Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, będę wdzięczny za sugestie i rady. Na jednej miejscówce w jednym ulu na wylotku zauważyłem dużo martwych pszczół. Wczoraj ich nie było. Wyjąłem dennice a tam osyp większy jak po zimie.  A po zimie wyczyściłem dennicę w tym ulu. W tym miejscu mam jeszcze trzy inne ule- tam żadnego problemu nie ma.  

  Zastanawiam się co spowodowało tak gwałtowne padnięcie tylu pszczół. Czy mają np.: nosemę, czy może opryski w pobliskim sadzie?( podobno pierwsze się robi na pąki liściowe).  W osypie sporo starej pszczoły , czarnej i bez włosków ale też i zupełnie młode a nawet takie wg mnie co same się nie wygryzły. Z tydzień temu dołączyłem do nich rodzinę która straciła wiosną matkę (wiem, że wiosną, bo miała czerw i pociągnięte mateczniki ratunkowe) ale w tej dołączanej rodzinie nie było takiego problemu, nawet osyp zimowy był bardzo mały. Rodzina ogólnie sprawia po za tym dobre wrażenie, nie grzebałem w gnieździe  ale widać , że pszczoły sporo a w skrajnej ramce którą odchyliłem pełno świeżego pyłku. Jest też czerw. Bardziej nie grzebałem, bo temperatura nie na takie zabawy....

  Jak telefon zechce połączyć się z komputerem, to dołączę zdjęcie dennicy z osypem.

Opublikowano

Jednym z możliwych scenariuszy mogą być rebeliantki, które w starej rodzinie ukatrupiły matkę, a w nowej rodzinie zostały wyeliminowane.

  • Lubię 1
Opublikowano
8 godzin temu, michal79 napisał(a):

Jednym z możliwych scenariuszy mogą być rebeliantki, które w starej rodzinie ukatrupiły matkę, a w nowej rodzinie zostały wyeliminowane.

Biorę pod uwagę i taki scenariusz ale mało prawdopodobny. 

Opublikowano
13 godzin temu, gajowy napisał(a):

Z tydzień temu dołączyłem do nich rodzinę która straciła wiosną matkę

No i masz pokłosie . Błędów należy szukać najpierw u siebie . Sadownicy opryskują o tę porę na choroby grzybowe .

 

13 godzin temu, gajowy napisał(a):

Z tydzień temu dołączyłem do nich rodzinę która straciła wiosną matkę (wiem, że wiosną, bo miała czerw i pociągnięte mateczniki ratunkowe)

Czy Ty wiesz co to jest matka a raczej status matki ? Dałeś sam ciała i nie szukaj winnych . Napisz czy wiesz , dowiedz się jak nie wiesz i pogadamy. Jak łączyłeś

Opublikowano
3 godziny temu, daro napisał(a):

Jak łączyłeś

Mateczniki zerwałem.  Zabrałem czerw bez mateczników i dołączyłem go do rodziny która miała matkę. Za dwa dni pszczoły które siedziały na ramkach z pokarmem, już bez czerwiu dołączyłem do tej rodziny odgradzając kratą odgrodową i zwilżonym papierem. Wtedy też nie zauważyłem żadnej agresji wzajemnej ze strony łączonych rodzin. Minął tydzień od łączenia, bez żadnych dziwnych sytuacji i dopiero wczoraj zauważyłem te martwe pszczoły. Jestem tam codziennie i codziennie patrze na ten akurat ul wchodząc do pracy.

   Oczywiście, zawsze winy szukam najpierw u siebie.

Opublikowano

Na resztę nie odpowiedziałeś -czyli nie wiesz. Ile mateczników ? O tę porę raczej mogły być na wymianę matki a agresja też nie występuje.Trzeba po zerwaniu mateczników poczekać . Na mój wzgląd podałeś z matką .Od razu nie ma wyrzuconych pszczół jakiś czas to trwa  . Bez matki - bez czerwiu to a wsypuję za ostatnią ramkę bez gazet teraz każde skrzydło na wagę złota .Pszczoły bez matki podrywają się po otwarciu .

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, daro napisał(a):

Na resztę nie odpowiedziałeś -czyli nie wiesz. Ile mateczników

  Wiem,  trzy. Nie było jajek ani larw. A matka była zeszłoroczna.  Nie odpowiedziałem bo nie bardzo mam ochotę bić pianę...

Co do samych mateczników- wydaje mi się, że wiem jak wygląda matecznik ratunkowy oraz jak wygląda matecznik na wymianę. I to były mateczniky typowo ratunkowe.

Edytowane przez gajowy
Opublikowano

Czyli na 99% ratunkowe . Brak jajek i młodego czerwiu - uszkodzona matka . Ot trzepanie piany to takie ze  miseczka z jajkiem o też matka . Przy ulu stoisz Ty a nie my.

