Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
8 minut temu, michal79 napisał:

 

Ciekawe czy po Twojej wyprowadzce sąsiadów dalej pszczoły będą żądlić.

Tak, te od sąsiada zza płotu dalej żądlą. 

Opublikowano
30 minut temu, Krzychu napisał:

Tak, te od sąsiada zza płotu dalej żądlą. 

Nie dziwie się ? On ma pszczoły obronne ?

Opublikowano
5 godzin temu, michal79 napisał:

 

Ciekawe czy po Twojej wyprowadzce sąsiadów dalej pszczoły będą żądlić.

 

Szczerze? To bardzo mi szkoda tego miejsca. Było go tam dużo i teren równy, stabilny. Ule pod nosem. Dalego nie trzeba było chodzić. Może kiedyś kiedyś, jak sąsiedzi się zmienią to pszczoły tam wrócą. 

  • Lubię 1
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Ktoś z mojej wsi chciał po kosztować miodu ale zamiast iść do mnie to chciał prosto z ula sobie wybrać :)

 

AMWts8BLtvC_AcuLmBfu6xX98YP-obc31LR2VBhX

 

AMWts8B1y96NJA_1tyUZBPKzDvvfJADctwUoHzhT

 

Ktoś zajrzał do ula, pszczoły go pogoniły i nie zdążył powałki dobrze ułożyć, dobrze że daszek mu się udało :)

 

Pszczoły łagodne nie są jednak takie piz***te. 

Te nawet ładnie uwiazaly się u góry i po boku mają pokarmu jeszcze. Na 5 uliczkach co o tej porze u nas norma. 

 

AMWts8CloWEK8Zr6Wkp1VYnZGxH9eaEJYl2uSfNe

 

Myślę, że tą rodzinkę będzie trzeba jeszcze kontrolować za jakiś czas. Ten ul nie był jakoś nie wiadomo jak ciężki. 

 

Jedna rodzinka padła z niewiadomych mi przyczyn, cały górny korpus nabity pokarmem a pszczół garstka na dennicy. Korzystając z tego podjąłem ryzyko, że tej dużej rodzinie gdzie pokarmu już brakuje wziąłem ten korpus z pokarmem i położyłem bezpośrednio jako trzeci górny. Tam pszczoły były już nerwowe z głodu. 

 

Staram się traktować jednakowo rodzinki i może przez to miałem 3 anomalie gdzie pokarmu brakowało. 

  • Lubię 1
Opublikowano

Dla tych, co czytają powyższy post i mogą chcieć Krzysia naśladować:

Nosema Ceranae bardzo często objawia się wyleceniem większości rodziny, tak że zostaje "garstka pszczół" i ramki nabite pokarmem. 

Do tego pokarmu spory Nosemy prawie na pewno zostały przez pszczoły przeniesione.

W zimnej porze, w takim pokarmie, spory mogą przetrwać powyżej roku.

Opublikowano

Zapomniałem napisać, żeby młodzi adepci pszczelarstwa nie naśladowali moich czynów, gdyż to ja sam podjąłem tą trudną decyzję i wziąłem na siebie to ryzyko. 

Gdyby ktoś z Was miał z czymś zagwozdkę - uderzajcie do profesora @michal79a - on napewno znajdzie odpowiedź i napewno będzie trafna :P

 

Całe szczęście jest jeszcze pierwsza część tej opowieści, gdzie nie trzeba jej komentować gdyż skończyła się on dobrze. A pamiętajcie - tych dobrych opowieści nie komentujemy :P

  • Lubię 1
  • Haha 2
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Dziadek zakładając pasiekę w latach 50-tych nie skupiał się jaką ma pszczołę. 

Wówczas było przekonanie, że pszczoła to pszczoła.

Ma nosić miód i żądlić (kiedyś to była cecha pożądana niektórych pszczelarzy - im bardziej ostra tym lepsza, miodna). 

Przez to podchodzili do pszczół z wielkim respektem, a każdy przegląd kończył się na kilkunastu żądłach. Przy miodobraniu z lipy trzeba było używać rękawic spawalniczych. 

 

Mijały lata, pszczelarze z okolic wymieniali matki na hodowlane kaukazy, potem krainki, jeszcze później BF... 

Nawet dziadek był przekonany, że ma pszczoły kaukaskie. Sądził to po tym, iż obok w PGR na pasiece mają jedynie kaukazy. A on ma pszczoły - zbierane rójki z pobliskiego parku z gałęzi. Więc nie może mieć innych. 

W latach 80-tych, gdy warroza zawitała do Polski pewnego sezonu padła mu cała pasieka. 

