harcerz1020 Opublikowano 27 Stycznia 2021 Opublikowano 27 Stycznia 2021 31 minut temu, ikop74 napisał: Moje pytanie dotyczy nie pożytków przy pasiecie, ale w bliskiej odlegości domu, a ogrodzie, gdzie bawią się dzieci. Mam tam takie dobrze uprawione poletko ok 5x4 m i chętnie bym tam wiosną wysiała facelię. Pszczoły lecąc do i z uli nie będą musiały przelatywać przez ogród, bo ule są z drugiej strony. Ale pszczół trochę może się tam kręcić i zastanawiam się czy to dobry pomysł. W ogrodzie jest sporo roślin miododajnych, ale są to niewielka skupiska, to kępka kwiatów, tu jakiś krzak, tu drzewko owocowe, itp. W porównaniu z tym, te 20 m kwadratowych facelii, która kwitnie 6 tyg to jak łan. I zastanawiam się czy to dobry pomysł i czy siostra nie będzie się obawiać o dzieci, które będą się bawić w bliskiej odległości takiego pastwiska. CO o tym myślicie? Nie ma lepszej rośliny miododajnej (nazywana królowa roś. miodo.) Ale 6 -mcy podziel na 2. Szczególnie jak sucho i upalnie. Zakwita szybko i szybo kończy. Cytuj
manio Opublikowano 27 Stycznia 2021 Opublikowano 27 Stycznia 2021 Godzinę temu, ikop74 napisał: CO o tym myślicie? a czym ryzykujesz ? To areał wielkości dywanu , miodu z tego nie będzie , ale ładnie wygląda. Pszczół nie będzie ogrom , nawet jak zacznie nektarować . Jak posiejesz wcześnie to po kultywacji ( jak przekwitnie) , zakwitnie jeszcze raz. Jeśli masz łagodne pszczoły to nie ma żadnej groźby. Jeśli szatany to będą problemy i bez facelii. W końcu to dobry zielony nawóz , więc jak uznasz że to nie było dobre to będziesz miała jeszcze lepiej uprawiony kwietnik. Zawsze warto próbować , zdobywać doświadczenie nawet w tak drobnych sprawach. Będziesz zachwycona. 1 Cytuj
ikop74 Opublikowano 27 Stycznia 2021 Opublikowano 27 Stycznia 2021 2 godziny temu, manio napisał: a czym ryzykujesz ?... Będziesz zachwycona. Mam nadzieję, że nie tylko ja będę zachwycona, ale i rodzina która będzie mogła z bliska obserwować pracujące pszczoły... A ryzykuję zatargiem z mojej siostrą jeśli sobie wymyśli, że to zagrożenie dla jej dzieciaków... Chyba zaryzykuje, tzn spróbuję ten pomysł przeforsować, bo mama może mieć pomysł na inną "plantację" w tym miejscu. ? Cytuj
manio Opublikowano 27 Stycznia 2021 Opublikowano 27 Stycznia 2021 11 minut temu, ikop74 napisał: A ryzykuję zatargiem z mojej siostrą musisz ją przekupić miodem , moja siostra nawet u siebie posiała facelię dla moich pszczół . 1 Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 27 Stycznia 2021 Opublikowano 27 Stycznia 2021 5 godzin temu, ikop74 napisał: Moje pytanie dotyczy nie pożytków przy pasiecie, ale w bliskiej odlegości domu, a ogrodzie, gdzie bawią się dzieci. Mam tam takie dobrze uprawione poletko ok 5x4 m i chętnie bym tam wiosną wysiała facelię. Pszczoły lecąc do i z uli nie będą musiały przelatywać przez ogród, bo ule są z drugiej strony. Ale pszczół trochę może się tam kręcić i zastanawiam się czy to dobry pomysł. W ogrodzie jest sporo roślin miododajnych, ale są to niewielka skupiska, to kępka kwiatów, tu jakiś krzak, tu drzewko owocowe, itp. W porównaniu z tym, te 20 m kwadratowych facelii, która kwitnie 6 tyg to jak łan. I zastanawiam się czy to dobry pomysł i czy siostra nie będzie się obawiać o dzieci, które będą się bawić w bliskiej odległości takiego pastwiska. CO o tym myślicie? Wylicz tak aby kwitła w sierpniu kiedy pszczoły przygotowują się do zimowli i kiedy niema innych pożytków. PK 2 Cytuj
Rafall Opublikowano 27 Stycznia 2021 Opublikowano 27 Stycznia 2021 5 godzin temu, ikop74 napisał: Mam tam takie dobrze uprawione poletko ok 5x4 m Na takim areale wyszedł by fajny ogródek ziołowy lawenda, mięta, melisa kocimiętka, szałwia i przede wszystkim uwielbiane przez wszystkie owady oregano(lebiodka- tłumy na nim są ?). Byłyby pożytek dla pszczół lipiec, sierpień i dla domowników pyszne cherbatki w upalne dni i przyprawy do kuchni. Raz posadzone rosną latami zadarniając całą dostępną przestrzeń. Przynajmniej u mnie. 1 Cytuj
