gajowy Opublikowano 4 Lutego 2021 Autor Opublikowano 4 Lutego 2021 Co do samej mapki, wydaje mi się , że nie wszystkie miejsca z zaznaczonym zgnilcem są prawdziwe. Mam zastrzeżenia co do znaczka np na terenie gminy Wawer. Owszem, część gminy Wawer stanowi obszar zapowietrzony ale kończy się on mniej więcej dwa kilometry od tego znaczka (na południe). To są tereny na których mieszkałem prawie 40 lat, interesowałem się nimi o tyle, że miałem zamiar tam postawić 1-2 ule. Jeszcze jesienią w dokumentach PLW nie było wzmianki o tym ognisku w Radości (chyba , że niedokładnie odrobiłem lekcje) Cytuj
Tadek11 Opublikowano 4 Lutego 2021 Opublikowano 4 Lutego 2021 6 minut temu, gajowy napisał: Co do samej mapki, wydaje mi się , że nie wszystkie miejsca z zaznaczonym zgnilcem są prawdziwe. Mam zastrzeżenia co do znaczka np na terenie gminy Wawer. Owszem, część gminy Wawer stanowi obszar zapowietrzony ale kończy się on mniej więcej dwa kilometry od tego znaczka (na południe). To są tereny na których mieszkałem prawie 40 lat, interesowałem się nimi o tyle, że miałem zamiar tam postawić 1-2 ule. Jeszcze jesienią w dokumentach PLW nie było wzmianki o tym ognisku w Radości (chyba , że niedokładnie odrobiłem lekcje) Niestety ale my nie rozwikłamy Twoich wątpliwości. A mapka to tez nie wiadomo czyjego autorstwa i w jakich latach i miesiącach była aktualna i obowiązywała. Cytuj
gajowy Opublikowano 4 Lutego 2021 Autor Opublikowano 4 Lutego 2021 Godzinę temu, Tadek11 napisał: Niestety ale my nie rozwikłamy Twoich wątpliwości. A mapka to tez nie wiadomo czyjego autorstwa i w jakich latach i miesiącach była aktualna i obowiązywała. Jeśli jeszcze będę miał pokusy by postawić ul w Radości to upewnię się co granic stref zapowietrzonych u PLW. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 5 Lutego 2021 Opublikowano 5 Lutego 2021 21 godzin temu, gajowy napisał: Spotkałem się nawet z krytyką, jak mogę takie "brudne" jajka dzieciom dawać, mogą salmonelli dostać, a w markecie czyściutkie jajko po 30-40 groszy. "A jajko jest jajko, tu się nie da nic sfałszować" W każdym takim stwierdzeniu jest ziarno prawdy. Spotkałem i ja osobnika co w fermie przemysłowej w D... kupował całego berlingo (może kango !? ) jaj po kilkanaście groszy (bez pieczątek jako stały odbiorca) i jechał z nimi prosto na rynek gdzie sprzedawał je jako jaja ze swojego gospodarstwa po 80 groszy. Szły jak ciepłe bułeczki . 19 godzin temu, daro napisał: Kiedyś był taki szyld - Rolniku nie myj jaj przed skupem . ? Do dziś są takie wytyczne dotyczące jaj lęgowych . Myjąc nie tylko ściera się ochronną powłokę mucynową , ale wręcz wciera się w pory skorupy drobnoustroje , które przenikają do wnętrza jaja . Takie jaja potrafią w inkubatorze dosłownie eksplodować . 16 godzin temu, michal79 napisał: Źródłem tej mapy jest zapewne jakiś dziennik rozporządzeń, a sama mapa Googla jest aktualizowana prawdopodobnie ręcznie przez kogoś. Ostatnio 8 sierpnia 2020. Zgnilec Amerykański /8.08.2020 r./ – Moje Mapy Google Ta mapa to pic na wodę . Warmińsko mazurskie jest na niej czyste . A mamy w województwie kilka ognisk zgnilca . Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 5 Lutego 2021 Opublikowano 5 Lutego 2021 15 godzin temu, baru napisał: ktoś kupił miód gryczany z banderolą PZP( która miała świadczyć że pszczelarz jest uczciwy.) gość ,dostał uczulenie . Dał miód do zbadania na zawartość pyłku i okazało się że były tam pyłki z plantacji położonej 1500km od Polski ;). Mało tego . Wspomniany przez Ciebie miód był kupiony w "Domu Pszczelarza " w Kamiannej i posiadał certyfikat . Oznakowany był jako gryczany, a po analizie pyłkowej okazał się słonecznikowym z południowo wschodniej Europy (Ukraina). Była z tego dosyć głośna afera . Co najciekawsze ... Jakiś czas później rzeczony klient ponownie odwiedził Kamianną i okazało się , że ten certyfikowany miód gryczany , z tej samej partii wciąż stoi na półkach w sklepiku . Cytuj