Wówczas otrzymał rójki od męża ówczesnej powiatowego lekarza weterynarii - będąc aktywnym w Kole Rejonowym gdzie promowano już matki hodowlane krainskie - na pewno były z matkami hodowlanymi lub ich córkami.

 

Mijały kolejne lata, PGR pozbył się pszczół. W okolicach było jeszcze dwoje pszczelarzy aż w końcu w 2005 roku wprowadził się sąsiad ze swoimi pszczołami. Na początku miał kundelki. Potem zaczął inwestować również w matki hodowlane w tym krainki i BF w całej swojej pasiece. 

 

Gdy zacząłem pszczelarzyć u dziadka w 2017 roku - zacząłem się zastanawiać jakie dziadek może mieć pszczoły? Czy są to tak jak mówił kaukazkie, czy może zmieszane kundelki z tymi od sąsiada? W końcu u nas pasieka 40 rodzin, 30 metrów dalej jego pasieka również 40 z tym, że same południowe geny... Nawet sam zrobiłem odkład w 2018 roku z krainką nieską...

 

W każdym razie współpraca z tymi pszczołami nie zawsze mi się układała. Każde miodobranie przy tej ilości uli na ramce warszawskiej poszerzanej gdy liczy się czas - a więc musisz się spieszyć - była bardzo trudną walką.

Bez dymu nie podchodź. 

Jedynie z czego byłem zadowolony to to, że nikt mi tych pszczół nie ukradnie ani nie zajrzy bez mojej obecności do ula - szybko by zrezygnował. Miałem poczucie, że bez mojej obecności kilkutygodniowej tym pszczołom nic się nie stanie o ile mają pokarm. 

 

Niestety trudna walka jak i spory z nowymi sąsiadami tak dały mi w kość, że miałem dość tych pszczół i postanowiłem na wymianę na nowszy model. Metodą rotacyjną wymieniłem matki w 90% pasieki. Krainki Nieski, Krainki Hinderhoffer, Krainka sklenar, AGA3, kaukaska. Wszystko F1 z opalitkami.

 

Z dziadka pszczół zostawiłem sobie 3 najłagodniejsze rodziny. 

Jedna nie przezimowała z powodu braku pokarmu, druga - miodu nie nosi ale robi mnóstwo propolisu, trzecia - jest łagodna i miodu nosi dużo. 

 

Biorąc pod uwagę doświadczenie naszego forumowego kolegi @michal79 w tematyce identyfikacji genów pszczoły miodnej postanowiłem w porozumieniu z nim, że wyśle mu pszczoły z osypu - jedne z rodzinki po dziadku, która jeszcze mam - jest łagodna i miodna. Drugą z rodzinki, której już nie mam - była miodna ale i mocno żądląca. 

 

Wyniki identyfikacji:

 

Pszczoła łagodna - jeszcze dziadkowa. W próbce były 4 pszczoły (za mało, lecz można coś odczytać). W identyfikacji wychodzą geny południowa. Jedna z tych czterech wyszła na Apis mellifera ligustica. Trzy pozostałe na Apis mellifera carnica gdzie mimo wszystko blisko jej do Apis mellifera melifera

 

25ff2fe63d280.png

3e6270d4f5b4f.png

 

5c57dc13fee27.png

 

9f3cb8472496e.png

 

80fe512c34bbf.png

 

 

 

Wyniki z drugiej próbki - już pszczoły mocniej żądlącej, której nie mam:

Tam pszczół z osypu było więcej do przebadania.

Wyniki programu zinterpretowały na Apis melifera melifera. 

 

 

5d211ee568695.png

 

65ac311687026.png

80c034b77b9a1.png

 

 

Tak jak do tej pory byłem przekonywany przez prezesa Rejonowego Koła Pszczelarskiego o tym, że w swojej pasiece miałem kundelki tak teraz za sprawą tych badań okazuje się, że miałem naszą rodzimą AMM (pewnie troszkę skrzyżowaną, ale program twierdzi co innego) w swojej pasiece (pewnie nie tylko ta zbadana rodzina miałaby podobne wyniki?) - która nie wiadomo jak się uchowała przy pasiece sąsiada z matkami południowymi F1 i jej trutniami. 

 

Może faktycznie prawda jest, że matki AMM kopulują jedynie z trutniami AMM dzięki czemu jakoś się uchowały?

W każdym razie podejrzewam, że wyniki pierwszej próby mogę zawdzięczyć temu, że mogła to być osadzona rójka po kraince nieska - która wprowadziłem do pasieki w 2018 roku. 

