Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Miód Pitny - Przepisy


Recommended Posts

Dzisiaj rano zawiozłem Franka do przedszkola i pojechałem po odbiór balonu.

 

I jak to zwykle bywa, myśleli że znajdą jelenia zamiast 100 chcieli 150, chyba na ryj upadli 2smiejsie.gif

 

mam w tyle frajerów i zamówiłem tu ma być w poniedziałek, jutro odbieram grykę w Olkuszu a po niedzieli nastawiam :D

 

http://allegro.pl/balon-butla-gasior-do-wina-50l-w-wiklinie-gratis-i5660257903.html

 

http://allegro.pl/butelka-2l-butla-ozdobna-na-wino-w-oplocie-bufia2-i6495104157.html

 

http://allegro.pl/szczotka-do-mycia-balonow-na-wino-zacier-zagieta-i5124151680.html

 

Niech się bujają frajery :D

Link to comment
Share on other sites

Kilka gąsiorków już zdarzyło mi się rozmienić na drobne .
Wystarczyło zakołysać wodą przy płukaniu i po ptokach .
A największy ból był , jak w piwnicy słoik spadł z półki na 50l. gąsiorek prawie gotowego trunku .
Pokrywy na koszu nie było beczy.gif

Następnym razem zamiast dokupować kolejne gąsiorki będę mocował rurki fermentacyjne w wiaderkach .
Rurka taka sama . Korek niepotrzebny
Wiadra mam w dużych ilościach
Dochodzi uszczelka za 2 zł
http://allegro.pl/korek-uszczelka-do-rurki-pojemnik-fermentacyjny-i6575544462.html
I na pewno się przypadkowo nie potłucze . :)
 

Link to comment
Share on other sites

No właśnie  do fermentacji burzliwej można z powodzeniem stosować wiaderka plastikowe takie jakie ma Robert na miód , a pewnie nawet i później do fermentacji cichej tylko trzeba sprawdzić szczelność pokrywy wiaderka , ewentualnie je jakąś taśmą uszczelniająca okleić dla pewności dodatkowo. Ale wydaje mi się że i tak powinny być szczelne.

Link to comment
Share on other sites

A do mnie wczoraj dotarła przesyłka :D jeszcze tylko drożdże i pożywka przyjdzie i nastawiam, mój pierwszy trójniaczek :D

 

 8cc25e6c92c768a2med.jpg

 

Podobno 54 litry w oplocie wiklinowym :D , przyszło w zwykłej paczce za 14 zł owinięte tylko stretchem  oraz kawałek tekturowej tuby założone na szyjke, normalnie kaskaderzy jak by to nie przeżyło ciekawe co by było :D na pewno bym nie odebrał  

Link to comment
Share on other sites

No właśnie  do fermentacji burzliwej można z powodzeniem stosować wiaderka plastikowe takie jakie ma Robert na miód , a pewnie nawet i później do fermentacji cichej tylko trzeba sprawdzić szczelność pokrywy wiaderka , ewentualnie je jakąś taśmą uszczelniająca okleić dla pewności dodatkowo. Ale wydaje mi się że i tak powinny być szczelne.

Producent wiader deklaruje , że są szczelne .

Sprzedajemy je do marynat , miodów i regularnie  dla kilku  firm  do paru  innych rodzajów płynów .

Nikt jeszcze nie reklamował , żeby były nieszczelne .

Ta firma od marynat kupuje u nas wiadra w dużych ilościach  4-5 razy w miesiącu i z pewnością gdyby szczelne nie były , to zmieniliby dostawcę .

