Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
11 minut temu, Krzychu napisał:

Pszczelarze dopiero 4 lata i zauważyłem, że z roku na rok pogoda coraz trudniejsza 

hehe ja tez jakoś chyba 3 

i mieliśmy szczęście że na początku trafiliśmy łaskawe lata 

i coś tam się wie jak podejść do ula:P

ci co zaczęli w zeszłym roku to łatwo mogą się zniechęcić po tym roku a na pewno wiośnie

Opublikowano
35 minut temu, mirek. napisał:

ci co zaczęli w zeszłym roku to łatwo mogą się zniechęcić po tym roku a na pewno wiośnie

  Ja zacząłem rok temu i się nie zniechęcam, wręcz przeciwnie. Tylko nie nastawiam się na wielkie zbiory miodu. 

  • Lubię 1
Opublikowano
2 godziny temu, Krzychu napisał:

Pszczelarze dopiero 4 lata i zauważyłem, że z roku na rok pogoda coraz trudniejsza 

Ja z pszczołami już ponad pół wieku i wiem, że z pszczołami w naszym klimacie wszystkiego należy się spodziewać i zapobiegać.

Taki zimny kwiecień, pamiętam z początku stanu wojennego, kiedy za działalność wcielili mnie na 3 miechy do armii ,to jak w końcu kwietnia dostałem przepustkę i zaglądnąłem do rodzin pszczelich, które miałem, to nigdzie nie spotkałem ani jednej komórki miodu ani czerwiu,pszczoły spadały już z ramek. Cukru wtedy nie było, bo wiadomo. Zebrałem stare kompoty i dżemy od teściowej, wymieszałem i polałem po pszczołach , po ramkach i podkarmiaczkach i musiałem odjechać do woja. Od początku maja stanęło ciepło i wszystko zakwitło na raz ,ja zostałem wypuszczony z woja 5-ego maja i od razu pojechałem do pszczół. Wyobraźcie sobie, że wszystkie pszczoły miały się dobrze, mało tego musiałem odwirować miód, a niektóre daszki były zespawane z ulem dziką zabudową.

Będzie dobrze. Teraz cukier dostępny a pszczoły mają głód tylko u paproków. U mnie wszystkie daszki wewnątrz pod kalenicą mokre, czyli znak, że jest dużo czerwiu albo odparowują podaną w niedzielę słodziuśką - wodę.?.

Aha - pełne ramki pokarmu w ulu to nie dowód, że pszczoły przy takim zimnie mają do nich dostęp.

Pokarm musi być bezpośrednio przy czerwiu w około, żeby nie zahamować rozwoju.

  • Lubię 5
  • Dziękuję 1
Opublikowano
46 minut temu, Bohtyn napisał:

Ja z pszczołami już ponad pół wieku i wiem, że z pszczołami w naszym klimacie wszystkiego należy się spodziewać i zapobiegać.

Taki zimny kwiecień, pamiętam z początku stanu wojennego

 

Mój śp dziadek 65 lat przy pszczołach i pewnego razu opowiadał mi o takim zimnym maju gdzie musiał łac syrop po ramkach... Po czym rójek miał więcej niż rodzin. Miał tak raz w swojej karierze pszelarskiej. Drugiego podobnego sezonu nie dożył. A taki był w tamtym roku. To była prawdziwa i trudna szkoła. 

Opublikowano
9 godzin temu, mirek. napisał:

to jak zeszły sezon był najbardziej rójkowy to ja nie widzę problemu

To zależy u kogo jak było :D ja z 34 rodzin miałem 72. Moi rodzice odkąd  pamiętają to nigdy  tak nie było w tej pasiece 

  • Haha 2
Opublikowano
Godzinę temu, Krzychu napisał:

To zależy u kogo jak było :D ja z 34 rodzin miałem 72. Moi rodzice odkąd  pamiętają to nigdy  tak nie było w tej pasiece 

 

ale żeby nie było..., miód też miałem :D

  • Lubię 1
Opublikowano

Krzychu ty dokładnie sobie przypomnij co dziadek mówił i robił, skoro jemu przez 65 lat sezon rójkowy się trafił raz. Tobie się trafił w pierwszym sezonie, całkowicie samodzielnego pszczelarzenia. Jest nad czym myśleć?

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Nacek napisał:

Krzychu ty dokładnie sobie przypomnij co dziadek mówił i robił, skoro jemu przez 65 lat sezon rójkowy się trafił raz. Tobie się trafił w pierwszym sezonie, całkowicie samodzielnego pszczelarzenia. Jest nad czym myśleć?

 

Ignacy, czy Ty dokładnie czytasz posty czy tylko wyrywkowo? Nie mam sobie nic do zarzucenia. Robiłem wszystko wg moich możliwości, łącznie z wycinaniem mateczników, które jednak gdzieś się ukryły lub budowały nowe.

Teraz tacy mądrzy a nikt nie pamięta minionego sezonu? Wg Was był normalny? U co do drugiego jak dzwoniłem to nie miał czasu odebrać bo z drabiną leciał a teraz cicho siedzą ;)   

Dziadek nie robił prawie nic, a rójki miał prawie co roku, ale na tylo-pniowej pasiece maksymalnie 5-7. 

Poszerzał gniazda dopiero jak rzepak zaczynał kwitnąć, a nadstawki dawał gdy robiło się dobrze żółto na polu.

Każdy może powiedzieć, że się spóźnił. 

