Tajden Posted December 31, 2016 Share Posted December 31, 2016 Witam Panie i Panów pszczelarzy, życząc szczęścia w rodzinie, i pokaźnych zbiorów miodu w 2017 Roku!!! Nigdy nie zastanawiałem się nad statystyczną, potrzebną ilością ramek z węzą w sezonie. Wynikało to z małej ilości uli. Ile przygotowujecie ramek z węzą na ul? (Ja wiem, że ta liczba jest zmienna, i zależy od bardzo wielu czynników, ale chodzi tylko o statystykę). Zimuję ule i na jednym korpusie, słabsze rodziny, i na dwóch korpusach, silne. Jak prace w sezonie są spiętrzone, to trudno nadążyć z wtapianiem węzy. A teraz jest po temu czas. Do dzisiaj przygotowałem 70 ramek. Remont niektórych, i odkażanie w gotującej się wodzie z sodą kaustyczną. Podpowiedzcie...jaki stosujecie roztwór sody kaustycznej przy odkażaniu? Ja zrobiłem 10 %. A czytałem, że może wystarczyć 5 %. A diabeł tkwi zawsze w szczegółach. Pozdrawiam Jerzy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tajden Posted December 31, 2016 Author Share Posted December 31, 2016 Na rodzinę szykuję 10 ramek.Na tą liczbę składa się wymiana ramek i ew.odkład-rój. Odkażanie ramek sodą jeszcze takimi mocnymi roztworami to strzelanie do wróbla z armaty. No chyba że miałeś chore pszczoły to ani słowa.Na takie zwykłe odkażanie wystarczy ledwo 2 lub 3% roztwór. Ważne żeby potem dezaktywować sodę żrącą i płukać odkażany przedmiot wodą z octem. Ja raczej doradzałbym dokładne oczyszczenie mechaniczne i zastosowanie rapicydu czy wirkonu, Przy takim odkażaniu niema przynajmniej groźby oparzenia. Ja oczywiście do niczego nie namawiam,każdy orze jak może.Pozdrawiam i powodzenia.PK Tak sądziłem, że za mocny roztwór. W przyszłym tygodniu zrobię słabszy, bo przygotowuję kolejną partię ramek. Wolę sodę, bo ramki zyskują na wyglądzie. Tak myślałem, że 10 ramek, aczkolwiek ja nie robię odkładów. Tak, płukanie bardzo ważne, chociaż czytałem, że przez kilka miesięcy po sodzie, soda się utlenia w ciągu kilku miesięcy. Tego się dowiem, bo mam dwóch znajomych chemików, pracujących w branży. Czy Twój sposób czyszczenia ramek Piotrze, też odnawia ramki? Podaj, proszę swój sposób. Teraz widzę, że taki silny roztwór sody, pomógł przede wszystkim, rurze w WC, (często mi się zatyka i posiłkuję się sprężyną)... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lalux5 Posted December 31, 2016 Share Posted December 31, 2016 Pomoże też uszczelkom przy rurach , jak bedziesz w nadmiarze stosował . Dla swojego bezpieczeństwa stosuj 2-3 % , oczywiście z należytą ostrożnością ( okulary , rękawice) z sodą nie ma żartów Zimą nic nie wtapiam tylko ramki przygotowywuję i to jak najwięcej. Jak zostanie to się bardzo cieszę , mam na przyszły sezon . Jak trudno nadążyć z wtapianiem ? To już jest sama przyjemność , dobry prostownik , troszkę czasu i parę korpusów wtopionych w zapasie . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tajden Posted December 31, 2016 Author Share Posted December 31, 2016 Pomoże też uszczelkom przy rurach , jak bedziesz w nadmiarze stosował . Dla swojego bezpieczeństwa stosuj 2-3 % , oczywiście z należytą ostrożnością ( okulary , rękawice) z sodą nie ma żartów Zimą nic nie wtapiam tylko ramki przygotowywuję i to jak najwięcej. Jak zostanie to się bardzo cieszę , mam na przyszły sezon . Jak trudno nadążyć z wtapianiem ? To już jest sama przyjemność , dobry prostownik , troszkę czasu i parę korpusów wtopionych w zapasie . Mam dużą wprawę w stosowaniu sody, nawet o silnym stężeniu. Zakładam zawsze dwie pary gumowych rękawic. Ja też nie wtapiam. Czyszczę i