Paweł Opublikowano 19 Sierpnia 2016 Opublikowano 19 Sierpnia 2016 Zbliża się dużymi krokami koniec sezonu. Nie chciałbym popełnić zeszłorocznych błędów, więc wcześniej pytam doświadczonych kolegów i koleżanki: Kiedy i jak rozpocząć układanie gniazda, kiedy zakończyć karmienie... W moim przypadku ule warszawskie zwykłe. W zeszłym roku najprawdopodobniej gniazdo było za duże, żadnej rodzinie nic się nie stało, ale widoczna była wilgoć i pleśń na skrajnych ramkach. Myślę, że temat bardzo ważny dla początkujących, niedoświadczonych pszczelarzy. Z tego tematu wybiorę wpisy i zostaną umieszczone na blogu z tytułem "Przygotowanie do zimowli" (chyba, że ktoś z Was chciałby takie wypracowanie samodzielnie napisać - bardzo mile widziane) Cytuj
sok_mir Opublikowano 19 Sierpnia 2016 Opublikowano 19 Sierpnia 2016 Ja przygotowania do zimy zaczalem w polowie lipca. Normalnie to jest po lipie , ktorej w tym roku u mnie nie bylo, robie dokladny przeglad pod katem zapasow, ilosci czerwiu, kondycji matki. Przy tym przegladzie ramki ktore chce wycofac daje na skraj gniazda i zaczynam podkarmiac na rozczerwienie matki, w tym roku bylo to 1l syropu 1:1 , dwa razy w tygodniu , sroda i niedziela . Karmilem do ostatniej niedzieli bo w tym roku straszna nedza. Przedwczoraj wycofalem skrajne ramki , rodzinki zostawilem na 8 i 9 ramkach tj takie wstepne ustawienie gniazda na zime. W ten weekand lub nastepny zaczynam karmic syropem z cukru i wody w proporcji 3:2 na zime. Po pierwszych zimniejszych nocach planuje wycofac jeszcze ramki ktore nie sa obejmowane przez klab . No i rodziny sa w trakcie leczenia przeciw warozie. Miedzy czasie cos tam jeszcze laczylem, zeby nie zostawiac slabeuszy samych sobie. Jeszcze zapomnialem dodac ,ze u mnie zadna gryka , wrzos czy inna nawloc nie wchodzi w gre, no moze spadz, ale bylo widac na forum kto mial pelnne wanny spadzi , bo ja jej jeszcze nie mialem. Kurcze jakos dziwnie tabulator podzieli mi tekst 3 Cytuj
tomi Opublikowano 21 Sierpnia 2016 Opublikowano 21 Sierpnia 2016 Podłącze sie pod temat.. jutro chciałem zacząć zakarmiać na zimę a wczoraj w ulach znalazlem na kilku ramkach duzo świeżego nakropu z nawłoci - w promieniu kilometra rośnie kilka hektarów - i niewiem co z tym zrobic , czy przesunąć karmienie o dwa tygodnie czy zabrać im ramki z nakropem i oddac po zakarmieniu czy jest jeszcze inne wyjście? Pytam czy można termin karmienia przesunąć bo w tym roku karmie inwertem i chyba ten termin mozna wydłuzyc no i jak w takim wypadku ma sie sprawa z dymieniem od warozy Cytuj
Tadek11 Opublikowano 21 Sierpnia 2016 Opublikowano 21 Sierpnia 2016 A wiesz jaki masz stopień zainfekowania warozą rodzin ?? Pozdrawiam Tadek Cytuj
Tadek11 Opublikowano 21 Sierpnia 2016 Opublikowano 21 Sierpnia 2016 Ja tylko część uli zostawiłem na nawłoć a pozostałe zacząłem karmić i stosować zabiegi , więc z grubsza wiem jaki jest u mnie w pasiece stopień porażenia warozą bo robiłem próby w wytypowanych jako reprezentatywne ulach i wyszło, że wszystkie młode odkłady które po rzepaku doszły już do siły mogłem z powodzeniem zostawić na nawłoć , było tylko po kilka szt osypu warozy , natomiast stare rodziny rozpocząłem walkę i karmienie i też w tych starych rodzinkach było tak że były ule gdzie było