 

Niektóre zawory klapkowe - szczególnie chińskich producentów  i ich szczelność na uszczelkach  , to już zupełnie inna para kaloszy ;)

 

do mnie wczoraj dotarła przesyłka :D jeszcze tylko drożdże i pożywka przyjdzie i nastawiam, mój pierwszy trójniaczek :D

Do mnie drozdze dotarly wczoraj,  w sobote albo w niedziele walcze z nastawemlupa.gif

I teraz mam problem . Jak tu się rozerwać , kiedy przyjdzie czas degustacji ;)

Link to comment
Share on other sites

Przyszła dziś wieczorem paczka od Mariusza, ale niestety pomylili cos i przysłał wycior do butelek i lejek którego nie zamawiałem (ehh ta przedswiąteczna atmosfera :D ), a zapomnieli o cukromierzu :( a w piatek chciałem nastawiać :(


833a6dac1a34c163med.jpg

Jedna butelka poszła w transporcieale z 40 to pikuś

Link to comment
Share on other sites

Gratulacje Łukasz , działasz z rozmachem bo miodek dopiero w planach a Ty już butelki kupujesz na przelanie jego. :D

A o szle do degustacji nie zapomniałeś ? Wszak to nie byle jaki trunek żeby go profanować :P

 

Jak i kiedy pić miód pitny

Ten problem zgłosił Pan Miś: Kiedy, jak, gdzie, w czym pić miód? Czy jest to napój szlachciców, czy raczej trunek ludowy? Czy nadaje się do pieczenia, czy wznoszenia toastów? Proszę napisać jak najwięcej.

Miód jest w zasadzie poza wszelkimi kategoriami savoir vivre, bo to napój wyłącznie polski. Kiedyś było go setki gatunków. Teraz jest kilkanaście.
Miód pijam w dużych kielichach z grubego szkła, jeśli to czwórniak lub trójniak, w kieliszkach takich jak pija się malagę lub sherry, gdy to dwójniak, dużych kieliszkach do likieru jeśli to półtorak.

Kieliszek do sherry: https://pl.wikipedia.org/wiki/Sherry#/media/File:Del_Duque_Amontillado_Sherry.jpg

Miód był napojem szlacheckim, ale lud zapewne pijał też, ale tylko chyba, jako najtańszy, czwórniak.

Miody były zwykłe, korzenne i owocowe. Pamiętam jeszcze genialny smak jabłkowego dwójniaka (jedna część świeżego soku z jabłek, jedna część miodu), który wytwarzano gdzieś w latach siedemdziesiątych poprzedniego wieku. Jabłko wnosiło w napój kwasek i niepowtarzalny aromat zielonego jabłuszka.
Lubię też dwójniak maliniak.

Czwórniak (trzy części wody lub soku, jedna część miodu) to prawie wino półwytrawne. Można go pijać do jedzenia. To kwestia gustu, ale i przyzwyczajenia. Mnie zdarzało się pić go w ten sposób i byłem zadowolony. Niestety dziś czwórniak najtrudniej zdobyć.

Trójniak być może też pijano do jedzenia. Dla mnie to wino do umiarkowanego popijania bez jedzenia i oczywiście genialny (podgrzany lub nie) napój na chłody.

Dwójniak pijemy sam lub do umiarkowanie słodkich słodyczy.

Półtorak to ambrozja, którą się rozsmakowujemy. Można go jednak również pić do ciast i tortów.

Moim zdaniem czwórniakiem i trójniakiem można wznosić toasty, ale jeśli w naszym towarzystwie są cudzoziemcy trzeba im to wytłumaczyć.

W starej Polsce toasty miodem oczywiście wznoszono.

 
 

Ale  fachowcy są zgodni też że:

Nie ważne w czym, tylko z kim! Miód wprowadza dobry nastrój, rozgrzewa, dodaje wigoru i spożywać go należy w doborowym towarzystwie – z przyjaciółmi, bliskimi i z tymi, na którym nam najbardziej zależy.

drunk.gif

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Tadziu butle zamówiłem jak jeszcze nie wiedziałem że zlewać można dopiero po roku, dwóch, myślałem że zaraz po cichej można do butelek pakować i niech sobie leży 2-3 lata :D

 

Ale nic to nie zając nie ucieknie a na pewno będą wykorzystane, co do szkła to nie myślałem o tym muszę poczytać a Zagłoba pił prosto z gwinta :D  

Link to comment
Share on other sites

Zagłoba pił prosto z gwinta :D

Wtedy chyba nie znali jeszcze gwintów ?

Z historii cienki jestem ... coś jakiegoś Cześnika kojarzę , że Gerwazy , miał mu coś z gwintem , czy cuś dać kiedy miał chęć strącić coś .. zakazanego teraz !?

