daro Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 52 minuty temu, Beeman napisał: Tak robiono i to pewnie wiele razy. Na strawność ? Cytuj
daro Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 2 minuty temu, manio napisał: Parę kilo to można wysuszyć pod wiatą rozsypując na gęstej siatce rozpiętej na ramie Tak ... Robert widział tak suszony towar . Cytuj
manio Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 (edytowane) 18 minut temu, daro napisał: Tak ... Robert widział tak suszony towar . nie u mnie , to wymaga oczywiście dobre pogody jaka była w ostatnich dwu latach. W czasie deszczu zamieni się w hodowlę grzybów. Edytowane 8 Lutego 2021 przez manio Cytuj
Xpand Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 Jeżeli chodzi o pyłek dla siebie, czy znajomych najlepiej nie suszyć, tylko mrozić bo zachowuje się więcej cennych substancji. Sam nie mam suszarki, bo mi na pyłku nie zależy - mam tylko +- 20 poławiaczy. Chociaż faktem jest, że zamrażarek używam 3, w tym jedną ponad 300 litrów Jeżeli chcesz sprzedawać to musisz suszyć, bo inaczej się nie przechowa, ale też jest bardzo wartościowy. Pierzgę natomiast to sobie cenię dużo bardziej od pyłku Pyłek najlepiej poławiać przez jeden dzień i potem pozwalać im nazbierać dla siebie. Takie działanie skutkuje tym, że więcej zbieraczek leci po pyłek. Wracając do mrożenie vs suszenie https://onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1002/ejlt.201800393 Cytat The PUFA/SFA ratio ranges from 1.18 to 3.95 g 100−1 g−1 and is significantly higher in the frozen extracts...The atherogenicity (AI) and thrombogenecity (TI) indexes are similar among preservation processes and coherent with the found on other health‐promoting foods. The contents of vitamin C, β‐carotene and lycopene are, for all samples, significantly superior in the frozen bee pollen. 1 1 Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 6 godzin temu, ikop74 napisał: Robi możesz jeszcze napisać jakiej pojemności wiadro masz na myśli? Do wiadra tak naprawdę nie zbieram , tylko do dużej owalnej miski . A w zasadzie to bardziej małej wanienki . A to dlatego , że łatwiej i szybciej wysypuje się z szufladek bez ryzyka rozsypania obok . Wiadro to był skrót myślowy . Ale faktem jest , że od dobrych rodzin po jednym dobrym dniu szufladki w typowych poławiaczach dennicowych nie mieszczą obnóży . Często zdarza się, że podczas wyciągania ich część pyłku się wysypuje . Niektóre wariatki jak tylko mają z czego to potrafią przynieść . Nie mierzyłem i nie ważyłem, ale sądzę (na oko ) , że u tych najlepszych to litr pyłku dziennie spokojnie jest . 2 godziny temu, Nacek napisał: Tadeusz się tak boi o ograbienie pszczół. Nie zaobserwowałem aby te z poławiaczami odstawały od pozostałych. Ja zaobserwowałem taką prawidłowość, że rekordzistki co najwięcej przynoszą pyłku mają też najpełniejsze nadstawki z miodem . Godzinę temu, daro napisał: Tak ... Robert widział tak suszony towar . Prawda . Widziałem. Wspólny znajomy tak suszył Brzydki , zbrylony . W większych bryłkach wręcz zapleśniały . Bardzo bym się bał sprzedać klientowi taki pyłek. Pyłek ma być "dla zdrowotności" . A takim suszonym na wolnym powietrzu to bałbym się , że ludzi potruję . 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 Nie zapominajmy jeszcze o wizualnym i estetycznym walorze pyłku suszonego pszczelego ładnie wyglądającego w słoju szklanym w kuchni ekologicznej. ? 1 Cytuj
manio Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 Godzinę temu, Robi_Robson napisał: Brzydki , zbrylony . W większych bryłkach wręcz zapleśniały . Każdą rzecz można zrobić dobrze i źle . O żadnych pleśniach czy zbryleniach nie ma mowy. Jak pogoda nie dopisuje to awaryjnie dosuszyć w suszarce. Ja w ten sposób suszę też jabłka pocięte w plasterki - dzieci lubią takie chipsy . Lokalizacja suszarki musi być ciepła i przewiewna - mam taka wiatę na południowej wystawie przystawioną do budynku- doskonałe miejsce. Tylko śliwki suszę w suszarce lub w zaprzyjaźnionej kotłowni . Cytuj
Nacek Opublikowano 9 Lutego 2021 Opublikowano 9 Lutego 2021 Aby wydobyć więcej z pyłku, nasypuję po dwie łyżeczki w takie foremki do robienia kostek lodu, następnie zalewam odrobiną wody. Po napęcznienia wkładam do zamrażarki. Nasiąknięte wodą ziarenka pyłku są rozrywane przez mróz. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.