 

Czy tęsknię za tymi pszczołami? Za obsługą ich na pewno nie. Bardziej za tym, ze nie trzeba było mieć pasieki zabezpieczonej przed wandalami lub złodziejami - bo pszczoły same by się  w moment obroniły :D 

W każdym razie - nie była to pszczoła wybitnie odporna. Przy głodzie spowodowanym suszą - miałem grzybicę wapienną, wirusa zdeformowanych skrzydeł... 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Krzychu
  • Lubię 2
Opublikowano (edytowane)

Niższe skrzydełko to mniejsze z pary. Warto jedno-dwa zeskanować.

O przynależności do AMM świadczy ta żyłka. Kiedy jest łagodnie zakrzywiona, sugeruje geny południowe, kiedy jest kanciasta, albo z takim ślepym odrostkiem, sugeruje AMM. 

 

yhtX4HX.png

Edytowane przez michal79
  • Lubię 1
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Jeden dzień deszczowej pogody, dziś cieplej i rzepak zaczął lać. Wszedł w pełnię kwitnienia a najbliższe dni zapowiadają się obiecująco. 

Miodnie w osiemnastakch mimo tego solidnie już nabite. Jabłonie mimo, że przekwitają to pszczół na nich masa. 

 

Robiąc przeglądy robiłem też zabiegi przeciwrojowe i odkłady. W sumie zrobiłem 10 odkładów z 22 rodzin produkcyjnych. Chcę mieć na przyszły sezon 40 rodzin więc muszę się spieszyć. 

 

Jest jedna ciekawostka. 

12 dni temu łączyłem jedna rodzinę, która była na 4 ramkach do rodziny kaukaskiej (przeniosłem razem z matką aby same sobie wybrały). Kaukaska mało miodu nosi na rzepaku więc w ten sposób chciałem ją pospieszyć bo z tamtej na 4 ramkach i tak by nic nie było. No i tak zrobiłem. Utworzyła się silna rodzina na teraz. 

W miejscu starej słabej rodziny z 4 ramkami pozostawiłem ramki puste tak bez większego celu bo zlatywala się tam pszczoła lotna w niewielkiej ilości. 

Zajeżdżam dziś a tam duży ruch w tym ulu. Zaglądam a tam pszczół na 9 ramkach warszawskiej poszerzanej, w tym ramki z jajeczkami. 

Robiąc przeglądy w innych rodzinach stwierdzam, że z dwóch mogły się wyroic bo byky faworytami a teraz i pszczół mało, i czerwiu mało, jajek brak i w miodnniach pusto. 

Wydaje mi się, że jedna z tych rójek naleciała na ten ul z ramkami. 

Tą rójkę podzieliłem na 5 odkładów, które robiilem na pełnym langstroth sposobem Liebiega. 2 z nich postawiłem na miejscu rodziny, co na leciała ul, a ten ul odstawiłem. 1 ramka z czerwiem, jajkami i pszczołami od rodzin silnych, trochę pszczół od nich, trochę pszczół z rójki. Robiłem tak by było po równo a tam gdzie odkład był dalej to szła młodą pszczołą z innych rodzin. 

 

Zobaczymy co z tego wyjdzie. Na razie rodziny z tamtego roku robione metodą Liebiega są zadowalające. 

 

 

Screenshot_20230518_193535_com.google.android.apps.photos~2.jpg

Opublikowano
14 godzin temu, Krzychu napisał(a):

Tą rójkę podzieliłem na 5 odkładów, które robiilem na pełnym langstroth sposobem Liebiega. 2 z nich postawiłem na miejscu rodziny, co na leciała ul, a ten ul odstawiłem. 1 ramka z czerwiem, jajkami i pszczołami od rodzin silnych, trochę pszczół od nich, trochę pszczół z rójki. Robiłem tak by było po równo a tam gdzie odkład był dalej to szła młodą pszczołą z innych rodzin. 

Nie wiem czy podzielenie rójki na odkłady w jednej pasiece to dobry pomysł. W rójce wszystkie pszczoły są lotne. Wysoce prawdopodobne że wrócą na swoje miejsce 

  • Lubię 1
Opublikowano
37 minut temu, Turqs napisał(a):

Nie wiem czy podzielenie rójki na odkłady w jednej pasiece to dobry pomysł. W rójce wszystkie pszczoły są lotne. Wysoce prawdopodobne że wrócą na swoje miejsce 

 

Plus rójka może mniodku dać i ramek odbudować w tym samym roku. A nie trzeba u niej już walczyć z nastrojem rojowym. 

