kri Opublikowano 29 Października 2016 Opublikowano 29 Października 2016 . . Topola się kręci jak namoknie boi się wody , mam ule z topoli i nie polecam. na wiosnę w ulu gorąc i wilgoć na zewnątrz zimno.W bezwręgowym pojawiają się szczeliny.od czerwca wymiary wracają do normy Cytuj
Jerzy Opublikowano 31 Października 2016 Opublikowano 31 Października 2016 A ja mam kupione 1 kubik topoli suszy sie od maja na powietrzu pod przykryciem w listopadzie chcę to dać do znajomego do suszarni, zobaczymy co z tego wyjdzie, podobno ma się nie kręcić bo topoli jest u nas 4 rodzaje a ta jest podobno z tych mniej skrętnych . Na pierwszy strzał wrzucę kilka desek i zobaczymy co z tego wyjdzie w razie czego mam na te dechy klienta za 300 zł (dałem 450zł). 150 w tyłek no ale cóż lepiej tak niż do pieca , pytałem się go kilkakrotnie po co mu to, za cholerę nie chciał powiedzieć a też pszczelarz jakiś szwindel w tym czuje Mam od paru ładnych lat ule z różnych rodzajów drewna, także z topoli (te najstarsze) i przyznam, że te 'topolowe' wyglądają na najtrwalsze i najładniejsze - to kwestia właściwego przygotowania drewna i odpowiedniego zabezpieczenia, jak zresztą w wypadku każdego drewna wystawionego na otwarte warunki atmosferyczne. Cytuj
Nacek Opublikowano 31 Października 2016 Opublikowano 31 Października 2016 A jakie jest właściwe przygotowanie i zabezpieczenie? Cytuj
Słowian Opublikowano 31 Października 2016 Opublikowano 31 Października 2016 No i Jerzy nie wytrzymał miał już nic tu nie pisać ale jednak się skusił , no i bardzo dobrze Z tych informacji co ja zebrałem na temat topoli wynika że topolę trzeba suszyć powoli, dlatego ja mam ją złożoną na podwórku pod przykryciem od maja, za dwa tygodnie po wstępnym półrocznym podsuszeniu na powietrzu spróbuje dać małą partię do znajomego na suszarnie i zobacze co wyjdzie jak będzie git to suszę wszystko i w listopadzie zabieram się za produkcję. Jeszcze jedno się dowiedziałem że u nas występują najczęściej cztery gatunki topoli i ta moja ma być z tych dwóch mniej kłopotliwych tzn. nie skręcających się tak ostro, co wyjdzie czas pokaże Topola ma być wieczna i lekka jak nie ma kontaktu z wodą i jest dobrze zabezpieczona minimum dwa razy farbą olejną To tyle co wiem na temat topoli, jak to wyjdzie na pewno dam znać w niedługim czasie na forum Cytuj
lalux5 Opublikowano 31 Października 2016 Opublikowano 31 Października 2016 U mnie ostatnie topole drogowcy wycięli i po problemie. Prędzej bym wejmutkę spotkał niż topole. Sosna , jodła to jest materiał sprawdzony, który jest i będzie . Cytuj
Jerzy Opublikowano 1 Listopada 2016 Opublikowano 1 Listopada 2016 A jakie jest właściwe przygotowanie i zabezpieczenie? Korpusy maluję 2-krotnie olejem do drewna (Altax) lub olejem do tarasów (Sadolin) - może później wkleję fotki, bo teraz nie mogę ich zmniejszyć, aby nadawały się do wstawienia. Napisałem o różnych gatunkach drewna i tak to należy rozumieć. Każdy robi z czego ma i tak, jak mu się podoba, albo uważa za słuszne. Ul, to tylko drewniana skrzynka i nie jest wieczny, ale można postarać się o to, aby służył nam przez całe lata. 1 Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 1 Listopada 2016 Opublikowano 1 Listopada 2016 Topola ma być wieczna i lekka jak nie ma kontaktu z wodą i jest dobrze zabezpieczona minimum dwa razy farbą olejną Marian Abramowski - producent uli wlkp. ze sklejki wodoodpornej liściastej zawsze podkreśla , że nie ma lepszej metody zabezpieczania drewna stojącego pod chmurką , lak pokost na gorąco z dodatkiem parafiny , lub wosku . Najlepiej jeśli zabezpiecza się zanurzeniowo , ale można malować i pędzlem . Ostatnio Tajdenowi obiecał , że jak zabezpieczy ule od niego w ten sposób , to da mu na nie 20 lat gwarancji ! Cytuj