bardzo mało warozy , ale też trafiło się kilka uli w tych leczonych z bardzo dużą inwazją warozy. I z tego nasuwa się wniosek dla mnie ( ale każdy może sobie robić jak chce) na późne pożytki trzeba przygotowywać część rodzin już latem i dobrym sposobem jest robienie odkładów bez czerwiu krytego z jednoczesnym zapaleniem tylko jednej tabletki apiwarolu , po rzepaku one są jeszcze w stanie dojść do siły na nawłoć czy wrzos , albo drugim sposobem jest zostawienie starych rodzin bez zabiegów na nawłoć czy wrzos ale później do zimowli trzeba je łączyć z młodymi odkładami wcześniej pozbawiwszy stare rodzinki czerwiu krytego i zapaleniu tabletki apiwarolu przed połączenie jeszcze. Zresztą w tym roku kwitnięcie nawłoci zaczęło się u mnie dopiero koło 20 sierpnia czyli prawie tak jak wrzosu. Pozdrawiam Tadek 4 Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Zbliża się dużymi krokami koniec sezonu. 1 Cytuj
zegaj Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Opublikowano 22 Sierpnia 2016 Ja robię tak. Po ostatnim miodobraniu podkarmiam bo wtedy wiadomo co się w ulach zostawiło. Mam korpusy dadanty 10 ramkowe wielkopolskie 10 ramkowe i leżaki dadanty i wz. O ile w dadantach i wz z podkarmianiem można poczekać to w wielkopolskich korpusach po miodobraniu trzeba na drugi dzień podkarmiać bo czerwiu jest w nich od deski do deski. podkarmianie w 1 L słoikach po jednym co 4, 5 dni syropem 1:1. Wtedy też robię przeglądy, układam gniazda, wycofuję ramki, wymieniam matki, które sam hoduję i zawsze czekają w ulikach.. Sezon z miodobraniem kończę około 20 lipca chyba że gdzieś posieją grykę to dłużej. Właściwe karmienie zimowe syropem 3:2 zaczynam około 25 sierpnia w trzech dawkach po 5L co tydzień, potem przegląd i ewentualne dokarmienie.Wtedy też odymiam. A i na czas karmienia zamykam dennice. 2 Cytuj
Bohtyn Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Hej, hej !!!- wreszcie jestem - Witam i pozdrawiam. Ale sezon !!!- w życiu jeszcze takiego miodu nie miałem. Ja jeszcze nie karmię, bo muszę zabrać miód po wygryzieniu się czerwiu z bocznych ramek. Ale wszystkie drużyny są już zawężone do 9 ramek wz nadających się na zimę i jeszcze nadstawka 6 ramek. Nadstawki i po dwie ramki oraz miód zostaną wybrane w przyszłym tygodniu, jak Bozia pozwoli. Ponieważ nie bawię się w żadne odkłady, zasilanie, przestawianie ramek z czerwiem, ani zapasowe matki, to każda drużynę tfu: rodzinę układam do zimy na 7 ramkach WZ. Po tym gniazd nie bebeszę i nie przestawiam aż do wiosny. Karmienie wykonuję natychmiast po zrobieniu powyższego, trzema dawkami po 5 litrów syropu cukier / woda - 3/2 - dla każdej rodziny jednakowo na 7 ramek WZ. Nie sprawdzam które mają mało, a które dużo pokarmu bo wiadomo ile wzięły. Wykonuję zabiegi na warrozę. Nie sprawdzam które mają mało, a które dużo warrozy, czerwiu itp - ich sprawa - jak zima nie zrobi selekcji to ja to oceniam dopiero na wiosnę, które najlepiej sobie poradziły z postępowaniem ich opiekuna. 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Opublikowano 23 Sierpnia 2016 To jest właśnie zaleta WZ nie wiele można robić i mieć miód , nie martwić się układaniem gniazd itd. Ale nie powrócił bym z powrotem do tych uli. Ostatni warszawiak odstawiłem do skansenu w tym roku. Pozdrawiam Tadek Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Hej, hej !!!- wreszcie jestem - Witam i pozdrawiam. Ale sezon !!!- w życiu jeszcze takiego miodu nie miałem. Cytuj