Ciepła zima - zimny maj (najzimniejszy od 35 lat w naszym rejonie) - stara pszczoła nie umiera - mnóstwo czerwiu - mnóstwo pszczół i ciasno w cholerę. A starego warszawiaka 12 ramkowego nie rozbudujesz piętrowo do góry, żeby się zmieściło więcej pszczół.

 

 

Edytowane przez Krzychu
Opublikowano (edytowane)

Każdy sezon jest wyjątkowy, a to ciepły luty, albo zimny maj, to znowuż zimna cała wiosną a czasami upalna. Nie pamiętam aby kiedykolwiek sezon był podobny do poprzednich. To że poprzedni rok był rójkowy, to nie oznacza że ma wyjść więcej roi niż pni w pasiece. Mi w ubiegłym roku na jednej miejscówce wyroiło się prawie połowa, dlatego wyciągnąłem wnioski i zmniejszyłem pasiekę. Więcej korzyści jest z mniejszej a zadbanej i dopilnowanei pasieki niż zbyt dużej.

 

„Dziadek nie robił prawie nic, a rójki miał prawie co roku, ale na tylo-pniowej pasiece maksymalnie 5-7. ”

 

A to też jest cenna umiejętność, aby się nienapracować a mieć efekty. 

 

Edytowane przez Nacek
  • Lubię 1
Opublikowano
14 minut temu, Nacek napisał:

dlatego wyciągnąłem wnioski i zmniejszyłem pasiekę. Więcej korzyści jest z mniejszej a zadbanej i dopilnowanei pasieki niż zbyt dużej.

Po takim jaki był ostatnio to i ja jestem mądrzejszy ;) a o ile (dla ciekawych) to zobaczycie wkrótce w innym wątku

 

15 minut temu, Nacek napisał:

A to też jest cenna umiejętność, aby się nienapracować a mieć efekty. 

I ja zawsze się dziwiłem, że zamiast chodzić, dawać im wodę, stymulować ciastami i pyłkami to gdy w listopadzie ocieplił tak dopiero koniec kwietnia/ pierwszy tydzień maja coś zaczynał. 

Opublikowano (edytowane)

bo kiedyś były zimy teraz ich niema w tym roku też zimy nie było

ja rozumiem normalną zimę w  naszym klimacie 

to 4 miesiące -10 w tym -20 2 miesiące w tym od -25 do -35 miesiąc

Edytowane przez mirek.
  • Lubię 1
  • Zdezorientowany 1
Opublikowano

Dziękuje za dobre słowa pociechy.  Cały czas za niepowodzenia obarczałem siebie a teraz zrozumiałem ze to pszczoły i pogoda robiły mi figla. 

Opublikowano
22 minuty temu, Beeman napisał:

Dziękuje za dobre słowa pociechy.  Cały czas za niepowodzenia obarczałem siebie a teraz zrozumiałem ze to pszczoły i pogoda robiły mi figla. 

 

Drobiazg. Zawsze możesz liczyć na moją radę. 

Opublikowano

Ehhh !!! - Kiedy wreszcie zrozumiecie, że w Naszym Pięknym Kraju,

pszczoły na miodowy wziątek mają tylko kilkanaście dni w całym sezonie.

??️?

  • Lubię 2
Opublikowano
1 minutę temu, Bohtyn napisał:

Ehhh !!! - Kiedy wreszcie zrozumiecie, że w Naszym Pięknym Kraju,

pszczoły na miodowy wziątek mają tylko kilkanaście dni w całym sezonie.

??️?

5 dni przy końcówce rzepaku i 10 dni lipy 

Opublikowano
4 godziny temu, mirek. napisał:

bo kiedyś były zimy teraz ich niema w tym roku też zimy nie było

ja rozumiem normalną zimę w  naszym klimacie 

to 4 miesiące -10 w tym -20 2 miesiące w tym od -25 do -35 miesiąc

A jakie ma znacznie jaka zima była?

Opublikowano

no wszyscy mówią że pszczoły lepiej zimują jak jest -10 niż jest +10  w zimie

ja to rozumie tak że pszczoła siedzi w kłębie i mniej pokarmu zużywa 

bo matka nie czerwi

Opublikowano
2 godziny temu, mirek. napisał:

no wszyscy mówią że pszczoły lepiej zimują jak jest -10 niż jest +10  w zimie

ja to rozumie tak że pszczoła siedzi w kłębie i mniej pokarmu zużywa 

bo matka nie czerwi

A to o tym dyskutujecie, myślałem że o wiosennych! pogodach i jej wpływie na pszczoły.?

Opublikowano
7 godzin temu, mirek. napisał:

no niby też o tym bo nie zaczęły by czerwić w lutym i na pewno więcej pokarmu by teraz miały

U mnie niektóre rodziny nie mają czerwiu a dopiero co mnóstwo jajeczek jednodniowych, jakby matka do tej pory nie czerwiła i nagle sobie o tym przypomniała 

Opublikowano
8 godzin temu, mirek. napisał:

no niby też o tym bo nie zaczęły by czerwić w lutym i na pewno więcej pokarmu by teraz miały

 

Niezależnie od jakiejkolwiek zimy:

W kwietniu i maju nasze zaaklimatyzowane kilka lat pszczoły,

każdą ilość podanego przez pszczelarza pokarmu i swojego wziątku nektarowego,

przerobią na wychów młodej pszczoły.

Podobnie jak "Bachwasty" z tą tylko różnicą, że Bachwasty przeżrą to w czerwcu i lipcu.

Natomiast nasze  wyhamowują z czerwieniem na przełomie czerwca i lipca.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.