Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Recommended Posts

Guest marbert
Posted

 Bad Colony Management.  Czyli dziadostwo w gospodarce pasiecznej.

 

Wszelkie szkolenia prowadzone przez lata między innymi z funduszy ,,Wsparcie rynku produktów pszczelich” to fikcja. Wyrzucanie publicznych funduszy w błoto.

 

Należy przeznaczyć owe środki dla PLW aby wymusili min w powiatach. Gadanie nic nie zmienia.Trzeba żandarma z naładowanym pistoletem.

Oczywista oczywistość inna w każdym województwie i różna w powiatach.

 

Należy Akademie Rolnicze zajmującymi się pszczołami przypisać do województw i określić określone działania.Wytyczne winny być przez PLW bezwzględnie egzekwowane.

Posted

Niby tak, ale zmuś trzymaczy zastodolnych do rejestracji pasiek a co za tym idzie włączenie się do systemu, w którym byliby kontrolowani. "Takie 2 ule zdechlaki w krzakach Panie to przecie nie je pasieka..." No nie jest, bo to tykająca bomba szerokiego rażenia.

Posted

Trzeba edukować a nie zabraniać i zakazywać. Jak typowy polak dostanie zakaz to dla zasady będzie kombinował by zrobić na przekór od to nasze narodowe dziedzictwo. 

Posted

Ja rozumiem fundusz "Wsparcia rynku produktów pszczelich" jak sama nazwa wskazuje i oznacza wsparcie  dla tych co handlują produktami pszczelimi , bo tu chodzi o rynek a rynek to jest handel ,  i ewentualnie pszczelarzy zawodowych którzy handlują na tym rynku,  czyli te podmioty z których Państwo ma jakiś zysk i może to jakoś kontrolować nakładając podatki?

Bo kto by chciał wydawać pieniądze i nie mieć kontroli i jakiegoś wpływu w tej sferze jaką jest pszczelarstwo.

Natomiast szkolenia są sposobem wydawania pieniędzy i przy okazji danie synekur dla prowadzących te szkolenia powiązanych najczęściej z urzędnikami decydującymi komu przyznać takie pieniądze i to wszystko . Nie upatrywał bym w tym jakiegoś innych celów , a jedynie prościej mówiąc  jak trafia się możliwość to trzeba dać swoim zarobić .

Oczywiście hasła medialne są inne i przekłamujące rzeczywistość , i ktoś kto nie ma styczności z tym rynkiem rozumie to jako pomoc pszczelarzom , ale w tym jest niewiele prawdy , chociaż po takich szkoleniach coś tam w głowie uczestników szkolenia pewnie zostanie , ale nie przeceniał bym tego , bo prawdziwego pszczelarstwa nauczą się pszczelarze prowadząc własną pasiekę i doświadczając na własnej skórze problemy z tym związane.

Posted
3 godziny temu, Krzyżak napisał:

Czesi mają totalny nadzór pasiek i co ???? Większe straty rodzin jak u nas.

Nie tędy droga.

Popieram. Mądra uwaga.

 

Wracając do tematu to wsparcie ma wspierać.  Nie potrzeba nic więcej dodawać co czy raczej kogo. Oczywista oczywistość. Tak działa lewe. Prawe by działało inaczej.

 

Co do BCM to czasem mam wrażenie, że Ci co mają mało uli to bardziej dbają niż panowie szlachta. Tam straty przewidziane i wpisane w koszty za wczasu.

Posted

O BCM, edukacji, reakcji na wiedzę i wynikających z tego zagrożeń dla innych pasiek, o tym od ilu uli zaczyna się "pasieka zdrowa" wywiad z dr hab. Pawłem Chorbińskim. W skrócie 2/3 pszczelarzy prowadzi złą gospodarkę i stosuje środki zwalczające warrozę w nieodpowiedni sposób.

 

Posted

W zasadzie ten film powinieneś zamieścić w temacie walki z warrozą , to więcej osób obejrzy ten film , który nie jest niczym nowym i wielokrotnie o tym jest pisane i na naszym forum i w książkach pszczelarskich ale stanowi pewne podsumowanie tematu walki z warrozą. 

