Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
14 godzin temu, mirek. napisał(a):

do jakiej minimalnej temperatury można podawać kwas mrówkowy i w jakiej najlepiej?

 

Poczytaj temat archiwalny o kwasie mrówkowym bo to jeszcze istotna jest aplikacja , to znaczy na czym podajemy do ula i ile i jakie stężenie .

Opublikowano
6 godzin temu, Tadek11 napisał(a):

Poczytaj temat archiwalny o kwasie mrówkowym bo to jeszcze istotna jest aplikacja , to znaczy na czym podajemy do ula i ile i jakie stężenie .

no poczytałem ale i tak nic nie wiem jedni że zimowe nie  można inni że 100 lat tak robią i nic 

technika odparowania planuję cegły umieszczone pod daszkiem

Opublikowano
11 godzin temu, Tadek11 napisał(a):

Koledzy którzy corocznie wywozili pszczoły na grykę w ostatnich latach właśnie wywozili na pożytek z gryki  na Mazury , mieli tylko miód ledwo pachnący gryką , czyli z małą domieszką gryki i pszczoły  strasznie  osłabione  powracały. 

Ja w tym roku wywiozłem trzy ule na 2-2,5ha poletko gryki. Nie przyniosły nic, w jednym ulu mała plama w nadstawce była.  Nie przyniosły nawet czegoś, co pachniało gryką... Śladowy nakrop zaczął się pojawiać w momencie zakwitnięcia nawłoci więc zabrałem pszczółki pod robotę, gdzie nawłoci dużo więcej.

Opublikowano
7 godzin temu, mirek. napisał(a):

no poczytałem ale i tak nic nie wiem jedni że zimowe nie  można inni że 100 lat tak robią i nic 

technika odparowania planuję cegły umieszczone pod daszkiem

No bo forum to nie podręcznik i myślałem,   że po zapoznaniu się z opiniami Kolegów sięgniesz po jakiś podręcznik pszczelarski omawiający stosowanie kwasu mrówkowego , poza tym na szkoleniach u nas w Naszym Kole Pszczelarskim  było kilka wykładów specjalistów którzy omawiali stosowanie kwasów w tym i mrówkowego i kilku kolegów  pokazywało swoje parowniki na kwas  mrówkowy i omawiali swoje doświadczenia z tym kwasem .

A  kwas mrówkowy nie umiejętnie stosowany może nawet doprowadzić do upadku rodzin . 

Jak chcesz coś więcej wiedzieć na temat wpływu kwasów na organizmy pszczół to masz tu lekturę.

https://www.dbc.wroc.pl/Content/17956/Howis_M_doktor_055_DBC.pdf?handler=pdf

 

 

  • Dziękuję 1
Opublikowano
W dniu 24.09.2024 o 11:19, mirek. napisał(a):

do jakiej minimalnej temperatury można podawać kwas mrówkowy i w jakiej najlepiej?

To wszystko zalezy czym odparowywujesz. Chodzi o to aby zapewnic odpowiednie stezenie kwasu w ulu. Jak bedzie za goraco (powyzej 28C) to zaszkodzisz pszczolkom jak za niska to nic nie odparuje tylko naciagnie wody do parownika. Gdzies w granicach 20ml na dobe na korpus daje dobre efekty. Zwaz przed i po 24h i bedziesz wiedzial ile odparowalo. 

  • Dziękuję 1
Opublikowano
18 godzin temu, Tadek11 napisał(a):

No bo forum to nie podręcznik i myślałem,

a ja myślałem że obeznani w temacie podpowiedzą 

mam cegiełki które mają odparować odpowiednią ilość kwasu

martwi mnie tylko teza że na pszczole zimowej nie powinno się tego stosować to do mnie w sumie przemawia 

teraz tylko czy olać i zacząć od lata czy przetestować na połowie pasieki czyli 2 ulach :P:P

 

Opublikowano (edytowane)