 A może to nie ta epoka ? ;)

 

Ale co prawda , to prawda . . .  wciąż aktualne ,że "dobry trunek tylko tęgiej głowie służy"

 

I mów mi wuju :D

Link to comment
Share on other sites

Udalo sie wczoraj nastawic dwie  buteleczki po 20l kazda . Blg poczatkowe po ostudzeniu brzeczki 31-32, czyli cos Tadek jak u ciebie. Dzis juz zaczyna niesmialo pykac, a juz myslalem ze zalatwilem drozdze na matke drozdzowa zbyt ciepla woda, ale nie. Teraz tylko czekac ;), balony stoja w pokoju o tem 18-19stopni.

Link to comment
Share on other sites

U mnie miodek już w piwnicy po pierwszym zlaniu znad osadu w temperaturze około 14-16 stopni . Teraz do niego rzadko  zaglądam , a jeżeli już to tylko czy w rurce fermentacyjnej nie wyparowała woda. Miód imbirowy to raczej letni miodek , to znaczy taki który jest chętnie pijany latem. Na zimowe wieczory to polecam zrobić miód korzenny z wanilią , cynamonem i goździkami. lub na przykład  Kapucyński lub Litewski

Link to comment
Share on other sites

No i udało ci się być pierwszy  :D:D:D , ale nie z mojej winy, pomylili mi zamówienie i nie mam cukromierza, a też chcę sprawdzić blg początkowe aby wiedzieć kiedy dać drugą partię pożywki :D. Jakby nie to to na bank w weekend było by nastawione a tak to du*a :(, ale się nie spiesze bo ja nastawiam 45L w 54L  balonie :D, nie chcę czegoś spieprzyć bo szkoda miodu i roboty/

 

Mirek jaki robisz?? bo ja taki zimowy z przyprawami cynamon, goździki, wanilia i może imbir

 

Blg 31-32 to taki trójniako-czwórniak :D ni to trójniak ni czwórniak :D

Link to comment
Share on other sites

Pierwszy drugi  to bez znaczenia, zobaczymy komu na ile starczy cierpliwosci :lol:

 

Robilem pierwszy raz , tak wiec troche Tadek podpowiedzial, troche internet i troche na czuja.

 

Duzo czasu schodzi z przygotowaniem brzeczki, jest duzo szumowin ( tak jak i w zyciu :lol:  :lol:  :lol:  :lol: ), po wyszumowaniu dalem imbir i sok z cytryn

 

i dalej gotowanie i jeszcze male szumowanko, dodanie wody zagotowanie i zostawienie do wieczora-bardzo dlugo stygnie

 

Wczoraj rano i wieczorem bylem w pracy i troche byla gonitwa z ta brzeczka

 

Wieczorem po 20l do kazdego gasiorka, kontrola temperatury przed dodaniem matki drozdzowej (bylo 20stopni) korek rurka  i juz

 

Nastawilem kazda butle na innych drozdzach i jedne rano juz niezle pykaly, drugie teraz zaczynaja

 

Imbir zostawilem w gasiorkach, miodu wzialem okolo 13l , woda 30l

 

No wlasnie korci mnie zeby do jednego  gasiorka dodac cynamon i gozdziki, ale nie wiem czy moge teraz, a wczoraj byl za duzy mlyn zeby pomyslec

 

 

pozdrawiam i powodzonka 

Link to comment
Share on other sites

A nie szkoda ci było sycenia miodu ??, ja będę robił nie sycony, podobno fermentacja i leżakowanie trwa drugie tyle ale cóż przynajmniej wszystko co najcenniejsze w miodzie zostaje w trunku, w moim przypadku taki trójniaczek powinien leżeć około 5-6 lat :D

 

Aha miodu nie gotuje (syce) tylko same przyprawy w litrze wody które po ostygnięciu zostają dodane do brzeczki, my jako pszczelarze :D (może za duże słowo ;) )  powinniśmy się wystrzegać gotowania miodu, wiadomo czym to skutkuje, na forum domowych winiarzy twierdzą że sycenie ma sens tylko przy wykipiałych, sfermentowanych i w jakiś ogólnie niepewnych miodach, przy swoim to barbarzyństwo :D