naprawiam. Za 2-3 tygodnie będę naciągał drut, bez szpanowania. A szpanowanie drutu i wtapianie węzy, koniec stycznia/luty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bohtyn Posted January 1, 2017 Share Posted January 1, 2017 Teraz ja.: Odkażanie sodą kaustyczną - robiłem raz i dałem sobie spokój. Paskudna robota. Dobre to było ponad pół wieku temu, kiedy nie było maszyn do cięcia listewek i możliwości kupna nowych. Teraz to stare ramki wspaniale dezynfekuje moja żona pod kuchnią przy gotowaniu obiadów. Niektóre tylko te najlepsze ramki i ramki pracy to skrobię i opalam palnikiem - to wszystko. Nowych ramek sam nie robię tylko kupuję,przy cenie 1,5 zł za ramkę to się nie opłaca jakieś babranie i dezynfekcja. Rocznie 7 ramek na ul to koszt około10 zł. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Imker Posted January 1, 2017 Share Posted January 1, 2017 Panie Bohtyn ja nie będę mówił co było dobre pół wieku temu w pasiece Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bohtyn Posted January 1, 2017 Share Posted January 1, 2017 Bohtynku no tak małemu i bogatemu się nie opłaca,ale słaby zawodowiec na przykład potrzebuje 500 ramek i to razy 1.50 zł + drut, to daje na biedę 750 zł do pieca.Gratulacje!! Ale ja przecie biorę przykład z wielkich zawodowców. Np. "Karpacki" to na wykładzie mówił, że wyrzuca do pieca nawet jednorazowe zimowe dennice z płyty. Natomiast drut i tak każdorazowo trza wymienić po wycięciu starej woszczyny, bo inaczej to się nie da. Z resztą kto bogatemu zabroni ??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tajden Posted January 1, 2017 Author Share Posted January 1, 2017 Bohtynku no tak małemu i bogatemu się nie opłaca,ale słaby zawodowiec na przykład potrzebuje 500 ramek i to razy 1.50 zł + drut, to daje na biedę 750 zł do pieca.Gratulacje!! W zimie, to miła praca z ramkami, i bardzo duża satysfakcja. Dla mnie tym bardziej satysfakcja, bo prawdę pisząc, to potrafię tylko ramki regenerować, czyścić, wtapiać węzę. Tadek11, czy Robi-Robson, robią wszystko samemu, i zazdroszczę im. Tym bardziej, że mam wszystkie środki produkcji stolarskiej. Na pewno więcej kolegów sobie też robi, nie znam możliwości wszystkich tu Kolegów... A miałem ramki używane po zakupie dla sp-ni używanych 50 uli (2 lata temu). Ramek było kilkaset. Szkoda wyrzucić, a są zaniedbane, w doskonałym stanie. Dostałem odpowiedź Piotrze od chemika odnośnie odpowiednich proporcji sody do wody. Ja dałem jej zdecydowanie za mało, przez co roztwór miałem słaby. "300g sody żrącej do 10l wody, czyli dokładnie matematycznie wychodzi to 0,3kg/10,3kg = 0,029 czyli 2,9% - to jest w przybliżeniu 3%." Z Nowym Rokiem Jerzy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robi_Robson Posted January 1, 2017 Share Posted January 1, 2017 Teraz to stare ramki wspaniale dezynfekuje moja żona pod kuchnią przy gotowaniu obiadów. Niektóre tylko te najlepsze ramki i ramki pracy to skrobię i opalam palnikiem - to wszystko. A myślałem , że tylko ja doszedłem do takiego wniosku ... Wszystkie 1-2-3 letnie ramki wlkp. po wyciętych i przetopionych plastrach oddałem za symbolicznego "literka" , a sobie na sezon 2017 zrobiłem nowe . A zanim oddałem te ostatnie , to kilkaset zdezynfekowałem identycznie jak Twoja Żona . w kominku . Przy okazji najlepsze życzenia noworoczne - przede wszystkim zdrowia dla Ciebie i Twojej przesympatycznej Małżonki Dostałem odpowiedź Piotrze od chemika odnośnie odpowiednich proporcji sody do wody. Ja dałem jej zdecydowanie za mało, przez co roztwór miałem