Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Ciągły rabunek


Recommended Posts

Witam,mam kolejny problem świerzka:jedna z moich rodzinek jest stale rabowana(obsiada 8 ramek i jak przeglądnołem to jeszcze coś czerwi).Nie pomagają już:szpara na jedną pszczołę, spryskiwania wylotków wodą i z mokrą trawą,szybą przed wylotkiem z mokrym nakryciem i inne czary-mary,nic z żadnych narzędzi i innych przedmiotów nie leży w pobliżu pasieki.Zdecydowałem schować rodzinę do ciemnej i chłodnej kanciapy na jedną dobę-czy to coś pomoże?

Może macie jakieś inne pomysły-proszę o poradę :( ...

Link to comment
Share on other sites

Witam,mam kolejny problem świerzka:jedna z moich rodzinek jest stale rabowana(obsiada 8 ramek i jak przeglądnołem to jeszcze coś czerwi).Nie pomagają już:szpara na jedną pszczołę, spryskiwania wylotków wodą i z mokrą trawą,szybą przed wylotkiem z mokrym nakryciem i inne czary-mary,nic z żadnych narzędzi i innych przedmiotów nie leży w pobliżu pasieki.Zdecydowałem schować rodzinę do ciemnej i chłodnej kanciapy na jedną dobę-czy to coś pomoże?

Może macie jakieś inne pomysły-proszę o poradę :( ...

Sprawdż, które ją rabują i zamien ule miejscami, albo wywież rodzinkę w inne miejsce.

Link to comment
Share on other sites

O tej porze roku o rabunki łatwo , jeżeli zmniejszenie wylotka na dwie pszczoły nie pomaga , i rabunek dalej trwa , to ja w takich przypadkach , albo wywożę taką rodzinę  na parę dni , jeżeli jest oczywiście jest w niej jakaś cenna genetycznie matka  , a jak nie to łączę z inną rodziną. Ale każdy robi jak uważa.. Z doświadczenia wiem że trudno jest taką rodzinę o tej porze roku obronić , widocznie coś w niej nie funkcjonuje jak należy i pszczoły wyczuwają słabość tej rodziny.

Ale oczywiście próbuj tą rodzinę  ratować tak jak pisali Koledzy :) zawsze jest jakaś szansa.

Pozdrawiam

Tadek

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Sprawdź czy jest matka, zobacz czy rodzina nie jest chora , czy jest faktycznie mocna - 8 ramek ale nie na krzyż , czy nie słabnie. Jak rabują to coś jest nie tak. Najlepiej wywieś . Wylotek na 1 pszczołe powinien załatwić sprawę , ale jak to nie pomaga .....to coś jest nie tak z rodziną .

Wyrabują albo połączysz .

  • Lubię 3
Link to comment
Share on other sites

mam nieodparte wrażenie, że rodziny rabujące zostawiają zwiad w rodzinie rabowanej

 

Nie , pamiętają źródło pożytku dłużej niż zapach rabowanej rodziny. Jak po 2 dniach wstawisz w te samo miejsce zaczynają się ponowne problemy w inne miejsce nie trafią .

Link to comment
Share on other sites

A może wstawienie korpusu z kilkoma ramkami i wejściem poprzez przegonkę w miejsce rabowanego ula? Wyłapiesz rabusi, oswoisz i połączysz z jakąś swoą rodzinką.

 

Karol

Psia mać ! O tym nie pomyślałem...nie mam jeszcze przegonek a ule wywiozłem do brata i jak się uspokoją to je na spokojnie przeglądne

Link to comment
Share on other sites

 

A może wstawienie korpusu z kilkoma ramkami i wejściem poprzez przegonkę w miejsce rabowanego ula? Wyłapiesz rabusi, oswoisz i połączysz z jakąś swoą rodzinką.

No , najlepiej od razu połączyć bez oswajania. :D

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Psia mać ! O tym nie pomyślałem...nie mam jeszcze przegonek a ule wywiozłem do brata i jak się uspokoją to je na spokojnie przeglądne

O tej porze roku to już się nie powinno przeglądać rodzin pszczelich, żeby właśnie między innymi nie prowokować rabunków.

Jeżeli wylotek na jedną pszczołę i rodzina nadal jest rabowana i ma w ulu 8 ramek to znaczy, że o połowę za dużo, albo brak matki.

Dawniej takich z przegonkami z pióra nazywano "dudkarze" i za to groziła sroga,sroga kara.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

O tej porze roku to już się nie powinno przeglądać rodzin pszczelich, żeby właśnie między innymi nie prowokować rabunków.

Jeżeli wylotek na jedną pszczołę i rodzina nadal jest rabowana i ma w ulu 8 ramek to znaczy, że o połowę za dużo, albo brak matki.

 

Wywiozłem ule do brata i dla dobra sprawy zaglądneliśmy do środka-matka jest i nawet czerw na wygryzieniu i masz rację-maksymalnie 5 ramek obsiadanych.Co dalej-łączyć z inną rodziną czy zaryzykować z wyjęciem mało obsiadanych ramek?

