Tadek11 Opublikowano 1 Października 2017 Opublikowano 1 Października 2017 (edytowane) Na temat rabunków o tej porze roku już chyba wszystko zostało napisane. Ale przypomnę jeszcze jedną rzecz o której rzadko wspominamy. Należy w pasiece starać się trzymać tylko jedną rasę,linię pszczół. Pszczoły po wymianach matki w pierwszych latach w pasiece dopóki się nie ujednolicą są różne. Jedne zapobiegliwe, zachłanne i próciają wszędzie, drugie złośliwe i nie dają sobie próciać, trzecie bardzo łagodne i gościnne wpuszczają wszystkich gości. Ja od kilku lat biorę matki tylko krainki i z jednego źródła tj. z Brześcia. U mnie w pasiece nie mam rabunków, ale podejrzewam, że moje latają w gości do innych pasiek., z czego też nie jestem zadowolony, bo muszę zapobiegawczo dodatkowo leczyć. Oczywiście Bohtyn ma częściowo rację . Kiedyś też tak pisałem , jeszcze na Michałowie że w zasadzie staram się ograniczać ilość ras czy linni i niektórzy Koledzy polemizowali ze mną , że gdzie tak można , że nie ma heterozji i mieszania krwi i pszczoły się wyrodzą i osłabną i najlepiej jest mieć zoo w pasiece wtedy geny się mieszają i jest wszystko w porządeczku ? Jak widać niekoniecznie ? Są przykłady i negatywne takiego mieszania ? Co nie oznacza że nie mam innych linii pszczół u siebie w pasiece. :D Pozdrawiam Tadek Edytowane 1 Października 2017 przez Tadek11 1 Cytuj
MAZI Opublikowano 1 Października 2017 Opublikowano 1 Października 2017 Oczywiście Bohtyn ma częściowo rację . Kiedyś też tak pisałem , jeszcze na Michałowie że w zasadzie staram się ograniczać ilość ras czy linni i niektórzy Koledzy polemizowali ze mną , że gdzie tak można , że nie ma heterozji i mieszania krwi i pszczoły się wyrodzą i osłabną i najlepiej jest mieć zoo w pasiece wtedy geny się mieszają i jest wszystko w porządeczku ? Jak widać niekoniecznie ? Są przykłady i negatywne takiego mieszania ? Co nie oznacza że nie mam innych linii pszczół u siebie w pasiece. :D Pozdrawiam Tadek Nawet jak będziesz mieć w pasiece jedną linię a będą okoliczności sprzyjające rabunkom to nawet z baranka wyjdzie wilk. 3 Cytuj
lalux5 Opublikowano 1 Października 2017 Opublikowano 1 Października 2017 Nawet jak będziesz mieć w pasiece jedną linię a będą okoliczności sprzyjające rabunkom to nawet z baranka wyjdzie wilk. Oczywiście .Krainka rabuje krainkę , bakfast , bakwasta , mocny słabego, takie prawa natury a my często w tym pomagamy. Cytuj
daro Opublikowano 1 Października 2017 Opublikowano 1 Października 2017 To normalne w przyrodzie nima sentymentów wygrywa najlepszy. Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 2 Października 2017 Opublikowano 2 Października 2017 Na temat rabunków o tej porze roku już chyba wszystko zostało napisane. Ale przypomnę jeszcze jedną rzecz o której rzadko wspominamy. Należy w pasiece starać się trzymać tylko jedną rasę,linię pszczół. Pszczoły po wymianach matki w pierwszych latach w pasiece dopóki się nie ujednolicą są różne. Jedne zapobiegliwe, zachłanne i próciają wszędzie, drugie złośliwe i nie dają sobie próciać, trzecie bardzo łagodne i gościnne wpuszczają wszystkich gości. Ja od kilku lat biorę matki tylko krainki i z jednego źródła tj. z Brześcia. U mnie w pasiece nie mam rabunków, ale podejrzewam, że moje latają w gości do innych pasiek., z czego też nie jestem zadowolony, bo muszę zapobiegawczo dodatkowo leczyć. Pozdrawiam PK 8 Cytuj