Bohtyn Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Bardzo fajnie gratulacje bohtynie!! :D Co to za miód umieram z ciekawości?.Hej W przeważającej ilości spadziowy. Pisząc "takiego miodu" miałem też na myśli ilość. Ponieważ był w przeważającej ilości spadziowy, więc przed karmieniem na zimę muszę go odebrać jak najwięcej, żeby na zimę zostało go w ramkach jak najmniej. 2 Cytuj
Gość Imker Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Panie Bohtyn to ile z pnia polało? Cytuj
Xpand Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Dzisiaj zioła przygotowałem i jutro jadę z karmieniem. Powiedzcie mi, czy jak mam 2 korpusy i 15 ramek gniazdowych, to muszę redukować już na jeden korpus i dopiero wtedy karmić, a potem układać gniazdo? A może od razu wszędzie układać gniazdo i dopiero karmić? Jak zasklepią w górnym korpusie, to nie jest problem dla mnie, bo przeniosę do innych uli/gniazda. Część odkładów jest słabszych, więc mogą tak szybko nie przerobić pokarmu i od tych silniejszych wezmę. Zostawiacie jakieś ramki, w górnych korpusach, na późną spadz? Cytuj
Gość Imker Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Opublikowano 24 Sierpnia 2016 tak musisz redukować... ja bym ułożył gniazdo i dopiero podkarmiał... a na ile ramek je masz ułożyć to już to jest dla Twojej oceny ale na pewno nie więcej jak 10... jeszcze dużo pszczoły ubędzie na przerobie pokarmu... pomyśl ile musiałbyś dać cukru żeby załadować 2 korpusy pokarmem i po co? no ok dla słabszych odkładów... tylko że z tej rodziny co przerobi taka ilosc cukru tez niewiele zostanie 2 Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Opublikowano 24 Sierpnia 2016 Dzisiaj zioła przygotowałem i jutro jadę z karmieniem. Powiedzcie mi, czy jak mam 2 korpusy i 15 ramek gniazdowych, to muszę redukować już na jeden korpus i dopiero wtedy karmić, a potem układać gniazdo? A może od razu wszędzie układać gniazdo i dopiero karmić? Jak zasklepią w górnym korpusie, to nie jest problem dla mnie, bo przeniosę do innych uli/gniazda. Część odkładów jest słabszych, więc mogą tak szybko nie przerobić pokarmu i od tych silniejszych wezmę. Zostawiacie jakieś ramki, w górnych korpusach, na późną spadz? 2 Cytuj
Xpand Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Po rozmieszaniu syropu w beczce, czego używacie do nalewania? Jakaś pompa zanurzeniowa, czy kranik w beczce? Cytuj
zegaj Opublikowano 25 Sierpnia 2016 Opublikowano 25 Sierpnia 2016 najlepszy kranik a jeszcze lepszy zawór na wężu podobny do tego jak nalewają piwo, były takie przy gaśnicach naciskasz leci nie naciskasz nie leci Cytuj
Xpand Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Gniazda ustawiłem na środku - 8 ramek. Czy powinienem się do ściany przybliżyć? Ramki są na ciepło - osiatkowana dennica. W daszku nie ma oczywiście wentylacji. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Ja stosuję tylko zabudowę zimną , tak jak w naturze pszczoły przeważnie mają i wtedy daje po 9 ramek po środku korpusu zostawiając po bokach wolne uliczki wentylacyjne , kiedyś w Ostrowskiej miałem zabudowę ciepłą i przystawiałem ramki na styk do ścianki z wylotkiem , ale więcej było wilgoci w zimie w ulu i zrezygnowałem. Jak dennica siatkowa to można u góry wentylacji w daszku nie robić , ale ja robię jeden pajączek i pszczoły jesienią sobie same decydują czy go zakitować czy zostawić otwarty częściowo. Pozdrawiam Tadek Cytuj
