Tadek11 Opublikowano 20 Lutego 2021 Autor Opublikowano 20 Lutego 2021 6 godzin temu, Nacek napisał: Tadeusz ty się niczym nie przejmuj, siej śmiało facelie, koniecznie ziarno musisz zabronować. Jak złapie ziarno to przejedź broną talerzową. Powinna jeszcze zdążyć zakwitnąć jesienią drugi raz. Z reguły zakwita 50-60 dni od siewu. I nie siej owsa, bo to dla koni pasza a nie dla pszczół? Dzięki Wszystkim za porady , owsa nie będę siał na pewno ? , myślałem też o gorczycy , żeby zagłuszała chwast w pierwszym okresie po bronach , bo czytałem że facelia powinna mieć odchwaszczoną ziemię czyli wiązało by to się jeszcze z opryskami , czego bym nie chciał stosować . Cytuj
Rafall Opublikowano 20 Lutego 2021 Opublikowano 20 Lutego 2021 46 minut temu, Tadek11 napisał: ? czytałem że facelia powinna mieć odchwaszczaną I tak jest, facelia wolno wschodzi chwasty a szczególnie trawy które bez problemu odrastają z kawałków korzeni szybko ją zagłuszają lepiej na pewno poradzi sobie gorczyca. A najlepiej doradz się rolnika który będzie Ci to robił. Cytuj
manio Opublikowano 20 Lutego 2021 Opublikowano 20 Lutego 2021 Godzinę temu, Tadek11 napisał: owsa nie będę siał na pewno a to błąd , to naturalna metoda odchwaszczania. W maju można zaorać na zielony nawóz lub skosić na zielonkę. Nic innego sobie nie poradzi na wieloletnim nieużytku małorolny Cytuj
Tadek11 Opublikowano 20 Lutego 2021 Autor Opublikowano 20 Lutego 2021 33 minuty temu, manio napisał: a to błąd , to naturalna metoda odchwaszczania. W maju można zaorać na zielony nawóz lub skosić na zielonkę. Nic innego sobie nie poradzi na wieloletnim nieużytku małorolny Ja też małorolny ? Ale jeszcze w grę wchodzi kalkulacja opłacalności . Gdybym to ja Ci miał własny ciągnik , siewnik , pługi , brony talerzowe itp. To może to było by warte spróbowania i najwyżej trzeba by kupić owies na 0,5 ha do obsiania . Nawet nie wiem ile tego trzeba by kupić. Pewnie bym więcej zapłacił za owies jak za randap , którego jednak nie chcę stosować. Ale zobaczymy jak to wszystko wyjdzie. Cytuj
Nacek Opublikowano 20 Lutego 2021 Opublikowano 20 Lutego 2021 W ubiegłym roku posiałem facelie na zapeżonym nieużytku i dała radę. Właściciel uprawił to porządnie talerzówką i to wystarczyło. Posiałem pierwszego maja ale było to trochę za późno. Po przekwitnięciu była przejechana ponownie talerzówką. Za drugim razem powschodziła gęściej niż za pierwszym, tylko czasu zabrakło do zimy aby ponownie zakwitnąć. Dlatego nie warto zwlekać. Manio ma ? to i poleca owies? Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 20 Lutego 2021 Opublikowano 20 Lutego 2021 16 godzin temu, michal79 napisał: Faktycznie, widzę 1030 zł, a do tego jakoś trzeba ściętą biomasę usunąć. Nie trzeba zbierać . Jest wymóg na czas skosić , lub dać bydłu do wypasania . Czas jest wydłużony na terenach określonych właśnie jako lęgowiska ptaków . Wtedy i dopłata wyższa . 15 godzin temu, gajowy napisał: Da radę wyciągnąć więcej dopłat tylko nie wprost. Znajoma ma łąkę na której "stwierdzono" stanowisko lęgowe bodajże czajki. Wtedy opłaty są dużo wyższe... tylko papierologii więcej. Mogą to być dzikie storczyki , chronione płazy , lub owady 1 Cytuj