Co do tematu edukacji to pszczelarz powinien całe życie się uczyć i nie dlatego że stworzono jakiś fundusz " Wsparcia Rynku ........." i ten fundusz zafundował nam szkolenie , ale z własnej inicjatywy żeby zgłębić  temat . Uczestnictwo w Konferencjach pszczelarskich to niewielki koszt dla pszczelarza i także Uczestnictwo w Kole czy Stowarzyszeniu Pszczelarskim też nie jest obarczone jakimiś dużymi pieniędzmi , a na zebraniach pszczelarskich często są wykłady i wcale to nie jest strata pieniędzy jak zadaje pytanie podchwytliwe Robert .? Znam wielu pszczelarzy którzy nigdzie nie należą do żadnego Koła i nie uczestniczą w Konferencjach i nawet są tacy i na naszym Forum , bo uważają że po co ? Nawet niektórych namawiałem żeby się zapisali  i zastanawiają się czy watro ? nea.gif

Posted
2 hours ago, tikcop said:

Co do BCM to czasem mam wrażenie, że Ci co mają mało uli to bardziej dbają niż panowie szlachta. Tam straty przewidziane i wpisane w koszty za wczasu.

Jakie BCM to jest tylko niechlujstwo, syfilizm i ch...a  z grzybnią. Nie znam nikogo kto ma więcej niż 40 uli i ma dłużej ramki niż 2 lata natomiast takich co mają kilka uli to mnóstwo z nich ma ramki które są czarne jak asfalt. Zgodzie się że podchodzą systemowo jak pracownik na taśmie bo sztuki muszą być. Nie analizują przesadnie bo mają gotowe schematy. Ja zazdroszczę tym dużym pszczelarzom  tej cwanej wiedzy. Straty mają wpisane ale to jest uzasadnione bilansem czasu do zysku. Sam Tomku dobrze wiesz że wykonując przegląd na niskiej ramce mogą tak schować matecznik że się nie zauważy i rodzina w danym sezonie nie da miodu. Tak samo jak łączenie nawet połowy pasieki dla dużej pasieki jest łatwiejsze, chodzi mi o podjęcie takiej decyzji niż w przypadku pszczelarza co ma np 4 czy 6 uli. Tak samo oszczędzanie na karmieniu który duży pszczelarz zastanawia się czy promocja będzie jutro czy za tydzień czy za miesiąc a do tego czasu głud i bida w pasiece bo promocja o 20gr na kilu będzie za jakiś bliżej nie określony czas. Oczywiście też kupuję na promocji ale wygląda to tak że mam zawsze jakiś zapas powiedzmy, że dziś mam zapas na 70% sezonu jakieś 400kg cukru 150kg invertu i 100kg ciasta. Ostatnio jeden pszczelarz mówi mi że chyba go w ciula zrobili przy wymianie wosku na wenze. Pytam ale jak to możliwe a on mi mówi że dał 10kg ładnego wosku a dostał węzy 5kg i jak było ciepło to była nawet nawet ale jak odleżała w pracowni nieogrzewanej to ponoć kruszy się jak szkło. I tak jest właśnie z tymi małymi. 

Posted

W CCCP mówiono , że jak władza mówi że coś da to mówi, a jak mówi że zabierze to zabiera. Nie warto nastawiać się na jakiekolwiek wsparcie z budżetu i to szczególnie teraz gdy są coraz większe napięcia budżetowe . Kiedykolwiek ich nie było ?  My zawsze na końcu. A po wyborach prezydenckich będą dużo większe naprężenia  bo galopem ruszą powstrzymywane siłą podwyżki.

Wszelkie szkolenia z dofinansowaniem Unii są beznadziejnym poziomie merytorycznym , za wyjątkiem bufetu i warunków noclegów. Zmarnowano w ten sposób olbrzymią kasę , ale oczywiście krewni królika zarobili . Z założenia nie jadę na żadne szkolenie jeśli w zaproszeniu piszą o dofinansowaniu z UE bo szkoda czasu. Chyba że wódki się napić i pogadać bo wykładowcy na poziomie elementarnym lub gorszym .

Co do powszechnego obowiązku rejestracji pasiek , to nic to nie da jeśli nie będzie się wiązało z obowiązkową kontrolą i badaniem pszczół i czerwiu co najmniej raz w roku w każdej pasiece. Może wtedy była by jakaś dyscyplina bo przyjedzie wet z zrobi armagedon. To będzie po prostu kolejna fikcja, nawet jeśli jakimś cudem wszyscy się zarejestrują. Mam od zawsze zarejestrowaną pasiekę i nigdy w niej nikogo nie było. U Was ktoś przyjeżdża poza SB czy RHD ? Skąd nabrać nagle weterynarzy co zechcą oglądać pszczoły i mają pojęcie ? Znacie takich ? Bo ja nie znam żadnego co by pszczoły miał czy wiedział coś więcej niż usłyszał na studiach 20 lat temu i więcej.

Nic nie zastąpi własnego rozsądku i rozumu  , żaden urzędnik nas w niczym nie wyręczy. Cała nadzieja w naturze ,że sama wyreguluje pogardzanych przez światłych pszczelarzy trzymaczy zastodolnych

pozdrawiam ludzi sukcesu

trzymacz manio :)

  • Like 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.