Link to comment
Share on other sites

Przy pierwszym miodku jaki nastawiamy to lepiej zrobić sycony właśnie przez to że na dojrzenie trzeba drugie tyle leżakować niesycony miód jak sycony . A to ma kolosalne znaczenie ! Wyobraź sobie abstynencje przez 6 lat jak możesz mieć dojrzały miodek już po 2-3 latach . Ja też się tym kierowałem bo swój imbirowy czwórniaczek

szykuję na wesele  mojego syna na wiejski stół w przyszłym roku i zależało mi na skróceniu czasu leżakowania .  Poza tym korzenne zimowe miody raczej powinno robić się sycone tak mówi spora część miodosytników.  Jak już masz w piwniczce parę miodków to następne miody możesz sobie pozwolić robić nie sycone  Poza tym miody z dodatkiem soków owocowych z zasady nie powinno się sycić , bo zabijamy bukiet smakowy i zapachowy naturalnych soków owocowych. Łukasz widziałem twój wątek na forum winiarskim  thumbsup.gif .

zdrowko2.gif

Link to comment
Share on other sites

Tadziu a tam własnie wszyscy mi piszą na PW i na czacie że absolutnie nie sycić obojetnie jaki to nastaw owocowy czy ziołowo/przyprawowy (powiedzmy :D ) jak tylko miód pewny no chyba że skisły czy coś. Gotować tylko same zioła/przyprawy w litrze wody i po ostudzeniu dodać do brzeczki :D

 

A tak konkretnie :

 

-trójniak 

-nie sycony

-Nastaw 45L w 45 L balonie (nie wykipi ??)

-drożdze bayanus plus pożywka kombi temp ok 16-17 stopni

Ile na 45 L
 
teraz tak
 
Ile na 45 L
 
-cynamonu
-wanili
-goździka
-ewentualnie imbiru
 
???
 
nie chcę na pierwszy raz spieprzyć smakowo tak dużego nastawu żeby się nie zrazić, tym bardziej że bedę musiał długo czekać 5-6 lat
aha i te przyprawy zagotować w litrze wody i dodac do brzeczki na jakim etapie fermentacji ?? od razu czy po cichej np .??
prosze o pomoc, szczególnie znających sie trochę na rzeczy, liczę na ciebie Tadziu  :D
Link to comment
Share on other sites

dawniej jak miody były przechowywane byle jak gdzie itd.

 

 

często używano do tych celów miodów skisłych więc samo przez sie rozumie że to trzeba sycić :D

 

my jako pszczelarze powinniśmy unikać sycenia z wiadomych powodów, chyba nie muszę nikomu rozjaśniać :D, po co sycić skoro to samo można uniknąć bez.

ale jak to zwykle bywa nie ma nic za darmo, trzeba czekać drugie tyle, prawie :( 

Link to comment
Share on other sites

Zgoda Łukasz że piszą żeby miodów  nie sycić ale to są w większości winiarze i dotyczy to głównie delikatnych miodów owocowych czy kwiatowych, gdzie rzeczywiście to nie ma sensu i nawet na miodach się nie znają i czasami pisali takie głupoty o miodach wink3.gif że widać było że mają marne pojęcie , ale w starych przepisach na miody korzenne z dodatkiem cynamonu , goździków ,wanilii, pieprzu czy jałowca to mało tego jest napisane żeby warzyć to jeszcze żeby używać brzeczki właśnie sfermentowanej , tak jak chleb razowy robisz tradycyjnie na zakwasie ze sfermentowanego ciasta !!! Poczytaj więcej o miodach korzennych jeżeli już zdecydowałeś się na taki , co pochwalam , bo sam mój pierwszy miodek zrobiłem właśnie korzenny i sycony. Oczywiście możesz w powodzeniem wykorzystać przy warzeniu swój sfermentowany miód i dodatkowo podczas warzenia z przypraw wydobywają się te aromaty goździków i cynamonu których bez warzenie byś nie uzyskał w takiej intensywności aromatów.

A tu masz receptury co prawda na inną objętość ale myślę że sobie dasz radę z przeliczeniem na 45 litrów nastawu.

http://wino.org.pl/old/frames/miody.html

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.