Tikcop Posted July 11, 2021 Share Posted July 11, 2021 (edited) Już trzy razy w 2021 wyciąłem ramkę pracy od każdej rodziny. I znowu pusta do odbudowy. Jednocześnie nie widać aby było mniej miodu w nadstawce. Tych nie stawiam więcej niż jedną. Ramka pracy to bardzo dobra biologiczna pułapka na warozę bo ogranicza ponad połowę porażenie w sezonie (tłumi też nastrój rojowy). Tym samym nie ma musu. W przypadku opisanym wyżej pszczoły bez skrzydeł, to zamiast czekać do końca sezonu ratować trzeba jak najszybciej. Najłatwiej przy braku czerwiu. Stąd podział na pszczołę lotną. Lub zabranie matki (tu jest ryzyko braku nowej, małe ryzyko ale zawsze jest). Pozostałe pszczoły przy braku matki natychmiast przerywają pracę. Pożyją parę dni dłużej. Więc jak się młoda matka unasienni będzie miała liczniejsze grono karmicielek tym samym rodzina szybciej będzie się odradzać. A warozę idzie łatwo usunąć, 21 dni od zabrania starej matki jak wygryzie się czerw. Obie części rodziny można połączyć końcem października. Nikomu niczego nie zebraniam. Dwie rodziny, jedna po izolatorku druga wg tego co piszę, która będzie silniejszą na wiosnę? Edited July 11, 2021 by Tikcop Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rafall Posted July 11, 2021 Share Posted July 11, 2021 (edited) Tadek11 - Nigdzie nie napisałem że izoluje pakiet. Pakiet świeżo zrobiony z moich pszczół po miodobraniu, zawsze odymiam w pakietówce jeszcze przed pooddaniem matki unasienionej. Jest to też dla mnie cenna informacja na dużej próbie o porażeniu rodzin z których brałem pszczoły. Jestem absolutnie zwolennikiem leczenie pszczół, i jak dla mnie, dwie podstawowe kwestie w gospodarce pasiecznej to skuteczne leczenie(zabijanie) warrozy i aby rodziny nie były głodne. Metoda leczenia z izolowaniem matki jest bardzo skuteczna, naprawdę słuszna i godna polecenia jeżeli rodzina jest mocno porażona. Z mojego punktu widzenia, nie zawsze jednak potrzebna, a pracochłonna. Uważam po prostu że warto by sprawdzić porażenie i adekwatnie wybrać metodę leczenia. Oczywiście że "wolność Tomku w swoim domku" - chodź wszyscy mamy urzędowy nakaz zwalczania warrozy... Edited July 11, 2021 by Rafall Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted July 11, 2021 Author Share Posted July 11, 2021 No i jak sami piszecie każdy ma jakiś swój plan walki z warroa z częściowym izolowaniem lub bez ale z zabraniem rodzinie czerwiącej matki i odpowiednim przygotowaniem do zimowania rodzin i o to chodzi żeby jak najmniej stosować chemii w rodzinach i w mniejszym stopniu opierać się na jakichś paskach , tackach czy parownikach , z substancjami różnymi jak kwasy , tymol, arkacydy itp. które wiszą w ulu kilka tygodni a nawet i całą zimę jak czytałem i mają też jakiś swój negatywny wpływ na pszczoły a wykorzystanie częściowej izolacji pomaga nam w tym. Oczywiście wielkie pasieki mają problem z tym bo to znacznie zwiększa pracochłonność i siłą rzeczy muszą opierać się na tych paskach lub podobnych sposobach gdzie chemiczna substancja działająca dłuższy czas w ulu co najmniej 21 dni jest wtedy skuteczna , ale ile tej niechcianej chemii podczas eliminacji pasożyta przeniknie do środowiska ulowego i działa niekorzystnie na zdrowie pszczół i przedostaje się do produktów pszczelich. I po to są właśnie takie próby izolacji matek jako mniejsze zło , mniej chemii i mniejsze przenikanie chemii do produktów pszczelich i każdy kto może powinien przynajmniej rozważyć czy jest w stanie coś zmienić u siebie w walce z pasożytem. I po to napisałem ten temat , żeby zachęcić innych i każdy , jak piszecie wyżej , może to robić inaczej , ale reguła jest taka sama chodzi o przerwanie czasowe łańcucha czytaj postępu geometrycznego rozmnażania się warrozy w ciągu sezonu co znacznie ułatwia nam walkę i zmniejsza stopień porażenia rodzin. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mirek. Posted July 11, 2021 Share Posted July 11, 2021 no i tu masz racje ale są pewne ograniczenia w każdym działaniu dla mnie na dzień dzisiejszy jest ograniczeniem znalezienie matki a w normalnej pracy nie potrzebuję jej szukać wiec stosuje paski odymiłem 3 odkłady tak testowo spadło po 2 dręcze aż się zdziwiłem to co mam rolować teraz produkcyjne czy lepiej od razu paski podać? oczywiście po odebraniu miodu co tak marnie odparowują Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.