 dni. Więcej na ten temat masz w "IMPACT OF DIFFERENT FEED ON INTESTINE HEALTH OF HONEY BEES" http://www.apimondia.com/congresses/2013/Biology/Plenary-Session/Impact%20Of%20Different%20Feed%20On%20Intestine%20Health%20Of%20Honey%20Bees%20-%20Goran%20Mirjanic.pdf 3) To jest trudny temat, bo nie mam autorytetów i nie przeczytałem żadnej książki pszczelarskiej. Jedną zacząłem, ale dałem sobie spokój, bo parę rzeczy mi się nie zgadzało z opracowaniami, które czytałem, a uważam, że czegoś się trzeba trzymać. Tutaj nie pomogę. 1 Cytuj
sok_mir Opublikowano 5 Lutego 2017 Opublikowano 5 Lutego 2017 Dzięki za pomoc. 1. Zdecydowałem się wszystkie ramki puścić z dymem. Wosku nie mam w czym przetopić niestety, chociaż Mocno chodzi mi po głowie taka inwestycja. https://lyson.com.pl/bestsellery/807-Urzadzenie-do-wytopu-wosku-i-dezynfekcji-ramek---palnik---malex-2059766035885.html- Wtedy ramki zostałyby odkażone, i w końcu miałbym topiarkę do wosku. Co o tym sądzicie? 2. Cukier miele sam więc nie ma problemu 3. Czekam na więcej książek Pozdrawiam, Daniel Ps. Bez spin proszę dziubaski To urzadzenia do wytopu wosku to u mnie wyglada tak http://www.icko-apiculture.com/fr/cire-abeille/chaudieres-cire/chaudiere-rectangulaire-9-12-cadres-avec- bruleur.html . Chyba to samo co u ciebie tylko jakby cena inna i bez refundacji. Sasiad ma , tylko kupowal u Niemca , a nie we Francji, kosztowalo 600e i jest na 20kilka ramek (nie pamietam dokladnie na ile) i bez tego ustrojstwa od dolu. Taboret gazowy dokupil oddzielnie. Mowi ze jest zadowolony, jak wytapia ramki z pokarmem, to twierdzi ze najpierw wyplywa rozpuszczony pokarm, a potem wosk. Pokarm zabiera ,gotuje i podaje pszczolom. Ja mam cos takiego , ale na 13 ramek, samorobka oczywiscie, pokarmu nie zabieram tylko caly ten syf spod spodu daje moim kurkom. Fajne jest to , ze nie trzeba wycinac suszu, czesto razem z drutem, tylko stukniesz ramka i rameczka czysta, ja jeszcze skrobie potem z kazdej strony ramke nozem albo szpachelka i ramka jest jak nowa. Z 13 ramek odzyskuje 1,3 - 1,5 kg wosku. Cytuj
MAZI Opublikowano 5 Lutego 2017 Opublikowano 5 Lutego 2017 Mirek źle podałeś link To sobie dopisz to co wyskoczyło poza link... Masz linijkę niżej. http://www.icko-apic...12-cadres-avec-bruleur.html Cytuj
sok_mir Opublikowano 5 Lutego 2017 Opublikowano 5 Lutego 2017 http://www.icko-apiculture.com/fr/cire-abeille/chaudieres-cire/chaudiere-rectangulaire-9-12-cadres-avec-bruleur.html Cytuj
Ślężańskie Miody Opublikowano 5 Lutego 2017 Autor Opublikowano 5 Lutego 2017 To powiedzcie mi jeszcze, czy po przetopieniu własnie w takiej maszynce, ramki są do odzyskania, czy i tak idą do pieca, żeby nie kusić losu. Pytanie brzmi czy ramki będą odpowiednio zdezynfekowane, po takiej obróbce termicznej. Pytam na przyszłość, bo te ramki idą do pieca, a topić będę raczej wg. sposobu podanego wcześniej. Dzięki za podpowiedz. Pozdrawiam i życzę udanej Niedzieli Daniel Cytuj
sok_mir Opublikowano 5 Lutego 2017 Opublikowano 5 Lutego 2017 Ja uuzywam te ramki, sa okolo 40min w kapieli parowej, a w jakim stopniu sa zdezynfekowane nie wiem, mozna je potem jeszcze dezynfekowac preparatami do tego przeznaczonymi, ja tego nie robie. Cytuj
Słowian Opublikowano 5 Lutego 2017 Opublikowano 5 Lutego 2017 to jest to samo co Łysoń sprzedaje za 1400 zł Cytuj
Xpand Opublikowano 5 Lutego 2017 Opublikowano 5 Lutego 2017 Po takim czymś jak zapodał sok_mir i odpowiednik od Łysonia, to też bym się nie bał o ramki i ich używał. Taka dezynfekcja w parze powinna wystarczyć - zdecydowana większość patogenów powinna pożegnać się z tym światem Natomiast ja zastanawiam się nad zakupem czegoś takiego. Pasiekę mam małą, a czymś muszę wytapiać. Może w przyszłości kupię takie większe i parowe ustrojstwo na ramki. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.