Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Opłacalność produkcji pszczelarskiej i wpływ genetyki na nią.


Krzychu

Rekomendowane odpowiedzi

8 hours ago, gajowy said:

Panowie, my tu zarabiamy nie na tym co trzeba, tępimy, trujemy kwasem octowym, ja spaliłem kilka ramek a tu proszę:

W tym sezonie stracilem conajmniej 10 korpusow miodu. Skubane potrafily nawet ramki podziurawic. Cale szczescie korpusy w miare nietkniete. W rodzinach byly by bezpieczne ale bez pszczol sa latwym kaskiem dla barciaka.  Niestety chorobe trudno zaplanowac. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, gajowy said:

Panowie, my tu zarabiamy nie na tym co trzeba, tępimy, trujemy kwasem octowym, ja spaliłem kilka ramek a tu proszę:

W tym sezonie stracilem conajmniej 10 korpusow miodu. Skubane potrafily nawet ramki podziurawic. Cale szczescie korpusy w miare nietkniete. W rodzinach byly by bezpieczne ale bez pszczol sa latwym kaskiem dla barciaka.  Niestety chorobe trudno zaplanowac. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, gajowy said:

Panowie, my tu zarabiamy nie na tym co trzeba, tępimy, trujemy kwasem octowym, ja spaliłem kilka ramek a tu proszę:

W tym sezonie stracilem conajmniej 10 korpusow miodu. Skubane potrafily nawet ramki podziurawic. Cale szczescie korpusy w miare nietkniete. W rodzinach byly by bezpieczne ale bez pszczol sa latwym kaskiem dla barciaka.  Niestety chorobe trudno zaplanowac. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, piotrpodhale napisał:

A gdzie reszta ?

W moim temacie "prosto z warmii" można było o tym poczytać. Dużo kuriozalnych akcji miałem od 2019 roku. 

Czyli spory z sąsiadami, szukanie nowych miejscówek. To zmusiło mnie do wymiany matek na łagodne oraz przeniesienia części pasieki na pomorze (odkłady w ulach korpusowych) a część na "łąkę" 500 dalej na warmii. Te na łące to warszawskie poszerzane były. A miejscówka taka, że mało ich tam weszło. Dlatego te rodziny w których matek nie zdążyłem wymienić - musiałem łączyć między sobą. O łączeniu rodzin mogę dużo powiedzieć. Mogę powiedzieć czego stanowczo nie robić. 

Efekt teraz jest taki, że pasieka z pomorza wróciła na warmię, te w Warszawiakach na Warmii podczas karmienia dały się w dużej mierze wyrabować przez nieszczelne daszki co doprowadziło w kilku rodzinach do upadku, niektóre odkłady się nie rozwinęły tj trzeba - trzeba było łączyć 3 tygodnie temu. Miałem zazimować 35 rodzin bo tyle mam wolnych nadających się uli razem z korpusowymi. Wyszło jak wyszło. W przyszłym roku wykorzystam te wolne ule - mam nadzieję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, piotrpodhale napisał:

Nie sądziłem że tyle się rozmyło. Na twoją młodość do 50 uli powinieneś obskoczyć. Pozdrawiam.

Jak już znajdę swój typ ula na którym chcę docelowo gospodarować (bo i tu mam rozterki myślowe) a co za tym idzie ta odpowiednią ilość uli, jak już będę miał miejsce gdzie nie ma przepszczelenia - bądź mój sąsiad zwinie manatki - to i te 50 byłoby na spokojnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Krzychu napisał:

 miejsce gdzie nie ma przepszczelenia - bądź mój sąsiad zwinie manatki - to i te 50 byłoby na spokojnie

Z tym miejsce nie jest łatwo. Dziś nie ma przepszczelenia to w przyszłym roku może już być... Sam teraz usilnie szukam miejsca na stacjonarną pasiekę ale nie jest łatwo - wszędzie pszczoły :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Krzychu napisał:

Jak już znajdę swój typ ula na którym chcę docelowo gospodarować (bo i tu mam rozterki myślowe) a co za tym idzie ta odpowiednią ilość uli, jak już będę miał miejsce gdzie nie ma przepszczelenia - bądź mój sąsiad zwinie manatki - to i te 50 byłoby na spokojnie

Typ ula to jedno , ale i też wiedza praktyczna ile potrzeba rodzin i ile mogę ogarnąć organizacyjnie i czasowo oraz marketingowo ze zbytem , jak pracujesz jeszcze zawodowo , to się spiętrza wiele aspektów z tym związanych. ? Poza tym 50 uli w jednym miejscu to za dużo a dwie pasieki to więcej  czasu trzeba .

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez musialem zwijac pasieke na szybkiego. Tylko 1 kilometr dalej ale niestety w dniu przeprowadzki bylo 26C, dzien po 24C. Niestety pare najsilniejszych rodzin nie wytrzymalo, zreszta prawie wszystkie byly mocne i wszystkie w jakims stopniu ucierpialy.  Od lat myslalem o tym nowym miejscu i w koncu zostalem zmuszony do dzialania. I udalo sie, co za ulga. Troche pracy kosztowalo ale juz po wszystkim.  

Edytowane przez Beeman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Tadek11 napisał:

Poza tym 50 uli w jednym miejscu to za dużo a dwie pasieki to więcej  czasu trzeba .

Na rzepaku u mnie to może i 200 rodzin stać a i tak nie obskoczą tych 180 hektarów. Po rzepaku z 20. 

Nic tylko prowadzić dużą pasiekę do pierwszego miodobrania a potem sprzedawać rodziny, zachowując odkłady na przyszły rok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.