daro Opublikowano 3 Października 2017 Opublikowano 3 Października 2017 A chów wsobny to każdy wie czym grozi przy każdej hodowli zwierząt. To podstawa hodowli . Linia czysta .Nazywa się to stopniem imbredu . Linie czyste to podstawa dalszej pracy i krzyżówek. Zbyt wysoki jego stopień powoduje występowanie różnego rodzaju wad. U pszczół czerw rozstrzelony bo robotnice zjadają larwy wadliwe. Co do paproków i rabunków to bohtyn napisał - wylotki na jedną pszczołę , skłonności genetyczne też ale jak się dba to to się ma. https://pl.wikipedia.org/wiki/Ch%C3%B3w_wsobny 1 Cytuj
Nacek Opublikowano 3 Października 2017 Opublikowano 3 Października 2017 Nie przesadzajcie z tym chowem wsobnym, moje pszczoły stoją na w tej chwili na czterech miejscówkach, w zasięgu ich lotu jest po kilka mniejszych lub większych pasiek, wiosną zawożę część uli na rzepak a tam stoi kilkaset uli innych pszczelarzy, chyba że u was są pustynie pszczele, napiszcie gdzie to zawiozę swoje . Ojciec mój przez ok 50 lat pszczelarzenia nigdy nie kupował matek (chciał bym mieć takie pszczoły i efekty jak on, ale to były inne czasy przede wszystkim nie było warozy) 1 Cytuj
daro Opublikowano 3 Października 2017 Opublikowano 3 Października 2017 Ojciec mój przez ok 50 lat pszczelarzenia nigdy nie kupował matek Tak i pogardliwe stwierdzenia - pszczelarz co matek nigdy nie kupował. Wychów matek i selekcja w swoim terenie to podstawowa sprawa. Od czasów Twojego ojca zmieniło się dookoła wszystko POŻYTKI . Mój pradziadek przed wojną kupował hodowlane mówiła prababcia że - dureń krowę za nią dał. Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 3 Października 2017 Opublikowano 3 Października 2017 Nie przesadzajcie z tym chowem wsobnym, moje pszczoły stoją na w tej chwili na czterech miejscówkach, w zasięgu ich lotu jest po kilka mniejszych lub większych pasiek, wiosną zawożę część uli na rzepak a tam stoi kilkaset uli innych pszczelarzy, chyba że u was są pustynie pszczele, napiszcie gdzie to zawiozę swoje . Ojciec mój przez ok 50 lat pszczelarzenia nigdy nie kupował matek (chciał bym mieć takie pszczoły i efekty jak on, ale to były inne czasy przede wszystkim nie było warozy) 1 Cytuj
gkruk Opublikowano 3 Października 2017 Opublikowano 3 Października 2017 Nie przesadzajcie z tym chowem wsobnym, moje pszczoły stoją na w tej chwili na czterech miejscówkach, w zasięgu ich lotu jest po kilka mniejszych lub większych pasiek, wiosną zawożę część uli na rzepak a tam stoi kilkaset uli innych pszczelarzy, chyba że u was są pustynie pszczele, napiszcie gdzie to zawiozę swoje. skoro tak jest to skąd biorą się takie matki naturalnie unasiennione z dużym pokrewieństwem.kiedys kupiłem matkę unasieniona naturalnie po jakimś czasie czerw zrobił się rozstrzelany, dzwonię więc do hodowcy,a on mówi że zbyt duże pokrewieństwo z trutniami przy unasienianiu że matkę trzeba wymienić lub zabić i wychować jej córkę i będzie super.Tak zrobiłem i rzeczywiście jest ok. Dobra tylko skąd w pasiece reprodukcyjnej przy naturalnym unasienianiu zbyt wysokie pokrewieństwo skoro jak piszesz w koło tyle możliwości. Cytuj
daro Opublikowano 3 Października 2017 Opublikowano 3 Października 2017 kiedys kupiłem matkę unasieniona naturalnie po jakimś czasie czerw zrobił się rozstrzelany, dzwonię więc do hodowcy,a on mówi że zbyt duże pokrewieństwo z trutniami przy unasienianiu że matkę trzeba wymienić lub zabić i wychować jej córkę i będzie super. Kurcze ale talent do ściemy. Facet sprzedał Ci matkę źle unasienniono lub starą z redukcji i zrobił z Ciebie w żywe oczy wałka. Matka albo stara albo źle się unasienniła tak czy siak powinien wysłać Ci nową . Talencior , nie kupuj więcej. Kiedyś kupowałem Minesotę jedną zamówiłem u Szczupaka ( nick z ambrozji ) jedną w Niemczech ale znalazłem ogłoszenie z Biłgoraja . Facet proponował różne rasy . Pomijając to że miesiąc wysyłał , to jego Minnesota , Sklenar i jeszcze inna krainka biologicznie , wyglądem niczym się nie różniły. Jak facet potrafił ściemniać to głowa mała. Dopiero jak mu ładnie powiedziałem żeby nie fanzolił i podałem adres w Niemczech gzie kupiłem i jak wygląda prawdziwa przestał odbierać telefon. Cytuj