Ja stosowałam mrówkowy rok temu . Efekt zadowalający , sypało się grubo …. Nie zauważyłam by jakoś drażnił pszczoły (lałam taki z zamrażarki ) dwie rodziny wynosiły martwe larwy , te rodziny były najbardziej porażone i przed podaniem widziałam pszczoły bez skrzydeł . Jedna matka wyhamowała czerwienie prawie do zera . Reszta była ok. Ja robiłam to upierdliwym sposobem czyli dolewka dozownika codziennie wieczorem po 20 czy 30 ml na 3 korpusy 1/2 Dadant . Stosowałam jakoś w połowie lipca przez 7 czy 10 dni wtedy było 2 tygodnie dość deszczowo a temperatury nie przekraczały 25 stopni . Końcem października 1 dymienie  i jeszcze coś tam spadło . PS. Jedna moja rodzina znalazła jakiegoś cherlaka ☹️ rabuje na potęgę . Da się to jakoś opanować ? Wszystko już gotowe do zimy . Grzecznie siedzą a jedna lata intensywnie nawet lekki deszczyk jej nie przeszkadza . 

Edytowane przez Madzin
Dopisek
Opublikowano
18 godzin temu, Madzin napisał(a):

PS. Jedna moja rodzina znalazła jakiegoś cherlaka ☹️ rabuje na potęgę . Da się to jakoś opanować ? Wszystko już gotowe do zimy . Grzecznie siedzą a jedna lata intensywnie nawet lekki deszczyk jej nie przeszkadza .

 

Jeśli zakarmione, a dalej rabują, możesz spróbować im jeszcze dolać. 
Więcej sprawczości ma niestety właściciel rodziny rabowanej.

Jeśli tylko jedna rodzina się tak na to naparła, rozważ usunięcie ich genetyki z puli swej pasieki poprzez wymianę matki w następnym roku. Ewentualnie zrobi to za Ciebie Nosema lub zgnilec.

Opublikowano

To ze matka do wymiany to wiem . Ale już nie teraz . W przyszłym roku to zrobię jak najszybciej . Zobaczymy ile spadnie dziadostwa po dymieniu u nich . Od połowy lipca stosowałam paski 4 tygodnie z hakiem , oczywiście ta rodzina była rekordzistka . Po dobie 300 szt 😳 był robiony z niej odkład w końcówce maja . Inne 50-70 szt . A następnie stopniowo ilość osypu spadała. Paski w tym roku dałam na dwa tygodnie następnie usunęłam resztki i powiesiłam nowe na nastepne dwa tygodnie . Zauważyłam ze przy takim stosowaniu osyp warozy był ciągły w trakcie całego leczenia . Po włożeniu nowych pasków znowu się nieznacznie zwiększył ale nie do takich ilości z jakich startowały po 1 podaniu. Strasznie wkurza mnie ścinanie komórek przy paskach . Kwas mrówkowy działał super ale w tym roku nie mogłam się wbić z podaniem przez temperatury które praktycznie cały czas utrzymywały się na poziomie 30 stopni i wyżej . Nie ryzykowałam . Teraz szkoda mi pszczoły zimowej wiec tez odpuszczam . 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dziś korzystając z pogody zajrzałem do pszczół celem sprawdzenia stanu zakarmienia i ewentualnego skorygowania wielkości gniazda. U niektórych pełno czerwiu, mimo że celowo nie ocieplałem, ba , nawet uliczki miały pootwierane od góry....

Opublikowano
1 godzinę temu, gajowy napisał(a):

Dziś korzystając z pogody zajrzałem do pszczół celem sprawdzenia stanu zakarmienia i ewentualnego skorygowania wielkości gniazda. U niektórych pełno czerwiu, mimo że celowo nie ocieplałem, ba , nawet uliczki miały pootwierane od góry....

Nie pocieszasz . Chciałam dymić na dniach ale w takim razie się wstrzymam . U mnie dziś piękne , dlugie obloty młodzieży … Zajrzałam tylko pod daszki i nałożyłam folie w reszcie rodzin . Korpusów nie rozrywalam ani nie tykalam ramek zerknęłam tylko czy górne nadal ładnie zalane i zamknęłam . Czekam do dymienia . Najważniejsze ze są bo na fb już pojawiają się posty i komentarze o pustych ulach. Waroza miała piękny sezon do rozwoju ;) nie dość ze zima słaba to jeszcze w lutym pełne obloty i intensywne noszenie pyłku . 