gajowy Opublikowano 5 Lutego 2021 Autor Opublikowano 5 Lutego 2021 (edytowane) 42 minuty temu, Robi_Robson napisał: Spotkałem i ja osobnika co w fermie przemysłowej w D... kupował całego berlingo (może kango !? ) jaj po kilkanaście groszy (bez pieczątek jako stały odbiorca) i jechał z nimi prosto na rynek gdzie sprzedawał je jako jaja ze swojego gospodarstwa po 80 groszy. Szły jak ciepłe bułeczki . Mam niedaleko starszą panią, która hoduje kury. Widzę, że biegają po specjalnie wygrodzonym terenie, mają chwastów do dziobania tyle, że nawet w lato z wybiegu nie robią pustyni. Oprócz ziarna dostają do podziobania różne cukinie i inne rzeczy z własnego ogródka, (takie które przerosły i dla ludzi byłyby za twarde). Do niedawna żyła matka tej pani (umarła w wieku 93 lat bodajże) i ona kurom kroiła różne warzywa kupowane na bazarku. Jajek jest ograniczona ilość. Kobitka ma kilku dosłownie klientów na te jajka i innym nie sprzedaje. Każdy klient ma umówiony swój dzień. Czasem dostane 40 jajek jak się kury dobrze niosą, czasem tylko 20 bo więcej nie ma. Nie podejrzewam tej pani o jakieś machlojki, natomiast wiem, że opisany przez Ciebie proceder kwitnie na małych bazarkach. Edytowane 5 Lutego 2021 przez gajowy Cytuj
gajowy Opublikowano 5 Lutego 2021 Autor Opublikowano 5 Lutego 2021 (edytowane) Myślę, ze z ta mapą jest tak, że każdy może na niej odznaczyć co chce. I niektórzy nadgorliwcy słuchając komunikatu w radiu, że strefa zapowietrzona kończy się w Wawrze, odznaczą środek gminy Wawer jako ognisko zgnilca. Tymczasem, ognisko było w Józefowie i tylko część południowa gminy Wawer była w strefie zapowietrzonej. Jeszcze ciekawiej wygląda sytuacja pod Mińskiem wg tej mapki. Sporo się tam kręcę i podejrzewam, że nie ma tam tylu pszczelarzy ile ognisk zgnilca wg tej mapki. Dla porównania oficjalna mapa z zasięgiem stref zapowietrzonych koło Mińska: https://minscypszczelarze.pl/rozporzadzenie-wojewody-mazowieckiego-w-sprawie-zwalczania-zgnilca-amerykanskiego-pszczol-2/ Edytowane 5 Lutego 2021 przez gajowy Cytuj
Nacek Opublikowano 5 Lutego 2021 Opublikowano 5 Lutego 2021 (edytowane) 3 godziny temu, Robi_Robson napisał: Mało tego . Wspomniany przez Ciebie miód był kupiony w "Domu Pszczelarza " w Kamiannej i posiadał certyfikat . Oznakowany był jako gryczany, a po analizie pyłkowej okazał się słonecznikowym z południowo wschodniej Europy (Ukraina). Była z tego dosyć głośna afera . Co najciekawsze ... Jakiś czas później rzeczony klient ponownie odwiedził Kamianną i okazało się , że ten certyfikowany miód gryczany , z tej samej partii wciąż stoi na półkach w sklepiku . Oj tam, w Sieradzu w sklepie Polskiego Związku Pszczelarskiego, oficjalnie na półkach stoi miód ukraiński. Dlaczego? Podobno polski jest za drogi. Co do jaj, ja hoduje kury na własne potrzeby, to zn. tak dla jaj. Jest i produkt uboczny w postaci wszechobecnego g... ale ja wolę chodzić po g... niż jeść g... Edytowane 5 Lutego 2021 przez Nacek Cytuj
michal79 Opublikowano 5 Lutego 2021 Opublikowano 5 Lutego 2021 (edytowane) 2 godziny temu, gajowy napisał: Myślę, ze z ta mapą jest tak, że każdy może na niej odznaczyć co chce. I niektórzy nadgorliwcy słuchając komunikatu w radiu, że strefa zapowietrzona kończy się w Wawrze, odznaczą środek gminy Wawer jako ognisko zgnilca. Tymczasem, ognisko było w Józefowie i tylko część południowa gminy Wawer była w strefie zapowietrzonej. Jeszcze ciekawiej wygląda sytuacja pod Mińskiem wg tej mapki. Sporo się tam kręcę i podejrzewam, że nie ma tam tylu pszczelarzy ile