Beeman Opublikowano 8 Grudnia 2017 Opublikowano 8 Grudnia 2017 To jeszcze uściślę - to taka rodzina już nie ma matki ( zabita) lub jest tak słaba że nie warto sobie zawracać głowy. Dobrze przygotowane rodziny nie dają się wyrabować jak mają tak wylot jak pisze bohtyn . Jak się dają to pies ich trącał z taka pszczołą. Polemika to zawsze jest wskazana. Witam. @Daro W maju zrobilem odklady, jedno ramkowe. Koncem lipca wszystkie poza jedna rodzina byly mega silne. Ta jedna rodzina ciagle byla rabowana. Przekladanie w inne miejsca na pasiecy nic nie pomagalo. Dwa razy uratowalem matule bo by ja "zagryzly "podczas rabunku. W uliku weselnym zostala garstka pszczol i moze 50 szt.czerwiu. Szkoda bylo mi jej zabijac wiec zrobilem piecio ramkowy odklad. Polaczylem na gazete z resztka pszczol z ulika weselnego. Dwa dni po tym, sprawdzam. Cala swita matki lezy przed odkladem, ale matula przyjeta! Do zimy poszly na 15 ramkach. Matka czerwila jak rakieta i urosla 2 razy. Zobaczymy czy przezimuja bo to sierpniowy odklad. Jak nie to chociaz 10 ramek z pokarmem zyskam(+5 jakie dostaly) Pszcoly czasem nas lubia zaskoczyc. :-) Powodzenia 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 9 Grudnia 2017 Opublikowano 9 Grudnia 2017 Ja nigdy nie robiłem odkładów jedno ramkowych . Cytuj
Beeman Opublikowano 12 Grudnia 2017 Opublikowano 12 Grudnia 2017 Ja nigdy nie robiłem odkładów jedno ramkowych . Witam. Koncem kwietnia wybralem sie na wczasy . Musze powiedziec ze to nie byl dobry czas na wakacje, zaraz po przyjezdzie jedna rodzina sie wyroila. druga wysoko w stanie rojowym.mysle ze to ciasnota byla przyczyna rojki. 15 maja z drugiej rodziny zrobilem 5 jedno ramkowych odkladow. Za porada Arkadiusz Mendel na YT "film odklady jedno ramkowe" Koncem lipca mialem 3 korpusy pszczoly. Pewnie bym utargal jeszcze 1 korpus miodu z Nawloci ale nie bardzo wiedzialem jak to "sie je" Lub poprostu wymagalo za duzo pracy bo rodziny ciagle byly dokarmiane cukrem. Pewnie musial bym zabrac im te wszystkie stare pelne ramki (15-20). Gdzie ja pomieszcze sto pelnych ramek na 6 tygodni az sie nawloc skonczy. I tak nie odbylo sie bez problemow. Poczatkiem sierpnia myslalem ze juz troche wychamuja wiec nie dostaly czwartego korpusa. (2 pelne +nadstawka3/4) . Dwie rodziny(z tych pieciu) weszly w stan rojowy. Zabralem po korpusie (zrobilem dwa odklady) i stan rojowy opanowalem. Mysle ze jedno ramkowe odklady zrobione w pierwszej polowie maja, przy dobrej opiece (10 kg. cukru na rozwoj) dojda do sily do zimy. Te problemy na wiosne zmusily mnie do dzialania, dzieki czemu zyskalem troche doswiadczenia. Wychodowalem przy okazji 10 matek. Powodzenia Cytuj
daro Opublikowano 12 Grudnia 2017 Opublikowano 12 Grudnia 2017 Ja nigdy nie robiłem odkładów jedno ramkowych . Ja raz aby suszu pilnowały. W sierpniu na drzewie siedziały bom nie zaglądał. Beeman - dlatego mam pszczoły bo się człek nie nudzi choć nie raz siniaki na czole. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.