Opublikowano

Tu nawet nie chodzi o pocieszenie. To jest standard. Dopiero późnym listopadem i w grudniu czerwiu nie będzie

Opublikowano
23 godziny temu, hurriway napisał(a):

To jest standard. Dopiero późnym listopadem i w grudniu czerwiu nie będzie

Niby tak ale jak rodzina ma kilka ramek Wp zaczerwionych w 2/3 to przesada...

Opublikowano
3 godziny temu, gajowy napisał(a):

Niby tak ale jak rodzina ma kilka ramek Wp zaczerwionych w 2/3 to przesada...

Jakies 3 tygodnie temu wprowadzila sie rojka do starego ula. Jak tylko sie zorientowalem to dolozylem 3 ramki(dwie miodu i jedna do czerwienia) do pelna. Pozostale 7 ramek bylo juz zalane miodem doszczetnie. 3 dni temu przeprowadzilem je do nowego ula. Co zastalem? Tylko dwie skrajne ramki z zasklepionym miodem pozostaly. Reszta 8 ramek kompletnie zaczerwione. Jako ze moja pasieka jest od domu jakies 700 metrow myslalem ze to moje pszczoly ale nie moglem znalesc znakowanej matki. Dopiero teraz przy przeprowadce znalazlem ta czarnule. Jeszcze tak czarnej matki nie widzialem. Wyglada jak murzynka w bialym futerku. Na 100% nie moje.  Pszczoly bardzo lagodne. Mam nadzieje ze jeszcze ta pszczola sie obleci bo widac ze pszczoly ubylo (z tych co przylecialy) Na gore dostaly 10 ramek zasklepionego miodu. 

Opublikowano
7 godzin temu, Beeman napisał(a):

Jakies 3 tygodnie temu wprowadzila sie rojka do starego ula. Jak tylko sie zorientowalem to dolozylem 3 ramki(dwie miodu i jedna do czerwienia) do pelna. Pozostale 7 ramek bylo juz zalane miodem doszczetnie. 3 dni temu przeprowadzilem je do nowego ula. Co zastalem? Tylko dwie skrajne ramki z zasklepionym miodem pozostaly. Reszta 8 ramek kompletnie zaczerwione. Jako ze moja pasieka jest od domu jakies 700 metrow myslalem ze to moje pszczoly ale nie moglem znalesc znakowanej matki. Dopiero teraz przy przeprowadce znalazlem ta czarnule. Jeszcze tak czarnej matki nie widzialem. Wyglada jak murzynka w bialym futerku. Na 100% nie moje.  Pszczoly bardzo lagodne. Mam nadzieje ze jeszcze ta pszczola sie obleci bo widac ze pszczoly ubylo (z tych co przylecialy) Na gore dostaly 10 ramek zasklepionego miodu. 

A masz jeszcze jaki goldenrod kwitnący?

Opublikowano
9 godzin temu, Beeman napisał(a):

Jakies 3 tygodnie temu wprowadzila sie rojka do starego ula. Jak tylko sie zorientowalem to dolozylem 3 ramki(dwie miodu i jedna do czerwienia) do pelna.

  Nie wiem jaki masz klimat? Może u Ciebie jest nieco cieplej?

Opublikowano
4 godziny temu, gajowy napisał(a):

  Nie wiem jaki masz klimat? Może u Ciebie jest nieco cieplej?

Nieco ???? 😀 Boguś ma pasiekę na szerokości geograficznej północnych Włoch  ( Padwa , Walencja ) więc na pewno ma sporo cieplej i dłuższy sezon pszczelarski przez większe operowanie słońca w ciągu roku .

Opublikowano
3 godziny temu, Tadek11 napisał(a):

Boguś ma pasiekę na szerokości geograficznej północnych Włoch 

 No i właśnie tego nie wiedziałem ale brałem pod uwagę taką możliwość...