gajowy Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 Wygospodarowałem miejsce na dwa drzewa. I zastanawiam się , czy sadzić lipę, czy też robinię akacjową. Lipy są w gospodarstwie oddalonym o około 400m. Cztery naprawdę duże drzewa i kilka mniejszych. Robinii nie znalazłem bliżej niż około 2km. Druga sprawa- mogę przesadzić do siebie stare karagany syberyjskie. Literatura je zachwala, a jakie Wasze zdanie? Czy może lepiej zamiast karagany iść w śnieguliczkę? Cytuj
Quidam Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 Moja sugestia - sadź takie gatunki, które zapełnią dziurę pożytkową. Gdybym był na Twoim miejscu - perełkowiec japoński (Sophora japonica), podszyt od strony nasłonecznionej barbula klandońska (Caryopteris x clandonensis). Zerknij na terminy kwitnienia oraz odporność na suszę. Podobne rozwiązanie zastosowałem na swojej pasiece, tylko w większej skali. Pozdrawiam 2 Cytuj
gajowy Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 2 godziny temu, Quidam napisał: Moja sugestia - sadź takie gatunki, które zapełnią dziurę pożytkową. Cały czas idę w tym kierunku 2 godziny temu, Quidam napisał: Gdybym był na Twoim miejscu - perełkowiec japoński (Sophora japonica), Już jednego posadziłem. A dwie sztuki dałem sąsiadom w prezencie. Liczę, że 300m to moje pszczoły polecą, choć biorąc pod uwagę po jakim czasie od posadzenia zakwitną, to pewnie pszczoły mojego syna przyniosą z nich miód. Mam też już ewodię. Dokupię jeszcze wiosną tawlinę, kilka sztuk Cytuj
gajowy Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 A swoją drogą, często spadziuje sosna pospolita? Wiem, że nie jest to super spadziowy pożytek ale w jednej z książek znalazłem, że może czasem dać dużo spadzi. Pytam, bo późną wiosną i na początku lata cały las nad moimi ulami brzęczał. W pierwszej chwili myślałem, że się wyroiły moje pszczoły i szukałem roju ale nie znalazłem. Ot, obsiadały cały las nad pasieką oraz u sąsiada. Miód odebrałem raz i był nieco ciemniejszy od tych wielokwiatowych jakie na ogół widzę. Ale jaśniejszy od gryczanego. Cytuj
Quidam Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 51 minut temu, gajowy napisał: choć biorąc pod uwagę po jakim czasie od posadzenia zakwitną, to pewnie pszczoły mojego syna przyniosą z nich miód. Więcej optymizmu. Na zdjęciu mój 13 (15 ?) letni okaz perełkowca japońskiego, posadzony na pełnym wygwizdowie, na żyznym podłożu - obficie kwitnie od kilku sezonów. Obserwuje kwiatostany (co prawda w małej ilości) już na 7 letnich okazach. To powinno być drzewo nr 1 sadzone w miastach czy wzdłuż dróg. W przeciwieństwie do lipy - nie jest wrażliwy na zasolenie podłoża. To właśnie zasolenie gleb - szczególnie wzdłuż dróg - powoduje zamieranie lip. 46 minut temu, gajowy napisał: A swoją drogą, często spadziuje sosna pospolita? Nik nie zna prawidłowej odpowiedzi na takie pytania. Na to co i jak spadziuje ma wpływ wiele czynników (głównie pogodowych), a jak sam widzisz - panujące warunki pogodowe jak i czasy w jakich przyszło nam żyć - nie należą do normalnych... 1 Cytuj
gajowy Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 2 minuty temu, Quidam napisał: Więcej optymizmu. Na zdjęciu mój 13 (15 ?) letni okaz perełkowca japońskiego, posadzony na pełnym wygwizdowie, na żyznym podłożu - obficie kwitnie od kilku sezonów. Obserwuje kwiatostany (co prawda w małej ilości) już na 7 letnich okazach. Dałeś nadzieję. ? Posadzony blisko miejsca, gdzie przez jakiś czas była latryna, może będzie miał nawóz organiczny przez pierwszych parę lat. Niektóre źródła podają , że kwitnie po 40 latach od posadzenia... Cytuj