  • Lubię 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Turqs napisał(a):

Nie wiem czy podzielenie rójki na odkłady w jednej pasiece to dobry pomysł. W rójce wszystkie pszczoły są lotne. Wysoce prawdopodobne że wrócą na swoje miejsce 

 

Dlatego przestawiłem ten ul, na którego naleciała rójka w inne miejsce a na jego miejsce postawiłem dwa odkłady i ta pszczoła równomiernie naleciała. Na pozostałe 3 LN dosypywałem pszczół z innych rodzin. 

 

41 minut temu, michal79 napisał(a):

Plus rójka może mniodku dać i ramek odbudować w tym samym roku. A nie trzeba u niej już walczyć z nastrojem rojowym. 

 

Przerabiałem to wielokrotnie, łyżka mniodku wychodzi ;) zbyt duża przerwa pokoleniowa aby z lipy cos naniosły. Taką rójkę należałoby zasilić solidnie czerwiem. Ta pszczoła z czerwiu by nosiła lipę.

Edytowane przez Krzychu
  • Lubię 1
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Krzychu napisał(a):

 

Dlatego przestawiłem ten ul, na którego naleciała rójka w inne miejsce a na jego miejsce postawiłem dwa odkłady i ta pszczoła równomiernie naleciała. Na pozostałe 3 LN dosypywałem pszczół z innych rodzin. 

 

 

Przerabiałem to wielokrotnie, łyżka mniodku wychodzi ;) zbyt duża przerwa pokoleniowa aby z lipy cos naniosły. Taką rójkę należałoby zasilić solidnie czerwiem. Ta pszczoła z czerwiu by nosiła lipę.

 

U mnie naniosły rzepaku jedne, co przyszły jako rójka. Korpus miodni, 8 ramek wlkp, odbudowany i zalany. Drugi również odbudowany z węzy i na nim zimowały. 9 maja '22 były umieszczone na tymże rzepaku (na drugi dzień po osiedleniu).

Drugą rójkę, co mnie wybrała na gospodarza, sprzedałem. Z ciekawostek, to mój Tata mówi, że nadal regularnie, mniej więcej o tej samej godzinie, to miejsce na balkonie, gdzie stała rojołapka w zeszłym roku, oblatuje kilka pszczół. 

Edytowane przez michal79
Opublikowano
9 godzin temu, michal79 napisał(a):

Z ciekawostek, to mój Tata mówi, że nadal regularnie, mniej więcej o tej samej godzinie, to miejsce na balkonie, gdzie stała rojołapka w zeszłym roku, oblatuje kilka pszczół. 

 

W ubiegłym roku rozlewałem miód do słoików w kuchni w domu w pomorskim. Pszczoły z pobliskiej pasiek wyczuły i nie dawały spokoju. Oblatywały okno balkonowe przy kuchni. Ciekawe jest to, że robiły to resztę lata, jesieni a nawet i tej wiosny do początku maja. 

  • Lubię 1
Opublikowano (edytowane)

Tyle zostało z rzepaku u mnie. Nigdy tak wcześnie nie skończył się. To dzięki pogodzie. Wiele dni pod rząd na +20 stopni. 

Już mógłbym brać ale zaczynam w poniedziałek. 

Już nie nektaruje. Pszczoły latają w inna stronę 

Edytowane przez Krzychu
  • Lubię 1
Opublikowano
42 minuty temu, michal79 napisał(a):

Wszystkie pola tak wyglądają? Bo w moich okolicach jest pewien rozrzut.

Te "nasze" 200 ha tak. 5 km dalej jest w pełni. Na Pomorzu gdzie dużo małych rolników - rozrzut jest duży. Od w pełni do przekwitu 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Jeśli ule warszawskie, to tylko z prawdziwymi kaukaskimi F1. Tutaj matka dwuletnia. W nadstawce pusto i 10 takich nabitych ramek z miodem w gnieździe 

Pszczoła praktycznie nie zainteresowana pszczelarzem. Łatwo wybrać miód od niej z gniazda - te nabite, bo one zalewają gniazdo na maxa. 4 ramki z czerwiem były. 

Może w warszawiaki przejść na nie? Krainka bardzo czepliwa gdy się jej tam grzebie:) 

Screenshot_20230603_122647_com.google.android.apps.photos~2.jpg

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dzisiaj popaduje na Warmii trochę mocniej niż wczoraj, w sumie ma padać ok 20 litrów na m2. A pszczoły mimo to intensywnie zbierają spadź z dębu. 

Jakby ktoś chciał się wsłuchać to podsyłam tez i filmik. Jakby rój obsiadł drzewo.

https://photos.app.goo.gl/CLMxqhRAdBo9fRVa9

Wszystko w wiosce obok pasieki.