Skelar Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Opublikowano 26 Sierpnia 2016 przed zakarmianiem zimowym ułożyłem rodzinki na 6/7/8 ramkach w zalezności od siły. Pod spodem półkorpus lub korpus z analogiczną liczbą ramek. Teraz jak ścieśniałem gniazda to zauważyłem, że część syropu umieściły w dolnym korpusie. Czy przeniosa sobie ten pokarm na góre jak się zwolni miejsce po czerwiu? Czy może popełniłem błąd i te korpusy z suszem pod gniazdo powinienem podstawić już po zakarmieniu. Niech mnie ktoś oświeci....thx Cytuj
Tadek11 Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Opublikowano 26 Sierpnia 2016 A ile już pokarmu zimowego w sumie dałeś ? Pozdrawiam Tadek Cytuj
Xpand Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Ja stosuję tylko zabudowę zimną , tak jak w naturze pszczoły przeważnie mają i wtedy daje po 9 ramek po środku korpusu zostawiając po bokach wolne uliczki wentylacyjne , kiedyś w Ostrowskiej miałem zabudowę ciepłą i przystawiałem ramki na styk do ścianki z wylotkiem , ale więcej było wilgoci w zimie w ulu i zrezygnowałem. Jak dennica siatkowa to można u góry wentylacji w daszku nie robić , ale ja robię jeden pajączek i pszczoły jesienią sobie same decydują czy go zakitować czy zostawić otwarty częściowo. Pozdrawiam Tadek Zbudowałem korpusy na ciepłą, bo myślę, że łatwiej im się bronić w takim układzie (mogę się mylić). W razie czego obce pszczoły lądują na całej ramce, a nie idą w każdą uliczkę. Oczywiście korpus można obrócić na zimną. Jeżeli chodzi o pajączek, to też go mam w powałce z OSB 18mm, a potem daszek z buforem powietrza około 4cm, też z OSB 18mm. Czyli chyba dobrze zrobiłem z tymi przerwami po bokach? Skoro u Ciebie było więcej wilgoci jak dałeś do ścianki z wylotkiem. Cytuj
Skelar Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Opublikowano 26 Sierpnia 2016 A ile już pokarmu zimowego w sumie dałeś ? Pozdrawiam Tadek każda rodzinka dostała 12litrów syropu 3:2 tj. 9kg cukru ......no i cześć tego wylądowała w korpusie pod gniazdem... a ja się dziwiłem, ze szybko pobierają i liczyłem, ze zalewają komórki po wygryzającym się czerwiu. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Pszczoły silne zawsze powinny obronić swój ul , a wystarczy tylko dać wkładki wylotkowe zmniejszające wielkość wylotka w razie stwierdzenia prób rabunku , ale powtarzam przy silnych rodzinach ryzyko takie jest minimalne. Obracać korpusy tak kiedy się chce nie można tak robić po zakarmieniu na zimę , ponieważ pszczoły układają sobie tak zapasy pokarmu i pierzgi żeby było dla nich najbardziej racjonalnie i od momentu zaczęcia karmienia powinno się unikać żonglowania ramkami i korpusami bo niszczymy ich porządek i one w zimie maja trudniej , co najwyżej możemy usunąć pojedyncze ramki gdy stwierdzimy że gniazdo jest za obszerne w stosunku do siły rodziny. Pozdrawiam Tadek 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.