manio Opublikowano 20 Lutego 2021 Opublikowano 20 Lutego 2021 4 godziny temu, Tadek11 napisał: Pewnie bym więcej zapłacił za owies jak za randap z randapem nic nie wytrzyma konkurencji, myślałem raczej o zainteresowaniu sąsiada żeby posiał owies i sobie go zebrał. Dopiero na tak przygotowane stanowisko można coś skutecznie posiać . W rolnictwie nie ma szybko i dobrze ( chyba że randap) , choć z gorczycą może być nieźle bo wysoko rośnie. Cytuj
gajowy Opublikowano 20 Lutego 2021 Opublikowano 20 Lutego 2021 22 minuty temu, manio napisał: choć z gorczycą może być nieźle bo wysoko rośnie. Miałem kawałek zachwaszczony chmielem. Przejechałem glebogryzarką, co się dało wyrwałem. Posiałem gorczycę i nic się z niej nie wybiło. Tylko za późno posiałem i pszczoły nie zdążyły już na niej się pożywić. Cytuj
Nacek Opublikowano 20 Lutego 2021 Opublikowano 20 Lutego 2021 40 minut temu, manio napisał: choć z gorczycą może być nieźle bo wysoko rośnie. I szybko. Cytuj
Xpand Opublikowano 23 Lutego 2021 Opublikowano 23 Lutego 2021 U mnie na nieużytku był owies najpierw (więcej niż raz). Przed pierwszym owsem poszło jeszcze wapno. Tak okoliczni rolnicy doradzili i moim zdaniem mieli rację. W zeszłym roku była pszenica jara (siew na wiosnę) i udała się lepiej niż u sąsiadów którzy mieli ozimą (siew przed zimą). U mnie coś się udało zebrać, a sąsiedzi mieli tak słaby plon, że nawet kombajnu nie brali. Cytuj
Żaki-Czan Opublikowano 25 Lutego 2021 Opublikowano 25 Lutego 2021 Ja w tym roku mulczerem wyczyściłem sobie kupione działki, w sumie 1,20ha z samosiejek, które miały po 20 lat, więc były to już spore drzewka, to tego jakieś tarniny wyższe od ciągnika. Żadnych dróg technicznych, czy innych bzdur. Z mulczerem pierwszy wjazd tyłem, wszystko się kładzie i mieli. Potem poprawka już jadąc do przodu. Piszesz, że u Ciebie do 40 cm wpuści, to już super uprawione pole. U mnie 10 cm wgłąb, a pod spodem nadal korzenie. Ja wszystko talerzówką zjadę i posieję grykę. Ale o gorczycy dobrze Ci wszyscy mówią, zdusi każdego chwasta, który będzie chciał rosnąć. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 18 Czerwca 2021 Autor Opublikowano 18 Czerwca 2021 No i właśnie dzisiaj mam działkę oczyszczoną z samosiejek . Wcześniej nie dało rady bo było trochę za mokro , no i chyba w tym roku pozostanie gorczyca tylko bo na facelie czy grykę to już za późno ? No właśnie , gryka zakwita podobno 15-25 dni po siewie czyli może by dało jeszcze radę ? Bo na gorczyce za wcześnie teraz podobno. Cytuj
gajowy Opublikowano 18 Czerwca 2021 Opublikowano 18 Czerwca 2021 Ja w zeszłym roku o tej porze a może nawet nieco później) posiałem trochę facelii i jeszcze zakwitła. To samo z gorczycą W tym roku gorczycę siałem wczesną wiosną ale zimno było a potem sucho. W miejscach, gdzie ziemia lepiej podsiąkała trochę jej wzeszło i pszczoły chętnie oblatywały. Ale to jakaś 1/5 tego co zasiałem. Wydaje mi się, że i gorczyca i facelia jeszcze by Ci zakwitła o ile warunki pogodowe będą dobre (deszcz). Cytuj