351518634_1033912280910718_6761797421001017212_n.jpg

  • Dziękuję 1
Opublikowano
W dniu 19.12.2022 o 15:17, michal79 napisał(a):

Ciekawe czy po Twojej wyprowadzce sąsiadów dalej pszczoły będą żądlić.

Dalej żądlą. 

A najbardziej to żądlą nas na podwórku. Bo jednak sąsiad ma ule tuz przy naszym oknie. Ostatnio wybierał miód rzepakowy - żądliły wszystkich. Teraz szukał matek do wymiany poprzez zsypywanie na podest - żądliły wszystkich w okolicy.

Planuję się tam wprowadzić i wykonać remont generalny tego domu po dziadkach. Przyjechał obejrzeć robotę dekarz i... i go tez użądliła a nas pogoniły.

Najgorsze jest to, że jeśli nie pozbędzie się pszczół z tego miejsca to i mi ciężko będzie się tam żyło z rodziną gdzie nie wiadomo czy syn nie odziedziczy po mnie skłonności na alergię na jad pszczeli. Ja to poł biedy bo już kończę immunoterapię i nie mam już po użądleniach takich objawów jak 5 lat temu miałem jeden raz. 

Ale gość jest tak perfidny, że zawsze jak sąsiedzi się go pytają kiedy on zabierze te pszczoły to on mówi, ze na jesień. I tak już to trwa od kilku lat i do tej pory tylko rozbudowuje ilość rodzin. Obecnie ma z 60 w tym 20 metrów od naszego mieszkania, 5 metrów od wejścia na posesję, 3 metry od drogi krajowej, 7 metrów od chodnika prowadzącego na cmentarz (przechodniów też żądlą).

Wydaje mi się, że niestety ale będę musiał iść na drogę sądową powołując świadków....

 

 

Opublikowano
3 godziny temu, Krzychu napisał(a):

Dalej żądlą. 

A najbardziej to żądlą nas na podwórku. Bo jednak sąsiad ma ule tuz przy naszym oknie. Ostatnio wybierał miód rzepakowy - żądliły wszystkich. Teraz szukał matek do wymiany poprzez zsypywanie na podest - żądliły wszystkich w okolicy.

Planuję się tam wprowadzić i wykonać remont generalny tego domu po dziadkach. Przyjechał obejrzeć robotę dekarz i... i go tez użądliła a nas pogoniły.

Najgorsze jest to, że jeśli nie pozbędzie się pszczół z tego miejsca to i mi ciężko będzie się tam żyło z rodziną gdzie nie wiadomo czy syn nie odziedziczy po mnie skłonności na alergię na jad pszczeli. Ja to poł biedy bo już kończę immunoterapię i nie mam już po użądleniach takich objawów jak 5 lat temu miałem jeden raz. 

Ale gość jest tak perfidny, że zawsze jak sąsiedzi się go pytają kiedy on zabierze te pszczoły to on mówi, ze na jesień. I tak już to trwa od kilku lat i do tej pory tylko rozbudowuje ilość rodzin. Obecnie ma z 60 w tym 20 metrów od naszego mieszkania, 5 metrów od wejścia na posesję, 3 metry od drogi krajowej, 7 metrów od chodnika prowadzącego na cmentarz (przechodniów też żądlą).

Wydaje mi się, że niestety ale będę musiał iść na drogę sądową powołując świadków....

 

 

 

A on sam jest w stanie korzystać z tej posesji? lol.

 

Opublikowano
Godzinę temu, michal79 napisał(a):

 

A on sam jest w stanie korzystać z tej posesji? lol.

 

On tam nie mieszka. 

On korzysta tylko z tej posesji w celu pszczelarzenia. 

Nieruchomośc należy do jego brata, który uwaga... tez tam nie mieszka! 

I mówi, ze nie ma zamiaru mieszkać. Dlatego uwag... On się nie wtrąca! 

ale niestety na drodze sadowej sąd również i go wezwie jako właściciela nieruchomości. 

Opublikowano
20 godzin temu, Turqs napisał(a):

to sąsiad jest sado-maso niezły :D 

Rozrusza, rozdrażni i jedzie do domu zostawiając wszystkich sąsiadów z problemem. Kiedyś na środku podwórka miskę odsklepin zostawił do wylizania pszczołom ;) 

Opublikowano
8 godzin temu, Krzychu napisał(a):

Rozrusza, rozdrażni i jedzie do domu zostawiając wszystkich sąsiadów z problemem. Kiedyś na środku podwórka miskę odsklepin zostawił do wylizania pszczołom ;) 

To ma szczęście że ma życzliwych i kulturalnych sąsiadów. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.