Tadek11 Opublikowano 9 Września 2019 Opublikowano 9 Września 2019 Spotykam się z praktyką że niektórzy moi Koledzy oddają swój miód do badania ? I nie raz zastanawiam się po co ? Czy to do celów marketingowych żeby pokazać swoim klientom świadectwo ? To jeszcze bym rozumiał Ale badanie nie jest tanie ( nawet nie wiem ile ?) i dotyczy tylko jednego konkretnego miodu , a w zasadzie próbek jakie dostarczymy do analizy . Drugim motywem może być że pszczelarz nie wie z czego mu pszczoły naniosły aktualnie i wtedy takie badanie polegające tylko najczęściej na analizie pyłkowej może dać taka odpowiedź ? A jak wyjdzie , że miód pochodzi domieszką pyłków konopi , jak Robert pisał komuś tam wyszła taka domieszka w miodzie? Ale w zasadzie chodzi o to jakie kryteria powinien spełniać dobry miód i jak się powinno go badać może da odpowiedź poniższy https://www.zywnosc.com.pl/zafalszowania-w-miodach-i-metody-ich-wykrywania/ Cytuj
daro Opublikowano 9 Września 2019 Opublikowano 9 Września 2019 Analiza pyłkowa 300 pln komplet badań 3500 pln. Analiza refundowana. Cytuj
Beeman Opublikowano 9 Września 2019 Opublikowano 9 Września 2019 Witam. Dobry miod to taki co to klijent wraca po niego. Niestety takie mamy realia. Co z tego ze gosc ma najlepszy miod na swiecie jak sprzedaje 10 sloikow na tydzien. Za trzy miesace zbabra go przy dekrystalizacji bo nikt juz nie kupi jego skrystalizowanego miodu. A to dla tego ze 90% ludzi widzac staly miod sa pewni ze zafalszowany. I nic tu nie pomoze tlumaczenie bo oni wiedza lepiej. W obecnym systemie latwiej dostac mandat za male literki na etykiecie ale nie wazne ze gosc ma w sloiku syrop. 2 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 9 Września 2019 Autor Opublikowano 9 Września 2019 Bogumił u nas jeszcze mandatu za małe litery na słoiku nie wystawiają ale jeszcze wszystko przed nami może do tego dojdzie Ale wydaje mi sie że u nas jest jednak większa świadomość konsumentów jeżeli chodzi o jakość wyrobów spożywczych , może w Ameryce jest inna moda i zwyczaje i syrop klonowy jest lepszy od miodu , ja nie mam problemu ze sprzedażą miodu nawet skrystalizowanego Klientów trzeba sobie wychować i każdy z moich klientów po spróbowaniu miodu z porówna z moim nie ma problemu w ocenie który lepszy i wracają po dobry miodek a nie po marketowy syrop. Ale i u nas wśród sprzedających miód są i oszuści podszywający się pod pszczelarzy i to bardziej takich bym się obawiał. 1 Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 9 Września 2019 Opublikowano 9 Września 2019 Analiza pyłkowa 300 pln Potaniało . W tym roku robiłem badanie w Puławach , to analiza pyłkowa szczegółowa 150zł. od jednej próbki a uproszczona , czyli określenie odmiany miodu 120zł. Bogumił u nas jeszcze mandatu za małe litery na słoiku nie wystawiają I tu byś się Tadziu zdziwił . Podczas kontroli WIJHARS-u wszystkie wyniki badań fizykochemicznych moich miodów były wzorcowe , Więc dziury w całym panie inspektorki szukały na etykietach . Akurat wielkość czcionki jest określona przepisami . Tak samo jak to co ma się znajdować jednocześnie w polu widzenia (np nazwa i gramatura) . U mnie akurat wielkości czcionki też nie mogły zakwestionować bo była zgodna z przepisami , to czepnęły się o zapis " Najlepiej spożyć przed " Wg nich powinno być "Najlepiej spożyć przed końcem" pomyślałem sobie niech im będzie ... zmienię tekst na etykietach . Ale wczoraj na wojewódzkich Dniach Pszczelarza w Ketrzynie spotkałem Panią Prezesową (wojewódzką) w towarzystwie innej pszczelarki , która zaczęła szukać na moich etykietach właśnie tego samego tekstu . Jakież było moje zdziwienie , kiedy powiedziała , że po kontroli prawdopodobnie tych samych pań inspektorek z WIJHARS-u otrzymała wytyczne pokontrolne, że na etykietach na których miała tekst "Najlepiej spożyć przed końcem" ma wykreślać słowo "końcem" !!! ??? I teraz to już jestem całkiem w kropce . Żałuję , że nie wziąłem