słaby. "300g sody żrącej do 10l wody, czyli dokładnie matematycznie wychodzi to 0,3kg/10,3kg = 0,029 czyli 2,9% - to jest w przybliżeniu 3%." Dałeś zdecydowanie za dużo sody ! Sprzęt pszczelarski odkaża się roztworem 2% . Czyli 200g.sody na 10l. wody . Najlepszego w Nowym roku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Emik3 Posted January 1, 2017 Share Posted January 1, 2017 A opalanie jako forma odkażania za pomocą palnika gazowego o dużym ogniu, ale nie intensywnym co by nie spopielić ramek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bohtyn Posted January 1, 2017 Share Posted January 1, 2017 Dzięki za życzenia - przekazane - Proszę o przyjęcie od Nas i przekazanie Wszystkim: Wszystkiego najlepszego w Nowym 2017 Roku. Ja co roku kupuję od 50 do 100 nowych ramek dla 20 rodzin. Wiadomo, że co roku jest inna sytuacja i nie wyrzuca się ramek po 1 roku użytkowania. Niekiedy sztywna ramka i z ładną woszczyną służy i 5 lat, szczególnie przy spadzi. Czasami tak się woszczyna pokrzywi i ramka zwichruje, że trza wyrzucić i po roku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robi_Robson Posted January 1, 2017 Share Posted January 1, 2017 U mnie te najmlodsze , to były te co ścieśniałem gniazda i odbierałem skrajne plastry z pokarmem.Część poszła w sezonie do odkładów , ale dużo zostało .Poleżały x-miesięcy , aż znajomy wziął plastry do przerobu na środek odkażający właśnie ... taki 92-94%Nie chciało mi się czyścić takich obklejonych syropem ramek ...Wolałem zrobić nowe . A opalanie jako forma odkażania za pomocą palnika gazowego o dużym ogniu, ale nie intensywnym co by nie spopielić ramek? Bardzo dobra metoda .Opala się aż do zbrązowienia drewna .Jeszcze rok temu opalałem.Może i w tym będę moje 19-ki , bo młode i całkiem spalić szkoda , a oddać nie ma komu . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tajden Posted January 1, 2017 Author Share Posted January 1, 2017 A myślałem , że tylko ja doszedłem do takiego wniosku ... Wszystkie 1-2-3 letnie ramki wlkp. po wyciętych i przetopionych plastrach oddałem za symbolicznego "literka" , a sobie na sezon 2017 zrobiłem nowe . A zanim oddałem te ostatnie , to kilkaset zdezynfekowałem identycznie jak Twoja Żona . w kominku . Przy okazji najlepsze życzenia noworoczne - przede wszystkim zdrowia dla Ciebie i Twojej przesympatycznej Małżonki Dałeś zdecydowanie za dużo sody ! Sprzęt pszczelarski odkaża się roztworem 2% . Czyli 200g.sody na 10l. wody . Najlepszego w Nowym roku Ja nie dałem Robercie za dużo, tylko za mało. Pomyliłem się z wyliczeniami, i ubzdurałem sobie, że zrobiłem 10% roztwór. A ja dałem 100 g sody na 35 l wody. Ale po dwóch dniach, zauważyłem, że roztwór był za słaby, bo ramki za mało pojaśniały. Czyli - uczę się... Jutro dam wg Twoich zaleceń, na 2 %. Ale, jeżeli 2% będzie za mało, odsyłam Tobie te ramki, a Ty zrobisz mi nowe. A tymi możesz sobie napalić w piecu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tajden Posted January 1, 2017 Author Share Posted January 1, 2017 Ja nie dałem Robercie za dużo, tylko za mało. Pomyliłem się z wyliczeniami, i ubzdurałem sobie, że zrobiłem 10% roztwór. A ja dałem 100 g sody na 35 l wody. Ale po dwóch dniach, zauważyłem, że roztwór był za słaby, bo ramki za mało pojaśniały. Czyli - uczę się... Jutro dam wg Twoich zaleceń, na 2 %. Ale, jeżeli 2% będzie za mało, odsyłam Tobie te ramki, a Ty zrobisz mi nowe. A tymi możesz sobie napalić w piecu... Żeby nie było Tobie nudno, będę wysyłał po jednej ramce pocztą, w folii bąbelkowej, żeby się nie