Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Kodeks dobrej praktyki produkcyjnej w pszczelarstwie twoim przewodnikiem


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam przed sobą: ,,Kodeks dobrej praktyki produkcyjnej w pszczelarstwie twoim przewodnikiem” wydany przez Głównego lekarza weterynarii i PZP w Warszawie. Wydany w 2011r. Czy ktoś z Kolegów z kodeksem się zetknął i jakie macie opinie? Chętnie się ustosunkuję do Waszych wypowiedzi.

...............................................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrymi intencjami  to i piekło jest wybrukowane. Ale istnieje coś takiego jak etyka pszczelarza czyli niepisane prawa powszechnie uznawane za słuszne i to obowiązywało przez tysiąclecia , ale administracja stara się nam założyć kaganiec w imię dobra wspólnego a wystarczyło by tylko wydać odpowiednie przepisy weterynaryjne i na tym się skoncentrować.  Ale ona ma swój szerszy cel w tym jaki cel ? Ano czy pasieka jest ogrodzona czy ma tabliczki ostrzegawcze i tym podobne bzdury które to zamierza nie za darmo tylko na koszt pszczelarza kontrolować i zatrudniać większą rzeszę urzędników. Powtarzam nie neguję potrzeby istnienia i kontroli przepisów weterynaryjnych bo one muszą być a pozostałe sprawy lepiej niech nie będą unormowane w paragrafy bo wtedy dopiero zacznie się cyrk.

Tak jak teraz nie można używać monitoringu na własnej posesji jak nie ma tabliczki ostrzegającej o monitoringu co sprawia że złodziej ma większe prawa na czyjejś posesji od właściciela posesji.

Pozdrawiam

Tadek

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, kodeks jak to kodeks, przez jednych będzie przyjęty bez zastrzeżeń, przez drugich będzie kwestionowany i krytykowany. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze.

Dla mnie kodeks napisany jest trochę w formie nakazów i zakazów. Tak jak nie można kwestionować faktu zachowania pełnej higieny przy produkcji i sprzedaży produktów pszczelich, tak ja osobiście nie zgadzam się z pewnymi nakazami sugerowanymi przez autora kodeksu.

Cały problem tkwi w tym, że pszczoła miodna w ustawodawstwie została zrównana ze wszystkimi zwierzętami hodowlanymi tj. kurą, koniem, czy świnią.

Autor pisze, że każdy właściciel pszczół ma obowiązek zgłosić swoją pasiekę do powiatowego lekarza weterynarii oraz, że powinno to nastąpić w cigu 30 dni od chwili nabycia rodziny pszczelej lub osadzenia roju, powołując się na odpowiednie ustawy i rozporządzenia.

No i tutaj nie przytaczając już zapisów ustawy ja jestem zupełnie innego zdania. W tym miejscu należałoby zadać pytanie autorowi, a co w przypadku domków z murarką ogrodową na moim ogródku (przecież to też pszczoła tak samo interpretowana przez prawo jak kura, czy świnia), albo co z moją barcią wydłubaną w lesie w której właśnie osadziłem rój.

Dalej możemy przeczytać, że właściciel zgłaszający pasiekę do zarejestrowania winien udokumentować posiadanie fachowego przygotowania na poziomie co najmniej podstawowym (ukończenie podstawowego kursu pszczelarskiego zakończonego pomyślnym wynikiem egzaminu złożonego przed uprawnioną komisją).

Ciekawe skąd takie stwierdzenie. Mam nadzieję, że autor przez uprawnioną komisję nie miał na myśli powiatowych lekarzy weterynarii.

Wiele moich kontrowersji budzą również powołane odległości pasieki od dróg, budynków, czy innych posesji. Dlaczego akurat 10m, czy 50m, a nie 8m lub 60m. Uważam, że w prawodawstwie polskim te kwestie nie są uregulowane, a zatem narzucanie takich wymogów jest bezpodstawne i niezgodne z prawem.

Nie wiem również, co autor ukrywa pod nakazem przechowywania przez pszczelarza przez okres 3 lat dokumentów (rachunków, faktur) potwierdzających zaordynowanie przez lekarza weterynarii danego leku. Zawsze myślałem, że zgodnie z odpowiednimi przepisami, takie dokumenty powinien przechowywać lekarz weterynarii i to przez okres 5 lat. A tu dowiaduję się, że to obowiązek pszczelarza.

Pewnie lepiej trzymać się etyki, o której wspomniał Tadek, niż przedstawionego tutaj kodeksu.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatrzęsło mną po przeczytaniu tematu.Dobrze ,że jestem po spowiedzi to powstrzymam się od dobitnego

określenia pomysłu a raczej ludzi to starających się wprowadzić.

Kolejny raz grupa nierobów zwietrzyła łatwy biznes.Tylko patrzeć jak będziemy becalować dosłownie

za wszystko i to jeszcze w imię szczytnej idei rozwoju pszczelarstwa.Jakoś tak dziwnie się składa że większość

działań będzie skutkować dokładnie odwrotnie do zamierzonego celu.

Lekarz powinien leczyć a nie handlować, kontrolować,ewidencjonować i jeszcze sto innych nikomu nie potrzebnych

pierduł. Jak moje "zwierzęta" zachorują to sam go znajdę, i wtedy zapłacę za jego pracę.

Dalej się zrzeszajmy i dobrowolnie dopłacajmy do tego zamordyzmu.Ułatwiamy to bo poniekąd

dajemy legitymację do reprezentowania naszych interesów , które nie są wcale naszym interesem.

Nie kierujemy się zdrowym rozsądkiem,etyką,sumieniem tylko paragrafami ,a potem zdziwienie jak pan

doktor inżynier podwójnie habilitowany właśnie o czymś zapomniał ,nieświadomie lub celowo.

Swego czasu jak się zgłosiłem do PLW to mnie skierował do związku.

I tak się dba o wspólny ale niekoniecznie mój interes.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ten dokument jest z przed 10 lat i nikt na szczęście nie chce go wprowadzać w życie.

Proponuję zamknąć temat i skasować ten wątek, żeby jakiś debil na górze nie pomyślał,

że pszczelarzy to interesuję i chcieliby aby te bzdury zostały wprowadzone.

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie to, ale nie to. Mój kodeks pochodzi z 2011r. doszły ustawy i rozporządzenia, ale też zniknęło parę niedorzeczności. Między innymi to, że pasiekę trzeba zarejestrować w ciągu 30 dni, od założenia. Nie ma takiego obowiązku, chyba, że jest zamiar sprzedaży bezpośredniej.  W moim wydaniu doszły załączniki, jest 32 strony. Część zdań jest wyjętych a część dodanych. To nie zmienia faktu, mojego krytycznego stanowiska. Aby, go opublikować musiał bym mieć skaner(zepsuty). Nie umiem, również go  znaleźć w internecie. Dostałem do wglądu od dyrekcji. Myślę, że lepiej jednak go znać, aby nie być zaskoczonym.

...............................................................................................................

Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.