Opublikowano
8 godzin temu, daro napisał(a):

teraz każde skrzydło na wagę złota

   To fakt. Ale co się stało to się nie odstanie i teraz zależy mi aby nie było dalszych strat. Jeśli się ścięły po łączeniu albo podtruły  to nie powinno być już dalszych strat.  Gorzej jeśli to zaraza jakaś. Jutro pójdzie w ruch mikroskop i sprawdzę czy nie ma nosemy. Choć ona też raczej nie była by tak gwałtowna.

Opublikowano
9 godzin temu, gajowy napisał(a):

Jeśli się ścięły po łączeniu albo podtruły  to nie powinno być już dalszych strat. 

Nic się nie podtruły ni chore . Problem w takiej partyzantce jest taki że obie matki mogą być kaput .

Opublikowano
3 godziny temu, daro napisał(a):

Problem w takiej partyzantce jest taki że obie matki mogą być kaput .

   Matka raczej jest bo są jajeczka. 

Opublikowano

Ja napisałem w sensie najgorszej wersji . Oj chłopy nerwowe , grzebią i grzebią .Jednym słowem daj na luz i spokojnie czekaj mlecyka .

Opublikowano

U mnie w zimie (widziałam pod siatka) spadło 3/4 rodziny . Nie mam pojęcia jaka przyczyna ,już myślałam ze spadły całkowicie ale matka jest,  a rodzinka wyszła w 3 uliczkach i jakoś się kula . 

Opublikowano
12 minut temu, daro napisał(a):

Oj chłopy nerwowe , grzebią i grzebią

  Do pozostałych nawet nie zaglądam między ramki. Dziś położyłem łapę na powałkach. Wszędzie ciepłe więc zakładam, że czerwią. 

 

7 minut temu, Madzin napisał(a):

Nie mam pojęcia jaka przyczyna

  Może pasożyta więcej miały albo coś je niepokoiło zimą? Z trzech ramek to oby doszły na pożytki do siły.

Opublikowano
W dniu 14.03.2024 o 17:29, gajowy napisał(a):

 

 

  Może pasożyta więcej miały albo coś je niepokoiło zimą? Z trzech ramek to oby doszły na pożytki do siły.

Nie mam pojęcia przypuszczam ze coś je niepokoiło albo zrobiły sobie jakaś pozna wymianę , na jednym plastrze był matecznik wygryziony którego nie było raczej przy ostatnim wglądzie w sierpniu ;) grunt ze żyją niech sobie idą swoim tempem, najwyżej coś pokombinuje później z nimi. Było kilka chłodnych dni i nocy ale widać ze żyją i noszą pyłek wiec jakoś im to idzie . 

Opublikowano
Godzinę temu, Madzin napisał(a):

najwyżej coś pokombinuje

Zrób im ciasno . Żeby pustki nie grzały

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
W dniu 15.03.2024 o 18:50, daro napisał(a):

Zrób im ciasno . Żeby pustki nie grzały

Ciekawa sprawa . Pszczoły choćby chciały zimować w dwóch kłębach . Zrobiłam generalny przegląd tego ula , spadły pszczoły od północy po przeciwnej stronie wlotka i tam tez były zapleśniałe wyjedzone ramki , od strony południowej pszczoły przeżyły razem z matka , ramki suche i wyjedzone prawidłowo od dołu do góry w szerokości kłębu (pokarmu został jeden cały polkorpus na samej górze wiec nie spadły z głodu) . Nie mam pojęcia czemu się odłączyła większa cześć rodziny do północnej strony, wyjadły trochę dolnego korpusu weszła w drugi i spadła. Nie mam pojęcia co tam mogło się podziać . 

Opublikowano
19 godzin temu, Madzin napisał(a):

Nie mam pojęcia co tam mogło się podziać . 

Tak się dzieje . Może był za duży odstęp a nie widzę ula i pszczoły nie mogły się połączyć .

Opublikowano
W dniu 2.04.2024 o 20:15, Madzin napisał(a):

Nie mam pojęcia co tam mogło się podziać . 

  Nie wiem co to mogło być przyczyną , kiedyś miałem taki sam przypadek . Jak to początkujący , za dużo się słucha różnych rad i tak wychodzi , rodziny silna , dobrze zakarmiona i pół rodziny w jednym końcu ula główkami wbitymi w komórki zakończyły żywota .Moje podejrzenie jest następujące , za dużo chodziłem i postukiwałem w ul , żeby zobaczyć czy żyją . Kłąb mógł się podzielić , i jednej części brakło pokarmu , przy niskich temperaturach nie przeszły  . Mogły się uwiązać w niewłaściwym miejscu . Co ciekawe dopiero wiosną zobaczyłem że duża część rodziny żyje gdy przyszło ciepło i robiły oblot . Teraz mam inną taktykę ale to tylko dla amatorów takich jak ja .

Opublikowano
Godzinę temu, zdzich123 napisał(a):

  Teraz mam inną taktykę ale to tylko dla amatorów takich jak ja .