Jerzy Opublikowano 2 Listopada 2016 Opublikowano 2 Listopada 2016 Maluję tym olejem lub Supedeck Altax do tarasów. Jeden i drugi znakomicie zabezpiecza drewno. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 2 Listopada 2016 Opublikowano 2 Listopada 2016 Pewnie są dobre ale jak w charakterystykach piszą że mogą zawierać substancje alergiczne , to znaczy że zapaliła się już czerwona lampka i kto wie co tam naprawdę jest alergicznego ? A pokost lniany jest od lat sprawdzony. Ale każdy może sobie malować czym uważa. Cytuj
Słowian Opublikowano 2 Listopada 2016 Opublikowano 2 Listopada 2016 No i super Panowie , a jak bym tak połączył te dwie metody, najpierw pokost z woskiem a później na to ten olej do tarasów, ma to sens ?? Cytuj
Tadek11 Opublikowano 2 Listopada 2016 Opublikowano 2 Listopada 2016 No i super Panowie , a jak bym tak połączył te dwie metody, najpierw pokost z woskiem a później na to ten olej do tarasów, ma to sens ?? Pewnie można , bo pokost też jest substancją oleistą , tylko jeszcze pytanie co masz na myśli na zewnątrz ula czy od środka ula ? Bo jeżeli od środka to ja bym nie mieszał i wystarczy sam pokost rozcieńczony benzyną ekstrakcyjną lub terpentyną balsamiczną jak sugeruje Kol Krzyżak. Natomiast na zewnątrz to jak najbardziej , chociaż ja bym się skłaniał do samego oleju , bo olej do tarasów czy do blatów kuchennych drewnianych nada jeszcze ładny kolor drewnu bo często te oleje są barwione. A poza tym jak pisałem na ulotce olejów czytałem coś ,że mogą wywoływać odczyny alergiczne u ludzi , więc pytam się po co coś takiego stosować do wewnątrz ula , jeżeli tam są w składzie jakieś alergeny ? Ale pewnie pszczoły od tego nie padną ale to jednak jest jakaś chemia. Cytuj
sok_mir Opublikowano 2 Listopada 2016 Opublikowano 2 Listopada 2016 No i super Panowie , a jak bym tak połączył te dwie metody, najpierw pokost z woskiem a później na to ten olej do tarasów, ma to sens ?? Jak pomalujesz pokostem z woskiem, to olejem bedziesz malowal jak po szybie. Daj do srodka pokost , a na zewnatrz olej. U mnie wszyscy mocza korpusy w rozgrzanym wosku i to wszystko, a ja tam mam pomalowane na zolto , niebiesko i zielono, bo lubie Cytuj
daro Opublikowano 2 Listopada 2016 Opublikowano 2 Listopada 2016 Z tych informacji co ja zebrałem na temat topoli wynika że topolę trzeba suszyć powoli, Dokładnie ułożoną i pod daszkiem z przewiewem. Nie na słońcu. Cytuj
Słowian Opublikowano 2 Listopada 2016 Opublikowano 2 Listopada 2016 W środku nie zamierzam niczym malować same sobie pomalują , chodziło mi tylko i wyłącznie na zewnątrz. Mam malowane dwa ule samym pokostem na gorąco, wyglądają okropnie, poczerniałe, jakieś pleśnie zaczeły się na bokach dennicy. Poprzekładałem rodziny do innych uli i te dwa muszę przez zimę je odpucować. 1 Cytuj
slawo3663 Opublikowano 27 Listopada 2016 Opublikowano 27 Listopada 2016 Jestem na ukończeniu ,, dziabania,, kłody lipowej niedużej bo tylko na 8 ramek wp. Okorowałem zdrowiutkie drewno jak radzicie zabezpieczyć czymś czy zostawić surowe ? Cytuj
