lalux5

Kiedyś kupiłem kilka zwykłych z produkcji nieistniejącej SP Kraków . Są funkcjonalne , służą po kilka , a moze kilkanaście lat i wygodne . Zostawiam pod jabłonią i nie zdarzyło się , aby ktoś zainteresował się takim ,, badziewiem"Mieszki regeneruję co parę lat , ale to nie problem . Jedyne co to mam dorobione z deski podstawki pod podkurzaczami .Mam styropiany i zdarzyło się , że podkurzacz wytopił daszek . Te podstaweczki są przynitowane na dystansach .Trochę zagmatwany opis , ale do wyobrażenia. Tamtego roku oglądałem u Łysonia , różnej wielkości , różnych producentów , głównie z nierdzewki . Nie chcę znać , za lipne wykonanie i cenę . Na kantach ręce można pokaleczyć , takie wykonczenie.

Zgłoszenie pieca , opału, uprawy , pasieki , psa nie jest kłopotliwe , ale czasochłonne i niczemu nie pomaga . Nie wszyscy mają urząd po nosem i multum czasu na wędrówki po urzędach To tylko mój pogląd.

Powtórzę się . Korpusy na większą ramkę np. WL , skręcane , sklejane -oprócz korpusów z drewna , są narażone na uszkodzenie w miejscu łączenia .Kiedy ramki będą pełne pożytku i będziemy przestawiać taki korpus ważący ... kg, kiedy postawimy na legarach i nacisk skumuluje się na dwóch ściankach to kwestia czasu .Kiedy będziemy rozłączać przykitowany korpus do drugiego . Widziałem korpusy styropianowe składane z elementów -łączenia na jaskółczy ogon- takie połączenie dawało radę . Nie mówimy o innych rodzaju uszkodzeń tylko o wytrzymałości łącza elementów i nie twierdzę że stanie się to od razu i w 100%. Miałem na myśli elementy wykonane profesjonalnie , a nie domową samoróbę , te jeszcze dokładają swoje . Co całość , to całość!

Nikt nie panuje nad importem . Miody te sprzedawane są jako polskie. Jest to zjawisko masowe . Miejscowości turystyczne , targowiska , na południu kraju są zalane miodami i to nie sprzedają pszczelarze . Ostatnio widziałem miód spadziowy 0,9 l po 40 zł jeszcze do negocjacji .Jest to dobrze zorganizowana sieć zbytu, tylko co odpowiednie służby na to ? Niech sprzedający poda kraj pochodzenia miodu na etykiecie i to czytelnie , swoje dane , itp. A kraj w pewnym stopniu powinien chronić swój rynek rolny czy przemysłowy .Jestem za wolnym rynkiem , ale w pewnych sytuacjach wymagana jest interwencja , aby się nie obudzić z ręką w ........

Nie . Teraz to nie czas myśleć o rozczerwianiu matki , no chyba że u Ciebie wiosna idzie ?. Na październik matka się wyrobi z odbudową rodziny albo się wykończy( rodzina).Ułożyć gniazdo odpowiednie do siły na tych ramkach co obsiadają , karmić , leczyć i obserwować czy ma szansę na pozostawienie , jeżeli coś nie tak to łączyć.

Myślę , że się znajdą . Truteń + 7 karmicielek w klateczce . 20 zeta w promocji? Teraz to łączyć , bez sentymentu bo ... na wiosnę będziemy żałować wstecznych decyzji. U mnie jeszcze trutni mnogo , jesień piękna pogodna , nie myślą o zimie . Tak nie do końca , noszą pyłek ile mogą .Mają go bardzo mało , przez cały sezon dało się zauważyć chroniczny jego brak w otoczeniu , co martwi.

Moim zdaniem - bez różnicy, tylko styropiany dobrego producenta . Styropiany są twarde jak decha , tylko nie L.....a. Jak spadnie to popęka jeden i drugi , mimo to styropiany wytrzymają 20-30 lat a może i więcej , jak Bozia da zdrowie to sprawdzę ?. Poliuretany pewnie też . Waga podobna , o deka nie ma co się kłócić

Ule styropianowe , pytanie , czy to są fabrycznie produkowane , czy domowa robota ze styropianu lub styroduru? Ule styropianowe fabryczne są dużo twardsze od styropianu i styroduru. Takie można przeszlifować przed malowaniem szlifierką dobierając odpowiednio grubość ziarna , oczywiście nie będą jak nówki ale po zabiegu posłużą kilka lat . Każdy styropian można przeszlifować myśląc przy robocie , ręcznie czy maszynowo - kwestia czym ktoś dysponuje i ile czasu chce poświęcić na tą czynność. Ja jeszcze stosuje grunt przed malowaniem emulsją .

W zaistniałej sytuacji trza było pozostać przy ulu( nad ulem) w niezmienionej pozycji nie wykonując przemieszczeń i ruchów , daszek otwarty i obserwować . Często uda się , że polata i wróci , wyląduje na ulu lub wprosi się do ula Pszczelarz jest dla niej punktem orientacyjnym . Często też się nie udaje .

Rejon rejonowi nie równy. Dyskusja między południem a północą o pogodzie mało wnosi , tak jak zachód a wschód. Obecny okres wiosenny jest trudny na południu. Dni lotnych można policzyć na palcach.Z pyłku iwy nie skorzystały .O brak pokarmu nie ma co się martwić , braknie , wina pszczelarza . W/ g mnie mają go nadstan po zimie i powinny go mieć bez dokarmiania , choć nowa szkoła głosi , że należy dokarmiać , oczywiście ciasto . Ja jestem starej daty , nie muszę dokarmiać. Przy tym stanie pogodowym rozwój rodzin jest opóźniony i utrudniony. Plotki głoszą o potężnych ubytkach rodzin , pożyjemy , zobaczymy.

Jak to mówili , kiedy nie było internetu,, papier wszystko przyjmie". Teraz ,, papier" poszedł w odstawkę i jest nowa mądrość ,, internet wszystko przyjmie". Tych którzy nie są zajęci przeglądami uli lub już się odrobili zapraszamy na narty na południe .Dla pewności założyć zimówki , aby nie zostać zaskoczonym?

Budzę się rano , za oknami biało , śnieżek prószy .Robię kawę i czytam jak to w innych rejonach pszczółki latają , noszą pyłek ?Na najbliższe dni zapowiadają mrozy i przelotne opady śniegu. Gdzie to globalne ocieplenie ??

Futeralik z styropianu załatwia sprawę . Mateczniki Nie są tak delikatne jak nam się wydaje , no chyba że przemieszczane w niewłaściwym czasie ( mam na myśli fazę rozwoju a nie porę dnia )

Tak , warto po dobrej cenie. Cukier to jest towar , a nie papierek z banku , którym może jutro każą nam podpalać w piecu. Osobiście , mam cukier, słoiki itp na ten sezon i jeszcze do przodu, i tak od lat. Mam gdzie składować . Gdybym nie kupił od razu , to i forsy też bym nie miał dzisiaj?. Kupowałem po 1.8-1,9kg. Można nadmiar gotówki zanieś do banku , powinni przyjąć?

Dobrze , ze nie odwiązałem od legarów po zimie. Wichura nie dała rady naruszyć przynajmniej tam gdzie sprawdziłem.Grzmoty i błyskawice mają podobno zwiastować nadejście wiosny. Jest nieciekawie , a zapowiadają że to jeszcze potrwa !