Quidam Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 To nie nadzieja a praktyka. Hoduję ten gatunek od ponad 20 lat (+ kilka odmian ozdobnych) - więc to doświadczenie. 2 minuty temu, gajowy napisał: Posadzony blisko miejsca, gdzie przez jakiś czas była latryna Na takim stanowisku możesz spodziewać się przyrostów rocznych w granicach 2-3 m. Ale coś za coś - posadzony na zbyt żyznym siedlisku będzie dawał przyrosty roczne, które nie zdążą zdrewnieć całkowicie przed zimą. Stąd też mogą (choć nie muszą) przemarzać końcówki pędów. Zresztą ta zasada obowiązuje wobec każdego gatunku (nawet rodzimego) posadzonego na zbyt żyznym podłożu. Warunkiem pomyślności uprawy tego gatunku to wystawa słoneczna, umiarkowanie żyzne i głębokie gleby. Cytuj
gajowy Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 (edytowane) 13 minut temu, Quidam napisał: Na takim stanowisku możesz spodziewać się przyrostów rocznych w granicach 2-3 m. Ale coś za coś - posadzony na zbyt żyznym siedlisku będzie dawał przyrosty roczne, które nie zdążą zdrewnieć całkowicie przed zimą. Stąd też mogą (choć nie muszą) przemarzać końcówki pędów. Zresztą ta zasada obowiązuje wobec każdego gatunku (nawet rodzimego) posadzonego na zbyt żyznym podłożu. Warunkiem pomyślności uprawy tego gatunku to wystawa słoneczna, umiarkowanie żyzne i głębokie gleby. myślę, że to "nawożenie" bardzo punktowe nie dostarczy takich dawek azotu na mojej piaszczystej działce. Ale jak zobaczę zbyt silne przyrosty, postaram się nawozić potasem. Może trochę szybciej będą drewniały te wybujałe pędy.. Co do stanowiska, z jednej strony słońce ale z drugiej już nie... Uroki działki leśnej. Edytowane 28 Stycznia 2021 przez gajowy Cytuj
Quidam Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 Potas jest dobry dla warzyw, krzewów. Perełkowiec wytwarza bardzo głęboki, palowy system korzeniowy (stąd trudny w przesadzaniu), więc nie wiem jakie mogły by być to dawki. Poza tym rośliny nie są głupie i na swój sposób "myślą", zawsze będą rozwijać system korzeniowy w stronę żyznych pokładów. Jak już pisałem, nie jest to zależność 100%, że będą podmarzać końcówki pędów. 1 godzinę temu, gajowy napisał: Dokupię jeszcze wiosną tawlinę Polecam lepszą, bo dłużej kwitnącą śnieguliczkę. Tawlina krótko (stosunkowo) kwitnie. Natomiast oba gatunki silnie zadarniają podłoże. Cytuj
gajowy Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 35 minut temu, Quidam napisał: Polecam lepszą, bo dłużej kwitnącą śnieguliczkę. Tawlina krótko (stosunkowo) kwitnie. Natomiast oba gatunki silnie zadarniają podłoże. Śnieguliczki trochę już mam z "odzysku", tawlin kilka posadzę dla różnorodności. Mam za płotem skarpę nasypu z drogą żwirówką. Teoretycznie jeszcze na mojej działce. Obsadzam wszystkim co się dobrze rozrasta by zasłonić się od kurzu. Cytuj
ikop74 Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 1 godzinę temu, Quidam napisał: Więcej optymizmu. Na zdjęciu mój 13 (15 ?) letni okaz perełkowca japońskiego, posadzony na pełnym wygwizdowie, na żyznym podłożu - obficie kwitnie od kilku sezonów. Obserwuje kwiatostany (co prawda w małej ilości) już na 7 letnich okazach. W moje serce też wlałeś sporo optymizmu, bo przeczytałam informacje o kwitnieniu po 40 latach jak juz drzewko rosło na mojej działce. A, że niedużo mi już zostało do 50-tki, to sam rozumiesz.. 7 lat to przyzwoita perspektywa! A wracając do spadzi, Kolega pytał o sosnę, a mnie ciekawi co sądzicie o jodle? Mając do wyboru te dwa gatunki który byście posadzili licząc na spadź? Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 1 godzinę temu, ikop74 napisał: A wracając do spadzi, Kolega pytał o sosnę, a mnie ciekawi co sądzicie o jodle? Mając do wyboru te dwa gatunki który byście posadzili licząc na spadź? Niestety się jeszcze nie doczekałem spadzi ze sosny chociaż w okolicy jest ich dużo. Jodła i świerk na działce to raczej tylko dla oka. PK Cytuj