namiarów na tą panią , bo wspólnie byśmy wystosowali pismo do głównego inspektoratu ... Mam nadzieję , że Darek tutaj nie ma racji komplet badań 3500 pln. Bo ponieważ kontrola MIAŁA ZASTRZEŻENIA DO JAKOŚCI HANDLOWEJ mojego miodu (błędy na etykietach) , to będę zobowiązany pokryć koszty kontroli , oraz specjalistycznych badań w laboratorium IJHARS w Białymstoku . wśród sprzedających miód są i oszuści podszywający się pod pszczelarzy I tacy ponieważ nie ma ich w rejestrze przedsiębiorców ani w rejestrach SB i RHD jak poinformował mnie oficjalnie inspektorat NIE PODLEGAJĄ KONTROLI ! . Cytuj
Tadek11 Opublikowano 10 Września 2019 Autor Opublikowano 10 Września 2019 Robert ja wcale się nie dziwię takim zachowaniem urzędników , oni maja jakąś tam władzę i chcą z niej korzystać i pokazać co ja tu mogę ( https://www.youtube.com/watch?v=Ummhmfwebxg&t=283s ) i po swojemu interpretują przepisy Ale jak zrozumiałem mandatu jeszcze nie dostałeś ??? więc nie jest jeszcze tak źle , a w razie czego są jeszcze sądy i procedura odwoławcza. Urzędnicy muszą z czegoś żyć. Oni po prostu potraktowali Ciebie jako biznesmena z grubą kasiorką co to chce otworzyć jakiś wielki biznes na handlu miodem na większą skalę i próbują doić i to wszystko Nie będę rozwijał tego dalej chyba sam domyślasz się o co chodzi Przykre to ale taką mamy rzeczywistość Może odbij piłeczkę i pokaż etykietę z marketu np. Carrefour i niech zinterpretują taką etykietę i czym się różni od Twojej Podejrzewam że z prawnikami z marketu nie będą tak mącić Cytuj
Krzychu Opublikowano 11 Września 2019 Opublikowano 11 Września 2019 Tak Was czytam to już się nie dziwię, że w Trójmieście miód lipowy po 3 dyszki chodzi na dodatek z dostawą gratis, taki "NO NAME", bez etykiety i nie wiadomo od kogo, tylko z podpisem "od pszczelarza z mazur". Przykre to jest. Mi niektórzy mówią, że 36 zł to za drogo bo oni kupowali ostatnio po 25. A syrop po 4 zł jest... Cytuj
Tadek11 Opublikowano 11 Września 2019 Autor Opublikowano 11 Września 2019 Krzysiek to wszystko rozbija się o marketing jeżeli masz na myśli ceny sprzedaży Znam pszczelarza , a w zasadzie pszczelarstwo jest jego dodatkowym zajęciem , który w Warszawce sprzedaje ziołomiód lawendowy po 90,- zł za 0,9 , a inne po 60,- za 0,9 taką sobie klientele wychował i mu płacą miodów tradycyjnych w ogóle nie produkuje i nastawił się raczej na kosmetyki na bazie produktów pszczelich i na tym jedzie , ale on pracował w branży farmaceutycznej i ma kontakty w tej branży U mnie też miody z Mazur są najtańsze i wśród moich znajomych maja złą renomę , właśnie przez kombinatorów którzy podszywają się pod markę "miód mazurski" Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 12 Września 2019 Opublikowano 12 Września 2019 Tak Was czytam to już się nie dziwię, że w Trójmieście miód lipowy po 3 dyszki chodzi na dodatek z dostawą gratis, taki "NO NAME", bez etykiety i nie wiadomo od kogo, tylko z podpisem "od pszczelarza z mazur". Przykre to jest. Mi niektórzy mówią, że 36 zł to za drogo bo oni kupowali ostatnio po 25. A syrop po 4 zł jest... Nie tylko w Trójmieście . Moje miody lipowy i gryczany schodzą najlepiej . Mam je w tym sezonie po 40zł./ 0.9l. Ale tak jak piszesz ... Na OLX są dziesiątki ogłoszeń z moich terenów gdzie za 25zł. miód lipowy przyniosą do domu a jeszcze przy zakupie kilku sztuk można negocjować cenę . To już Ukraińcy potrafią sprzedawać u nas drożej niż sami pszczelarze https://www.olx.pl/oferta/naturalny-miod-z-ukrainy-CID628-IDB8xLv.html#e10c5a58c6 U mnie też miody z Mazur są najtańsze i wśród moich znajomych maja złą renomę , właśnie przez kombinatorów którzy podszywają się pod markę "miód mazurski" Pierwsze , Wiele miodów z Mazur nimi nie jest , bo często pszczelarze z Warmii np spod Braniewa sprzedają "miód z Mazur" a ich pszczoły przez cały sezon nie opuszczają Warmii Drugie Mazurskie Miody to marka i nazwa firmy , która robi dużo złego dla pszczelarzy