Opublikowano (edytowane)

Robiąc ostatnią korektę gniazda i podając dawkę syropu "na zalanie" zauważyłem dwa odkłady mocniej osłabione, z czego w jednym dwie pszczoły bez skrzydeł. Na wszelki wypadek w nocy zapaliłem im jako jedynym apiwarol. Zobaczę dziś osyp. Co ciekawe, rodzina-odkład z bezskrzydłymi  powstał w lipcu, pszczoły miały okres bezczerwiowy i dostały w tym czasie paski z "KS".

Na dniach zrobię sublimator KS oparty na zgrzewarce do rur i wtedy wszystkie jeszcze potraktuję kwasem szczawiowym...

Edytowane przez gajowy
Opublikowano

U mnie pszczół bez skrzydeł w tym roku nie stwierdziłam w żadnym ulu . Odklady były pryskane kwasem mlekowym w stanie bezczerwiowym bo same hodowaly sobie matki . W środę byłam odebrać apivarol od weta data do luty 2025. Zapłaciłam tyle co rok temu 75 zł (bez refundacji , zwykły wet dla psów i kotów , dodatkowo sprowadza leki dla gospodarskich jak konie, krowy , kury czy świnie ) rozpisuje to w książce wydania leków. Jeden z okolicy zamówił lekarstwa dla pszczół (nie wiem który) za kilka dni zadzwonił ze już nie potrzebuje bo wszystkie padły … 

Opublikowano

U mnie pszczoły ze zdeformowanymi skrzydłami stwierdziłem w około 4 ulach na 26. Po jednej - dwie sztuki.

Z tej grupy 23 rodzinom w lipcu zastosowałem krótką muzykoterapię, przez 3 minuty odtwarzając na pasiece utwór Sanah "Kolońska i szlugi".

Niestety nie zmierzyłem potem osypu na dennicach, więc nie wiem, czy nie powinienem był spróbować czegoś mocniejszego, np. Dawida Podsiadło...
Zobaczymy...

Opublikowano

Ja u siebie zauważyłem jedną rodzinę w której były dwie pszczoły bezskrzydłe. Po odymieniu sprawdziłem dennicę i osyp był dosyć duży, mimo lipcowego leczenia lub jak Michał woli trucia oraz stanu bezczerwiowego.  Albo paski mało skuteczne albo reinwazja dosyć silna...

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi ? Dlaczego ludzie nadal latają z pokarmem , dokarmiają , leja w słoiki , przegrzebuja całe gniazda gdzie maja dość pokaźne ilości czerwiu ? . Nie mogłam wytrzymać zrobiłam w czwartek kontrolne dymienie 6 rodzin stojących w jednym rzędzie  (pszczoły latały jakieś 4-5 h ) , opad jak się spodziewałam w tej która sobie znalazła darmowe źródełko pokarmu spadło trochę powyżej 200 szt reszta na poziomie 5-20. Wczoraj zajrzałam do dwóch rodzin dosc konkretnie szukając czerwiu , górne korpusy zalane ,zostały po dwie trzy ramki nie dolane do dolnej beleczki przygotowane pod kłąb , czerwiu brak w górnym korpusie . Do dolnego już nie patrzyłam ale nie sadze by tam matka rządziła … Pszczoły spokoje i ,, leniwe,, , straszyły tylko żądłem . Skończyłam karmić 15 września i nie zauważyłam by tego pokarmu jakoś tragicznie dużo ubyło …. Czy tylko pyłek stymuluje matkę do czerwienia czy potrzeba tez nektaru ? Czy to możliwe ze jeśli targały pyłek we wrześniu a taki pszczelarz dolewa im nadal ,,nektar,, to matki się wtedy rozczerwily ? . Nadal codziennie latają jedne trochę gęściej inne praktycznie tylko wychodza sprawdzić na wlotek jak sytuacja i chowają się do środka … 

Opublikowano
W dniu 11.10.2024 o 17:12, gajowy napisał(a):

Albo paski mało skuteczne albo reinwazja dosyć silna...

Bo problem w skuteczności leku to to aby wszędzie dotarł . Jaka substancja ?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.