daro Opublikowano 27 Listopada 2016 Opublikowano 27 Listopada 2016 Zabezpiecz bo będzie brzydkie.Jakiś środek do konserwacji. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 28 Listopada 2016 Opublikowano 28 Listopada 2016 W środku nie zamierzam niczym malować same sobie pomalują , chodziło mi tylko i wyłącznie na zewnątrz. Mam malowane dwa ule samym pokostem na gorąco, wyglądają okropnie, poczerniałe, jakieś pleśnie zaczeły się na bokach dennicy. Poprzekładałem rodziny do innych uli i te dwa muszę przez zimę je odpucować. Ja raz w życiu pomalowałem pokostem ule (na zimno) , bo chciałem mieć zabezpieczone i miały wyglądać naturalnie żeby było widać słoje i kolor miał być naturalnego drewna . Po roku ule nadal się kleiły . Przylepiał się do nich kurz , owady , drobne paprochy . Tragedia . Na zdjęciu korpus górny rok później Musiałem pomalować je farbą olejną . Pomalowałem na kolor ciemnozielony . Dziś te korpusy trzymają się najlepiej . Sadolin , Lazura , Magnat - wszystko wygląda gorzej od tamtych Cytuj
Tadek11 Opublikowano 28 Listopada 2016 Opublikowano 28 Listopada 2016 Bo malowałeś samym czystym pokostem , a trzeba było pokostem rozcieńczonym 50% : 50% z benzyną ekstrakcyjną , to by się nie kleiły i benzyna dodatkowo polepsza wchłanianie i penetracje w głąb drewna. Sprawdzone.! A na zewnątrz oczywiście pokost za bardzo się nie nadaje i tu lepsze są różne specyfiki fabryczne do drewna typu sadolin , altax i tym podobne. Cytuj
Emik3 Opublikowano 29 Listopada 2016 Opublikowano 29 Listopada 2016 Widzę, że wiele osób się wypowiada o malowaniu. Pomijając pokos+parafina/wosk wymagające wprawy w przygotowaniu to czy nie można od zewnątrz ula pomalować lakierobejcą? Wszyscy się wypowiadają, że stosują farby olejne do drewna a jakoś do czasu gdy zacząłem wchodzić w tematykę uli spotykałem się z opinią, że drewno zabezpieczamy lakierobejcą. Pokusiłem się o poczytanie na necie pisząc ten post i widzę, że oleje wnikają w drewno, są bardziej odporne na warunki atmosferyczne i nie pękają a lakierobejce tworzą twardą powłokę ochronną na powierzchni drewna (przynajmniej tak wyczytałem). Czyli wychodzi na to, że jeśli jest dylemat lakierobejca-olej to wybierać olej o ile dobrze rozkminiłem. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 29 Listopada 2016 Opublikowano 29 Listopada 2016 Tu trzeba odróżnić czy malujesz ul drewniany od zewnątrz , czy od środka ?? I tu jest moim zdaniem różnica. Od środka nie powinno się malować ula farbami olejnymi czy lakiero bejcami , bo powłoki takie mogą być niezdrowe lub szkodliwe dla pszczół przez zastosowanie do ich produkcji barwników i środków chemicznych przeciw grzybom i robactwu. Natomiast od zewnątrz spokojnie możesz malować tymi środkami. W środku ula niektórzy pszczelarze niczym nie malują desek , lub malują pokostem , olejami naturalnymi , parafiną , propolisem rozcieńczonym spirytusem , czyli środkami nie zawierającymi w ich mniemaniu środków szkodliwych dla pszczół. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 29 Listopada 2016 Opublikowano 29 Listopada 2016 Widzę, że wiele osób się wypowiada o malowaniu. Pomijając pokos+parafina/wosk wymagające wprawy w przygotowaniu to czy nie można od zewnątrz ula pomalować lakierobejcą? Wszyscy się wypowiadają, że stosują farby olejne do drewna a jakoś do czasu gdy zacząłem wchodzić w tematykę uli spotykałem się z opinią, że drewno zabezpieczamy lakierobejcą. Pokusiłem się o poczytanie na necie pisząc ten post i widzę, że oleje wnikają w drewno, są bardziej odporne na warunki atmosferyczne i nie pękają a lakierobejce tworzą twardą powłokę ochronną na powierzchni drewna (przynajmniej tak wyczytałem). Czyli wychodzi na to, że jeśli jest dylemat lakierobejca-olej to wybierać olej o ile dobrze rozkminiłem. Będąc u mnie w pasiece widziałeś zarówno malowane farbami olejnymi , akrylowymi , jak i lazurą i lakierobejcą . Oczywiście zewnątrz , bo w środku nie maluję . Wszystkie rodzaje farb trafiają się lepsze i gorsze . Chwaliłem