zniszczyły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lalux5 Posted January 1, 2017 Share Posted January 1, 2017 Do sody nie potrzeba ubierać 2 par rękawic - jedne a właściwe do tego przeznaczone . Z chemikaliami nie ma żartów 10% a 2% to jest bardzo duża pomyłka . Pszczelarstwo , książki pszczelarskie tam można znaleść opis sporządzania roztworu sody oraz stężenia jakie się stosuje . Obecnie nie wiem czy tego w szkole uczą , czy jest taki przedmiot jak chemia . Jak się ma pasiekę ,, czystą ' ,to nie ma co przesadzać , tak samo z paleniem . jeszcze nie ma takich wielkich mrozów ! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tajden Posted January 2, 2017 Author Share Posted January 2, 2017 Do sody nie potrzeba ubierać 2 par rękawic - jedne a właściwe do tego przeznaczone . Z chemikaliami nie ma żartów 10% a 2% to jest bardzo duża pomyłka . Pszczelarstwo , książki pszczelarskie tam można znaleść opis sporządzania roztworu sody oraz stężenia jakie się stosuje . Obecnie nie wiem czy tego w szkole uczą , czy jest taki przedmiot jak chemia . Jak się ma pasiekę ,, czystą ' ,to nie ma co przesadzać , tak samo z paleniem . jeszcze nie ma takich wielkich mrozów ! Nie miałem właściwych, dlatego dwie pary. A ponieważ to były średnio grube, jednorazowe, to bez żalu do śmieci, po całodziennym używaniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robi_Robson Posted January 2, 2017 Share Posted January 2, 2017 Jutro dam wg Twoich zaleceń, na 2 %. Ale, jeżeli 2% będzie za mało, odsyłam Tobie te ramki, a Ty zrobisz mi nowe. A tymi możesz sobie napalić w piecu... Żeby nie było Tobie nudno, będę wysyłał po jednej ramce pocztą, w folii bąbelkowej, żeby się nie zniszczyły. Ramek było kilkaset. Ok. Czekam na listonosza nie ma co przesadzać , tak samo z paleniem . jeszcze nie ma takich wielkich mrozów ! Właśnie nadchodzą . Od środy będą . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tajden Posted January 2, 2017 Author Share Posted January 2, 2017 Ze sody żrącej w pasiece można zrezygnować spokojnie,bo soda i ogień to środki najmocniejsze odpowiednie do odkażania w rodzinach chorych na zgnilca. A jeśli coś jest z rodzin chorych na zgnilca to najlepiej spalić lepiej się z tym nie babrać.A palić swoje roczne ramki to już wedle kaprysu. PK Miły Piotrze! Myślałem o ewentualnej rezygnacji z sody, i zapytałem Ciebie, co Ty stosujesz? Nie odpowiedziałeś mi. Tzn. odpowiedziałeś, że rapicyd lub wirkon. Ale chodzi o szczegóły stosowania. Ja wiem, że znajdę je w internecie po wygoglowaniu, ale Ty jako praktyk, podasz mi na talerzu... Od czasu kiedy zacząłem się interesować pszczołami, to rapicid kojarzy mi się jako środek na warrozę, polecany przez Sabarda. Jak wiesz, to było bardzo głośne. Ale Sabard zaimponował mi czym innym, wiele o nim czytałem. Obsługiwał 250 uli kilka lat temu, i powiedział, że jak nastała jego emerytura, to dokupił sobie jeszcze 50 uli, bo 300 uli, to wielkość do obsłużenia przez niego. I wtedy sobie pomyślałem, że zacznę wierzyć w reinkarnację, i ileś lat po ponownym urodzeniu, zajmę się tylko ulami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted January 2, 2017 Share Posted January 2, 2017 Ale Sabard zaimponował mi czym innym, wiele o nim czytałem. Obsługiwał 250 uli kilka lat temu, i powiedział, że jak nastała jego emerytura, to dokupił sobie jeszcze 50 uli, bo 300 uli, to wielkość do obsłużenia przez niego. A świstak siedzi i zawija w sreberka. Ja już wyrosłem z bajek.Takie opowieści najlepsze skwitowane - erotoman gawędziarz , w pewnym wieku bajki łatwo idą . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robi_Robson Posted January 2, 2017 Share Posted January 2, 2017 I jak dobrze kojarzę , to wszystkie ule dwa razy w sezonie obraca odpowiednim bokiem w stronę słońca na tym samym stanowisku ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tajden Posted January 2, 2017 Author Share Posted January 2, 2017 A świstak siedzi i zawija w sreberka. Ja już wyrosłem z bajek.Takie opowieści najlepsze skwitowane - erotoman gawędziarz , w pewnym wieku bajki łatwo idą . Nie wiem, co robi świstak... Ale pamiętam, jak poddawano krytyce, wielu moim sprawom, wręcz mówiąc , że kłamię. Też Darku jeszcze kilka miesięcy temu poddawałeś w wątpliwość, czy ja mam w ogóle, jakiekolwiek ule... Poddawałeś w wątpliwość, że walczę z warrozą, bipinem...itd., itp.. Nie wiem, skąd to się bierze, a przede wszystkim, w jakim celu?... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted January 5, 2017 Share Posted January 5, 2017 Ja nikogo nie krytykuję. Nie ściemniaj i tyle. Tu akurat jakiekolwiek słowo do Ciebie nie jest skierowane a do pierdół tego pana. Lubię Ciebie Tajaden ale nie bądź bezkrytyczny do tego co kto pisze zwłaszcza ten Pan. Ja mam 60 i jak bym miał 300 w wieku 70 kilku lat posrał. Nawet z trzymaniem majtek przez rodzinę. No chyba że to pszczelarz formatu Pana Tkaczuka który dla mnie w wieku koło 90 był pszczelarzem i wiele się nauczyłem z jednej tylko jego wypowiedzi . Kolega się na mnie obraził a dokładnie pisał to co Ty. Na wiosnę z 8 został nędzny 1. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robi_Robson Posted January 5, 2017 Share Posted January 5, 2017 chyba że to pszczelarz formatu Pana Tkaczuka który dla mnie w wieku koło 90 był pszczelarzem i wiele się nauczyłem z jednej tylko jego wypowiedzi . ŚP. Stefan Tkaczuk też nie ogarniał wszystkiego . Mając o połowę mniej pni niż miał , to miałby taki sam zysk . Jego pracownicy kradli mu miód i pszczoły z ulami na potęgę . Słyszałem o przypadku , że złodziej trafił nawet na salę sądową . Ramki ST były znakowane . Ramki u złodzieja były w tym samym miejscu zeszlifowane "na żywca" flexem . Na pytanie sadu o to zagadnienie złodziej ze spokojem odparł ... Pan Tkaczuk znakuje ramki swoim znakiem , a ja znakuję swoje ramki szlifierką kątową. To jest dowód , że to są moje ramki . Z braku dowodów złodzieja uniewinniono . Pocieszające , że wpadł innym razem na gorącym uczynku . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted January 5, 2017 Share Posted January 5, 2017 To nie chodzi o wielkość a podejście do pewnych spraw. To że zatrudnia się złodziei ......... Ciężko znaleźć pracownika w takim fachu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kri Posted January 5, 2017 Share Posted January 5, 2017 ŚP. Stefan Tkaczuk też nie ogarniał wszystkiego . Mając o połowę mniej pni niż miał , to miałby taki sam zysk . Jego pracownicy kradli mu miód i pszczoły z ulami na potęgę . Słyszałem o przypadku , że złodziej trafił nawet na salę sądową . Ramki ST były znakowane . Ramki u złodzieja były w tym samym miejscu zeszlifowane "na żywca" flexem . Na pytanie sadu o to zagadnienie złodziej ze spokojem odparł ... Pan Tkaczuk znakuje ramki swoim znakiem , a ja znakuję swoje ramki szlifierką kątową. To jest dowód , że to są moje ramki . Z braku dowodów złodzieja uniewinniono . Pocieszające , że wpadł innym razem na gorącym uczynku . z tego wniosek że jeśli znakować to od środka ramki nie z zewnątrz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.