w regionie . Często pierwsze skojarzenie konsumenta (szczególnie z Mazowsza ) miód z mazur , to Mazurskie Miody . A Mazurskie Miody skupują wszystko i od wszystkich . Mają własne laboratorium i skupują od pszczelarzy miody po 12-14zł. a później udowadniają na podstawie własnych badań laboratoryjnych , że gryka to rzepak , a lipa to wielokwiat . Potrafią wmówić pszczelarzowi , że w miodzie ma niedozwolone antybiotyki tylko po to , żeby pod groźbą poniesienia kosztów transportu i badań , oraz utylizacji miodu w ostateczności kupić ten miód , tylko po cenie dużo niższej od hurtowej . . W życiu nie sprzedałem im nawet wiadra miodu , ale znam kilka podobnych przypadków . Słyszałem też o przypadkach , że turyści jadący na Nazury widząc w Tomaszkowie pod Olsztynem budynek z wkomponowaną we frontową ścianą beczką z napisem Mazurskie Miody zajeżdżają , żeby kupić sobie te Mazurskie miody . Niektórzy są nieświadomi do końca, a niektórzy doczytują się później na etykiecie drobnym maczkiem na odwrocie , że to mieszanina miodów spoza Unii W internecie jest masa ostrzeżeń przed ich miodami . np https://bezprawnik.pl/mazurskie-miody-lidl/ Cytuj
Krzychu Opublikowano 12 Września 2019 Opublikowano 12 Września 2019 Pierwsze ,Wiele miodów z Mazur nimi nie jest , bo często pszczelarze z Warmii np spod Braniewa sprzedają "miód z Mazur" a ich pszczoły przez cały sezon nie opuszczają Warmii Dlatego Robert ja jako ten spod Braniewa sprzedaję Warmiński miód - Prosto z Ula DrugieMazurskie Miody to marka i nazwa firmy , która robi dużo złego dla pszczelarzy w regionie . Często pierwsze skojarzenie konsumenta (szczególnie z Mazowsza ) miód z mazur , to Mazurskie Miody . A Mazurskie Miody skupują wszystko i od wszystkich . Też mam takie wrażenie. Ale bardziej pod względem ich miodów z Lidla, które się nigdy nie krystalizują lub zgęstnieją w połowie a powyżej rzadzioch. No i zaniżone ceny, bo skupują "prawie" po tyle po ile sprzedają. Nie mniej jednak zanim ja zajmowałem się pszczelarstwem - mój dziadek jak im sprzedawał to zawsze rzepakowy jako wielokwiat a lipowy jako lipowy. Nie tylko w Trójmieście .Moje miody lipowy i gryczany schodzą najlepiej . Mam je w tym sezonie po 40zł./ 0.9l. Ale tak jak piszesz ... Na OLX są dziesiątki ogłoszeń z moich terenów gdzie za 25zł. miód lipowy przyniosą do domu a jeszcze przy zakupie kilku sztuk można negocjować cenę . To już Ukraińcy potrafią sprzedawać u nas drożej niż sami pszczelarze Dlatego się zastanawiam czy nie wycofać z OLX swoich ogłoszeń bo jestem tam drastycznie drogi. Wśród znajomych sprzedałem 1/3 swoich zasobów do tej pory od miodobrania. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 12 Września 2019 Opublikowano 12 Września 2019 Dlatego Robert ja jako ten spod Braniewa sprzedaję Warmiński miód - Prosto z Ula No i super. W ten sposób odcinamy się chociaż odrobinę od Mazurskich Miodów mój dziadek jak im sprzedawał to zawsze rzepakowy jako wielokwiat a lipowy jako lipowy. Oni tak już cudują w tym swoim laboratorium , że aż sami u siebie się gubią . Było już, że kierowniczka laboratorium żaliła się publicznie na łamach gazet , że tak pomieszali miody , że mimo , że mają własne laboratorium i są to w stanie kontrolować ich jakość (w przeciwieństwie do pszczelarzy ) to i tak nie są w stanie (lub nie chcą ) w swoim procederze utrzymać wymaganych parametrów, https://www.pasieka24.pl/index.php/pl-pl/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/38-pasieka-4-2011/319-w-obronie-polskiego-miodu-i-polskich-pszczelarzy Cytuj
Tadek11 Opublikowano 12 Września 2019 Autor Opublikowano 12 Września 2019 Czyli resumując zestawienie słów miód i Mazury w jednym wyrażeniu obojętnie czy to "miód mazurski" ," miody mazurskie" ( nazwa marki ) , czy "miód prosto z mazur" są tylko chwytem marketingowym sugerującym potencjalnemu kupującemu że kupują miód z jednego z najczystszych ekologicznie regionów Polski czyli Mazur i że jest to prawdziwy zdrowy miód najlepszy jakościowo , są po prostu kłamstwem i kupujący miód tak nazywany powinni nabrać podejrzeń , czy aby na pewno jest to to czego szukają , czyli zdrowego , prawdziwego, dobrego miodu https://www.youtube.com/watch?v=m00udFijVf0 Cytuj