Link to comment
Share on other sites

Wywiozłem ule do brata i dla dobra sprawy zaglądneliśmy do środka-matka jest i nawet czerw na wygryzieniu i masz rację-maksymalnie 5 ramek obsiadanych.Co dalej-łączyć z inną rodziną czy zaryzykować z wyjęciem mało obsiadanych ramek?

Ogranicz do 6 ramek i daj inwert. Jak dużo czerwiu to za chwilę może być istotna zmiana sytuacji :-)

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Nie , pamiętają źródło pożytku dłużej niż zapach rabowanej rodziny. Jak po 2 dniach wstawisz w te samo miejsce zaczynają się ponowne problemy w inne miejsce nie trafią .

Nie będę polemizował, ale moje doświadczenia są jednak inne. Dla uściślenia - piszę o rodzinie, która już nie stawia żadnego oporu rabusiom.

Link to comment
Share on other sites

 

Dla uściślenia - piszę o rodzinie, która już nie stawia żadnego oporu rabusiom.

To jeszcze uściślę - to taka rodzina już nie ma matki  ( zabita)  lub jest tak słaba że nie warto sobie zawracać głowy. Dobrze przygotowane rodziny nie dają się wyrabować jak mają tak wylot jak pisze bohtyn . Jak się dają to pies ich trącał z taka pszczołą.

Polemika to zawsze jest wskazana.

Link to comment
Share on other sites

To jeszcze uściślę - to taka rodzina już nie ma matki  ( zabita)  lub jest tak słaba że nie warto sobie zawracać głowy. Dobrze przygotowane rodziny nie dają się wyrabować jak mają tak wylot jak pisze bohtyn . Jak się dają to pies ich trącał z taka pszczołą.

Polemika to zawsze jest wskazana.

Jutro opiszę sytuację o której myślę, dzisiaj padam na pysk - cały dzień w pasiece.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

No to w skrócie:

Rodzinka rabowana - zamknąłem wylotek - wieczorem ale za dnia otworzyłem, żeby reszta zadymiarzy odleciała - przestawiłem gdy było szaro o jakieś 20 metrów - odleciały niedobitki - tak myślałem - przeniosłem o dalsze 30 metrów - rano otworzyłem wylotek - od razu wystrzeliło kilka pszczół i dosłownie w ciągu minuty zaczął się nalot. Ta sytuacja powtórzyła się kilka razy.

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Na temat rabunków o tej porze roku już chyba wszystko zostało napisane.

Ale przypomnę jeszcze jedną rzecz o której rzadko wspominamy.

Należy w pasiece starać się trzymać tylko jedną rasę,linię pszczół.

Pszczoły po wymianach matki w pierwszych latach w pasiece dopóki się nie ujednolicą są różne.

Jedne zapobiegliwe, zachłanne i próciają wszędzie, drugie złośliwe i nie dają sobie próciać,

trzecie bardzo łagodne i gościnne wpuszczają wszystkich gości.

Ja od kilku lat biorę matki tylko krainki i z jednego źródła tj. z Brześcia.

U mnie w pasiece nie mam rabunków, ale podejrzewam, że moje latają w gości do innych pasiek.,

z czego też nie jestem zadowolony, bo muszę zapobiegawczo dodatkowo  leczyć.

Link to comment
Share on other sites

No to w skrócie:

Rodzinka rabowana - zamknąłem wylotek - wieczorem ale za dnia otworzyłem, żeby reszta zadymiarzy odleciała - przestawiłem gdy było szaro o jakieś 20 metrów - odleciały niedobitki - tak myślałem - przeniosłem o dalsze 30 metrów - rano otworzyłem wylotek - od razu wystrzeliło kilka pszczół i dosłownie w ciągu minuty zaczął się nalot. Ta sytuacja powtórzyła się kilka razy.

Podobną sytuację zauważyliśmy z bratem gdy wieczorem przywiozłem psczoły i otworzyliśmy wylotki.Na drugi dzień tj. w piątek brat mi melduje że walka na wylotku.Spryskał wodą,zamknął wylotki i po jakieś godzinie pszczoły się uspokoiły.Wczoraj podjechałem zobaczyć jaka sytuacja a tam spokój-pszczółki pyłek sobie noszą i nawet po przeglądzie po ponad godzinnej obserwacji panowała spokojna harmonia...

Link to comment
Share on other sites

 

Należy w pasiece starać się trzymać tylko jedną rasę,linię pszczół.

Pszczoły po wymianach matki w pierwszych latach w pasiece dopóki się nie ujednolicą są różne.

Jedne zapobiegliwe, zachłanne i próciają wszędzie, drugie złośliwe i nie dają sobie próciać,

trzecie bardzo łagodne i gościnne wpuszczają wszystkich gości.

Ja od kilku lat biorę matki tylko krainki i z jednego źródła tj. z Brześcia.

U mnie w pasiece nie mam rabunków, ale podejrzewam, że moje latają w gości do innych pasiek.,

z czego też nie jestem zadowolony, bo muszę zapobiegawczo dodatkowo  leczyć.

Dobra rada,bo rodzina rabowana to krainka ale lini nie znam a reszta to mieszańce krainki z pomarańczowym buckfastem.Chociarz jak zauważyłem to żadna z nich nie rabowała

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.