To miejsce jest jakieś felerne w zeszła zimowle w tym miejscu strutowiała mi matka 🤣 w tym roku matka żyje ale przeszło pół ula na dennicy bo się odłączyły . A jaka to taktyka , ja tez amator 😁 . Chodzić chodziłam ale może z 3-4 razy zajrzeć pod siatkę od spodu bez otwierania daszka czy stukania , uchylania wkładania wezykow itp itd . Po nowym roku dopiero uchyliłam daszek (w każdym ulu w celu sprawdzenia przez folie gdzie siedzą ) ale wtedy już był osyp na dennicy a rodziny nie było widać od góry w przeciwności do 3 innych Uli gdzie siedziały już na gorze pod folia , wtedy stwierdziłam ze chyba spadła cała i zostawiłam to tak jak było bo była jeszcze ,,zima,, powiedzmy. Dopiero w jakiś cieplejszy dzień w lutym po

oblotach już odważyłam się zajrzeć do środkowego korpusu odchylając delikatnie górny pełny pokarmu zobaczyłam ze jednak żyją ale są z przodu zamknęłam i dałam im spokój aż do tego przeglądu już konkretnego. 

Opublikowano

Te postukiwania ... Pewnego roku  drwale cieli na pasieczysku dęby i zabierali . Przewrócili ul ,pszczoły pozbierałem ogarnąłem do kupy . Nic się nie stało. To matka łączy . Grzebać w lutym nie wolno choć inni tu twierdzili inaczej dając za przykład filmik Chachuły ....

Opublikowano
11 godzin temu, daro napisał(a):

. Przewrócili ul ,pszczoły pozbierałem ogarnąłem do kupy . Nic się nie stało

   Podejrzewam że zbierając rozwalone  pszczoły zebrałeś je i wrzuciłeś do ula , w którym wszystkie były tak samo pobudzone .   Sądzę że to jest chyba co innego niż stuknięcie jedno czy drugie w ul , w którym po krótkim buczeniu nastaje cisza . Mając wyjedzony jakiś krąg w środku bardzo łatwo jest pszczołom rozdzielić się , w trakcie normalnego zimowania w kłębie pszczoły nie urządzają wycieczek  po ulu żeby odnależć matkę a czują zapewne jednakowo , będąc niedaleko jej  . Opisałem swoje przypuszczenia które nie muszą być wykładnią prawa dla kogokolwiek .

Opublikowano
53 minuty temu, zdzich123 napisał(a):

Mając wyjedzony jakiś krąg w środku bardzo łatwo jest pszczołom rozdzielić się , w trakcie normalnego zimowania w kłębie pszczoły nie urządzają wycieczek  po ulu żeby odnależć matkę a czują zapewne jednakowo , będąc niedaleko jej

Wystarczy za duży odstęp pomiędzy ramkami  . Takie zjawiska obserwowałem u siebie też . Nie rozczulam się . Trudno , bywa .

  • Lubię 1
Opublikowano
W dniu 2.04.2024 o 20:15, Madzin napisał(a):

Ciekawa sprawa . Pszczoły choćby chciały zimować w dwóch kłębach . Zrobiłam generalny przegląd tego ula , spadły pszczoły od północy po przeciwnej stronie wlotka i tam tez były zapleśniałe wyjedzone ramki , od strony południowej pszczoły przeżyły razem z matka , ramki suche i wyjedzone prawidłowo od dołu do góry w szerokości kłębu (pokarmu został jeden cały polkorpus na samej górze wiec nie spadły z głodu) . Nie mam pojęcia czemu się odłączyła większa cześć rodziny do północnej strony, wyjadły trochę dolnego korpusu weszła w drugi i spadła. Nie mam pojęcia co tam mogło się podziać . 

Z dużym prawdopodobieństwem na zimę w środku pomiędzy ciemnymi plastrami pozostał jeden jasny - nieprzeczerwiony ,
lub co gorsze ramka z  nieodbudowaną do końca  węzą .
W takim układzie kłąb się rozdziela .
Zimą ginie najpierw połowa pszczół bez matki.
A jeśli są większe chłody , to z powodu małej wielkości kłębu i szybszego zużycia zapasów węglowodanowych na wyrównanie strat pada często również drugi kłąb .
(tutaj był duży zapas i mrozy nie były syberyjskie więc przeżyły)

Jest możliwy jeszcze trzeci wariant !
Mały kłąb przeżywa zimę, ale matka może być przechłodzona .
Plemniki w zbiorniczku nasiennym po przemarznięciu zdarza się, że w takiej sytuacji zamierają.
Wtedy wiosną matka podejmuje czerwienie, ale czerw choć zwarty jest wyłącznie garbaty .
Trzeba przy sprzyjającej pogodzie to sprawdzić !
 

  • Lubię 1
Opublikowano
7 godzin temu, Robi_Robson napisał(a):

Plemniki w zbiorniczku nasiennym po przemarznięciu zdarza się, że w takiej sytuacji zamierają.

I jak ma  "Madzin" sprawdzić te plemniki ? 🙂 Pozostaje jedynie kobieca intuicja . 🙂

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.