mirek. Opublikowano 12 Września 2019 Opublikowano 12 Września 2019 no patrz ty to wiesz a konsument woli mazurskie biedronkowe bo są bez cukru i nie krystalizują Cytuj
Krzychu Opublikowano 13 Września 2019 Opublikowano 13 Września 2019 A jak u Was idzie sprzedaż? Czy jest ktoś z Was w stanie ujawnić jaką część swoich zasobów już sprzedał? Czy może jak do tej pory na nic specjalnie nie liczyliście a z doświadczenia wiecie, że sprzedaż prawdziwa dopiero się rozpocznie? Cytuj
daro Opublikowano 13 Września 2019 Opublikowano 13 Września 2019 Mam nadzieję , że Darek tutaj nie ma racji Ma . Pogadamy pod koniec września .Gwarantuję opadnięcie kopary . Te 300 rypło mi się bo były dwa badania . Cena pyłku 150 . Na razie mam dezynfekcję stodoły pod Zambrowem . Cytuj
Tadek11 Opublikowano 14 Września 2019 Autor Opublikowano 14 Września 2019 Jeszcze jeden ciekawy materiał dotyczący badania miodu , jest to praca doktorska, ale napisana przystępnym językiem w części wstępnej później to już gorzej ale warto przeczytać a nawet ściągnąć sobie na dysk , do użytku własnego oczywiście jako tekst źródłowy do podnoszenia własnej wiedzy , bo może z czasem zniknąć z sieci tak jak znikały niektóre materiały publikowane jako prace naukowe Ciekawa jest na przykład Tabela nr. 19 określająca jakie pozostałości pestycydów występują w miodach w różnych regionach Polski http://pbc.gda.pl/Content/16550/phd_kujawski_maciej_wojciech.pdf Cytuj
Krzychu Opublikowano 15 Stycznia 2020 Opublikowano 15 Stycznia 2020 Ciekawy artykuł znalazłem: https://www.agropolska.pl/aktualnosci/polska/inspekcja-zajrzala-do-miodow-co-bylo-nie-tak,8540.html A w nim: "Inspektorzy wykonali także analizę pyłkową 39 partii miodu, 13 z nich kwestionując (33,3 proc.). "Stwierdzono brak przewagi pyłku przewodniego (na podstawie którego określa się nazwę miodu odmianowego), a także przypadki obecności pyłków wskazujących na inne niż zadeklarowane pochodzenie geograficzne" - precyzuje IJHAR-S." Czyżby wyszło mieszanie miodu? 33,3 % to sporo nawet jak na próbę losowa Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 16 Stycznia 2020 Opublikowano 16 Stycznia 2020 11 godzin temu, Krzychu napisał: Czyżby wyszło mieszanie miodu? 33,3 % to sporo nawet jak na próbę losowa To nie mieszanie miodów , tylko szukanie dziury w całym przez inspektorów ijhars ! Byłem na kilku szkoleniach / konferencjach a i u mnie podczas kontroli inspektorki tej inspekcji chwaliły się jak "ujawniły zafałszowanie miodu " ! Nie u mnie na szczęście ! Polegało to na tym , że w miodzie akacjowym było za mało (%) pyłku przewodniego akacjowego . Drugi przykład lipy , którym to "fałszerstwem najbardziej chwali si e WIJHARS w Olsztynie Miała 31% pyłku lipy , czyli byłoby jak się wydaje ok bo norma dla lipy wynosi 30% Nic bardziej mylnego . Podczas miodobrania część pierzgi przedostaje się do miodu i podczas analizy pyłkowej zafałszowuje wyniki . W tym przypadku % pyłku rzepaku przekroczył 40% , czyli miód powinien być oznakowany jako rzepakowy , lub wielokwiatowy . Na etykietach był lipowy , wiec fałszerstwo i nieuchronna kara dla pszczelarza ! Duzi importerzy odfiltrują i zrobią co chcą . Mały pszczelarz wlewa w słoiki co natura dała i na nim inspektorzy robią wyniki ! 1 Cytuj
Krzyżak Opublikowano 16 Stycznia 2020 Opublikowano 16 Stycznia 2020 Godzinę temu, Robi_Robson napisał: Miała 31% pyłku lipy , czyli byłoby jak się wydaje ok bo norma dla lipy wynosi 30% Norma dla lipy wynosi 20%. 1 Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 31 Maja 2023 Opublikowano 31 Maja 2023 Może kogoś zainteresuje ta wiadomość ... 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.