farbę akrylową - Magnata . Wygodnie się maluje , ładnie kryje i dobrze wygląda . Szybko schnie Ale w tym roku miałem jedną taka puszkę , że po pomalowaniu dwóch elementów zrezygnowałem. Krycie słabe . Wychodziły smugi . Wziąłem drugą w innym kolorze i Tez słabo kryła . Wolno schła . Przyszła wieczorna mgła i rano mogłem malować ponownie , bo część elementów malowanych wieczorem popłynęła . Ta sama farba , ta sama firma , a jakość jak różna ... Jak przyjedziesz po ramki i węzę , to porównasz sobie jak wyglądają różne ule malowane różnymi farbami po kilku sezonach Cytuj
Tadek11 Opublikowano 30 Listopada 2016 Opublikowano 30 Listopada 2016 Co do farb akrylowych to na zewnątrz powinno stosować się farby tak zwane elewacyjne najlepiej silikonowe lub silikatowe . Mam taką farbą Beckersa pomalowane korpusy ze styroduru .i jak na razie trzeci rok spokojnie. Zresztą temat farb i czym pomalować elewacje domu ( podobnie można potraktować i ul od zewnątrz ) przerabiałem teraz jesienią bo malowałem elewacje domu mieszkalnego i mam to w załączniku i znowu "kopiuj- wklej" ale takie jest dzisiaj życie: http://muratordom.pl/budowa/elewacje/najlepsze-farby-fasadowe-farba-elewacyjna-wybrac,20_2750.html Cytuj
sok_mir Opublikowano 30 Listopada 2016 Opublikowano 30 Listopada 2016 To i ja sie wypowiem w tym temacie.U mnie niektorzy maluja ule specjalna farba do uli, wyglada trocha jak nasza srebrzanka, nie wiem na czym ta specjalnosc polega,http://www.alterethica.com/peintures-et-enduits/2746-peinture-pour-ruches-teinte-alu-1l-linea-laboratoires-natura-3661336031136.html?codesf=1609584823&gclid=CJz6p-L5z9ACFZAW0wod0F8IIw Natomiast wiekszosc nie maluje tylko moczy korpusy w rozgrzanym wosku pszczelim i za jednym zamachem ma zrobione w srodku i na zewnatrz. Ja lubie kolor i maluje farba do zabawek drewnianych na zewnatrz. Cytuj
Emik3 Opublikowano 30 Listopada 2016 Opublikowano 30 Listopada 2016 W środku nie mam zamiaru malować, chodziło mi bardziej o trwałość powłoki ochronnej po zastosowaniu oleju i lakierobejcy. Wiem, że trafia się lepszy i gorszy towar, ale ogólnie uśredniając powinno wychodzić, że powłoka olejna albo lakierobejca pewien okres czasu więcej wytrzyma, no chyba że u jednych się sprawdza jedno a u drugich drugie to wtedy powapnować . Cytuj
Słowian Opublikowano 10 Grudnia 2016 Opublikowano 10 Grudnia 2016 A ja wczoraj przerżnąłem jedną deskę z tej mojej topoli i tak reką ocenic czy już coś przeschła, jak dla mnie sporo wyschła ale dla pewności podjechałem do pobliskiego zaprzyjaźnionego tartaku (właściciel też pszczelarz), profesjonalnym miernikiem za 2 tysie wyszło 20 % wilgotności za dużo max 16-17 podobno. Niestety nie wysuszą mi tego na tartaku bo rozwalili starą suszarnię i budują nową profeska ale dopiero bedzie gotowa na marzec, jak dla mnie stanowczo za późno i postanowiłem cały kubik przewieźć na druga strone ulicy do domu rodzinnego i tam przez zrzut węgla wpakowałem cały kubik do piwnicy i ułożyłem obok pieca co, dodatkowo wszystko zostało obciążone 8 bloczkami betonowymi po 25 kg każdy aby nie gieło i kręciło przy schnięciu . Piec stary bez izolacji więc ciepło tam jak fiks , podobno dwa tygodnie i powinno być gotowe, zobaczymy dzień przed wigilią jadę na tartak powtórnie sprawdzić wilgotność, jak będzie ok to heja na furę i na tartak pod grubościówkę. Poradzono mi jeszcze aby po piwnicy ułożyć to drzewo na 2 tyg. na polu pod przykryciem aby (jakby było za suche) nabrało troche z powietrza by było powietrznosuche a nie suche na wiór. Co o tym sądzicie ?? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.