Tadek11 Opublikowano 18 Czerwca 2021 Autor Opublikowano 18 Czerwca 2021 52 minuty temu, gajowy napisał: Ja w zeszłym roku o tej porze a może nawet nieco później) posiałem trochę facelii i jeszcze zakwitła. To samo z gorczycą W tym roku gorczycę siałem wczesną wiosną ale zimno było a potem sucho. W miejscach, gdzie ziemia lepiej podsiąkała trochę jej wzeszło i pszczoły chętnie oblatywały. Ale to jakaś 1/5 tego co zasiałem. Wydaje mi się, że i gorczyca i facelia jeszcze by Ci zakwitła o ile warunki pogodowe będą dobre (deszcz). Dzięki za rady i po namyśle chyba zostanę w tym roku przy gorczycy dla niedopuszczenia do rozsiania się chwastów trochę mam nasion żmijowca kawałek obsieje , po okwitnięciu gorczycy brony talerzowe i na wiosnę lekka orka i zasieje coś w terminie odpowiednim dla pszczół i dla zalatania dziury poużytkowej w lipcu. Talki jest wstępny plan i zobaczymy . Jak pole wygląda . Cytuj
gajowy Opublikowano 18 Czerwca 2021 Opublikowano 18 Czerwca 2021 3 minuty temu, Tadek11 napisał: zasieje coś w terminie odpowiednim dla pszczół i dla zalatania dziury poużytkowej w lipcu Oby Ci się udało trafić. Mi wszystko zakwitło w zupełnie innych terminach niż przewidywałem. Teraz kwitnie mi trochę facelii, bardzo mało ale że pszczoły lataja na nią to poczekam aż przekwitnie, posieję rzodkiew oleistą i przybronuję. o ile będą zapowiadane deszcze. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 20 Czerwca 2021 Autor Opublikowano 20 Czerwca 2021 W dniu 18.06.2021 o 16:43, gajowy napisał: Oby Ci się udało trafić. Mi wszystko zakwitło w zupełnie innych terminach niż przewidywałem. Teraz kwitnie mi trochę facelii, bardzo mało ale że pszczoły lataja na nią to poczekam aż przekwitnie, posieję rzodkiew oleistą i przybronuję. o ile będą zapowiadane deszcze. Sporo pszczelarzy liczy tylko na drapane i że ktoś posieje , posadzi , pszczoły cos skombinują i dadzą sobie radę . Oto zdjęcie zrobione podczas pracy mulczera. https://naforum.zapodaj.net/905e64e7061f.jpg.html 1 Cytuj
gajowy Opublikowano 20 Czerwca 2021 Opublikowano 20 Czerwca 2021 13 godzin temu, Tadek11 napisał: Sporo pszczelarzy liczy tylko na drapane i że ktoś posieje , posadzi , pszczoły cos skombinują i dadzą sobie radę . Ja na drapane nie zwykłem liczyć ale raczej nie będę w przyszłym roku już dzierżawił tego ugoru. Skupię się na obsadzaniu i obsiewaniu nieużytków i brzegów dróg. Tam lepiej wszystko rośnie niż na tym dzierżawionym piachu. Cytuj
mirek. Opublikowano 20 Czerwca 2021 Opublikowano 20 Czerwca 2021 jakie drapane? drapane jak ci pod pasiekę podeśle swoje ule a tak to korzystam z tego co jest Cytuj
Tadek11 Opublikowano 21 Czerwca 2021 Autor Opublikowano 21 Czerwca 2021 11 godzin temu, mirek. napisał: jakie drapane? drapane jak ci pod pasiekę podeśle swoje ule a tak to korzystam z tego co jest Mirek to o czym piszesz to jest już szczyt bezczelności ? Nie o taką postawę chodzi . Znasz chyba kawał co to jest szczyt bezczelności jak nie to Ci podeślę ? Chodzi o taka postawę , że często wielu pszczelarzy narzeka na słabą , ubogą w pożytki lokalizację dla swoich pszczół , ale nic nie robią żeby cos zaradzić. Mam znajomego Kolegę pszczelarza który ma już swoje lata i mówił ile to posadził w promieniu lotu swojej pasieki , lip , akacji , ile rozsiewał różnych nasion miododajnych i na swojej działce i na nieużytkach w okolicy , w przydrożnych rowach, ugorach , akacje tam sobie świetnie dają radę , dla naszego koła załatwiał sadzonki lip i krzewów