Quidam Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 (edytowane) 2 godziny temu, ikop74 napisał: 7 lat to przyzwoita perspektywa! Żeby być dobrze zrozumianym, W moich warunkach na ok. 100 egzemplarzy w wieku 7 lat ok. 20 sztuk wytworzyło pojedyncze kwiatostany. Mogę domyślać się że, wpływ na to miało stanowisko (żyzne i wyeksponowane, nigdy nie były podlewane). Być może też wpływ na takie zachowanie miały cechy osobnicze (genetyka). Jak zauważyłaś - nie jest to liczna, reprezentatywna ilość z której można wyciągnąć wniosek, że wszystkie siewki perełkowca zaczynają kwitnienie w wieku 7 lat. Nasiona z których wyhodowałem moje okazy pochodziły z Węgier. Także może zdarzyć się, że Twoje okazy mogą zakwitnąć w wieku 10-15 i więcej lat. Perspektywę szybkiego wejścia w fazę kwitnienia przybliża miejsce w jakim rośnie. Jeśli jest na pełnej "patelni", doskwiera mu okresowo susza i nie dbasz o niego nadzwyczajnie (podlewanie tylko w pierwszym roku po posadzeniu) - to takie warunki skłaniają każdą roślinę do wcześniejszego wejścia w okres wytwarzania kwiatów. 2 godziny temu, ikop74 napisał: co sądzicie o jodle? Mając do wyboru te dwa gatunki który byście posadzili licząc na spadź? Pamiętaj, że to skala mikro. A skoro jesteś niecierpliwa i chcesz widzieć na swojej jodle żerujące mszyce i spadź - to polecam jodłę jednobarwną (Abies concolor). Życząc Ci jak najlepiej doczekasz jeszcze spokojnie za swojego życia 10-15 metrowych okazów. To jedna z niewielu jodeł znosząca suche stanowiska, pełne nasłonecznienie i bardzo szybko (jak na jodły) rośnie. Edytowane 28 Stycznia 2021 przez Quidam 1 Cytuj
Quidam Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 45 minut temu, piotrpodhale napisał: Niestety się jeszcze nie doczekałem spadzi ze sosny chociaż w okolicy jest ich dużo Spróbuj z sosnami 5 igielnymi (wejmutka, limba, drobnokwiatowa, giętka, rumelijska, kosolimba, Armanda, koreańska, himalajska i in.). Na nich częściej widuję mszyce niż na sosnach 2 igielnych. 1 Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 (edytowane) 4 godziny temu, Quidam napisał: Potas jest dobry dla warzyw, krzewów. Perełkowiec wytwarza bardzo głęboki, palowy system korzeniowy (stąd trudny w przesadzaniu), więc nie wiem jakie mogły by być to dawki. Poza tym rośliny nie są głupie i na swój sposób "myślą", zawsze będą rozwijać system korzeniowy w stronę żyznych pokładów. Jak już pisałem, nie jest to zależność 100%, że będą podmarzać końcówki pędów. Polecam lepszą, bo dłużej kwitnącą śnieguliczkę. Tawlina krótko (stosunkowo) kwitnie. Natomiast oba gatunki silnie zadarniają podłoże. A co powiesz o irdze błyszczącej, posadziłem trochę na nieużytkach za płotem ale chyba śnieguliczka byłaby lepsza? Owoce śnieguliczki to tzw. kocie jaja? Pamiętam z wczesnego dzieciństw o babci ogrodek dosyć spory, warzywa, kwiaty i brzoskwinie. Z trzech stron obsadzone śnieguliczką (chyba to było to) Wyrosła, rozchylila sie na boki. tali szeroki wał. Owadów masa, zapach niesamowity i dużo gniazd słowika. Edytowane 28 Stycznia 2021 przez harcerz1020 Cytuj
Quidam Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 Oba gatunki dobre, ale lepiej z konkurencją chwastów radzi sobie śnieguliczka. Cytuj
Quidam Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 8 minut temu, harcerz1020 napisał: zapach niesamowity Może masz na myśli jaśminowca ? Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 4 minuty temu, Quidam napisał: Oba gatunki dobre, ale lepiej z konkurencją chwastów radzi sobie śnieguliczka. Tak jak edytowałem wyżej, najpierw rośnie w górę a później się rozkłada na boki i wszystko zaduszone. Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 28 Stycznia 2021 Opublikowano 28 Stycznia 2021 2 minuty temu, Quidam napisał: Może masz na myśli jaśminowca ? Nie, wysokość nie więcej niż 2m, jak nektarowała to był zapach, a owoce takie białe kulki, nazywane kocie jaja. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.