ognisk zgnilca wg tej mapki. Dla porównania oficjalna mapa z zasięgiem stref zapowietrzonych koło Mińska: https://minscypszczelarze.pl/rozporzadzenie-wojewody-mazowieckiego-w-sprawie-zwalczania-zgnilca-amerykanskiego-pszczol-2/ Te punkty to nie są ogniska zgnica raczej, tylko jakoś wyznaczają strefę zapowietrzoną. Nie wiem jak... Powiaty? Gminy? Edytowane 5 Lutego 2021 przez michal79 Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 5 Lutego 2021 Opublikowano 5 Lutego 2021 Godzinę temu, Nacek napisał: Co do jaj, ja hoduje kury na własne potrzeby, to zn. tak dla jaj. Jest i produkt uboczny w postaci wszechobecnego g... ale ja wolę chodzić po g... niż jeść g... Też mam drób w rozmaitym asortymencie . Kury , perlice , kaczki gęsi , bażanty ... Był sezon w którym na próbę zapakowałem ten produkt uboczny do wiaderek 10l. po g...e Tfu . znaczy się po apifoodzie . Zapakowałem auto i pojechałem na tzw pracownicze ogródki działkowe . W godzinę wiaderka rozeszły się jak ciepłe bułeczki po 10zł./szt. Zarobiłem na produkcie ubocznym więcej jak na jajach konsumpcyjnych . Dobre g...o nigdy nie jest złe Cytuj
gajowy Opublikowano 5 Lutego 2021 Autor Opublikowano 5 Lutego 2021 (edytowane) Godzinę temu, Nacek napisał: wolę chodzić po g... niż jeść g... ? W sumie dobre podejście. W zeszłym roku dostawałem koński nawóz od "koniary", czyli miłośniczki koni. Trzymała konia na torfie zamiast słomy. Nawiozłem tego na działkę kilka przyczepek samochodowych. W tym roku mam zamiar posiać sobie trochę własnych warzyw, mam nadzieję , że nie rozkradną bo na nieogrodzonej działce. A co do domowego drobiu. Kilka la jadłem drób tylko ze sklepu. W zeszłym roku wpadł mi w ręce młody kogut własnego chowu to zrobiłem z niego cztery garnki rosołu a mięso smakowało niemal jak z dzikiego drobiu. Niestety, wszystkiego sobie sam nie wyhoduję, choć ciągoty by wyprowadzić sie na wieś czasami mam. Edytowane 5 Lutego 2021 przez gajowy Cytuj
manio Opublikowano 5 Lutego 2021 Opublikowano 5 Lutego 2021 Godzinę temu, Robi_Robson napisał: Dobre g...o nigdy nie jest złe Konia i końskie pączki mam swojego chowu. Drób jest też na orbicie moich niespełnionych planów. Niestety nie da się drobiu hodować z doskoku , nawet przy codziennej wizycie. Jakbym kiedyś dożył emerytury to z całą pewnością się tym zajmę i zamieszkam na wsi. Trzeba żyć nawet takimi trywialnymi marzeniami o kurzym g.... Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 5 Lutego 2021 Opublikowano 5 Lutego 2021 5 godzin temu, gajowy napisał: ciągoty by wyprowadzić sie na wieś czasami mam. 4 godziny temu, manio napisał: Drób jest też na orbicie moich niespełnionych planów. Niestety nie da się drobiu hodować z doskoku , nawet przy codziennej wizycie. Jakbym kiedyś dożył emerytury to z całą pewnością się tym zajmę i zamieszkam na wsi. Trzeba żyć nawet takimi trywialnymi marzeniami o kurzym g.... Nie trzeba marzyć , tylko spełniać marzenia . Ja nie czekam na emeryturę, bo pewnie jej i tak nie doczekam. Olałem już dawno pracę na etacie tak samo jak i prowadzenie własnej firmy i robię w zasadzie głównie to co lubię . Siedzę na zabitej dechami wiosce . Doglądam pszczół i moich ptaków . I dobrze mi z tym . A jak mam już dość , to biorę wędkę i idę na ryby . Na podwórku , albo za kurnikami przy pasiece . Po co daleko jeździć ? Cytuj
manio Opublikowano 5 Lutego 2021 Opublikowano 5 Lutego 2021 6 minut temu, Robi_Robson napisał: Olałem już dawno pracę na etacie To piękna rzecz, ja mam w zasadzie wszystko to o czym piszesz i przeszkadza mi tylko praca na etacie. Może mnie w końcu zredukują ? Chciałbym wylecieć z hukiem , a nie tak pokornie na podanie Kiedyś tak będzie , ale jeszcze nie dziś 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.