miododajnych . I przez te kilkadziesiąt lat jak pszczelarzy już posadził dużo drzew miododajnych w okolicy i wcale nie tylko na swojej działce i wiem że powie ktoś , że nie na swoim nie można , ale mogły przecież i na dziko wyrosną na nieużytkach. A efekt jest taki że nie narzeka tylko działa. Aby tylko nie rozsiewać roślin ekspansywnych niepożądanych z innych względów , jak chociażby barszcz Sosnkowskiego i tym podobnych . Sam tez staram się tak postępować jak mi się wysieją na działce młode lipki , to ich kosą nie traktuję tylko przesadzam gdzie się tylko da , tak samo i młode akacje. 2 Cytuj
gajowy Opublikowano 21 Czerwca 2021 Opublikowano 21 Czerwca 2021 11 godzin temu, Tadek11 napisał: Chodzi o taka postawę , że często wielu pszczelarzy narzeka na słabą , ubogą w pożytki lokalizację dla swoich pszczół , ale nic nie robią żeby cos zaradzić. Nie każdy ma hektary które może obsiać ale coś posadzić zawsze się da. Choćby jakieś bluszcze czy winobluszcze. Można spróbować dogadać się z sąsiadami. Jak kupowałem perełkowce, to kupiłem trzy choć miejsca mam na jeden. Dwa dałem sąsiadom. W okoliczne ugory wpakowałem 3 kg nasion przegorzanu, innych nasion ile- sam nie wiem. Nie sądzę by komuś przeszkadzały te rośliny- być może teren "państwowy" nad rzeczką. Jeśli prywatny i ktoś zechce zagospodarować to po prostu skosi jak pokrzywy które same tam rosną. Cytuj
gajowy Opublikowano 26 Czerwca 2021 Opublikowano 26 Czerwca 2021 W dniu 20.06.2021 o 20:36, mirek. napisał: drapane jak ci pod pasiekę podeśle swoje ule a tak to korzystam z tego co jest Jak obsiewałem piaski facelią, to sąsiad , który mieszka obok na stałe, kręcił głową, że nieurodzajne i w ogóle. A potem postawił cztery ule w ogródku u siebie. W sumie jakby pogadał ze też chce mieć pszczoły to by sympatyczniej wyszło, można by coś na spółkę w lepszej cenie kupić, choćby nasiona, czy cukier... Cytuj
Tadek11 Opublikowano 27 Czerwca 2021 Autor Opublikowano 27 Czerwca 2021 7 godzin temu, gajowy napisał: Jak obsiewałem piaski facelią, to sąsiad , który mieszka obok na stałe, kręcił głową, że nieurodzajne i w ogóle. A potem postawił cztery ule w ogródku u siebie. W sumie jakby pogadał ze też chce mieć pszczoły to by sympatyczniej wyszło, można by coś na spółkę w lepszej cenie kupić, choćby nasiona, czy cukier... Marcin , przerabiałem i ja Twój scenariusz wielokrotnie w ciągu tych 40 lat pszczelarzenia , to znaczy że jakiś sąsiad pozazdrościł pszczelarstwa i blisko w sąsiedztwie postawił swoich kilka uli i na dzień dzisiejszy nikt w pszczelarstwo nie wszedł na dłużej jak dwa trzy lata z tych zazdrośników. Ci sąsiedzi których mam to są już wiekowi ludzie i jak pamiętam trzymali pszczoły od zawsze. Spróbują i dadzą sobie spokój jak zobaczą ile to z tym kłopotu i z tą warrozą i jak jeden z nich mi mówił że lepiej już hodować kozy , drugi trochę dalszy na szczęście sąsiad hodował konie i też chciał spróbować pszczelarstwa jako kontynuacja tradycji po swojej teściowej ( miał ule i jakieś tam sprzęty) i załapał gdzieś zgnilca do swojej pasieki bo mu się spodobały kaukaskie pszczoły które jak wyczytał gdzieś , zawsze coś znajdą w polu i mu znalazły zgnilca. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.